Witam!
Pracuje w firmie, w której jest sieć wewnętrzna z około setką komputerów i serwerem - wszystko na windowsach, każdy ma swoje konto, do którego się loguje chcąc zacząć pracę. Ostatnio przez przypadek zauważyłem na jednym z komputerów, że w BIOS Setup ma ustawione bootowanie z portu USB zamiast z twardego dysku jako pierwsze, więc nie byłoby problemu odpalić na nim Linuksa czy jakiegoś innego uniksopodobnego systemu. Powiadomiłem o swoim odkryciu admina, ale ten wzrusztył tylko ramionami i powiedział, że to bez znaczenia, bo ktoś, kto by to zrobił i tak nie zna żadnych haseł. Ale przecież za pomocą odpowiednich narzędzi zawartych w zbutowanym z pendrive'a *ksie można spróbować dobrać się np. do plików z nazwami kont i hasłami innych użytkowników, w tym roota. Jednak admin nadal tylko wzruszał na to co mówiłem ramionami i twierdził, że wszystko jest OK. Mam więc pytanie do fachowców w takich sprawach - czy faktycznie nie ma żadnego niebezpieczeństwa? A jeśli jest, to co może taka osoba z dostępem do tego kompa zrobić? Zaznaczam - CO a nie JAK, bo wcale nie jestem zainteresowany wprowadzaniem takich akcji w życie. Po prostu moja wiedza jest zbyt znikoma, żeby dyskutować z adminem. A z drugiej strony wydaje mi się, że to jednak jest niebezpieczna sytuacja.