Prawo autorskie chroni autora z definicji - nie trzeba swego produktu nigdzie rejestrować. Gdyby ktoś się czegoś takiego dopuścił i byś go pozwał, musisz przedstawić jakieś dowody, oskarżony, także musiałby się wtedy do nich ustosunkować i ew. przedstawić swoje.
Jeśli publikujesz skrypt, to zazwyczaj organizujesz też dla niego jakąś stronę WWW i pojawiają się użytkownicy. Ewentualny plagiator musi się zmierzyć z oczywistym faktem, że jeśli on jest autorem skryptu, to dlaczego jego wersja pojawiła się później, niż Twoja? Rejestracja domeny, konta na hostingu... to wszystko są w tym przypadku Twoje atuty. Tak samo plagiator musiałby wyjaśnić, dlaczego zna skrypt, który rzekomo napisał, gorzej niż ty

. Uniknąć się tego nie da - trzeba być tumanem i zerowe pojęcie o ludzkiej inteligencji, by splagiatować coś, szczególnie, gdy jest popularne, ale niestety tacy tumani też się rodzą. Tylko w ubiegłym roku została wydana przygodówka, w której pozrzynano tekstury, modele, grafiki i całe lokacje z takich hitów, jak Unreal Tournament czy World of Warcraft. Ja sam miałem też taką sytuację, że dostałem raz skrypt do poprawy i znalazłem tam bibliotekę do cache'owania wyników zapytań z jednego z moich artykułów z pozmienianymi nazwami zmiennych, ale identycznym formatowaniem i strukturą kodu oraz "© by XXX - wszelkie prawa zastrzeżone"... a że artykuł był już w sieci od jakichś 4-5 lat, udowodnienie było trywialne.