Z tym działaniem po "nocy magii" to prawda

Najciekawiej się pisze wtedy projekty "na jutro"

Ale najlepsze jest wtedy programowanie zespołowe :] Grupa programistów pijana w sztok i każdy mówi tak, ze trudno go zrozumieć ale wszyscy są tak nawaleni, że słowa to zbędny wysiłek. Zazwyczaj następuje zmiana właściciela klawiatury

A potem 5 minut sporów podobnych do: "yyyyy?

", "Ahaaaa...", "Uhmmmm", "polllllhhhejjj...." lub inny mniej lub bardziej lakoniczny komentarz w tym samym stylu

A rano się patrzy, nic nie rozumie, ale ważne, że działa :] Problem jest jedynie gdy trzeba to zdebugować, bo nie wiadomo jak chodzi, czemu chodzi i od czego zacząć

Pół biedy gdy program jest krótki, ale gdy sie w ciągu pijackiej zabawy wyprodukuje kilka tysięcy linii kodu to jest problem. Zwłaszcza gdy każdy dostanie swój "pakiet" i udostępnia tylko API do niego

Robi się wtedy z tego język polski i analiza wiersza pod kątem: "Co autor miał na myśli pisząc to?"