Ze względu na ten oto post:

chciałem wszystkich poinformować iż od tej pory, każda odpowiedź w temacie zawierającym prośbę o pomoc z danym skryptem powinna BEZWZGLĘDNIE zawierać GOTOWE rozwiązanie problemu! Zostało bowiem udowodnione, że jakiekolwiek odsyłanie do kursów, szczególnie tych podstawowych, w celu samodzielnego znalezienia odpowiedzi na swoje pytanie JEST ZŁE i robi "sieczke w głowie". Ponadto działania te są niezgodne z powszechną etyką lenistwa i nabicia sobie +1 posta i powinny być kategorycznie zabronione!


Objaśnienie:
Nie nie chcę wszczynać żadnej wojny, poszedłem po prostu za radą autora powyższej wypowiedzi i dowartościowuję się... Jest takie powiedzenie(ktoś je ma nawet w sygnie): Daj człowiekowi rybę, a nakarmisz go na jeden dzień. Daj człowiekowi wędkę i naucz go łowić a nakarmisz go na całe życie. Ot co!

Ten cytat (autorstwa Lao Tze) ma mike w sygnaturze o ile mnie pamięć nie myli

To po cholerę dział "gotowe rozwiązani"?

Moim zdaniem pier*** głupoty, jeśli ktoś chce gotowe rozwiązanie, to znaczy, że szuka gotowego rozwiązania, a nie chce się uczyć całego języka, czy Bóg wie czego od podstaw.

To tak jakbyś na pytanie "jaki darmowy skrypt forum jest najlepszy" odpisał "naucz się html, php i mysql i zrób sobie własny skrypt. Będzie darmowy i najlepiej odpowiadał Twoim potrzebom".

tylko ze gotowcow wymagaja w przedszkolu, a nie w gotowych rozwiazaniach

Przedszkole - tam zwracają się z problemami nowi lub całkiem doświadczeni webmasterzy, z racji że więcej osób tam zagląda niż do gotowych rozwiązań (działu) piszą tam oczekując gotowego rozwiązania (nawet jeżeli rzecz dot. php obiektowego, który chyba jest trochę wyżej na drabinie poziomu skomplikowania niż przedszkole. Sam tak robię. Sądzę że powinno się dawać na bardziej skomplikowane pytania gotowe rozwiązania. Ale jeżeli ktoś wyjeżdża z "Jak wyświetlić tekst za pomocą PHP" to rzeczywiście lepiej go odesłać do tutka niż żeby zaraz pisał "A jak zrobić zmienną?"

Chyba wyraźnie widać, że nie chodzi o to, żeby tam dawać gotowce na lamerskie i szczeniackie pytania, na które odpowiedź średniointeligentny kaloryfer jest w stanie znaleźć na forum i/lub w manualu w ciągu najwyżej 20 minut myślenia?

Gotowcom mówię kategoryczne nie - już i tak za dużo jest pseudoprogramistów, których poziom i umiejętności sprowadzają mój zawód do poziomu zawodu ciecia na parkingu.

I ja sie podpisuje pod tym wszystkimi kończynami. Potem idzie taki i mowi o ja znam świetnie php, jestem zajebisty i w ogóle, a co do czego to przychodzi z pytaniem czemu ma białą stronę bo u niego zawsze sie cos pokazywało...

Ja wyróżniam kilka kategorii piszących tutaj:
- leń: pojawia się raz na jakiś czas i żąda gotowych rozwiązań, nie sprawdza co mu się daje, oraz obraża często piszących, bo nie dają mu gotowego kodu, tylko link z analogicznym przykładem do obejrzenia i przeróbki własnej. Nie zna i nie używa google
- początkujący: osoba z zapałem, może słomianym, ale jednak chcąca czegoś sie nauczyć. Brak jej czasem obycia z manualem i funkcjami czy technikami, ale nie reaguje jadem na odesłanie do manuala. Szkoda, że zazwyczaj nie patrzą na komentarze pod nim, co wiele by im wyjaśniło zazwyczaj i skróciło wątek o kolejne pytania wyjaśniające, odsyłające właśnie do komentarzy...
- "pseudoprogramista": osoba uważająca się za znawcę, rzucająca terminami, których czasem nie rozumie lub kodem skopiowanym skądś, choć nieodpowiednim do sytuacji. Potrafi pojechać po początkujących, choć niekoniecznie ma rację, bądź pisząca "to zbyt proste - manual" nie podając jednocześnie miejsca w manualu czy dokumentacji lub linka google (bądź fraz w nim użytych). Jego wiedza to gotowce, więc przy ciut bardziej skomplikowanych zmianach się wykłada, gdyż tak naprawdę nie zna języka i jego składni na tyle by samemu coś zmienić.
- programista: osoba dążąca do poznania języka w wielu jego przejawach, uczy się z każdego dostępnego źródła. Potrafi mieć drobne potknięcia, ale wynikają one ze "zmęczenia materiału", co potem zresztą potrafią skwitować "Ech... Głupi błąd, że też nie zauważyłem wcześniej." (te słowa wypowiedzą także początkujący, "pseudoprogramista" nigdy się nie przyzna do błędu). Jeśli natrafi na problem tyczący innego języka niż zna, będzie starała się go nauczyć choć w podstawach i znaleźć rozwiązanie choćby "na około". Na forum zgłosi się z prośbą o ewentualną optymalizację. Błąd w kodzie po wskazaniu miejsca lub opisu nieprawidłowego zachowania jest w stanie poprawić szybko sama. W swoich własnych skryptach orientuje się niemal perfekcyjnie i z opisu potrafiła by z zamkniętymi oczami powiedzieć gdzie należy poprawki wprowadzić i jakie. Problemy które ona napotka, są najczęściej konkretnego kalibru i odpowiedzi udzieli najczęściej osoba o nie mniejszym doświadczeniu, bądź z większą praktyką w nim.
- programista z zacięciem dydaktycznym: to taki jak wyżej, ale na forum będący by nie tylko rzucić dobry pomysł, ale chcący jeszcze coś nauczyć.

Dwie ostatnie powoli wymierają lub giną w tłumie, a i początkujących jakby coraz mniej, bo dla wielu matematyka (a szczególnie jej dział tyczący logiki) to horror, a myśląc o informatyce mają oni przed oczami gry i ładnie wyglądające stronki myśląc, że to wszystko klocki gotowe do złożenia, a nie wzory matematyczne, nieraz jej wyższego stopnia.

Hm... A temat czasem nie powinien być w opiniach ? A może w ogóle zamknąć go, nie widzę dla niego przyszłości.

Niestety nic z tym nie da się zrobić. Jedynie wybijać półgłówkom pomysły aby zostali programistami. Ale szczerze, tych najlepszych i tak rynek wyłapie więc nie ma strachu. Aczkolwiek czuję pewien niesmak i wstyk jak mówię, że jestem programistą PHP bo w środowisku informatycznym są kojarzeni jako Ci z najniższym poziomem. Dlatego myślę, że pozą programistą PHP warto znać inne języki programowania, które pozwolą wyróżnić się spośród tłumu amatorów.

Co do gotowców to sry... jak chcesz prowadzić wolontariat to proszę bardzo. Jak ktoś jest tak głupi (albo niekumaty, więc niech odrazu nie bierze się za programowanie), że nie potrafi przeczytać paru linijek z manuala to i gotowiec nie pomoże bo i tak go nie skuma.


Kolejny aspekt wyróżniający lepszych od gorszych. Powiedz gorszemu, że coś jest dobre (a rzeczywiście nie jest) to będzie to używał w świętym przekonaniu, że jest świetne. Lepszy sprawdzi i sam oceni. A uwierz w wielu przypadkach nie warto ufać temu co ktoś powiedział.

wookieb skwitował temat. Zamykam.