wookieb
18.01.2010, 11:34:43
Dziś w pracy wybuchła dyskusja na temat legalności oraz moralności monitorowania ruchu myszki(opcjonalnie), klików (nie w linki) na stronie.
Czy jest to w pełni legalne? Jeżeli nawet legalne to czy moralne?
Nie wydaje mi się aby ktokolwiek chciał co użytkownik robi na stronie. To, że klika w linki i taka czynność jest rejestrowana (serwery, operatorzy) to jest jasne i nikt z tym nie zrobi, ale zaznaczanie tekstu, powiększenie zdjęcia, otwarcie okienka logowanie (js dialog) i inne czynności, które teoretycznie ingeruję w pewną prywatność użytkownika uważam za niemoralne.
Co wy o tym sądzicię?
Jeżeli chodzi o legalność czy są jakieś przepisy, które to regulują?
Jeżeli jest legalne to jakie jest wasze zdanie na ten temat.
Moje to KATEGORYCZNE NIE - nie powinno nas interesować jak użytkownik używa stronę, czułbym się tak jakby koleś siedział za mną i patrzał co robię a to jest strasznie krępujące.
Proszę nie pisać o kwestiach sprzętowych. Jest to nieistotne w tym temacie.
Spawnm
18.01.2010, 11:57:11
Podgląd jakiejś fotki a kopiowanie tekstu to imo 2 różne sprawy, admin może chcieć zrobić jakiś ranking najczęściej oglądanych fotek czy coś, w tym raczej nie ma nic nie moralnego , a co do kopiowania to zależy czy user pozostaje anonimowy , jeśli tak to czemu nie . Osobiście nie lubię gdy gdzieś jest jakakolwiek notka o tym co robiłem/na co klikałem itp. Ale co do notowania takich informacji bez zapisu kto to robił nie widzę powodu do nazywania niemoralnymi praktykami.
wookieb
18.01.2010, 12:08:09
Oczywiście, że jesteś anonimowy ale tu chodzi o głębszą myśl.
Wyobraź sobie, że producent papieru toaletowego montowałby czujnik sprawdzające jak dobrze wycierasz tyłek i przesyłałby taką informację do centrali. Technicznie możliwe ale nieopłacalne, czy byłoby to ok?
Buty monitorujące ile kroków robisz, jaki masz rozmiar buta i wysyłane do centrali.
Prezerwatywy badające śluz, głębokość i do centrali.
Telefon badający, gdzie go trzymasz w jakiej temperaturze i do centrali.
Przypadków można by mnożyć i mnożyć.
Oczywiście wszystko bez jawnej zgody użytkownika. Czy byłoby to ok? Cel słuszny, realizacja godząca w prawa użytkownika.
Zresztą... kontrole radarowe na drodze muszą być oznaczone (podobna informacja powinna być na stronie)
Sklep nie może monitorować ludzi jeżeli nie ma o tym informacji w sklepie.
Cel może i słuszny ale sposób kontrolowania nie jest w pełni w porządku wobec użytkownika.
Ruda Grażyna
18.01.2010, 12:16:26
Dzieki takiemu rozwiazaniu mozemy "zalinkowac" dany element nieklikalny - jest sporo stron na ktorych uzytkownicy probuj kliknac w np logo firmy i nie ma odpowiedzi - sa plusy i minusy zreszta jak wszedzie.
Moze to rwoniez podpowiedziec gdzie najlepiej wstawic banerek reklamowy : )
darko
18.01.2010, 12:19:22
~wookieb nie napisałeś o najważniejszym, mianowicie: czemu to ma służyć, jaki jest cel takich działań ? Polecam
lekturę
wookieb
18.01.2010, 12:22:45
W tym przypadku jest to usability oraz wszystkie inne elementy np marketingowe jak wyżej wspomniała koleżanka.
Ale przypominam o jednym ważnym szczególe. NIE JEST ISTOTNY CEL tylko REALIZACJA.
Przesadzając podam inny przykład. Lek na raka, który może uratować miliony istnień trzeba przetestować. Przecież nie porwą człowieka z ulicy, wstrzykną wbrew jego woli i wypuszczą bo jest to nielegalne (tudzież niemoralne). To, że można coś "takiego" zrobić na stronie www wcale nie uświęca celu.
I pozwolę na powtórkę NIE JEST ISTOTNY CEL tylko REALIZACJA.
batman
18.01.2010, 12:30:23
~wookieb przemawia przez Ciebie paranoja i obawa przed Wielkim Bratem. Szczerze przyznam, że gila mnie, czy na stronie ktoś liczy z jaką szybkością wciskam klawisze oraz to, jaki tekst zaznaczyłem.
To co opisujesz nie jest ani nielegalne ani niemoralne. Z takim podejściem powinieneś wyłączyć komputer, wyrzuć telefon wyjechać w przebraniu (przecież wszędzie są kamery) na bezludną wyspę, a za to wszystko zapłacić gotówką, by nie zostawiać śladów w sieci. Acha i musiałbyś mieszkać głęboko pod ziemią, by satelity nie robiły Tobie zdjęć.
Użytkownik, który korzysta z jakiegoś serwisu może być obserwowany, a nawet powinien być obserwowany. Dzięki temu można poznać preferencje takiego użytkownika, a dzięki temu zaserwować mu treść taką, jakiej szuka. Oczywiście jest to nadużywane do spamowania, ale nie ma tak dobrze i każda technologia ma dwie strony medalu.
A porównywanie tej sytuacji do papieru toaletowego, czy porywania ludzi z ulicy jest wyjątkowo chybione.
No i na koniec. Jeśli masz coś do ukrycia przed światem, to korzystasz z odpowiednich narzędzi.
Spawnm
18.01.2010, 12:33:10
Wookieb, zacierasz granicę między pochlastaniem tasakiem żony a uśpieniem jelenia który wpadł pod auto i się wykańcza...
Nie ma nic złego w statystykach strony zapisujących które linki interesują czytelnika czy jakich informacji szukał na stronie , to pomaga obu stroną admin wie co user szuka więc rozwija te działy. Korzyść dla obu stron. Oczywiście jest możliwość dodania wyskakujących okienek z ankietami co wypełnienie ma zająć 5-15 min,
ale komu będzie się chciało...
A co do informowania z tymi radarami to i ty możesz na stronie dać w stopce jakieś info , np. ikonkę z napisem stat czy coś zwykły tekst.
darko
18.01.2010, 12:33:28
Myślę, że jeżeli to marketing, to należałoby umieścić stosowaną informację, a nawet prośbę o wyrażenie zgody na śledzenie poczynań użytkownika, tak aby uniknąć łatki witryny wyłudzającej informacje. Co do konkretnych przepisów to, raczej takowych próżno szukać w polskim prawodawstwie, przecież w ten sposób nie gromadzicie żadnych danych osobowych, więc ustawa o ochronie danych osobowych nie ma tutaj zastosowania. Zastanawiam się czy naprawdę google analitycs nie wystarczy, przecież stworzenie takiego mechanizmu śledzącego poczynania userów jest stosunkowo drogie. Zawsze można po prostu przeprowadzić stosowną sondę, ankietę itp. Odnośnie człowieka z ulicy, zawsze można go poprosić o pisemną zgodę, zapłacić, poinformować o potencjalnym zagrożeniu, nikt nikogo na siłę nie musi "przekonywać".
wookieb
18.01.2010, 12:41:01
Cytat
Zastanawiam się czy naprawdę google analitycs nie wystarczy, przecież stworzenie takiego mechanizmu śledzącego poczynania userów jest stosunkowo drogie.
Nie do końca. Tutaj możesz monitorować na co uwagę zwraca użytkownik, co go ciekawi, co jest nieprzydatne itd.
Cytat
Odnośnie człowieka z ulicy, zawsze można go poprosić o pisemną zgodę, zapłacić, poinformować o potencjalnym zagrożeniu, nikt nikogo na siłę nie musi "przekonywać".
Właśnie jestem za tym aby takie "zgody" na monitorowanie były umieszczone na stronach monitorujące takich ruch, niestety nikt tego nie robi (~spawn - dlatego dyskutujemy o moralności). Podejrzewam, że jest to po prostu luka w prawie.
~Batman spokojnie, przecież zdaję sobie sprawę z takich poziomów "inwigilacji" ludzi, problem w tym że godzimy w prywatność użytkownika. Podałem przykłady z życia (radar, monitoring w sklepie) które działają podobnie.
~Spawn, nie mówię o linkach tylko o elementach strony, które normalnie nie rejestrują ruchu na serwerze.
darko
18.01.2010, 12:47:13
Wiesz, jest i druga strona medalu, jak zapytasz, jawnym tekstem informując o śledzeniu poczynań, to może być tak, że użytkownika po prostu przerazi sam fakt takiego monitorowania i opuści on Twoją stronę, w końcu jaką będzie miał pewność, że - jeśli nie wyraził zgody - nie będzie śledzony? Pewnie sporo użytkowników można w ten sposób przestraszyć i w konsekwencji stracić potencjalnych klientów/odbiorców samym faktem prowadzenia takich działań. Sam się zastanawiam czy korzystałbym ze strony, która śledzi moje poczynania i dochodzę do wniosku, że lepiej dla jej właściciela byłoby, żebym o tym nie wiedział. No, ale pytałeś też o moralność, więc moralnie byłoby jednak rzetelnie informować o takich działaniach.
batman
18.01.2010, 12:53:40
Ale przecież sprawdzanie co taki ludek robi na stronie nie jest w żaden sposób inwigilacją. Jest to po prostu próba zbadania zachowań użytkownika w "naturalnym" środowisku. Nie od dziś wiadomo, że w niewoli zwierzęta rozmnażają się z trudem. Przekładając to na język ludzki. Daj człowieczkowi informację, że zbierane są wszelkie możliwe informacje o jego zachowaniu na stronie, to nie będzie on zachowywał się naturalnie.
Blame
18.01.2010, 12:57:49
No czy ja wiem wookieb, nie przesadzasz trochę?
Ja bym taką sytuację porównał do hipermarketu, w którym marketingowcy obserwują nie tylko które towary najlepiej się sprzedają ale też które segmenty sklepu są najczęściej odwiedzane. Wiemy, że coś takiego ma miejsce, ale czy nam to przeszkadza? Przecież nikt nie chce, abyśmy przy wejściu podawali swoje dane teleadresowe, nie robi nam zdjęć - jednym słowem: nie marnuje naszego czasu. I wydaje mi się, że oto w tym wszystkim chodzi, jeśli coś nie dotyczy nas bezpośrednio i nie utrudnia nam dostępu do danego zasobu to nam to po prostu wisi...
darko
18.01.2010, 13:02:27
Cytat(Blame @ 18.01.2010, 12:57:49 )

No czy ja wiem wookieb, nie przesadzasz trochę?
Ja bym taką sytuację porównał do hipermarketu, w którym marketingowcy obserwują nie tylko które towary najlepiej się sprzedają ale też które segmenty sklepu są najczęściej odwiedzane. Wiemy, że coś takiego ma miejsce, ale czy nam to przeszkadza? Przecież nikt nie chce, abyśmy przy wejściu podawali swoje dane teleadresowe, nie robi nam zdjęć - jednym słowem: nie marnuje naszego czasu. I wydaje mi się, że oto w tym wszystkim chodzi, jeśli coś nie dotyczy nas bezpośrednio i nie utrudnia nam dostępu do danego zasobu to nam to po prostu wisi...
Ok
~Blame tylko, że przy każdej kolejnej wizycie w tym hipermarkecie, zauważysz chyba, że coś jest nie tak: półki idealnie wypełnione towarami, które lubisz, nie można znaleźć nic poza tym, co najczęściej kupowałeś w przeciągu ostatnich kilku miesięcy, sklep idealnie skrojony pod Ciebie? Dziwne nie? A gdzie tu kupić, coś nietypowego, coś na co rzadko kiedy, ale jednak czasami masz ochotę? Pozostaje tylko zmiana sklepu na inny... bo ten jest jakiś podejrzanie dziwny...

(celowo przerysowałem nieco ideę)
wookieb
18.01.2010, 13:08:29
Cytat(batman @ 18.01.2010, 12:53:40 )

Ale przecież sprawdzanie co taki ludek robi na stronie nie jest w żaden sposób inwigilacją.
To zależy jak dla kogo. Ja osobiście nie lubię jak patrzy mi się na ręce (a jest to swoistego rodzaju właśnie to).
Cytat(batman @ 18.01.2010, 12:53:40 )

Jest to po prostu próba zbadania zachowań użytkownika w "naturalnym" środowisku. Nie od dziś wiadomo, że w niewoli zwierzęta rozmnażają się z trudem. Przekładając to na język ludzki. Daj człowieczkowi informację, że zbierane są wszelkie możliwe informacje o jego zachowaniu na stronie, to nie będzie on zachowywał się naturalnie.
Jasne, ale jak wspominałem, nie usprawiedliwia to we wcinanie nosa w monitor (przeglądarkę). Oczywiście, że mnóstwa super cennych informacji (i prywatnych) w ten sposób nie wyciągną (jak już to w rzadkich przypadkach), ale dyskomfort pozostaje.
~Blame, oczywiście, że się przed tym nie ustrzeżemy. Podobnie są prowadzone statystyki np ruchu ulicznego itd. Lecz przeglądanie stron internetowych jest tak naprawdę czynnością prywatną (oczywiście osoba obok, której siedzisz może zobaczyć co robisz a ty zdecydujesz czy Ci się to podoba czy nie) a nie poddawaną pod publiczny wgląd (przykład ruchu ulicznego) gdzie spodziewasz się, że ludzie na Ciebie patrzą, że jesteś zauważony. A skoro o czynności prywatnej mowa, to możemy zdecydować czy wie o niej cały świat, grupa osób czy ty sam.
batman
18.01.2010, 13:17:23
Cytat
Oczywiście, że mnóstwa super cennych informacji (i prywatnych) w ten sposób nie wyciągną (jak już to w rzadkich przypadkach), ale dyskomfort pozostaje.
Ale nie są to prywatne i super tajne informacje. Są to tylko i wyłącznie zachowania użytkownika witryny. Nie jest to znak zodiaku, rozmiar członka, czy historia przebytych chorób. Jest to po prostu informacja, że kliknąłem środkowym przyciskiem klawisza myszy 234 px od lewej krawędzi i 107 px od krawędzi górnej, przy scroll wynoszącym 643px. Gdzie tutaj naruszenie mojej prywatności?
Spawnm
18.01.2010, 13:20:51
Dlatego informacje powinny być pobierane bez info kto je szukał , wtedy nadal zostajesz anonimowy.
darko
18.01.2010, 13:31:14
Cytat(batman @ 18.01.2010, 13:17:23 )

Gdzie tutaj naruszenie mojej prywatności?
Niby niewinne zbieranie klików i współrzędnych na ekranie powiązane z czasem, ale jak się tak dłużej zastanowić, to zostaną zgromadzone następujące dane:
- szybkość i częstotliwość klikanych elementów
- szybkość pisania na klawiaturze
- obszar zainteresowań
- analiza zachowań i przyzwyczajeń
- szybkość czytania (!)
- zbadanie gustu konsumenckiego
W konsekwencji: zaklasyfikowanie do określonej grupy docelowej dla promowanych produktów/usług. Czy aby na pewno chcesz się dzielić z kimś takimi informacjami?
thek
18.01.2010, 13:32:41
Hmm... Jak dla mnie tego typu informacja powinna być zamieszczona w Regulaminie. Jeśli ktoś nie czyta - jego problem, ale Ty masz automatycznie problem z głowy. Przy czym by nie straszyć napisałbym co dokładnie kryje się pod słowami "monitorowanie działań" by uniknąć nieporozumień i uznania Cię za Wielkiego brata. Napisz że ma to na celu ustalenie preferencji użytkownika/ów by dopasować zmiany do jego potrzeb (czy co tam chcesz jako usprawiedliwienie) + podaj mail obok który mogą oni użyć do kontaktu by podsunąć własne propozycje, sugestie. Takie podejście na pewno zostanie lepiej odebrane niż przemilczanie tematu, który może wyjść za jakiś czas. Proste i ścisłe rozgraniczenie na to co jest jako "inwigilacja normalna" i "inwigilacja dodatkowa", wraz z możliwą opcją wyłączenia tej dodatkowej na życzenie użytkownika.
batman
18.01.2010, 13:48:28
Cytat
W konsekwencji: zaklasyfikowanie do określonej grupy docelowej dla promowanych produktów/usług. Czy aby na pewno chcesz się dzielić z kimś takimi informacjami?
Jeśli dzięki temu serwis wyświetli mi reklamę produktu, który rzeczywiście może mi się przydać, to dlaczego nie? Jak jest teraz w sklepach internetowych? Kupujesz książkę do PHP, a pod koszykiem pokazuje się: "może zainteresuję Ciebie również następujące pozycje". Dzięki temu masz możliwość poznania książki, o której istnieniu byś się nie dowiedział.
Badanie przyzwyczajeń użytkownika na postawie śledzenia kliknięć jest dalece bardziej skuteczne niż najlepiej przygotowane ankiety.
darko
18.01.2010, 13:55:13
Cytat(batman @ 18.01.2010, 13:48:28 )

Jeśli dzięki temu serwis wyświetli mi reklamę produktu, który rzeczywiście może mi się przydać, to dlaczego nie? Jak jest teraz w sklepach internetowych? Kupujesz książkę do PHP, a pod koszykiem pokazuje się: "może zainteresuję Ciebie również następujące pozycje". Dzięki temu masz możliwość poznania książki, o której istnieniu byś się nie dowiedział.
Badanie przyzwyczajeń użytkownika na postawie śledzenia kliknięć jest dalece bardziej skuteczne niż najlepiej przygotowane ankiety.
Nie znoszę tej opcji, wolę sam decydować, czego potrzebuję i nienawidzę, jak cokolwiek (aplikacja, skrypt) próbuje myśleć za mnie.
wookieb
18.01.2010, 13:57:34
Ale podpowiedź o której mówi batman jest realizowana dzięki zapytaniu do serwera wysyłanego przez Ciebie świadomie a nie na podstawie tego, że trzymałeś kursor nad obrazkiem książki o php.
darko
18.01.2010, 14:02:03
Cytat(wookieb @ 18.01.2010, 13:57:34 )

Ale podpowiedź o której mówi batman jest realizowana dzięki zapytaniu do serwera wysyłanego przez Ciebie świadomie a nie na podstawie tego, że trzymałeś kursor nad obrazkiem książki o php.
Nie zmienia to faktu, że nie lubię tego, wiem jak to działa i uważam to za nachalną próbę naciągania klientów na większe zakupy niż początkowo planowali. Tak samo jak kupuję np. jedno piwo i paczkę papierosów na stacji benzynowej i denerwuje mnie za każdym razem pytanie sztucznie uśmiechniętej kasjerki: "a może jeszcze do tego hot dog i zapalniczka" ?

Nie ma to jak nachalny marketing (tak na marginesie: koszt zakupów po wyrażeniu zgody na proponowane opcje dodatkowe zostałby niemalże podwojony).
batman
18.01.2010, 14:11:40
Cytat(wookieb @ 18.01.2010, 13:57:34 )

Ale podpowiedź o której mówi batman jest realizowana dzięki zapytaniu do serwera wysyłanego przez Ciebie świadomie a nie na podstawie tego, że trzymałeś kursor nad obrazkiem książki o php.
Tak, ale chodzi mi ogólnie o wszelkie możliwe badania. Np sprawdzenie, w który obszar strony klikam najczęściej lub gdzie najczęściej znajduje się kursor myszki. Dzięki temu będą wiedzieć, gdzie wyświetlić reklamę. I wcale mi to nie przeszkadza.
Takie sprawdzanie idealnie pasowałoby do serwisów dla dorosłych. Można zbadać czas braku aktywności i jeśli był krótki, zaproponować odpowiedni preparat
thek
18.01.2010, 14:12:05
batman, ale z tego co zrozumiałem, to my badamy nie tyle moralność aktywnych elementów jak linki czy bannery, tylko wszelkie akcje. Czy byłbyś szczęśliwy, gdyby ktoś przykładowo monitorował co zaznaczyłeś myszką jako tekst, bądź jakie miejsce na stronie najczęściej klikałeś by tam próbować Ci wcisnąć banner reklamowy?
batman
18.01.2010, 14:26:39
~thek doskonale wiem o czym jest mowa. I naprawdę nie mam nic przeciwko. Jak już pisałem wszystko sprowadza się do narzędzi. Jeśli wiesz jakich i w jaki sposób z nich korzystać, to takie zabiegi mnie nie ruszają.
A jeśli nie miałbym tych narzędzi, to i tak nie przeszkadzałoby mi to, że ktoś zapisuje gdzie w danym momencie jest kursor myszy. Taka informacja kompletnie nic nie znaczy.
Poza tym każdy serwis przeładowany reklamami szybko traci użytkowników. Nie mam nic przeciwko reklamom, jeśli są serwowane w przystępny sposób.
darko
18.01.2010, 14:57:01
To ustalone: jest prawnie dozwolone (jednak pod pewnymi warunkami - chodzi o informowanie w jakich celach, jakie czynności będą monitorowane itp. oraz opcjonalnie prośba o zgodę/akceptację regulaminu), a czy moralne i jak reagują na coś takiego użytkownicy, to już zależy od ich preferencji. Jednemu przeszkadza i denerwuje, inny będzie miał zupełnie gdzieś.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.