Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Sprzedanie praw autorskich do skryptu
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Lejto
Mam pytanie co do sprzedaniu praw autorskich do skryptu. Chodzi mi tu o cenę. Np. robię portal za 1000zł i chcę go sprzedać na wyłączność to jaka powinna być cena mniej więcej?

Pozdrawiam
phpion
Cytat(Lejto @ 27.01.2010, 11:16:20 ) *
Np. robię portal za 1000zł

smile.gif współczuję

Ale do tematu: chyba nie ma na to jednej zasady. Dawaj kwotę taką, która będzie Cię satysfakcjonowała. Jeśli nie masz koncepcji jaka to kwota to po prostu pomnóż wyjściową przez jakiś współczynnik (np. 4).
Lejto
Cytat(phpion @ 27.01.2010, 11:21:42 ) *
smile.gif współczuję

źle to nazwałem ;p
strona z paroma opcjami dałem tu przykład tylko

to bym musiał np. 1tys pomnożyć razy 4? ;d
blooregard
Cytat
Np. robię portal za 1000zł i chcę go sprzedać na wyłączność to jaka powinna być cena mniej więcej?

Odszedłbym od ustalania cen na sztywno, bo aplikacje w PHP to nie bułki sprzedawane na sztuki.

Zrobiłbym w ten sposób, że notowałbym sobie, ile czasu (w godzinach) poświęciłem na tworzenie aplikacji, następnie przemnożyłbym to przez koszt jednej roboczogodziny (powiedzmy, +/- 50.00 PLN), następnie do tego dodał jakąs stałą marżę (powiedzmy, 20%) na pokrycie "dodatkowych kosztów" wynikłych w trakcie pracy nad aplikacją (prąd, zużycie kompa, zakup książek czy czasopism fachowych, z których czerpałeś wiedzę na temat technologii koniecznych do napisania aplikacji itp.).

I teraz, załóżmy, spędziłeś nad tym portalem 120 godzin. Wychodzi 6000 PLN za samą pracę + 1200 PLN wspomnianych kosztów dodatkowych. Daje to łącznie 7200 PLN i po sprzedaniu skryptu za taką cenę możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że praca się opłaciła.

Ale to moja propozycja. Generalnie schodzenie poniżej iakiegoś tam progu kosztów (wspomniana przez Ciebie przykładowa kwota 1000 PLN po podzieleniu przez przykładowe 120 godzin daje 8,33 PLN za godzinę, czyli stawkę przysłowiowej kasjerki z robaczka z kropkami. Jeśli cenisz swoją pracę, wiedzę i umiejętności na równi z ową kasjerką (nie ujmując w niczym kasjerce, bo jej praca jest zupełnie innego typu i wymaga innych kwalifikacji), no to juz Twoja sprawa.
Cysiaczek
Zależy na czym owa wyłączność polega.
Jeśli polega na tym, że nie zrobisz podobnej strony konkurencyjnej firmie, to moim zdaniem cena * 10 - zaporowo, bo zauważ, że firma chce odsunąć konkurencję od Ciebie, co w Twoim interesie w ogóle nie leży, a wręcz Ci szkodzi. Zależy to też od popularności branży.
Jeśli wyłączność dotyczy rozwiązań technicznych, to w ogóle się nie zgadzaj, bo takie wymaganie to kpina na tym poziomie tworzenie oprogramowania. Gdyby dotyczyło to oprogramowania jakiegoś telewizora, pralki itp, to można negocjować smile.gif

Pozdrawiam
phpion
@blooregard:
Twoje podejście sprawdzi się w sytuacji gdy mamy już stworzony gotowy produkt i jest ktoś chętny kto chce go kupić. Co jednak w sytuacji, gdy przychodzi do nas pan X i mówi, że chce skrypt licznika odpornego na odświeżanie z zastrzeżeniem wyłączności. Ciężko wówczas podać konkretne koszty. W takiej sytuacji moim zdaniem należy ocenić koszty 3.14 * oko i określić "normalną" cenę. Pisanie skryptu na wyłączność podbija tą kwotę X razy (jako przykład dałem 4).

PS: chyba, że umowa dotyczy również przekazania praw autorskich winksmiley.jpg
Kocurro
Praw autorskich nie można przekazać są to prawa niezbywalne.

Można przekazać tylko majątkowe prawa autorskie - ale to jest coś zupełnie innego.

Sprzedaż na wyłączność nie jest tożsama ze sprzedażą majątkowych praw autorskich.

Przy sprzedaży na wyłączność majątkowych praw autorskich stosuję zasadę, że cena razy 50, przy sprzedaży niewyłącznej majątkowych praw autorskich najczęściej robię razy 5 do razy 10, zależnie od tego jak dobrze mam skomentowany i udokumentowany kod.

Razy 50 jest w pewnym sensie ceną zaporową ale jeśli ktoś naprawdę widzi w tym biznes to tyle zapłaci.
nospor
@koccuro daj namiary na tych klientów bo jak ja wyskakuję z takimi cenami to patrzą na mnie jak na wariata. I w zaden sposob sie z ciebie nie nabijam tylko mowie poważnie.

ps: a jak kolesiowi nie pasuje twoja cena razy X to poprostu sprzedajesz mu licencje na uzywanie oprogramowania?
Kocurro
@nospor: dokładnie tak. Zapomniałem dopisać: wyjściowa cena to cena za licencje na daną wersję produktu (jeśli mogę sprzedać kod źródłowy tylko tej wersji) lub najwyższego pakietu (jeśli nie mogę łatwo wyszczególnić mniejszego kodu). Czyli albo cena za wersję Standard albo Professional.

Jak do tej pory trafił mi się tylko jeden klient za razy 50, który łyknął cenę ... z tego co wiem to sprzedał już przynajmniej 6 kopii programu (jako licencje) za stawkę 2,5 razy większą od ceny za licencję jaką ja brałem. Chociaż fakt faktem - było to oprogramowanie napisane w C# pod .NET

Ogólnie to sprzedaż pełnych praw z kodami na wyłączność to bardzo niekorzystna transakcja - tracisz swoją własność, często okazuje się, że sprzedałeś także biblioteki własnej roboty, których nie chciałeś i by nie mieć potem problemów w sądzie albo piszesz wszystko od nowa albo nigdy więcej nie bierzesz się za pisanie podobnej aplikacji.

Licencja skryptu ogłoszeń (średnio rozbudowanego z integracją z systemami płatności i desktopowym klientem do zarządzania administracyjnego) u mnie to koło 500 pln netto za pierwszy rok i 300 pln netto za każdy kolejny. Czy cena 25 tys. pln za pozbycie się praw i kodów źródłowych jest wysoka? nie sądzę. Swój koszt opracowania tego oprogramowania szacuję na jakieś 5 tys. Z tego wychodzi, że licencja to 0,1 kosztów opracowania a prawa na wyłączność to 5 razy koszt.

Często trafiają się klienci co chcą bym im napisał coś od podstaw albo sprzedał zmodyfikowaną wersję swojego skryptu za grosze i dał przy tym kody źródłowe, kiedyś tak robiłem - potem okazało się, że ktoś inny robił dalsze modyfikacje i zarabiał na mojej pracy. Teraz już tak nie robię - klient jeśli chce kody źródłowe (co wiąże się z przekazaniem także praw autorskich wyłącznie lub też niewyłącznie - bez tych praw i tak nie mógłby zrobić modyfikacji większej) to musi zapłacić mi przynajmniej tyle ile mnie kosztowało wykonanie danego oprogramowania.

Fakt często klienci idą do konkurencji, ale często potem wracają bo konkurencja za 500 pln zrobiła im pracę wartą 500 pln winksmiley.jpg

@Lejto: kwestia podstawowa to taka dlaczego chcesz sprzedać. Jeśli np. masz świetną robotę, rodzinę itp. i wiesz, że już nie masz czasu rozwijać oprogramowania i nie jest Ci do niczego potrzebne to faktycznie lepiej sprzedać ale cena nie powinna być niż 0,5 raza koszt wykonania tego oprogramowania. Ale jeśli chcesz dalej rozwijać i zarabiać z pisania oprogramowania to cena 2,5 raza koszt wykonania myślę, że nie jest żadną przesadą a niezbędnym minimum.
nospor
Cytat
Ogólnie to sprzedaż pełnych praw z kodami na wyłączność to bardzo niekorzystna transakcja - tracisz swoją własność, często okazuje się, że sprzedałeś także biblioteki własnej roboty, których nie chciałeś i by nie mieć potem problemów w sądzie albo piszesz wszystko od nowa albo nigdy więcej nie bierzesz się za pisanie podobnej aplikacji.

No dokładnie. To jak już Cię mam na linii to pociągnę temat dalej:
Co w przypadku, gdy jest powiedzmy jakiś kod, który stanowi core każdej aplikacji jaką napiszesz. Kolejne projekty są budowane na jego bazie i dodawane są po prostu kolejne moduły, które robią to co klient chce.
No i teraz sprzedając majątkowe prawa do całości aplikacji, to pozbywamy się wiec też do tego core i nie możemy go już wykorzystać w następnym projekcie?
Czyli jeśli klient nalega na prawa majątkowe, to można napisać umowe tak:
licencja na uzywanie core oraz prawa majątkowe na dopisane moduły
?
marcio
Cytat
Co w przypadku, gdy jest powiedzmy jakiś kod, który stanowi core każdej aplikacji jaką napiszesz. Kolejne projekty są budowane na jego bazie i dodawane są po prostu kolejne moduły, które robią to co klient chce.
No i teraz sprzedając majątkowe prawa do całości aplikacji, to pozbywamy się wiec też do tego core i nie możemy go już wykorzystać w następnym projekcie?
Czyli jeśli klient nalega na prawa majątkowe, to można napisać umowe tak:
licencja na uzywanie core oraz prawa majątkowe na dopisane moduły
?


Wlsanie chcialem zalozyc temat z podobnym pytaniem co jesli np bede mial dwa systemy system blogowy i powiedzmy mini cms lub sklep ktory goly nie ma nic procz panelu admina(o ile ten bedzie w "golej" wersji oprocz calego silnika) jak mam sprzedac oprogramowanie?

blooregard
Cytat
Co w przypadku, gdy jest powiedzmy jakiś kod, który stanowi core każdej aplikacji jaką napiszesz. Kolejne projekty są budowane na jego bazie i dodawane są po prostu kolejne moduły, które robią to co klient chce.

Przyłączam się do pytania @nospor'a, gdyż także mam podobny dylemat związany z aplikacją składająca się z własnego frameworka (core) oraz aplikacji zbudowanej na jego bazie.

BTW, co w przypadku, gdy stworzymy aplikację w oparciu nie o własny framework, ale np. Zenda bądź Symfony?
Co wtedy?
LBO
Cytat(blooregard @ 27.01.2010, 13:24:52 ) *
BTW, co w przypadku, gdy stworzymy aplikację w oparciu nie o własny framework, ale np. Zenda bądź Symfony?
Co wtedy?


Te mają swoje własne licencje, które regulują takie sprawy. Wynika z tego, że nie powinno być problemu sprzedać cała aplikację bez wyłączności na sam core.

Wszystko jest możliwe o ile zostanie zamieszczone w umowie (licencji) i zaakceptowane.

...to takie przemyślenia na tzw. logikę.
Lejto
Cytat
(wspomniana przez Ciebie przykładowa kwota 1000 PLN po podzieleniu przez przykładowe 120 godzin daje 8,33 PLN za godzinę

dałem przykład tylko i na pewno nie robił bym tyle godzin a już w ogóle za 8zł ;p
Cytat
Przy sprzedaży na wyłączność majątkowych praw autorskich stosuję zasadę, że cena razy 50, przy sprzedaży niewyłącznej majątkowych praw autorskich najczęściej robię razy 5 do razy 10, zależnie od tego jak dobrze mam skomentowany i udokumentowany kod.

wychodzącą cenę mnożysz razy 10?

no własnie mi tu chodzi o sprzedanie kodu na wyłączność

dzięki wielkie za rady, przydadzą się smile.gif
phpion
Miej na uwadze, że kod kodowi nierówny. To, że ktoś może dyktować takie stawki nie znaczy wcale, że ktoś inny również może*.

* móc to se może, ale co z tego biggrin.gif
darko
Cytat(Kocurro @ 27.01.2010, 12:27:33 ) *
Praw autorskich nie można przekazać są to prawa niezbywalne.

Można przekazać tylko majątkowe prawa autorskie - ale to jest coś zupełnie innego.

Sprzedaż na wyłączność nie jest tożsama ze sprzedażą majątkowych praw autorskich.

Przy sprzedaży na wyłączność majątkowych praw autorskich stosuję zasadę, że cena razy 50, przy sprzedaży niewyłącznej majątkowych praw autorskich najczęściej robię razy 5 do razy 10, zależnie od tego jak dobrze mam skomentowany i udokumentowany kod.

Razy 50 jest w pewnym sensie ceną zaporową ale jeśli ktoś naprawdę widzi w tym biznes to tyle zapłaci.

Prawa autorskie można przenieść, sporządza się nawet umowy o przeniesienie praw autorskich.

Cytat
Umowa o przeniesienie praw autorskich polega na tym, że przenoszący prawa autorskie wyzbywa się całkowicie władztwa nad tymi prawami na rzecz nabywcy. Umowa taka powinna zostać sporządzona w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Samo zawarcie umowy nie prowadzi jeszcze do automatycznego przejścia praw autorskich na drugi podmiot, niezbędne jest bowiem jeszcze przyjęcie przez niego utworu (np. Kowalski oddaje Nowakowi zamówione przez niego dzieło, Nowak odbiera je, ogląda i dziękuje Kowalskiemu za wykonaną pracę). Umowa licencyjna natomiast polega na zezwoleniu na korzystanie z utworu w oznaczonym zakresie. Tak więc licencjobiorca nie może rozporządzać prawami autorskimi- może jedynie korzystać z utworu.


[za:] http://e-prawnik.pl/biznes/wlasnosc-przemy...licencyjne.html
Kocurro
@darko: to o czym pizesz to jest właśnie przekazanie majątkowych praw autorskich.
darko
Czym różnią się majątkowe prawa autorskie od niemajątkowych praw autorskich ? Poważnie, nie znam się na prawie. Myślałem, że przekazanie, to przekazanie.
Kocurro
Prawa autorskie są niezbywalne - Ty zawsze jesteś autorem i zawsze masz prawo mówić, że jesteś autorem.
Materialne prawa autorskie - to są prawa do zarządzania kodem od strony majątkowej, pozwalają na sprzedaż, wprowadzanie zmian itp.

Na przykładzie architektów:

Architekt zaprojektował Ci dom, potem trzeba zrobić projekt budowlany. Ten projekt budowlany robi architekt lub ktoś kogo Ty wynajmiesz, ale żeby mógł robić ktoś kogo Ty wynajmiesz to musisz posiadać majątkowe prawa autorskie, które pozwalają Ci dysponować dziełem i je modyfikować. Jeśli architekt Ci sprzeda te prawa to Ty budujesz na tej podstawie dom itp., jeśli nie sprzeda to może samodzielnie zrobić projekt budowlany i przekazać Tobie prawa do wykorzystania go (coś w rodzaju licencji), które nie są majątkowymi prawami autorskimi i nie dają Ci prawa wprowadzania zmian itp. W każdym jednak przypadku architekt posiada prawa autorskie, które są niezbywalne i gwarantują mu:
- prawo do mówienia, że on jest autorem projektu
- prawo do dochodzenia odszkodowania jeśli jego projekt został zmieniony w taki sposób, że to godzi w jego dobre imię (w przypadku projektów architektonicznych to może być przerobienie projektu na istny kicz i podpisywane tego, że zaprojektował ten i ten ... w przypadku oprogramowania to by była sytuacja taka, że ja Ci piszę oprogramowanie sprzedaję majątkowe prawa autorskie, Ty to przerobiłeś porządnie, to działa gównianie a sprzedajesz reklamując, że to ja wykonałem ten program).

Oczywiście ponieważ prawa autorskie są niezbywalne to przyjęło się, że materialne prawa autorskie dla prostoty nazywa się prawami autorskimi co niestety wprowadza w błąd i sprawia przeświadczenie, że sprzedając je tracisz wszelkie prawa a tak naprawdę tracisz tylko prawo do rozporządzania dziełem ale nadal jesteś jego autorem.

Mam nadzieję, że napisałem w miarę zrozumiale. Temat jest ogólnie zagmatwany - tak jak ja piszę wytłumaczył mi swego czasu prawnik, sporo czasu mu zajęło by to dobrze wyłożyć. Ogólnie trzeba pamiętać, że nigdy nie przestaje się być autorem jakiegoś dzieła i dożywotnio można mówić, że je się zrobiło - nawet jeśli nie ma się praw do rozporządzania tym dziełem. Oczywiście inna sytuacja jest w przypadku plagiatu wtedy można stracić niezbywalne prawa autorskie smile.gif
darko
Dzięki ~Kocurro o to właśnie mi chodziło. Pozdrawiam.
Kocurro
Spoko smile.gif

Tylko pamiętajcie - nie jestem wyrocznią itp. nie biorę za to odpowiedzialności co napisałem a w sprawach tego typu (co już wspominałem w innym wątku) lepiej niech umowy spisuje prawnik i jego wypytać bo można się w gówno wpakować smile.gif

Pozdrawiam,
Łukasz
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.