Panowie,
Pomóżcie mi proszę w mojej kilkunasto-miesięcznej bitwie z samym sobą. Już tłumaczę.
Od 3 lat pracuję w potężnej, międzynarodowej korporacji telekomunikacyjnej. Zajmuję się sieciami, głównie klientów zlokalizowanych w USA. Praca ogólnie fajna, ludzie ok, firma z prestiżem, płaca niezła (wystarcza na kredyt mieszkaniowy i normalne życie na poziomie). Ale rzecz w tym, że jakiś czas temu doszedłem do wniosku - to nie to co chcę robić resztę życia.
Na studiach zainteresowałem się php, stworzyłem w nim inżynierkę, potem magisterkę a potem jeszcze parę innych, niezbyt wymagających projektów za symboliczne paręset złotych. Pehap przypadł mi do gustu i o ile nie mam solidnego porównania z innymi, bardziej wymagającymi językami typu C czy Java (nie licząc projektów zaliczeniowych na studiach) stwierdzam, że lubię programować. Zaznaczam, iż nie uważam się za "programistę" jak to poruszono w tym temacie, nie jestem samozwańczym alfą i omegą php. Wiem, że przede mną jeszcze dużo więcej nauki niż już za mną aby móc uważać się za prawdziwego programistę. Nie znam żadnego frameworka, obiektowo dopiero się uczę, zdolność projektowania z wyprzedzeniem jest na poziomie "gimnazjalnym", wiele pojęć związanych z tworzeniem rozbudowanych serwisów jest dla mnie (póki co) niezrozumiałych. Ale staram się rozwijać, jestem raczej kreatywny, myślę logicznie, umysł ścisły.
I tu wróćmy do moich rozterek. Prosto z mostu - warto w mojej sytuacji iść w zawodowe programowanie w php czy nie? Kasa nie jest najważniejsza, trzeba robić to co się lubi, jednakże nie mogę sobie pozwolić na downgrade zarobków do 2500zł. Chciałbym się przekwalifikować z inżyniera sieci na programistę php ale patrząc po obecnych ofertach pracy albo poszukuje się studencinę co się zadowoli pracą na umowę-zlecenie za 1500zł miesięcznie albo senior-engineera mającego w małym palcu algorytmy i struktury danych, wszystkie języki webowe, photoshopa, obsługę i utrzymanie serwerów, portali i jeszcze najlepiej całą Knowledge Library z ITIL.
Co radzicie? Odłożyć to przekwalifikowanie się na później i na razie ciągle się szkolić we własnym zakresie w php, OOP itd? Czy szukać roboty, chodzić na rozmowy kwalifikacyjne i tłumaczyć braki w umiejętnościach stwierdzeniem "I am a fast learner, willing to develop my programming abilities in your company" ?
W ogóle jak wygląda rekrutacja na takie stanowisko? Dają mini-projekt do zrobienia w 15 minut? Pytają o działanie funkcji, obecne trendy? Rozmowa jest po polsku czy angielsku? Wiem, że odpowiedzi na te pytania jest tyle co firm i stanowisk pracy dlatego piszcie jak było z Wami, jak to wyglądało w każdym indywidualnym przypadku.
Jakie są płace? Ile i po jakim czasie?
Macie jakieś rady, pomysły? Wskażcie kierunek działania. Pomóżcie dokonać wyboru dalszej ścieżki kariery.
Dzięki.