Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Wygaszacz ekranu nie działa- co może być przyczyną?
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
marlowe
Hm. Sprawę mam, przyznaję, drobną i głupią ale intryguje mnie ona niepomiernie więc postanowiłem się Was zapytać (w końcu to Hydepark): otóż nie działa mi wygaszacz ekranu. Tzn. działa, włącza się po określonym czasie ale po chwili (20-40 sekund) się znowu wyłącza. Nie jest to kwestia ruchów myszką, wyłączałem też wtyczkę powergg, która mi sprawdza pocztę co określony czas- na nic. Domyślam się, że któryś z programów musi w jakiś dziwny sposób symulować aktywność użytkownika, tylko jak to sprawdzić? Tutaj zamieściłem screen z menadżera zadań- są tam wszystkie procesy. Być może ktoś z Was potrafi odkryć, który z nich może powodować taki drobny, acz denerwujący efekt (komputer mam włączony cały czas + mam fajny wygaszacz ;-) więc się wkurzam). A tak przy okazji- być może ktoś mi powie, że za dużo mam tych procesów i że mam jakieś głupie programy, które mi spowolniają komputer (bo sam, przyznaję, nie wiem co jest co na tej liście).
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Bartek
wassago
jak na moj gust to bedzie jusched.exe
. Co do procesow to liste niepotrzebnych znajdziesz tu: http://it-faq.pl

ps. hehe: LSASS.EXE laugh.gif
marlowe
- jusched.exe- thx, zlikwidowałem to. Natomiast jest zabawnie, bo teraz z kolei (chociaż może wcześniej też tak było? nie pamiętam) wygaszacz wyłacza mi się gdy... ktoś z mojej listy kontaktów zmieni sobie status gg ;) To chyba nie jest normalne? Nie mam włączonego Taskbar Notifiera, żadna z wtyczek (poza activity checker ale ten nie ma nic do rzeczy) nie ma raczej związku ze statusami. Dziwna sprawa.
- http://it-faq.pl- prawdę mówiąc nie znalazłem :/ szukałem pod "Windows 2000" oraz przez "szukaj" (hasło "procesy", "procesów") ale nic nie zlokalizowałem.
- LSASS.EXE- hm. No rzeczywiście śmiesznie. Ale dziwna sprawa bo to chyba nie jest wirus- po pierwsze skanowałem ostatnio kompa dwoma wirusami on-line, po drugie nie miałem żadnego objawu obecności Sassera, po trzecie ściągnięte narzędzie Symanteca poinformowało mnie "brak Sassera na pokładzie"- może więc ten lsass.exe nie jest jednak groźny?
Komputery są fajne ale czasami marzę sobie, żeby były trochę bardziej przewidywalne ;-)
Dzięki za odp, pozdrawiam
Bartek
wassago
A moze to ustawienia wygaszacza powoduja tak dziwne obajwy, jezeli ten wygaszacz nie jest przystosowany konkretnie do pracy z w2k to takie problemy moga sie pojawiac.
marlowe
Nie wiem. Może. Na drugim komputerze (Win98) działa OK. Jakby ktoś z W2K mógł sprawdzić- będę wdzięczny. Tutaj jest zip.
Pozdrawiam
Bartek
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.