Hm. Sprawę mam, przyznaję, drobną i głupią ale intryguje mnie ona niepomiernie więc postanowiłem się Was zapytać (w końcu to Hydepark): otóż nie działa mi wygaszacz ekranu. Tzn. działa, włącza się po określonym czasie ale po chwili (20-40 sekund) się znowu wyłącza. Nie jest to kwestia ruchów myszką, wyłączałem też wtyczkę powergg, która mi sprawdza pocztę co określony czas- na nic. Domyślam się, że któryś z programów musi w jakiś dziwny sposób symulować aktywność użytkownika, tylko jak to sprawdzić? Tutaj zamieściłem screen z menadżera zadań- są tam wszystkie procesy. Być może ktoś z Was potrafi odkryć, który z nich może powodować taki drobny, acz denerwujący efekt (komputer mam włączony cały czas + mam fajny wygaszacz ;-) więc się wkurzam). A tak przy okazji- być może ktoś mi powie, że za dużo mam tych procesów i że mam jakieś głupie programy, które mi spowolniają komputer (bo sam, przyznaję, nie wiem co jest co na tej liście).
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Bartek