Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: prośba o bliższe scharekteryzowanie wymienionych specjalności
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
kamil2227
Witam w pażdzierniku zaczynam studia stacjonarne kierunek informatyka i mam tam specjalności które nie mówia mi wiele chciałbym wiedzieć jaka praca po każdym może mnie czekać itp oto one
CHARAKTERYSTYKA SPECJALNOŚCI

Absolwent specjalności bezpieczeństwo systemów komputerowych powinien być przygotowany do posługiwania się w projektowaniu i eksploatacji systemów informatycznych wybranymi elementami kryptografii i i systemów kryptograficznych identyfikacji, analizy i oceny właściwości komponentów bezpieczeństwa rozproszonych systemów operacyjnych oraz zarządzania bezpieczeństwem i ochroną lokalnych i rozległych sieci komputerowych firmy, instytucji lub korporacji.



Absolwent specjalności programowanie systemów i baz danych powinien być przygotowany do zaawansowanego programowania systemów informatycznych baz danych, projektowania i programowania rozproszonych baz danych dopasowanych do określonych warunków wymagań, przy wykorzystaniu różnych technik, technologii i narzędzi programowania, projektowania i programowania wybranych aplikacji internetowych.



Absolwent specjalności systemy informatyczne zarządzania powinien być przygotowany do identyfikacji, analizy, oceny, modelowania i projektowania różnych, złożonych systemów informatycznych w biznesie i administracji z wykorzystaniem różnych technik i technologii, metod i narzędzi.



Absolwent specjalności systemy i sieci komputerowe powinien być przygotowany do projektowania, programowania, użytkowania i administrowania rozproszonych systemów operacyjnych, analizy i identyfikacji właściwości, warunków i wymagań funkcjonalnych zaawansowanych sieci komputerowych, projektowania, wdrażania, użytkowania i administrowania sieciami komputerowymi.


Chciałbym również prosić o brak komentarzy w stylu skoro nie wiesz to informatyka nie jest dla ciebie ,daj sobie spokój itp . Przyznam szczerze z programowania moja wiedza jest bliska zeru , znam się troche na pozycjonowaniu i taka ogolna wiedza która każdy powinien znać . Wiem że to może nie jest najodpowiedniejsze CV na ten kierunek ale nie widziałem lepszej alternatywy (oprócz humanistycznych co jest stratą czasu obecnie ) także chce spróbować może akurat dzięki cieżkiej pracy uda mi się ukończyć te studia . Dlatego pytanko do was co po danej specjalizacji się robi bo może np w programowaniu nie będzie mi szło za dobrze a z czymś innym będę sobie radził super . Rynek pracy dużo mnie nie interesuje bardziej myślałbym o własnej działalności i może pracy na zlecenia a nie 8h dziennie w jakiejś firmie przez cale życie .
Rid
Ja bym wybrał pomiędzy pierwszą a drugą specjalizacją,bardziej stawiałbym na pierwszą-choć nie będzie łatwo jeśli chodzi o przedmioty ścisłe.
kamil2227
ja wiem że nie bedzie łatwo bo na informatyce sporo jest matmy i fizyki ale uważam że lepiej spróbować niż rezygnować a potem żalować że się czegoś nie zrobilo
Speedy
Specjalizacji nie wybiera się od razu, tylko po jakimś czasie. Zazwyczaj na 3 roku. Najpierw sobie trochę postudiuj, zobacz, co Cię najbardziej interesuje i wtedy podejmij decyzję. Powiem Ci tylko tyle, że po żadnej specjalizacji nie będziesz wysokiej klasy specjalistą, a jedynie liźniesz temat. Fizykę i matematykę będziesz miał na każdej uczelni technicznej i na każdym kierunku. Też się tego obawiałem na początku studiów, ale tak naprawdę pierwszy rok był najłatwiejszy.
kamil2227
Ja zdaje sobie sprawe że mogę iść na łatwizne i pójsc na humana ale wole zdobyć jakąs przydatną wiedzę . Jeśli nie poradzę sobie i odpadne przy 1 roku trudno pójde na coś innego .Czyli specjalizacje wybiera się po 3 roku tongue.gif To w sumie racja już po tych 3 latach będe miał sprecyzowane stanowisko i będe wiedzieć co jest dla mnie .

http://www.uph.edu.pl/index.php/pl/oferta-...nformatyka.html
na te studia ide
lobopol
To czy możesz wybrać specjalizacje zależy od uczelni, u mnie np. była informatyka ogólna i inżynieria systemów informatycznych i nie było specjalizacji do wyboru (co prawda na ostatnim roku było kilka przedmiotów do wyboru, ale to jednak nie specjalizacja)
kamil2227
Cytat(lobopol @ 12.09.2011, 16:16:46 ) *
To czy możesz wybrać specjalizacje zależy od uczelni, u mnie np. była informatyka ogólna i inżynieria systemów informatycznych i nie było specjalizacji do wyboru (co prawda na ostatnim roku było kilka przedmiotów do wyboru, ale to jednak nie specjalizacja)


no tak ale podalem przeciez linka i tam sa specjalizacje do wyboru i na tą uczelnie ide tongue.gif
Damonsson
Wybacz, że tak zapytam, ale z ciekawości...Po co Ci te studia? ;>

Nie wyglądasz na kogoś, z grupy osób o które starają się największe firmy pod koniec studiów.
Nie wybrałeś także którejś z najbardziej prestiżowych uczelni w Polsce.
Więc po co?

A co do tematu to wybrałbym 1 opcję, tylko jeśli dostałbyś jakąś gwarancję, że nie będziesz uczony technik sprzed 5 lat. A raczej będziesz.
Więc realnie patrząc, 2 opcja na papierze będzie wyglądać najlepiej.
kamil2227
Cytat(Damonsson @ 12.09.2011, 18:10:02 ) *
Wybacz, że tak zapytam, ale z ciekawości...Po co Ci te studia? ;>

Nie wyglądasz na kogoś, z grupy osób o które starają się największe firmy pod koniec studiów.
Nie wybrałeś także którejś z najbardziej prestiżowych uczelni w Polsce.
Więc po co?

A co do tematu to wybrałbym 1 opcję, tylko jeśli dostałbyś jakąś gwarancję, że nie będziesz uczony technik sprzed 5 lat. A raczej będziesz.
Więc realnie patrząc, 2 opcja na papierze będzie wyglądać najlepiej.


Ok odpowiem ci na to pytanie w dosyć wyczerpujący sposób ,myśle że moje zdanie odbiega od wiekszości tutaj którzy uczą się bo chca zarabiać wielka kase miec super fury itp ale ja mam troche inne zdanie na ten temat .
Wiec od dziecka jakoś mnie ciągneło do pc coś tu grzebałem sam cos naprawiałem zawsze jak ktoś z mojego otoczenia potrzebował pomocy z pc to zawsze mnie wołali tongue.gif Ale niestety tak w wieku 15-16 lat wciągnełem się w jedno gre online i straciłem na nią troche czasu a mogłem ten czas wykorzystać n a nauke programowania bo to chyba najlepszy okres w szkole luzy i ma się dużo czasu było mineło . Teraz miałęm uczyć się html/css kupiłem już ksiażkę i też z braku czasu odłożyłem to na czas po wakacjach .Zdałem mature jak i zawodowy (logistyk) wczesniej miałem plan by iść do technikum informatycznego ale poszedłem za kolegami teraz nie chce powtórzyć tego samego błedu bo informatyka to jedyna dziedzina jaka z ścisłych (może ekonomia jeszcze ) mnie interesuje . Miałem 2 stronki na kupionych skryptach niestety które pozycjonowałem recznie i jakieś efekty były myśle że tym bym zajoł się w przyszłości tylko zbieram kase na specjalistyczne narzędzia do tego . Co do programowania to mam multum pomysłów ale nie mogę ich zrealizować bo nie potrafie stworzyć danego skryptu programu a nie chce za wszystko wydawać kasy wolałbym nauczyć się tego sam . Co do wielkich korporacji jak pisałem zbytnio nie pale się do pracy za nawet wielką kase i siedzenie po 8h albo wiecej przed biurkiem przez całe życie szkoda młodości myśle o własnym biznesie ale jeszcze nie mam sprecyzowanych planow . A po co studiować ? po to że są bezpatne ,że będe mieć stypendium (pare stówek do przodu tongue.gif) , poznam nowych ludzi i naucze się czegoś nowego . Możliwe że moje plany na zajeciach zetkną się z brutalną rzeczywistościa i odpadne po roku zobaczymy tongue.gif Wiem że na studiach zamierzam się porządnie przykładać aby coś z nich wynieść . Praca na etacie nie jest dla mnie szkoda życia .
erix
Jeśli się łudzisz, że studia nauczą Cię programować, to daj sobie spokój...

Bo Cię nie nauczą.
kamil2227
Cytat(erix @ 13.09.2011, 14:22:42 ) *
Jeśli się łudzisz, że studia nauczą Cię programować, to daj sobie spokój...

Bo Cię nie nauczą.

to czego mnie nauczą ?

bo chyba coś się robi jednak na tych zajęciach tongue.gif
Diablos
Studia Cie niczego nie naucza. Studia przedstawia problemy i pokaza rozwiazania, ew. pokaza gdzie tych rozwiazan szukac.
Studia to 1-3h tygodniowo przeznaczone na jeden przedmiot. To za malo zeby sie nauczyc... czegokolwiek. Na studiach liczy sie praca "po godzinach" i jesli sam nie bedziesz o to dbal to nie bedziesz nic umial


PS. I nie łudź się, ze 5.0 z egzaminu czy kolokwium swiadzcy o czymkolwiek... albo o zgrozo, ze 5.0 z egzaminu oznacza, ze swietnie opanowales material i naprawde cos umiesz.
erix
Cytat
to czego mnie nauczą ?

Niczego. Pokażą Ci tylko, gdzie szukać i jak egzaminy zaliczać. Ew. szkoła życia, jeśli opuścisz rodzinny dom, czy też życia imprezowego.

Pomijam już fakt znajomości, które nawiążesz. A jeśli się trafi i coś będziesz potrafił, to może jakaś firma Cię zwerbuje.

Ale raczej nic poza tym. wink.gif
Rid
Cytat
Jeśli się łudzisz, że studia nauczą Cię programować, to daj sobie spokój...


To prawda,zawłaszcza,że w szkołach uczą starych technologii,wyjątek mogą stanowić prywatne uczelnie ,które inwestują w poziom nauki.

Kiedyś widziałem,jak w telewizji jakieś regionalnej była zaprezentowana lekcja z jakiejś uczelni państwowej,nie podam już
jakiej bo już nie pamiętam i śmiać mi się chciało czego uczyli przez 2h lekcyjne.Mianowicie dr.reh z informatyki w dość podeszłym wieku wykładał o urządzeniach peryferyjnych (do czego służy myszka i jakie są ich rodzaje,do czego klawiatura,że są bezprzewodowe,że są kamerki i tego typu rzeczy.Panowie i powiem wam,że to już wie gimnazjalista ,a oni tego uczą na wyższej uczelni i marnują 2h godzin lekcyjnych-tak więc poziom takich zajęć naprawdę niziutki.

PS.Jeśli wybierasz się na takie studia a nie inne to naprawdę poleciłbym kryptologie ,czyli opcje pierwszą,gdyż technologia tam za bardzo się nie liczy,praktycznie liczy się tylko wiedza matematyczna,i umiejętność kreowania zawiłych i skomplikowanych algorytmów,które mają służyć podniesieniu bezpieczeństwa sieci lub aplikacji.
elektrrrus
Na studiach nie nauczysz się niczego co da Ci konkretną pracę - to prawda. Ale mimo wszystko, jeśli to dobra uczelnia w której kadra ma trochę oleju w głowie można do czegoś dojść. U mnie na pokrenym kierunku - elektronice pradoksalnie nauczanie programowania stoi na bardzo dobrym, praktycznym poziomie. To co Ci się trafi zależy niestety czasami od szczęścia. Zdarza się że w ramach jednego przedmiotu możesz trafić na prowdzącego kretyna, a druga grupa obok ma kogoś innego u którego "wszystko lata". Pójdziesz, przekonasz się i sam podejmiesz decyzje co dalej.
A póki co kup sobie dobrą ksiązkę nt jezyka programowania jaki Cię interesuje, zaprzyjaźnij sie z google i zakasaj rękawy - lepszych studiów nie znajdziesz nigdzie wink.gif
Zyx
kamil2227 -> praca na etat po 8 godzin to nie dla Ciebie, a własny biznes chcesz rozkręcać? Hmm... w Twoim planie gdzie nie spojrzeć, to luki. Nie wiem, jaki biznes Ci chodzi po głowie: sprzedawanie kanapek na rogu ulicy, przedsiębiorstwo usługowe czy rynek technologii, ale biznes Ci się sam nie rozkręci, nawet ten najprymitywniejszy. A im wyższy poziom zaawansowania, tym więcej czasu będziesz musiał temu poświęcić, nie wspominając już o umiejętnościach i biurokracji. Dla mnie to wygląda na skakanie z deszczu pod rynnę z niewiedzy, do czego rynny służą.

Co do samych studiów... właśnie dlatego na normalnych studiach specjalności nie wybiera się na początku, bo co Ci z niej przyjdzie, kiedy poziom umiejętności świeżo upieczonych studentów jest dość niski i nie mają oni nawet niezbędnych podstaw, by się w czymkolwiek specjalizować? Ja, idąc na studia, też nie miałem pojęcia, jaką specjalność wybiorę spośród dostępnych i nawet sobie tym nie zawracałem głowy. Jak się okazało, słusznie, bowiem ostatecznie wybrałem coś, o co bym siebie na początku nie podejrzewał, a w dodatku na moim roczniku program został mocno zreformowany i m.in. pojawiła się nowa specjalność.

Musisz też pamiętać, że wprawdzie wszyscy przedmówcy powyżej piszą swoje wypowiedzi z punktu widzenia własnej zaściankowej chatki tak, jakby była ona pępkiem świata smile.gif, ale niemniej jest ona jakimś wycinkiem rzeczywistości, i to tym, w który sam celujesz. Poznałem ludzi z wielu polskich uczelni, tych lepszych, i tych gorszych, technicznych i z uniwersytetów, i nawet z uczelni prywatnych. Poznałem też rynek pracy informatyków także z paru stron i świat byłby piękny, gdyby się dało go zredukować do powyższych stwierdzeń, choć byłoby to straszne piękno. A autorom jednak radzę, by nie pisali swoich wypowiedzi jako prawdy absolutnej o całym szkolnictwie wyższym w Polsce, bo tak po prostu nie jest, a już wylewanie publiczne żali na poziom szkolnictwa przez tych, którzy szli tam tylko po papierek lub znają to tylko z telewizji, jest już poniżej wszelkiego poziomu, tym razem krytyki. (rany, przecież na studiach nie ma czegoś takiego, jak lekcje! Może to była transmisja z liceum?)

Polskie szkolnictwo wyższe ma swoje wady, ma swoje bolączki. Jednak każda uczelnia ma swoje własne problemy, każde miasto ma swoją własną specyfikę. Uczelnie nawet w swoim własnym obrębie są mocno zróżnicowane. Przykładowo, na moim AGH na dokładnie tym samym wydziale masz porządny kierunek informatyka i okrojony kierunek informatyka stosowana. Jedna uczelnia, jeden wydział, dwa kierunki, a jakoś pracodawcy cenią absolwentów jednego i kręcą głowami na absolwentów drugiego. Jest grupa kierunków na polskich uczelniach (z palca wymieniam, nie czepiać się, jak jakąś pominę: informatyki na UW, PW, AGH, UWr...) trzymających sensowny poziom, gdzie jak idziesz jedynie po papierek, to odpadniesz, bo one faktycznie starają się zrobić z Ciebie przyzwoitego specjalistę, który coś umie i wbrew temu, co wyżej napisano, pracodawcy z wyższej półki to dostrzegają. Na rozmowach kwalifikacyjnych oficjalnie tego nie ma, ale wystarczy sobie mniej oficjalnie porozmawiać, że uczelnia ma jednak znaczenie i to widać w późniejszej pracy.

Do tego masz dużo więcej uczelni, które ten poziom zaniżają, a tutaj szczególny prym wiodą właśnie uczelnie niepubliczne. Niestety, ale jak Wyższa Szkoła Czyszczenia Basenów i Kosmetyki ma w ofercie informatykę, to nie oszukujmy się. Sama popularność informatyki rodzi całą masę patologii, także ze szkolnictwem, które jednak zemszczą się w przyszłości i na uczelniach, i na firmach, i na samych ludziach. Rozmawiałem kiedyś z jednym z doktorów na mojej katedrze, gdzie wielu dorabia sobie również w jednej z krakowskich prywatnych uczelni. On przyznał otwarcie, że mimo wszystko woli pracować ze studentami z AGH, bo "poziomu" tych "prywatnych" to nawet nie ma co porównywać: jak on ma z nimi coś konstruktywnego zrobić, kiedy mu przychodzi tam delikwent na zajęcia i otwarcie mu mówi, że on płaci za studia tylko po to, aby mieć papierek i mu zwisa, czy się czegoś tu nauczy. Studenci też bez winy nie są ze swoim olewactwem i cwaniactwem.

I na koniec: idea studiowania. Studia niczego Cię nie nauczą - a to jest wbrew pozorom bardzo mądre. Studia to nie szkoła. Studia Cię mogą ukierunkować, pokazać pewne rozwiązania, nauczyć pewnego toku myślenia. Szkoła uczy, na studiach TY studiujesz, czyli Ty się uczysz. A na dobrej uczelni nawet zetkniesz się z porządnymi technologiami i wiadomościami, które nie są antyczne. Inna sprawa, że technologie to nie wszystko; o tym niestety zapomina większość domorosłych "informatykuf". Tu zacytuję wstęp do jednego z przedmiotów, który na drugim roku studiów prowadził mój dziekan:

Cytat
Wielu zarzuca uczelniom, że nie nauczają najnowszych technologii, że nie idą z duchem czasu. Ale przecież aby czegoś nauczać, trzeba najpierw samemu to dobrze opanować. To nie jest tak łatwo znaleźć pracownika naukowego, którego by można oderwać od jego obowiązków i zajęć, by przez kilka miesięcy poznawał coś, a później to prowadził, kiedy za dwa lata to już będzie przestarzałe i studentowi się to po skończeniu studiów ani trochę nie przyda. Może warto dlatego zmienić podejście i zamiast próbować na siłę nauczać rzeczy praktycznych, uczyć rzeczy całkowicie niepraktycznych? Po co? Aby wyrobić właściwy tok myślenia, aby poznać pewne uniwersalne zagadnienia kryjące się pod wszystkimi technologiami. I to czyni prawdziwego specjalistę, bo dzięki takim umiejętnościom będzie w stanie opanować szybko KAŻDĄ technologię, a te umiejętności będą aktualne tak za dwa, jak i za dwadzieścia lat.


I ja się pod tym podpisuję.

Zatem kamil2227, nie wiem prawdę mówiąc, co Tobie doradzić. Jeśli faktycznie chcesz coś konstruktywnego wynieść ze studiów, to być może Ci się uda. Nie znam siedleckiej uczelni od środka, ani nikogo, kto by tam studiował, a to jest dość istotne, by doradzić Ci, czego możesz oczekiwać. A z tym własnym biznesem to jednak przemyśl poważnie sprawę, jak piszesz, że nie chce Ci się pracować na etat.
kamil2227
Cytat(Zyx @ 13.09.2011, 19:33:09 ) *
kamil2227 -> praca na etat po 8 godzin to nie dla Ciebie, a własny biznes chcesz rozkręcać? Hmm... w Twoim planie gdzie nie spojrzeć, to luki. Nie wiem, jaki biznes Ci chodzi po głowie: sprzedawanie kanapek na rogu ulicy, przedsiębiorstwo usługowe czy rynek technologii, ale biznes Ci się sam nie rozkręci, nawet ten najprymitywniejszy. A im wyższy poziom zaawansowania, tym więcej czasu będziesz musiał temu poświęcić, nie wspominając już o umiejętnościach i biurokracji. Dla mnie to wygląda na skakanie z deszczu pod rynnę z niewiedzy, do czego rynny służą.

Co do samych studiów... właśnie dlatego na normalnych studiach specjalności nie wybiera się na początku, bo co Ci z niej przyjdzie, kiedy poziom umiejętności świeżo upieczonych studentów jest dość niski i nie mają oni nawet niezbędnych podstaw, by się w czymkolwiek specjalizować? Ja, idąc na studia, też nie miałem pojęcia, jaką specjalność wybiorę spośród dostępnych i nawet sobie tym nie zawracałem głowy. Jak się okazało, słusznie, bowiem ostatecznie wybrałem coś, o co bym siebie na początku nie podejrzewał, a w dodatku na moim roczniku program został mocno zreformowany i m.in. pojawiła się nowa specjalność.

Musisz też pamiętać, że wprawdzie wszyscy przedmówcy powyżej piszą swoje wypowiedzi z punktu widzenia własnej zaściankowej chatki tak, jakby była ona pępkiem świata smile.gif, ale niemniej jest ona jakimś wycinkiem rzeczywistości, i to tym, w który sam celujesz. Poznałem ludzi z wielu polskich uczelni, tych lepszych, i tych gorszych, technicznych i z uniwersytetów, i nawet z uczelni prywatnych. Poznałem też rynek pracy informatyków także z paru stron i świat byłby piękny, gdyby się dało go zredukować do powyższych stwierdzeń, choć byłoby to straszne piękno. A autorom jednak radzę, by nie pisali swoich wypowiedzi jako prawdy absolutnej o całym szkolnictwie wyższym w Polsce, bo tak po prostu nie jest, a już wylewanie publiczne żali na poziom szkolnictwa przez tych, którzy szli tam tylko po papierek lub znają to tylko z telewizji, jest już poniżej wszelkiego poziomu, tym razem krytyki. (rany, przecież na studiach nie ma czegoś takiego, jak lekcje! Może to była transmisja z liceum?)

Polskie szkolnictwo wyższe ma swoje wady, ma swoje bolączki. Jednak każda uczelnia ma swoje własne problemy, każde miasto ma swoją własną specyfikę. Uczelnie nawet w swoim własnym obrębie są mocno zróżnicowane. Przykładowo, na moim AGH na dokładnie tym samym wydziale masz porządny kierunek informatyka i okrojony kierunek informatyka stosowana. Jedna uczelnia, jeden wydział, dwa kierunki, a jakoś pracodawcy cenią absolwentów jednego i kręcą głowami na absolwentów drugiego. Jest grupa kierunków na polskich uczelniach (z palca wymieniam, nie czepiać się, jak jakąś pominę: informatyki na UW, PW, AGH, UWr...) trzymających sensowny poziom, gdzie jak idziesz jedynie po papierek, to odpadniesz, bo one faktycznie starają się zrobić z Ciebie przyzwoitego specjalistę, który coś umie i wbrew temu, co wyżej napisano, pracodawcy z wyższej półki to dostrzegają. Na rozmowach kwalifikacyjnych oficjalnie tego nie ma, ale wystarczy sobie mniej oficjalnie porozmawiać, że uczelnia ma jednak znaczenie i to widać w późniejszej pracy.

Do tego masz dużo więcej uczelni, które ten poziom zaniżają, a tutaj szczególny prym wiodą właśnie uczelnie niepubliczne. Niestety, ale jak Wyższa Szkoła Czyszczenia Basenów i Kosmetyki ma w ofercie informatykę, to nie oszukujmy się. Sama popularność informatyki rodzi całą masę patologii, także ze szkolnictwem, które jednak zemszczą się w przyszłości i na uczelniach, i na firmach, i na samych ludziach. Rozmawiałem kiedyś z jednym z doktorów na mojej katedrze, gdzie wielu dorabia sobie również w jednej z krakowskich prywatnych uczelni. On przyznał otwarcie, że mimo wszystko woli pracować ze studentami z AGH, bo "poziomu" tych "prywatnych" to nawet nie ma co porównywać: jak on ma z nimi coś konstruktywnego zrobić, kiedy mu przychodzi tam delikwent na zajęcia i otwarcie mu mówi, że on płaci za studia tylko po to, aby mieć papierek i mu zwisa, czy się czegoś tu nauczy. Studenci też bez winy nie są ze swoim olewactwem i cwaniactwem.

I na koniec: idea studiowania. Studia niczego Cię nie nauczą - a to jest wbrew pozorom bardzo mądre. Studia to nie szkoła. Studia Cię mogą ukierunkować, pokazać pewne rozwiązania, nauczyć pewnego toku myślenia. Szkoła uczy, na studiach TY studiujesz, czyli Ty się uczysz. A na dobrej uczelni nawet zetkniesz się z porządnymi technologiami i wiadomościami, które nie są antyczne. Inna sprawa, że technologie to nie wszystko; o tym niestety zapomina większość domorosłych "informatykuf". Tu zacytuję wstęp do jednego z przedmiotów, który na drugim roku studiów prowadził mój dziekan:



I ja się pod tym podpisuję.

Zatem kamil2227, nie wiem prawdę mówiąc, co Tobie doradzić. Jeśli faktycznie chcesz coś konstruktywnego wynieść ze studiów, to być może Ci się uda. Nie znam siedleckiej uczelni od środka, ani nikogo, kto by tam studiował, a to jest dość istotne, by doradzić Ci, czego możesz oczekiwać. A z tym własnym biznesem to jednak przemyśl poważnie sprawę, jak piszesz, że nie chce Ci się pracować na etat.


Hmm może zle mnie zrozumiałeś praca na etat to dla mnie praca dla kogos od 8 do 16 i tak dzień w dzień .A własny bizneś to jest to że czasem pracuje 3 h czasem 12h ale wiem że robie to na własny rachunek a nie na kogoś .Jest wiele sposobów na zarobek mając nieregularny czas pracy . A co do studiów z technicznych tylko informatyka mnie interesuje nie wiedziałem kiedy się wybiera specjalności wiec w sumie temat można zamknąc bo dowiedziałem się to co chciałem . Prawo jest jakiej jest jeśli bym nie poszedł na studia i próbował się uczyć w domu programowania to trace wiele znizek i przywilejów wiec trzeba jakoś sobie radzić. Już niedlugo październik myśle że po paru miesiącach będe wiedział czy to jest dla mnie czy nie .
Co do programowania to narazie mam ksiażke do html/css
http://helion.pl/ksiazki/html-xhtml-i-css-...afer,hxcbi5.htm
Ale jakoś mi brakuje czasu aby przerobić ją w praktyce
IceManSpy
Cytat(kamil2227 @ 13.09.2011, 19:57:34 ) *
http://helion.pl/ksiazki/html-xhtml-i-css-...afer,hxcbi5.htm
Ale jakoś mi brakuje czasu aby przerobić ją w praktyce

Jak pójdziesz na studia to więcej czasu nie znajdziesz, ba! Nawet mniej go będzie.
A tak serio, sam jestem na informatyce na PK. W tym roku piszę inż, wiec mogę się co nieco wypowiedzieć. Fakty, pierwszy rok przesiew - matematyki (różne rodzaje), fizyka i inne techniczne przedmioty. Ich zadaniem jest jak napisałem przesiew.
Drugi rok - przesiew, ale przez mniejsze oczka - mniej osób odpadło, niektórym udało się prześlizgnąć.
Trzeci rok - zaczynasz studia i możesz poświecić więcej czasu na samo kształcenie się.
Niestety studiując tak jak napisał ktoś wcześniej - musisz sam się uczyć tego, co chcesz robić w przyszłość, bo studia pokazują tylko pewne możliwości. Chcesz programować mikrokontrolery - ucz się tego, chcesz pisać programy w C# / JAVA / C++ / inne - ucz się sam. Specjalista od bazy danych - ucz się sam.
Ja w przyszłości chciałbym być programistą PHP i jak wracam do domu to siadam i coś tam sobie skrobię. Tutaj jakiś skrypcik, tutaj trochę jQuery, tutaj jakiś bajerek w CSS - cały czas nauka.

Niestety: "Life Is Brutal And Full Of Zasadzkas And Sometimes Kopas W Dupas But Są Chwile For Których Warto Life". Takie są studia smile.gif
Diablos
Cytat
na dokładnie tym samym wydziale masz porządny kierunek informatyka i okrojony kierunek informatyka stosowana. Jedna uczelnia, jeden wydział, dwa kierunki, a jakoś pracodawcy cenią absolwentów jednego i kręcą głowami na absolwentów drugiego


E. To zdanie jest zupełną nie prawda, a moze jest prawda tylko dla firm działajacych w Krakowie i okolicach... których pracownicy mieli/maja jakikolwiek zwiazek z AGH i sa na tym punkcie szczególnie uczuleni. W innych miastach (szczególnie w Warszawie), w firmach z ktorymi ja mialem okazje wspolpracowac, AGH nic nie znaczylo... za granicą tym bardziej nic. Co wiecej, na AGH jest lacznie 5 roznych informatyk i poza osobami wtajemniczonymi, ktore sie tym interesuja, malo kto o tym wie. Dla wielu informatyka na AGH to informatyka na AGH.


Mialem okazje byc po drugiej stronie jako osoba rekrutujaca, w dwoch roznych firmach i w dwoch zalecenia od szefostwa wygladaly zupelnie inaczej.
W jednej szukalismy mlodych, zdolnych, niekoniecznie posiadajacych doswiadzcenie, ale za to otwartych. Uczelnia nie miala znaczenia, podobnie, jak wiek, kolor skory. Btw. rekrutowalem wielu chlopaków z Informatyki AGH i uwierz, mi ze i wsrod nich znajduje sie wielu "nieogarnietych", za to posiadajacych spora wiedze matematyczna.
W drugiej natomiast firmie liczylo sie doswiadczenie. Szukalismy kogos, kogo nie bedzie trzeba wdrazac, wiec potrzebowalismy osoby o konkretnym profilu. Wymagania byly tak scisle, ze nawet odpadaly osoby, które mialy 5 lat doswiadczenia w Symfony i znaly naprawde dobrze wzorce projektowe, szykbo sie uczyly itp. Dlaczego? Szukalismy programistów znajacych Zend'a i szefostwo nie chcialo tracic czasu na wdrazanie ich we framework.

Poprostu... czasami trzeba miec poprostu szczescie, a nie umiejetnosci.
erix
Cytat
lepszych, i tych gorszych, technicznych i z uniwersytetów, i nawet z uczelni prywatnych. Poznałem też rynek pracy informatyków także z paru stron i świat byłby piękny, gdyby się dało go zredukować do powyższych stwierdzeń, choć byłoby to straszne piękno. A autorom jednak radzę, by nie pisali swoich wypowiedzi jako prawdy absolutnej o całym szkolnictwie wyższym w Polsce, bo tak po prostu nie jest, a już wylewanie publiczne żali na poziom szkolnictwa przez tych, którzy szli tam tylko po papierek lub znają to tylko z telewizji, jest już poniżej wszelkiego poziomu, tym razem krytyki. (rany, przecież na studiach nie ma czegoś takiego, jak lekcje! Może to była transmisja z liceum?)

Forum jest dyskusyjne, co znaczy:

Cytat
Dyskusja (łac. discussio - roztrząsanie) - jeden ze sposobów wymiany poglądów (poparty argumentami) praktykowany przez dwoje lub więcej osób zainteresowanych danym tematem lub zjawiskiem. Przeprowadzana zwykle w formie ustnej, ale nie tylko (np. dyskusje w formie pisemnej prowadzone są na internetowych forach dyskusyjnych). W wyniku dyskusji dochodzi zwykle do ścierania się różnych poglądów, czasami wypracowywania kompromisów i określania wspólnych stanowisk.


A poglądy są jak dolna część pleców - każdy ma swoje i nie wiem, gdzie Ty tu widzisz wciskanie prawdy absolutnej.

Strasznie generalizujesz - ergo - to, co widzisz na AGH chcesz wpoić jako prawdę absolutną. tongue.gif Takie jest moje zdanie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.