deha21
14.12.2011, 19:51:01
Właśnie kończę jedną stronę i niedługo mam się zabrać za uzupełnianie treści na niej. To jest to czego najbardziej nie lubię. Mogę robić wszystko ale na myśl o wrzucaniu treści mnie coś bierze - mimo, że to dosyć prosta i szybka praca. A Wy czego nie lubicie robić przy swoich stronach?
lobopol
14.12.2011, 19:55:23
Poprawek wprowadzanych już po utworzeniu serwisu.
wiewiorek
14.12.2011, 20:14:23
Ja nie lubię zajmować się kwestią wizualną tzn. cięciem layoutu, htmlem i cssem.
Niktoś
14.12.2011, 20:16:08
Cytat
Poprawek wprowadzanych już po utworzeniu serwisu.
Coś o tym wiem-najbardziej nie lubię debugowania,kiedyś debugowałem ponad 1000 linijek kodu, jedna po drugiej,wielokrotnie, zanim skapnąłem się w czym problem i cały dzionek tak zleciał -myślałem ,że coś mnie trafi.
pietrov8
14.12.2011, 20:40:39
Ja z chęcią pomogę

Cytat
Ja nie lubię zajmować się kwestią wizualną tzn. cięciem layoutu, htmlem i cssem.
athabus
14.12.2011, 21:11:28
Ja szczerze mówiąc ostatnio nie lubię robić stron ;-)
Lubię sobie podłubać przy jakiś rzeczach "backendowych" etc, ale robienie stron jako takich jest dla mnie strasznie nużące. Jestem bardzo wdzięczny twórcom frameworków typu Symfony, za to, że nie trzeba dłubać stron od zera.
Oczywiście wiem, że są serwisy z prawdziwego zdarzenia z dużym ruchem, przy których ciągle robi się coś nowego, ale jeśli mówimy o zwykłych stronach typu blogi/strony firmowe/małe portale/spamy pod seo itp to zbiera mi się na wymioty na samą myśl o przetwarzaniu kolejnych requestów i wyświetlaniu stron. CSS i HTML to już w ogóle mnie nie rusza i jest to rzecz, którą zlecam do wykonania komuś innemu praktycznie zawsze.
Lubię natomiast proces planowania witryny, nawigacji, logiki działania oraz tworzenia layoutu - sam nie mam w ogóle zdolności do grafiki, ale lubię tworzyć "zarys" strony dla grafika, tak aby była ona maksymalnie użyteczna oraz później lubię współpracę z grafikiem, gdy przekuwamy to na coś co ładnie wygląda.
lobopol
14.12.2011, 21:24:37
A ja właśnie lubię ciąć strony, to mi sprawia przyjemność

, szczególnie jak układ jest fajny. Nie lubię dyskutować z klientami mającymi praktycznie zerową wiedzę z programowania czy czasu jaki trzeba na to poświęcić. Uważają, że stronę to im za darmo powinno się zrobić i jeszcze dziękować, że to ty im masz zrobić.
Shili
14.12.2011, 22:28:56
IE 6,7,8 od strony front-endu
Poza tym zazwyczaj oczekiwane terminy na "tydzień temu".
I niejednokrotnie całkowite przestrzelenie kwestii graficznej - tzn. "Jak się da na .psdku, to NA PEWNO da się też w HTMLu". A psd z fancy forms i gradientowanym tekstem, który "koniecznie musi być zaznaczalnym tekstem".
@athabus
Nie tylko frameworki jako takie.
Do rzeczy, które wymieniłeś nie ma co robić wszystkiego od podstaw. Stawiasz Wordpressa, kupujesz/zlecasz skórkę i jesteś uhahany, bo wszystko śmiga.
Wymyślanie koła samo w sobie (o ile nie jest to projekt jednorazowy, coby się nauczyć jak koło działa) jest nużące i wcale nie dziwię się Twojemu podejściu.
dpxdp
14.12.2011, 22:39:14
Cytat(deha21 @ 14.12.2011, 19:51:01 )

Właśnie kończę jedną stronę i niedługo mam się zabrać za uzupełnianie treści na niej.
Zauważyłem to po sobie i po ludziach z którymi często rozmawiam. Człowiek ma plan, najczęściej takie osoby zaczynają budować forum na phpBB, lub coś w tym stylu. Są to więc osoby początkujące, którym wydaje się że postawienie darmowego forum, wordpressa to już początek drogi po złote góry. Człowiek taki tworzy szablon, robi działy. Jest serwis? Jest! Więc fajrant!

Nie można ich za to winić, nie są leniami, poprostu jako początkujący nie zdają sobie sprawy że tworzenie stron, choć brzmi banalnie, to naprawdę ciężki kawał chleba. Lata nauki, praktyki, często desperackie poszukiwanie motywacji. Nawet gdy mamy wszystkie te rzeczy to i tak możemy polec. Bez stałego dążenia do celu i wytrwałości pieniądze władowane w projekt, nasz genialny plan, świetna domena - wszystko to wtedy na nic.
Ja też mam jakiś niewidzialny opór jeśli chodzi o treść. Grafika i HTML, CSS szczególnie, to dla mnie sama przyjemność. W większości przypadków takie odpicowywanie jest kompletnie nieprzydatne, bo tylko najwybredniejsi zwracają na to uwagę. Co poradzić:
Wyglądoholizm to straszny nałóg

.
Z tym właśnie mam problem i nie tylko podejrzewam ale wiem, bo widzę - że inni w tym miejscu potrafią utknąć na dobre.
elektrrrus
14.12.2011, 23:02:11
Nudzi mnie frontend, chociaż umiem bardzo dobrze go robic. Lubie szukac nowych rozwiązań do ciekawych wyzwań i ich implementacje, nie podjąłbym się już na pewno stworzenia "zwykłej" strony, sklepu etc - brak motywacji na pisanie/konfigurowanie po raz n-ty tego samego w innej oprawce. Najlepszy jest proces projektowania - przekuwania działania serwisu na strukture bazy danych, specyficzne mechanizmy dedykowane itd.
thek
15.12.2011, 00:48:58
Ja nie lubię zabaw z grafiką. Mam zmysł estetyczny jakiś, ale nie mam talentu artystycznego. Najbardziej za to lubię zabawy back-endowe. Niestadardowe skrypty, funkcjonalności odbiegające mocniej od CRUD. Ostatnio mam okazji więcej by się właśnie w takie coś "pobawić" przy nowym serwisie oraz w związku z dopasowywaniem serwisów tak, by złagodzić skutki lipcowych zmian w algorytmach Google i mi to pasuje bardzo.
ixpack
15.12.2011, 08:38:37
Cytat(lobopol @ 14.12.2011, 20:55:23 )

Poprawek wprowadzanych już po utworzeniu serwisu.
Poprawek i zmian wprowadzanych w trakcie trwania budowy serwisu :/ BOSHE!
Adi32
15.12.2011, 08:48:32
Wprowadzania treści i pisania dokumentacji dla klienta... Poprawki wprowadzane po uruchomieniu serwisu też są wkurzające.
vokiel
15.12.2011, 08:59:44
Ja nie lubię pracy mocno powtarzalnej, wolę nowe projekty, wyzwania.
Nie znoszę zmian we fragmentach, które są już skończone. Bardzo nie lubię, gdy zrobię błędne założenie na początku, które wychodzi w trakcie pracy, a skutkuje koniecznością przeprojektowania dużej części. Nie cierpię "drobnych poprawek", które wymagają przebudowy 1/4 systemu, gdy klient nie potrafi tego zrozumieć.
by_ikar
15.12.2011, 09:06:39
Cytat
Ja nie lubię zabaw z grafiką. Mam zmysł estetyczny jakiś, ale nie mam talentu artystycznego.
Mam podobnie. Do dziś dnia jak by ktoś kazał mi narysować człowieka, to użył bym kilku kresek i jednego koła

Mnie denerwuje jak ktoś chcę stronę, określa to czego chce, ale przeważnie ludzie nie dają żadnego tekstu. A weź później wymyślaj co tam napisać o tej jego działalności, weź uzupełniaj to. Później dzwoni do ciebie: "strona nie działa, jest błąd, zrobił pan błąd w nipie"..
Nie zawsze wykonuje się mega wielkie projekty, a powiedziałbym że nawet przeważnie wykonuje się w takich średnich lub małych firmach, projekty małe. I trzaskanie stronek wizytówek, to raczej chleb powszedni w takich firmach.
Adi32
15.12.2011, 09:11:51
Cytat(vokiel @ 15.12.2011, 08:59:44 )

Nie cierpię "drobnych poprawek", które wymagają przebudowy 1/4 systemu, gdy klient nie potrafi tego zrozumieć.
O to to, pominąłem. Najgorsza "drobna poprawka" jaką miałem - klientka zażyczyła sobie żeby w jej niewielkim sklepie zamienić miejscami (wizualnie i w działaniu) kategorie produktów z firmami produktów... 'przecież to tylko mała zamiana' :/
vokiel
15.12.2011, 10:19:14
Cytat(Adi32 @ 15.12.2011, 09:11:51 )

'przecież to tylko mała zamiana'
Kiedyś miałem fajną sytuację, strona zakładu remontowo-budowlanego, tak samom "mała zmiana". Byłem przygotowany na to, wymyśliłem wcześniej co powiem, jak takie coś nastąpi. Brzmiało to mniej więcej tak:
Cytat
Proszę Pana, ma P. firmę budowlaną to P. zrozumie. Zlecę panu wybudowanie domu, zrobi P. ten dom po sam dach, a ja powiem, że ta ściana nośna, która ciągnie się przez 3 kondygnacje jest nie w tym miejscu co trzeba - proszę przesunąć ją o 30cm, to "taka mała zmiana", przecież to tylko 30cm.
dpxdp
15.12.2011, 11:04:41
Cytat(by_ikar @ 15.12.2011, 09:06:39 )

"strona nie działa, jest błąd, zrobił pan błąd w nipie"..
Haha dobre! Nie mów że masz(dosłownie) takie przypadki?
Ludzie powinni być bardziej poinformowani, by się chociażby dowiedzieć ile nerwów niektórych kosztują te wszystkie "drobnostki" do poprawy, może to zmusiło by ich do pomyślenia...
batman
15.12.2011, 11:40:05
Najbardziej nie lubię, gdy klient wie lepiej i chce zmienić coś, co jest fizycznie niemożliwe do zmiany. Przykłady można mnożyć, ale chyba najczęstszym jest "Dlaczego jak drukuję tę stronę, to dodają się jakieś bzdury na początku i na końcu? Proszę to zmienić. Przecież jak drukuję z Worda, to tego tam nie ma.".
qrooel
15.12.2011, 12:17:16
Nom, 'drobne poprawki' to jest największy skandal jaki może być.
Specyfikacja: zakładki mają być przeładowywane bez zmiany w adresie URL i bez przeładowania strony!!!!11111oneone
Tydzień później: zakładki nie mogą działać w ten sposób bo przecież nie ma linka w adresie URL i SEO też nie będzie działać, proszę zrobić normalne przeładowywanie!!1111oneone
Tak w ogóle to najbardziej wkurza mnie pisanie stron w PHP, już wolę robić coś czego nie umiem i się tego nauczyć [mieć wyzwanie] niż klepać jedno i to samo.
by_ikar
15.12.2011, 12:22:51
Cytat(dpxdp @ 15.12.2011, 11:04:41 )

Haha dobre! Nie mów że masz(dosłownie) takie przypadki?

Tak, kilka razy się zdarzyło. Dzwoni i mówi że jest błąd na stronie. Błąd, jest dla mnie czymś co sprawia że strona nie działa wcale, lub w większej mierze jest nie do użycia. A cały dialog przeważnie wygląda tak:
Cytat
- witam, znalazłem błąd na stronie.
- witam, jaki błąd? Może mi pan podać komunikat tego błędu, lub opisać co się dzieje?
- jest podany zły numer nip, sprawdzałem w firefoxie i operze jak i również na laptopie i tam jest również ten sam błąd, da się to naprawić tak żeby u wszystkich wyświetlało się dobrze?
autentycznie miałem takich bardzo podobnych sytuacji kilka. Najlepsze jest to że każdy z nich ma dostęp do panelu admina, spod którego tą treść może sobie samemu modyfikować. Ale mało tego, bo sam tej treści nie podesłał, tylko ty samemu musisz coś tam napisać.
A jak napiszesz już coś samemu, bo ile możesz wiedzieć o tej jego działalności? Raz miałem sytuacje że napisałem coś w rodzaju "młoda dynamicznie rozwijająca się firma". Gościu nie podesłał żadnego własnego tekstu, i powiedział żeby coś wymyślić, no to napisałem to co uważałem za stosowne, skoro dopiero co założył firmę, to taki tekst chyba pasuje do opisu? Otóż nie, dzwonił do mnie, że przezemnie traci klientów, bo jak ktoś czyta że firma jest nowa, to się od razu zniechęca. Ogólnie były szopki jeszcze później z tym samym pacjentem. Domena i serwer zostały wykupione na jego dane, na maila i adres korespondencyjny dostał informacje że okres ważności domeny/serwera się mu kończy. Zignorował oczywiście tą informację, po jakimś roku czasu dzwoni, że mu strona nie działa, z pretensjami itp, pierwsze co wpisuje adres, informacja że domena została zawieszona. Pytam się go czy opłacił, a on oczywiście z pretensjami że on myślał że w cenę strony jest to wliczone. Oczywiście co innego było w umowie, której nawet nie wiem czy przeczytał, a jak przeczytał, to czy zrozumiał.
Męczący są ludzie, którzy kupują coś, o czym nie mają nawet najmniejszego pojęcia. Nie mówię że muszą się znać, ale jakieś podstawowe zasady, chociażby czytania umów ze zrozumieniem, to powinni posiadać..
dr_NO
15.12.2011, 12:23:08
@batman
Ale to jest wszystko do obejścia

wystarczy dobry arkusz css

No chyba że chodzi o nagłówki i stopkę samego dokumentu...
Co do tego czego nie lubię... to jedynie niezdecydowania klientów, na prawdę nie wiedzą czego chcą... raz mówią tak, a połowie "znaleźli lepsze rozwiązania..."
vokiel
15.12.2011, 12:30:34
@dr_NO pewnie chodzi o domyślnie dodawaną stopkę i nagłówek przez przeglądarkę (z adresem strony, nr stron, tytułem)
@by_ikar dlatego nigdy nie godzę się na treść, ostatecznie mogę wpisać gotowe, sformatowane, przesłane na @ materiały.
by_ikar
15.12.2011, 12:31:18
Cytat(dr_NO @ 15.12.2011, 12:23:08 )

@batman
Ale to jest wszystko do obejścia

wystarczy dobry arkusz css

No chyba że chodzi o nagłówki i stopkę samego dokumentu...
Co do tego czego nie lubię... to jedynie niezdecydowania klientów, na prawdę nie wiedzą czego chcą... raz mówią tak, a połowie "znaleźli lepsze rozwiązania..."
Nie, @batman dobrze mówi. Css nic ci tutaj nie da, bo przykładowo firefox/chrome/opera/ie, zawsze dołącza adres url do takiej drukowanej strony. Jakiś czas temu sam tego szukałem, bo sam miałem podobny problem, z drukowaniem raportu. I póki co powiedziałem że się nie da tego rozwiązać, bo nie znam takiego rozwiązania i takiego nie znalazłem.
EDIT:
Cytat(vokiel @ 15.12.2011, 12:30:34 )

@by_ikar dlatego nigdy nie godzę się na treść, ostatecznie mogę wpisać gotowe, sformatowane, przesłane na @ materiały.
nie zawsze ma się wybór. Wszystko zależy od tego jakiego masz szefa. Jak jesteś szefem samym dla siebie, to możesz to olać. A jak szef każe ci to zrobić, to jakiegoś większego wyboru nie masz..
dr_NO
15.12.2011, 13:05:59
@UP - "No chyba że chodzi o nagłówki i stopkę samego dokumentu..." jak pisałem wcześniej

A teraz magiczny trik!
by_ikar
15.12.2011, 13:45:54
Tak, można to zmienić od strony przeglądarki, są nawet wtyczki różne do różnych przeglądarek. Ale w moim przypadku, podejrzewam też w przypadku @batmana, to miało być zrobione poprzez modyfikacje strony, poprzez css/js, a w ten sposób tego nie osiągniesz, przynajmniej ja nie wiem jak to osiągnąć poprzez css/js i nigdzie jakiegoś takiego rozwiązania nie znalazłem.
blooregard
15.12.2011, 14:48:47
Cytat(by_ikar @ 15.12.2011, 13:45:54 )

Tak, można to zmienić od strony przeglądarki, są nawet wtyczki różne do różnych przeglądarek. Ale w moim przypadku, podejrzewam też w przypadku @batmana, to miało być zrobione poprzez modyfikacje strony, poprzez css/js, a w ten sposób tego nie osiągniesz, przynajmniej ja nie wiem jak to osiągnąć poprzez css/js i nigdzie jakiegoś takiego rozwiązania nie znalazłem.
Drukowanie jest realizowane przez system, a nie przeglądarkę, więc choćby na głowie człowiek stawał, to nic nie da CSS czy JS.
To ten sam myk, jak w przypadku np. "braku zdjęć w newsletterze".
Pytam się: "A ma Pan włączone pobieranie treści z zewnętrznych źródeł w kliencie poczty?" (z reguły chodzi oczywiście o Oulooka)
"Nie wiem..."
"No to ja też nie wiem... U mnie się wyświetla"
kamil4u
15.12.2011, 15:00:52
Osobiście najbardziej nie lubię zajmować się grafiką. Nie cierpię tego, a na dodatek lubię proste strony( takie do bólu ) - co większości się nie podoba. Zakodować HTML,CSS to nie problem, ale muszę mieć wzór+pociętą grafikę.
--edit--
@down( ~Pilsener ) : A już myślałem, że wszystko napisałeś rymowane
Pilsener
15.12.2011, 15:01:52
Nie lubię:
- gdy dzwoni super ktoś, gdzieś nie działa coś
- gdy klient, newsman, user, szwagier, teściowa wiedzą lepiej albo wiedzą tylko tyle, że trzeba zrobić coś takiego, co będzie ładnie wyglądało na ich liście dokonań
- robić projektów które mają zostać skreślone w ramach cięć budżetowych (by bronić ważniejszych projektów)
- robić czegoś, co jest bez sensu albo logicznie sprzeczne ale trzeba to zrobić bo ktoś ważny tak postanowił ponieważ został przekonany przez newsmana, usera, szwagra, teściową etc.
- robić coś "na": "na gębę", "na wczoraj", "na dzisiaj", "na kolanie", "na smartfonie", "na kacu" etc.
- zmian koncepcji projektu o 180 na etapie jego testowania lub wdrażania
- babrać się w grafice, d**a wołowa ze mnie a nie grafik, od biedy rozpoznaje 8 kolorów i coś tam umiem wyciąć czarnego z białego tła
- pisać instrukcji dla użytkownika, wymyślać zrozumiałe komunikaty, labele i deskrypsziony które i tak nie będą zrozumiane
- gdy utrudnia mi się dostęp albo cofa uprawnienia na piwo i kawę
batman
15.12.2011, 15:02:36
Cytat
Drukowanie jest realizowane przez system, a nie przeglądarkę, więc choćby na głowie człowiek stawał, to nic nie da CSS czy JS.
Dokładnie. Czasami po prostu nie da się tego wytłumaczyć klientowi i jest niezłe spięcie. A oliwy do ognia dolewa zdanie "Przecież to takie proste. Jakbym umiał, to zrobiłbym w 5 minut" lub "Za co Ci płacę?".
Niktoś
15.12.2011, 15:16:54
Cytat
"Przecież to takie proste. Jakbym umiał, to zrobiłbym w 5 minut" lub "Za co Ci płacę?"
. To trzeba kontargumentować coś ala:
To niech Pan sobie znajdzie innego Informatyka,jak to zrobi,to ja zwrócę wszystkie koszty poniesione przez Pana, jak się mu nie uda to płaci Pan podwójnie.Taki ,ala zakładzik.
Co mnie wkurza lub czego nie lubię:
- dostawać PSD nadających się bardziej na plakat reklamujący wiejskie dożynki niż do pocięcia,
- klientów, którzy gdy projekt jest na ukończeniu zmieniają zdanie o 180 stopni,
- gdy szef lub klient chce ciąć koszty i każe mi "jakoś tam" doprojektować podstronę,
- gdy po raz kolejny siadam do czegoś mając tylko dwa maile,
- gdy mam poprawiać lub modyfikować czyiś kod, zwykle strukturalny z serią zagnieżdżonych "include" lub "require" z dodatkiem Smarty,
- gdy mam współpracować z programistami, którzy "nie chcą używać frameworków", bo "mają swoje" lub "piszą po swojemu",
- gdy Pani Jadzi po filologi nie chce się przetłumaczyć czytelnych plików z frazami, wygenerowanymi przez Symfony, bo XML ją przeraża,
- gdy trzeba tego XML-a ręcznie kopiować do Worda, po czym dostaje się odpowiedź od Pani Jadzi, że dalej coś nie pasuje,
- gdy zleceniodawcy nie pasuje już 4 wersja szablonu, gdy trzeba słuchać co tym razem boli, potem przekazać to graficzce , po czym za chwilę jest od niej telefon i trzeba znowu przerywać pracę żeby wytłumaczyć o co chodzi - uroki pracy w małej agencji reklamowej
wiewiorek
16.12.2011, 19:41:25
Nie wiem czy to się kwalifikuje pod ten temat, ale mnie jeszcze wkurzało jak kiedyś pracowałem w małej firmie i księgowa rozwalała na cały regulator radio i nie można było się skupić, a dodatkowo jak nie było szefa to jeszcze parę miesięcy po katastrofie smoleńskiej oglądała spiskowe filmiki na youtube i gadała trochę do siebie a trochę do mnie przekonując, że to był zamach - i znowu skupić się nie można było, eh.....
kicaj
16.12.2011, 22:06:35
Cytat(Pilsener @ 15.12.2011, 15:01:52 )

- pisać instrukcji dla użytkownika, wymyślać zrozumiałe komunikaty, labele i deskrypsziony które i tak nie będą zrozumiane
Mam to samo...
Despero
16.12.2011, 23:13:39
Cytat(wiewiorek @ 16.12.2011, 19:41:25 )

Nie wiem czy to się kwalifikuje pod ten temat, ale mnie jeszcze wkurzało jak kiedyś pracowałem w małej firmie i księgowa rozwalała na cały regulator radio i nie można było się skupić, a dodatkowo jak nie było szefa to jeszcze parę miesięcy po katastrofie smoleńskiej oglądała spiskowe filmiki na youtube i gadała trochę do siebie a trochę do mnie przekonując, że to był zamach - i znowu skupić się nie można było, eh.....
Otóż to! Nie kumam jak w biurze może grać radio które tak naprawdę nie pozwala się skupić tym, co potrzebują ciszę ewentualnie stałą nutę która umożliwia skupienie. Sam mam tak, że w firmie obok siedzi dziewczyna, która nie wyobraża sobie życia bez radia i do tego non stop ogląda jakieś filmy o dzieciach i ich chorobach (ona taka trochę przewrażliwiona kobieta jest na tym punkcie). Sam jak chcę posłuchać nujazz lub chillout to zakładam słuchawki i nikogo nie katuję muzyką. No ale chyba to się bierze z wychowania i szacunku innych osób.
vokiel
17.12.2011, 12:12:36
Niektórzy chyba nie potrafią znieść ciszy bo w ciszy słychać własne myśli...
cyrexx
22.12.2011, 15:48:04
Wielu poprawki wkurzają, ale niestety wielu informatyków swoją pracę oddaje niezgodną ze specyfikacją, którą zaakceptowali.
Współpracowałem z 3 osobami przy 3 projektach. Za różne pieniądze, małe i duże. I zawsze były poprawki i to całkiem wiele.
Volume
23.12.2011, 19:42:37
Mnie wkurza, że w żaden sensowny sposób nie da się stwoczyć cienia dla tekstu w IE X takie jak daje właściwość text-shadow (nie interesują mnie tricki w postaci title/js nie wspominając o dublowaniu tekstu, a filtry IE są tragiczne).
Poza tym wkurzam mnie ogólnie powolne wsparcie dla CSS3 zwlaszcza ze strony IE (choć dla 9 naleza sie dlugo oczekiwane brawa).
Dla tych co zaraz najadą na mnie, że CSS3 nie jest jeszcze w pełni standardem to ja wychodze z założenia, że robiąc 2-3 szablony i zapodawanie ich w instrukcjach warunkowych IE - dbam o IE i dbam o inne przegladarki - jesli ktos wytyka, ze ktos tam moze miec starsza wersje ff czy opery gdzie nie bylo zaimplementowanych takich czy takich nowosci CSS3 to akurat mnie nie przekonuje, bo uwazam, ze jesli ktos kiedys zaintslowal inna przegladarke niz IE zapewne co jakis czas wpadnie na pomysl aby zaktualizowac browsera. Dlatego paradoksalnie dbam o IE6 a nie dbam o stare wersje przegladarek "alternatywnych".
Wracając do setna to chodzi mi glownie o to, ze wiekszosc co w css3 da sie zrobic mozna zrobic obrazkami (gradienty, zaokrąglenia, cienie boxow, opcity itp.) więc dla IE starszych niz v9 robie w obrazkach a dla reszty przegladarek lece z CSS3 dzieki czemu przynajmniej "nowoczesnym" userą beda strony sie szybciej ładowac. Jednak jedyne czego nie idzie się sensownie stworzyć to wspomniene cienie tekstow. Oczywiście jest jeszcze mase cudow, ktorych bez CSS3 się nie stworzy np. animacje (transition) czy obracanie (transform) ale bez tego jakos ja moge wytrzymac. Owszem na siłe można w js coś tam wydumać, ale do ozdobek wolalbym ją omijac.
Wiekszosc moich klientow idzie na to i nie marudzą mi, ze jakas babcia siedzi na ff2.0 i nie widzi zaokraglonych rogow.
Poza tym to wkurza mnie:
- gdy klient nagle wyskakuje z jakims cudem np. wspomniany przez kogos gradientowy zaznaczny tekst, i bardzo bardzo chce go mieć...
- gdy klient ma zjechany gust i kaze mi stosowac kretynskie kolory, srodkowac i powiekszac tekst tam gdzie tego nie trzeba, nie wspominając jak jeden raz znalazl w necie jakies debilne gify z lat 90 i kazal mi takie tworzyc - i wes sie potem podpisz pod tym,
- gdy klient na finishu zmienia koncepcje,
- gdy klient na wstepie stwierdza, ze potrzebuje prostej, malej stronki, po czym dowiaduje sie, ze slowo "prosta" ma różne znaczenie.
generalnie wkurza mnie gdy klientowi wydaje sie, ze ma zawsze racje, no ale klient nasz pan...
Aha i jeszcze jako ciekawostke, jak robie komus za free strone - tzw "po znajomosci" to z taka osoba najciezej mi sie wspolpracuje, paradoksalnie zaangazowanie takiej osoby jest tragiczne i projekt takie strony trwa miesiace (niektore projekty wrecz nie ujzaly swiatla dziennego;]), natomiast jak klient zaplaci to jakos od razu sie organizuje.
erix
23.12.2011, 22:08:23
Huh, aaaaaale fajny temat...

Czego nie lubię? Ostatnio przyjemnie mi się we front-endzie robi, więc sporo będzie i z tego:
- Warstw ponazywanych "layer 1", "layer 2". Kooooszmar, zwłaszcza gdy takich jest kilkadziesiąt.
- Wprowadzania zmian do już istniejących, kiepsko udokumentowanych systemów.
- Integrowania serwisu z już istniejącym API, który nie ma dokumentacji.
- Integrowania serwisu z już istniejącym API, którego BOK/developer ma wszystko w dvpie.
- Telefonów co 10 minut wybijających z rytmu, bo ktoś ma s...czkę i nie stworzy ticketu, bo ma być "na już".
- Pracy w już istniejącym systemie przez FTP, bez żadnego VCS.
- Brak SSH na hostingu klienta.
- Myślenia za klienta, jakiego właściwie serwisu chce.
- Wrzucania wszystkich adresów mailowych do pola "Do:".
- Dawno, dawno temu miałem taką sytuację, że "kierownikowi" było wiecznie gorąco i włączał sobie klimę. Szczegół, że cała załoga marzła.
- Schematycznych zadań typu wprowadzanie treści, bleble.
- Ticketów opisanych tylko tytułem. Zero informacji, o co chodzi.
- Drewnianej ekipy, bez poczucia humoru.

- Chaotycznego CSS-a z !important na !important.
- Robienia całego FE na klasach - gdzie przychodzi layout z class="to jest jakis fajny element".
A co lubię... [;
- Rozmowy z grafikami czającymi, o co chodzi:
Cytat
- hmm, to jest trochę za ciemne
- #CCC
- a delikatnie jaśniej?
- #D0D0D0
- o, git
- Gdy w projekcie mogę zastosować SASS-Compass
- Minę klienta, gdy usłyszy:
Cytat
Kompatybilność we wszystkich nowoczesnych przeglądarkach, pod IE6 przynajmniej 200% ceny.
- Ładnie oskryptowane środowisko.
Takie tam...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.