Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Emigracja do innego kraju
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Speedy
Cytat(strife @ 28.12.2011, 11:59:57 ) *
Miło, że ten temat ma się dobrze. Pozwolę sobie napisać coś od siebie.

Moje postanowienia na nowy rok:
  • Wyjechać do Kanady
  • Znaleźć pracę w dużej firmie
  • Zdobyć certyfikat Zend'a z PHP
  • Oponować inny język niż PHP (java / python)
  • Mieszkanie i samochód smile.gif
  • Przebiec maraton
  • Nauczyć się kilku kawałków na pianinie (m.in. http://www.youtube.com/watch?v=xAAiYMgFcbw )

Ciekawy jestem co z tego wyjdzie smile.gif


Dlaczego chcesz wyjechać do Kanady? Czy chcesz tam zamieszkać na stałe i nie wracać do Polski? Masz jakiś konkretny powód, czy to tylko kaprys?
strife
Cytat(Speedy @ 28.12.2011, 16:50:56 ) *
Dlaczego chcesz wyjechać do Kanady? Czy chcesz tam zamieszkać na stałe i nie wracać do Polski? Masz jakiś konkretny powód, czy to tylko kaprys

Miło, że spytałeś. Decyzję o wyjechaniu do Kanady podjąłem w marcu tego roku, chcę wyjechać tam na stałe. A powodów jest cała masa tak naprawdę, jeden z poważniejszych to chęć zapewnienia swojej rodzinie przyszłości, nie skazywanie moich dzieci (które na pewno będę kiedyś posiadał) na życie w tym kraju, w którym nie miały by żadnych perpektyw na przyszłość.

Mimo, że nasza branża jest wspaniała i znaleźć bardzo dobrze płatną pracę jest łatwo to uważam, że pieniądze to nie wszystko. Nawet zarabiając mnóstwo pieniędzy pewnych rzeczy nigdy nie będziesz w stanie u nas w kraju doświadczyć i osiągnąć.

Z każdym dniem jest coraz gorzej, z każdym dniem niszczą ten kraj coraz bardziej, a ja mam dosyć patrzenia na ten cały cyrk. Nie oglądam telewizji już od jakiś 5 lat, przestało mnie to po prostu śmieszyć.

Dlaczego akurat Kanada? Jest to kraj imigrantów, drugi co do wielkości po Rosji, piękne krajobrazy, możliwości. Ubiegać o obywatelstwo można się już po 3 latach, posiadając je nie jesteśmy już obywatelem 3 kategorii i możemy do niektórych krajów jeździć bezwizowo (np. stany zjednoczone). Mentalność ludzi jest zupełnie inna, są bardziej serdeczni i otwarci. No i mieszkając tam jest możliwość spędzenia pewnej części swojego życia na Hawajach (~6 godzin lotu samolotem) co zawsze było moim marzeniem smile.gif

Po prostu jeżeli ma się możliwość zmiany swojego życia na lepsze to czemu tego nie robić.

Na koniec skwituję to tym filmikiem.

PS. Zastanawiałem się ostatnio czy by nie stworzyć osobnego tematu dotyczącego emigracji na tym forum, mogła by ciekawa dyskusja wyniknąć.
Dodatkowo jakbyś chciał prywatnie pogadać to zapraszam na priv.
Speedy
Cytat(strife @ 28.12.2011, 17:52:51 ) *
Miło, że spytałeś. Decyzję o wyjechaniu do Kanady podjąłem w marcu tego roku, chcę wyjechać tam na stałe. A powodów jest cała masa tak naprawdę, jeden z poważniejszych to chęć zapewnienia swojej rodzinie przyszłości, nie skazywanie moich dzieci (które na pewno będę kiedyś posiadał) na życie w tym kraju, w którym nie miały by żadnych perpektyw na przyszłość.

Mimo, że nasza branża jest wspaniała i znaleźć bardzo dobrze płatną pracę jest łatwo to uważam, że pieniądze to nie wszystko. Nawet zarabiając mnóstwo pieniędzy pewnych rzeczy nigdy nie będziesz w stanie u nas w kraju doświadczyć i osiągnąć.

Z każdym dniem jest coraz gorzej, z każdym dniem niszczą ten kraj coraz bardziej, a ja mam dosyć patrzenia na ten cały cyrk. Nie oglądam telewizji już od jakiś 5 lat, przestało mnie to po prostu śmieszyć.

Dlaczego akurat Kanada? Jest to kraj imigrantów, drugi co do wielkości po Rosji, piękne krajobrazy, możliwości. Ubiegać o obywatelstwo można się już po 3 latach, posiadając je nie jesteśmy już obywatelem 3 kategorii i możemy do niektórych krajów jeździć bezwizowo (np. stany zjednoczone). Mentalność ludzi jest zupełnie inna, są bardziej serdeczni i otwarci. No i mieszkając tam jest możliwość spędzenia pewnej części swojego życia na Hawajach (~6 godzin lotu samolotem) co zawsze było moim marzeniem smile.gif

Po prostu jeżeli ma się możliwość zmiany swojego życia na lepsze to czemu tego nie robić.

Na koniec skwituję to tym filmikiem.

PS. Zastanawiałem się ostatnio czy by nie stworzyć osobnego tematu dotyczącego emigracji na tym forum, mogła by ciekawa dyskusja wyniknąć.
Dodatkowo jakbyś chciał prywatnie pogadać to zapraszam na priv.


Fajnie, że odpisałeś. Osobny wątek, to świetny pomysł. W Twojej wypowiedzi jest sporo racji, ale sądzę, że nie ma w Polsce aż takiej tragedii, jeśli zajmujesz się IT. Znam ludzi, którzy mieszkają i pracują w Polsce w IT i całkiem nieźle sobie radzą finansowo, materialnie, itd. IMO jest coraz lepiej. Zapytałem o Twoje postanowienie, bo sam bardzo interesuję się innymi krajami, kulturami, językami, etc. i staram się gdzieś wyjeżdżać chociaż na chwilę, kiedy tylko nadarza się okazja. Rok temu udało mi się pojechać na pewien studencki program do USA, a w zeszłe wakacje na wolontariat do Finlandii. Wszystko w ramach studenckiego budżetu, bo kasy nie mam za dużo. Na najbliższy rok też coś będę kombinował. Na kolejny wyjazd do Stanów spróbuję się załapać ponownie też za rok, bo nie chcę zawalić najbliższej sesji na uczelni. Zastanawiam się nad tym, czy po studiach nie pomieszkać i popracować przez rok lub dwa lub kilka miesięcy w jakimś innym kraju, aby nabrać nowych doświadczeń, poznać nowych ludzi, etc., ale przeniesienie się na stałe, to bardzo poważna decyzja. Nie wiem, czy byłbym w stanie mieszkać całe życie poza Polską. Nie chodzi o patriotyzm, czy problem z językami obcymi (w zasadzie takiego problemu nie mam), tylko zwykłe przyzwyczajenie. Tutaj czuję się "swojo". Niemniej jednak, nie ukrywam, że odległe miejsca bardzo mnie fascynują. Można powiedzieć, że szarga mną ambiwalencja smile.gif.
skowron-line
Cytat(strife @ 28.12.2011, 17:52:51 ) *
Miło, że spytałeś. Decyzję o wyjechaniu do Kanady podjąłem w marcu tego roku, chcę wyjechać tam na stałe. A powodów jest cała masa tak naprawdę, jeden z poważniejszych to chęć zapewnienia swojej rodzinie przyszłości, nie skazywanie moich dzieci (które na pewno będę kiedyś posiadał) na życie w tym kraju, w którym nie miały by żadnych perpektyw na przyszłość.


Z podobnych powodów szukam pracy za granicą a dokładnie w Bristolu w Angli. Mam tam kolegę więc z mieszkaniem i przystosowaniem się nie było by problemu, i na samotność bym nie narzekał. Tu mam 2 kredyty i sporo długów do spłacenia, zarabiam dobrze, nawet bardzo czasami coś dorobię ale są miesiące w których naprawdę jest kiepsko z kasą.

Rozmawiałem z moim przyjacielem który ponad rok mieszkał i pracował w Anglii to powiedział że on tam żył jak król, a jak znajdę pracę w zawodzie to będę miał tam sielankę i będę w stanie spłacić wszystkie kredyty i jeszcze będzie żeby odłożyć.

@strife trzymam kciuki i życzę powodzenia.

strife
Cytat(Speedy @ 28.12.2011, 19:24:19 ) *
Fajnie, że odpisałeś. Osobny wątek, to świetny pomysł. W Twojej wypowiedzi jest sporo racji, ale sądzę, że nie ma w Polsce aż takiej tragedii, jeśli zajmujesz się IT. Znam ludzi, którzy mieszkają i pracują w Polsce w IT i całkiem nieźle sobie radzą finansowo, materialnie, itd. IMO jest coraz lepiej. Zapytałem o Twoje postanowienie, bo sam bardzo interesuję się innymi krajami, kulturami, językami, etc. i staram się gdzieś wyjeżdżać chociaż na chwilę, kiedy tylko nadarza się okazja. Rok temu udało mi się pojechać na pewien studencki program do USA, a w zeszłe wakacje na wolontariat do Finlandii. Wszystko w ramach studenckiego budżetu, bo kasy nie mam za dużo. Na najbliższy rok też coś będę kombinował. Na kolejny wyjazd do Stanów spróbuję się załapać ponownie też za rok, bo nie chcę zawalić najbliższej sesji na uczelni. Zastanawiam się nad tym, czy po studiach nie pomieszkać i popracować przez rok lub dwa lub kilka miesięcy w jakimś innym kraju, aby nabrać nowych doświadczeń, poznać nowych ludzi, etc., ale przeniesienie się na stałe, to bardzo poważna decyzja. Nie wiem, czy byłbym w stanie mieszkać całe życie poza Polską. Nie chodzi o patriotyzm, czy problem z językami obcymi (w zasadzie takiego problemu nie mam), tylko zwykłe przyzwyczajenie. Tutaj czuję się "swojo". Niemniej jednak, nie ukrywam, że odległe miejsca bardzo mnie fascynują. Można powiedzieć, że szarga mną ambiwalencja smile.gif.


Stworzyłem nowy temat i przeniosłem posty smile.gif Aż takiej tragedii nie ma, zawsze może być gorzej itp. ale ja wychodzę z innego założenia, nie jestem typowym obywatelem naszego kraju, który na wszystko cały czas będzie narzekał, po prostu powód jest prosty, gdzieś indziej mogę mieć lepiej to czemu nie. Poza tym osobiście odnoszę wrażenie, że nasza branża to swojego rodzaju ewenement.

Jak tylko się tam dobrze usadowię to zapraszam ;-) Jak możesz napisz jak wspominasz ten wyjazd do stanów, jestem ciekawy co sądzisz.

Rozumiem, tylko że właśnie moim zdaniem to uczucie "swojskiej atmosfery" można doświadczyć tak naprawdę wszędzie, trzeba się jedynie dobrze zaklimatyzować. A tak swoją drogą to chyba cały problem jest w tym, że ludzie za bardzo nie lubią zmieniać miejsc, jak ktoś uwije sobie gniazdko to nie wyjeżdża mimo, że miałby lepiej.


Cytat(skowron-line @ 28.12.2011, 19:52:16 ) *
Z podobnych powodów szukam pracy za granicą a dokładnie w Bristolu w Angli. Mam tam kolegę więc z mieszkaniem i przystosowaniem się nie było by problemu, i na samotność bym nie narzekał. Tu mam 2 kredyty i sporo długów do spłacenia, zarabiam dobrze, nawet bardzo czasami coś dorobię ale są miesiące w których naprawdę jest kiepsko z kasą.

Rozmawiałem z moim przyjacielem który ponad rok mieszkał i pracował w Anglii to powiedział że on tam żył jak król, a jak znajdę pracę w zawodzie to będę miał tam sielankę i będę w stanie spłacić wszystkie kredyty i jeszcze będzie żeby odłożyć.


Tylko po co wracać wtedy jak tam będziesz miał lepiej ;-) Generalnie mówiąc to wyjazd na stałe jest czymś poważnym, zdaję sobie z tego sprawę. A na jak długo chcesz wyjechać?

Cytat
@strife trzymam kciuki i życzę powodzenia.

A dziękuje smile.gif

A tak na marginesie znacie jakieś sprawdzone, dobre sposoby, aby się zahaczyć na tamtym kontynencie? Z tego co czytałem to jest kilka wyjść, ja się będę starał tam dostać poprzez firmę. Duża korporacja, dużo placówek w różnych częściach świata - szybki transfer, tak mi się wydaje przynajmniej.

Kilka bonusów ...

Zapraszam innych do udzielania się w temacie, gdzie planujecie wyjechać, dlaczego, co zamierzacie robić za granicą, czy na stałe, jeśli na stałe to czemu rezygnujecie z Polski itp.
Niktoś
Poza kontynentem ,jeszcze nie byłem ale,pracowałem w Czeskiej Republice ,i Holandii i powiem tak -wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Po pierwsze musisz się liczyć z tym ,że przez pierwsze 10 lat będziesz obywatelem ostatniej kategorii,cała czarniutka robota będzie sobie spływać na Ciebie i innych innego pochodzenia, mniejsze pieniądze niż rodowity Kanadyjczyk,albo osoba jakiegoś kraju w którym się urodziła; za tą samą pracę lub nawet cięższą.
Przez ten okres będzie trudno.

Tak odnośnie tematu,oglądałem w TV,że ponad 1milion osób już z polski wyjechało.
wookieb
Moim marzeniem jest wyjechanie do USA (Miami, Los Angeles) i zajęcie się ogromnymi bazami danych oraz systemami ich przetwarzania m.in na platformie Hadoop oraz połączenie tego z językiem R.
Od dłuższego czasu interesuję się nierelacyjnymi bazdami danych i temat jest naprawdę ciekawy. A co najlepsze nie do końca zbadany i używany przez niewielki odsetek programistów, których świat NOSQL kończy się na Mongo.

Niestety w polsce nie znalazłem jeszcze ani jednej oferty pracy na takim ani podobnym stanowisku.
Z drugiej strony wymaga to jednak zmian. Przejście na Jave a potem Scale aby można było dyskutować z ludźmi o konkretach a nie o "klasach w php".

Czy chciałbym wyjechać na stałe? Tak. To za oceanem dzieje się najwięcej w temacie. Poza tym właśnie tam załatwię sobię lepszą opiekę zdrowotną i godziwą emeryturę. Dodatkową rzeczą, która mnie motywuje do działanie właśnie w tym regionie to możliwość nauki od najlepszych. Tam firmy co rusz (konferencje, meetingi, github ze swoimm zaproszeniami na piwo) chwalą się algorytmami rozwiązań problemów architektury, ruchu, dostępności. A u nas? Ostatnio widziałem prezentację o Allegro. Emocje jaka we mnie wzbudziła jest porównywalna do emocji budzonych przy smarowaniu chleba z masłem.

Temat emigracji jest ciekawy. To pewne, że daje większe możliwości. Nie tylko finansowych ale takich o jakich wspomniał Strife... Rodzina.

Kiedyś na pewno wyjadę ale raczej nie stanie się to w okresie najbliższych dwóch lat.
Niktoś
Wookieb i się mylisz ,choćbyś nie wiem jak dobry był to na początek będziesz jedynie chłopakiem na posyłki.
Ludzie po studiach jak i ci bez wspólnie sobie kroili mango na taśmach produkcyjnych.Szkoła nie ma znaczenia ,się tam w ogóle nie liczy.Będziesz traktowany jako robotnik niewykfalifikowany-nie mówie że to jest regułą ,ale na 85% tak jest.
Shili
@wookieb
Interesuje Cię przetwarzanie wielu danych pod statystykę? Proszę proszę, dobrze wiedzieć do kogo w razie problemów uderzyć. Co prawda z R do czynienia mam mało (przynajmniej ostatnio, podstawy załapałam), natomiast no-sql zapewne będę musiała jako tako ogarnąć, na razie ogarnięcie kończy się głównie na bardzo koncepcyjnym podejściu.

Brak prezentacji to również niejako nasza wina. Nasza = Społeczności.
Jeśli zostałoby zorganizowanych więcej eventów, na ciekawe tematy (tak, wiem, był meet php np.) to byłaby i większa możliwość pozyskania sponsorów i ściągnięcia "gwiazd" zza oceanu. Oni lubią się dzielić wiedzą, w przeciwieństwie do wielu Polaków preferujących hermetyzm.

@Niktoś
Jeśli ktoś jest dobry w tym co robi, ma doświadczenie i zna język, to nie jest tak źle jak piszesz. Jeśli ktoś jedzie, aby się w tych rzeczach podszkolić - nic dziwnego, że jest traktowany pod względem płacy gorzej. Tzw. juniorzy w firmach w Polsce kokosów też nie mają, a przed nimi żmudna droga do bycia specjalistą.

@down
Ja chcę zostać. Na zarobki narzekam (chociaż przy tym wszystkim stać mnie na wynajem mieszkania - bez zformalizowania związku kredytu nie biorę, na zakup i utrzymanie samochodu - tak, nie mam jeszcze prawa jazdy, ale mam szofera, na wyjazd na wakacje, na szaleństwo w sklepach od czasu do czasu i zaopatrywanie się w minimum dwie książki miesięcznie), przyszłość pisze mi się w ciemnych barwach (zwłaszcza posiadanie dzieci i sprawy związane z urlopem macierzyńskim, czy, nie daj Boże, wychowawczym), natomiast nie wyobrażam sobie stałej emigracji za granicę. Na razie zdobywam doświadczenie, co zważywszy na mój wiek (nie tak znowu duży) dość dobrze mi wychodzi.
kamil4u
A nikt nie chce po prosu zostać w Polsce? Ja lubię nasz kraj z jego wszystkimi wadami. Co prawda jak na razie nie pracuję, ale z tego co mówicie nie tylko o zarobki chodzi, a wręcz przeciwnie, na nie nie narzekacie. Więc czego Wam, aż tak bardzo brakuje w naszej Polsce?

No chyba, że temat jest tylko dla chcących wyjechać wink.gif
vokiel
Cytat(Niktoś @ 28.12.2011, 22:00:30 ) *
Wookieb i się mylisz ,choćbyś nie wiem jak dobry był to na początek będziesz jedynie chłopakiem na posyłki.
Ludzie po studiach jak i ci bez wspólnie sobie kroili mango na taśmach produkcyjnych.Szkoła nie ma znaczenia ,się tam w ogóle nie liczy.Będziesz traktowany jako robotnik niewykfalifikowany-nie mówie że to jest regułą ,ale na 85% tak jest.

Nie porównuj wyjazdu za granicę w branży IT do wyjazdu do UK na zmywak. Skąd masz dane nt tych 85%, jakieś źródło?
Po drugie (pomimo, że nie było po pierwsze;) ) to nawet junior "na zachodzie" zarobi często więcej niż senior w PL.

Jeśli chodzi o prezentacje, to imho jest to wina naszego systemu nauczania. U nas nacisk jest nauczenie się i zaliczenie, forma nie jest ważna. Nawet na bijącym rekordy popularności kierunkach zarządznia i marketingu często nie uczy się takich rzeczy jak dobra prezentacja, jakie znaczenie ma estetyka.

Dzielenie się wiedzą, meetingi, konferencje - u nas to dopiero rusza, od paru lat widać, że zaczęło się coś dziać. Droga długa, ale jak najlepsi wyjadą, to będzie jeszcze dłuższa wink.gif
strife
Cytat(Niktoś @ 28.12.2011, 21:54:06 ) *
Poza kontynentem ,jeszcze nie byłem ale,pracowałem w Czeskiej Republice ,i Holandii i powiem tak -wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Po pierwsze musisz się liczyć z tym ,że przez pierwsze 10 lat będziesz obywatelem ostatniej kategorii,cała czarniutka robota będzie sobie spływać na Ciebie i innych innego pochodzenia, mniejsze pieniądze niż rodowity Kanadyjczyk,albo osoba jakiegoś kraju w którym się urodziła; za tą samą pracę lub nawet cięższą.
Przez ten okres będzie trudno.

Tak odnośnie tematu,oglądałem w TV,że ponad 1milion osób już z polski wyjechało.

Właśnie i tu może być problem, Europa umiera od dłuższego czasu natomiast pomijając ten fakt, napisz co robiłeś za granicą ponieważ jest diametralna różnica między wyjazdem jako specjalista, a wyjazdem jako niewykwalifikowany pracownik. Odnośnie Kanady to ktoś kiedyś na forum jakiejś polonii napisał:
Cytat(http://www.polcan.fora.pl/praca-w-kanadzie,2/anglia-vs-kanada,1865.html)
Z kwitowac krotko....w Kanadzie bedziesz Kanadyjczykiem ....w Angli.........nigdy Anglikiem

I jest to prawda ponieważ Kanada to właśnie kraj imigrantów! smile.gif I tak jak mówiłem wcześniej, ubiegać o obywatelstwo można się po 3 latach.

Pozwolę sobie jeszcze rozwinąć myśl, programista to jest ktoś jak chirurg albo architekt. Ja tak podchodzę do tego tematu, i teraz należało by sobie zadać pytanie czy będąc dajmy na to chirurgiem wyjeżdżając za granicę do pracy, będzie się dostawało grosze? Nie sądzę.


Cytat(Niktoś @ 28.12.2011, 22:00:30 ) *
Wookieb i się mylisz ,choćbyś nie wiem jak dobry był to na początek będziesz jedynie chłopakiem na posyłki.
Ludzie po studiach jak i ci bez wspólnie sobie kroili mango na taśmach produkcyjnych.Szkoła nie ma znaczenia ,się tam w ogóle nie liczy.Będziesz traktowany jako robotnik niewykfalifikowany-nie mówie że to jest regułą ,ale na 85% tak jest.

Rozbawiła mnie ta wypowiedź, wybacz. @wookieb pisze o technologiach, gdzie kogoś do takiej pracy to ze świecą szukać a Ty piszesz, że będąc taką osobą, wykwalifikowaną, z doświadczeniem, znającą rzadką wymaganą technologię będzie chłopcem na posyłki, zabawne.

To tak jakbyś powiedział architektowi, że jak wyjedzie do pracy za granicą to będzie cegły nosił biggrin.gif

Pozdrawiam.
batman
Cytat(vokiel @ 28.12.2011, 22:20:39 ) *
Po drugie (pomimo, że nie było po pierwsze;) ) to nawet junior "na zachodzie" zarobi często więcej niż senior w PL.
Nie zarobi. A wiem stąd, że ostatnio odrzuciłem ofertę pracy na "zachodzie", która na pierwszy rzut oka wydawała się wręcz idealna. Zarobki na jakie w Polsce musiałbym harować na dwa etaty, stolica dużego kraju, praca w zawodzie. Potem policzyłem koszty życia i wyszło, że bym musiałbym się przemęczyć przez pewien czas - do sporej podwyżki albo aż żona znajdzie pracę. Sprawdziłem stawki dla podobnych ofert i wcale nie było lepiej.

Prawdą jest natomiast to, że zachodnie kraje są o wiele bardziej rozwinięte, a potencjalni klienci nie boją się sięgać do kieszeni po kasę na dojrzałe i/lub nowe technologie. Co więcej, trudniej trafić na pajaca, który chce cms, sklep, blog i forum za 500 złotych.

Czy wyjechałbym za granicę do pracy? Tak. Pod warunkiem, że nie musiałbym "jakoś sobie radzić" na początku. Za dużo osiągnąłem w Polsce, by wyrzucić to do kosza i czekać na swoją szansę w wynajmowanym mieszkanku dzielonym na 5 osób gdzieś na obrzeżach jakiegoś zachodniego miasta.
Niktoś
Wy chyba nie zrozumieliście przesłania,zawsze w jakimś kraju znajdzie się nacjonalista,który będzie uważał ,że zajmujesz miejsce pracy jego rodakowi(przykład.UK-masowa skala) ,więc co będzie robił taki ktoś:-Będzie dawał najgorszą pracę ,będzie poniżał ,będzie dokuczał.Cudowny szef z tamtego kraju,wiedząc jaki jesteś wspaniale dobry i wykfalifikowany, wiedząc ,że jesteś obcokrajowcem nie ukróci Tobie pensji-bo takiemu komuś i tak wystarczy??Nie poto zatrudnia takiego kogoś by obniżyć koszta??

Bez przesady Nikt tam,wam się kłaniać nie będzie wręcz przeciwnie.
batman
@Niktoś
Nie odbierz tego jako atak na swoją osobę, ale nie oceniaj innych ludzi swoją miarą. Nie każdy szef do baran, któremu zależy na wydymaniu polaczków.
Poza tym wyjeżdżając do pracy, wiesz do jakiej pracy jedziesz i na jakie zarobki się godzisz. I jeśli na miejscu okazuje się, że nie sprawdziłeś kosztów życia, to Twój problem, a nie skąpego szefa...
Niktoś
Ja jedynie mam takie wrażenie ,że każdy myśli ,że za granicą jakieś Eldorado jest ,a w Polsce to w gliniankach mieszkają.

Nie ma ludzi niezastąpionych dlatego taki ów sobie szef ma do wyboru albo zatrudnić Kanadyjczyka za 2000 $ ,albo Polaka za 1200$-wybierze Polaka,bo dla niego to biznes-Kanadyjczyk za to robić nie będzie,Ty w obcym kraju nie za bardzo masz atuty aby się targować-więc założenie będzie ,że pójdziesz za to robić, bo nie masz wyjścia.

Teraz jakbyś ,żądał 2000$ ,czy szef nie wybrałby Kanadyjczyka ,przy założeniu ,że wasze umiejętności są podobne?
batman
Cytat(Niktoś @ 28.12.2011, 22:39:49 ) *
Ja jedynie mam takie wrażenie ,że każdy myśli ,że za granicą jakieś Eldorado jest ,a w Polsce to w gliniankach mieszkają.

Bo tak jest. Trzeba tylko być świadomym tego, że przeciętny klepacz php będzie zarabiał tak samo (wartość relatywna do kosztów utrzymania), niezależnie od kraju, w którym klepie. Jeśli chcesz wyjechać za granicę i dobrze zarabiać (na tamte standardy), musisz wyjechać mając już pracę tam załatwioną, a nie szukać w ciemno i zakładać, że jakoś będzie. Dobrze napisał @wookieb. Jeśli chcesz się rozwijać w nowoczesnych technologiach, w Polsce nie będziesz miał na to szansy, a klepanie do szuflady nie zawsze ma sens.
To tyle na dzisiaj. Dobranoc.
skowron-line
Cytat(strife @ 28.12.2011, 21:42:00 ) *
A na jak długo chcesz wyjechać?

Kilka lat, chcę zdobyć doświadczenie, zarobić i wrócić jako programista pełną gębą.
lobopol
Co tam dużo gadać zabierz mnie ze sobą. Też się powoli przymierzam do emigracji.
wookieb
Cytat(Niktoś @ 28.12.2011, 22:00:30 ) *
Wookieb i się mylisz ,choćbyś nie wiem jak dobry był to na początek będziesz jedynie chłopakiem na posyłki.
Ludzie po studiach jak i ci bez wspólnie sobie kroili mango na taśmach produkcyjnych.Szkoła nie ma znaczenia ,się tam w ogóle nie liczy.Będziesz traktowany jako robotnik niewykfalifikowany-nie mówie że to jest regułą ,ale na 85% tak jest.

Przecież nie wybiorę firmy krzak, która zatrudnia samych studentów, którzy byli zmuszeni uczęszczać na uczelnie.
Poza tym jak nie będzie mi pasować to zmienię firmę. Nawet jeżeli dostanę klapsa to przed powrotem nic mnie nie powstrzyma.
Wszędzie można dostać w mordę, nawet w polsce.
nasty
Cytat(Niktoś @ 28.12.2011, 23:39:49 ) *
Ja jedynie mam takie wrażenie ,że każdy myśli ,że za granicą jakieś Eldorado jest ,a w Polsce to w gliniankach mieszkają.

Nie ma ludzi niezastąpionych dlatego taki ów sobie szef ma do wyboru albo zatrudnić Kanadyjczyka za 2000 $ ,albo Polaka za 1200$-wybierze Polaka,bo dla niego to biznes-Kanadyjczyk za to robić nie będzie,Ty w obcym kraju nie za bardzo masz atuty aby się targować-więc założenie będzie ,że pójdziesz za to robić, bo nie masz wyjścia.

Teraz jakbyś ,żądał 2000$ ,czy szef nie wybrałby Kanadyjczyka ,przy założeniu ,że wasze umiejętności są podobne?


Mylisz się.

W USA i Kanadzie prawo imigracyjne zabrania takich praktyk. Nielegalne jest placenie "sprowadzenemu" pracownikowi mniej niz jego Amerykanski/Kanadyjski odpowiednik na podobnym stanowisku. Nie wspominajac, ze taki pracodawca bedzie musial przejsc ciezka i zasobozerna droge by udowodnic, ze nie udalo mu sie znalezc osoby wykwaliwikowanej do tego stanowiska wsrod mieszkancow tego kraju i temu musi "importowac talent". Wlasnie zeby zapobiedz takim zjawiskom i chronic lokalny rynek pracy.





Osobiscie - bardzo polecam emigracje wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.