Cytat(solr @ 26.04.2013, 08:33:47 )

Jesli zmeczenie, to moim patentem na to sa regularne przerwy i absolutnie komfortowe miejsce pracy. Cztery godziny praca i godzinka przerwy, ale specyficznej np. spacer, lunch (najlepiej bez gosci z pracy - latwiej zapomniec), cokolwiek co pozwoli wyjsc z biura i zresetowac umysl. Po czyms takim wracam jak nowo narodzony i nie czuje zbyt duzego zmeczenia nawet po 12h. W weekendy obowiazkowo unikac komputera jak sie da, zapomniec o pracy i cieszyc sie zyciem ;-)
tzn. 4h + 1h + 4h to już 9 godzin, godzinka dojazdu, czyli jesteś w domu o 18. Teraz jeszcze godzinka przerwy i możesz się zabierać do drugiej pracy? Może się w weekendy zregenerujesz, tylko nie zapomnij o czasie na samorozwój

Tak na poważnie to wszystko zależy od osoby, robiłem po 12h przez 7 dni w tygodniu (z jakimiś tam przerwami w miesiącu) przez dwa lata i nie było tragedii. Teraz tak bym nie dał rady, chyba że bym miał robotę nie wymagającą wielkiego wysiłku.
Cytat(solr @ 26.04.2013, 08:33:47 )

@theqos masz na mysli sytacje tylko w pl czy w uk / de tez?
W każdym cywilizowanym kraju tak jest. Jak podpiszesz umowę, że wyrażasz zgodę na bycie czyimś niewolnikiem to nie znaczy, że to będzie zgodne z prawem. Jeżeli chodzi o zakaz konkurencji na jakiś okres po odejściu, to o ile nie oferuje on wynagrodzenia przez ten czas to nawet nie zwracam na to uwagi.