Witam serdecznie

Mam nietypowe pytanie. Jestem studentem 3 roku informatyki. W te wakacje mam miec praktyki. Ze strachu przed tym ze sie nigdzie nie dostane wysylalem CV na prawo i lewo nawet do firm ktore nie prowadza praktyk a jedynie zatrudniaja jako normalnego pracownika. Jak sie okazalo dostalem zaproszenie od takiej firmy na rozmowe rekrutacyjna oraz testy. Rozmowa ma trwac kilka godzin dodatkowo mam poswiecic kilkanascie minut na prezentacje siebie i swojego doswiadczenia w it (ktoro z racji ze studiuje jest marne) po angielsku. Dodatkowo jakies slajdy w PP. Jest to dla mnie troche stresowa sytuacja. Dzisiaj natomiast dostalem telefon ze zalapalem sie na praktyki do firmy, do ktorej bardzo chcialem trafic (zgodzilem sie). I tu pojawia sie problem. Czy wielkim nietaktem byloby zrezygnowanie z tego procesu rekrutacji na tym etapie? Rozmowe mam za tydzien wiec moglbym jakos w mailu przeprosic i podziekowac natomiast nie wiem dokladnie jak sie w takiej sytuacji zachowac bo jestem w takiej po raz pierwszy. Z checia oszczedzilbym juz sobie stresu skoro mam wszystko zalatwione :] Mysle gorzej by bylo gdybym to powiedzial na rozmowie bo tylko straciliby na mnie czas. Co myslicie?

pzdr

Jak nie jesteś zainteresowany to od razu napisz do nich, że dziękujesz. Najgorzej jest jak się kombinuje.

Dokładnie, od razu napisz prostu z mostu swoje stanowisko w tej sprawie.
Zaoszczędzisz swój i ich czas, nie przejmuj się tym "co sobie pomyślą"

Trochę dziwne że rozmowa z jednym kandydatem kilka h :|

Dzięki wszystkim za rady.



m.in. dlatego chcę sobie to darować. Jeszcze 3h testów bym przeżył ale tam będzie masa rozmowy z rekruterami, pewnie z jakimiś przełożonymi zza granicy. Bardzo głupio by mi było tam siedzieć ze świadomością że i tak muszę odmówić a ci ludzie poświęcili mi tyle czasu. Głupio wyszło, mam nadzieję że nie umieszczą mnie na jakiejś black liście czy coś z tego powodu. Do spotkania tydzień, więc chyba można wszystko odwołać.

Napisz do nich grzecznie a na pewno powiedzą "No trudno, ale jak ww przyszłości będzie pan szukał pracy to zapraszamy"

problem o którym piszesz to nie jest nic niezwykłego, często się tak zdarza, wiec albo im podziękuj, oni to zrozumieją, a do tego oszczędzisz ich czas...

albo idź bo widzę ze takie doświadczenie jest ci potrzebne, wiesz to nie jest przestępstwo ze idziesz niezdecydowany, możne się okaże ze po tej rekrutacji zmienisz zdanie.

Wypada po prostu dać znać (mail, telefon), że się nie pojawisz - im wcześniej, tym lepiej dla nich, gdyż będą mogli odpowiednio sobie rozplanować dzień (i np. zaprosić inną osobę na Twój termin).

Abstrahując jednak od sytuacji - nawet telefon na 15 minut przed spotkaniem jest lepszą opcją, niż nie dać znać w ogóle.


To też jest dobry pomysł - z każdą kolejną rozmową kwalifikacyjną nabierzesz trochę doświadczenia i pewności siebie w tej dziedzinie. Jeżeli masz trochę wolnego czasu, to może lepiej wybrać się na rozmowę, zamiast na piwo . Z pewnością będzie pożyteczniej .

Tak oczywiście macie rację ale jak już wyjaśniłem, pójście tam to strata czasu ich oraz mojego. Gdybym nie miał już praktyk załatwionych oczywiście bym poszedł teraz to nie ma sensu. Tak jak napisał @aniolekx, pewnie jest to częsta sytuacja. Zastanawiam się czy w dobrym tonie jest napisać w mailu że dostałem pracę czy jakoś sprytnie pominąć powód?

Jeżeli nie chcesz tego wziąć jako dobre nowe doświadczenie, to napisz wprost, że nie jesteś zainteresowany, tłumaczyć się musisz przed matką, a nie przed jakimś śmiesznym HR.

Zadajesz pytania jakby rezygnacja z rozmowy była końcem świata. Powodu nie musisz im podawać przecież o.O
Albo napisz, że dostałeś ofertę za 2x większą kwotę, to wtedy będą mieli rozkminę

Hah Wy to macie dobre podejście No srki za może głupie pytanie ale ja jestem nowy, to moja pierwsza taka sytuacja ;] Dzięki wszystkim za rady, w takim razie decyzja podjęta. Pozdro

Nie ma co się bać. To też sa normalni ludzie.

Lepiej iść niż nie iść (chyba, żeby to kolidowało bezpośrednio, tj. godzinowo ze stażem - ale wtedy chyba i tak można by jakieś wolne wziąć). Idąc na rozmowę zawsze coś możesz zyskać, dowiedzieć się jak wygląda mniej więcej praca w takiej firmie, popytać o narzędzia, z których korzystają (dostaniesz dzięki temu wskazówkę, czego się używa w firmach). Nabierzesz też doświadczenia w rozmowach kwalifikacyjnych (ważne, żeby chodzić na jakieś rozmowy, i wyrobić sobie pewność siebie, a nie iść zestresowanym).

Jak już wspomniano wcześniej, jak tylko masz możliwość czasową warto się wybrać. Doświadczenie zrekompensuje stres choć pewnie będzie on mniejszy, gdyż masz już praktyki ustalone.
Moja najdłuższa rozmowa trwała prawie 3,5h. O jej "długości" dowiedziałem się dopiero po niej :]