Witam

Mam takie pytanie, jak uważacie, czy wszelkie spotkania branżowe, w postaci ostatnio popularnych meetupów, albo jak to fachowo by nazwać konferencji z prelekcjami, można zaliczyć jako doświadczenie zawodowe?

Rozumiem że najlepszym doświadczeniem zawodowym będzie po pierwsze (albo po drugie;) szkoła z konkretnym papierkiem (studia, kursy zakończone certyfikatami itp.) a po drugie (albo przede wszystkim) portfolio i doświadczenie zawodowe nabyte w pracy - ale czy np. wspomniane spotkania, które niejednokrotnie bywają bardziej treściwe niż niejeden kurs, można traktować jako jakiś element doświadczenia zawodowego? A tym samym czy można tego typu spotkania wpisywać np. w CV? Co prawda cięzko udowodnić np. uczestnictwo, spotkania często są darmowe nie są jakoś specjalnie kontrolowane, bo po co. Poza tym nigdy praktycznie nie ma tam weryfikacji czy spotkanie/prelekcje dały efekt.

I przy okazji co w ogóle sądzicie o takich spotkaniach? Z mojego punktu widzenia bywało różnie, były meetupy które spokojnie można nazwać dobrą szkołą, bywały też nudy, ale summa summarum opłaca się chodzić, prawie zawsze coś ciekawego można się dowiedzieć.

Warto wspomnieć, że chodzisz i się interesujesz, ale nie ma co wchodzić w szczegóły. Mało istotne czy nauczyłeś się HTML5 na meetupie czy czytając książkę na kiblu ważne, że umiesz.

zależy chyba co to było, i czy byłeś jednym z organizatorów czy tylko uczestnikiem, czy to było jednorazowe czy regularne etc.... nie ma co sie wygłupiać napisaniem, że byłeś gdzieś kiedyś na jakimś meetupie (tak jakby to aż takie osiągnięcie). Co innego jakbyś był organizatorem, albo nawet regularnym uczestnikiem jakiegoś wydarzenia... (ale i tak raczej należałoby to wpisać w zakładce zainteresowania, a nie doświadczenie zawodowe.).

przynajmniej tak mi się wydaje.

Wydaje mi się, że być prelegentem lub organizatorem na takim wydarzeniu, można śmiało uznać za przejaw doświadczenia zawodowego (o ile jest on związany z pracą, do której składamy CV). To samo zresztą tyczy się kół naukowych na studiach.

Samo uczęszczanie nie jest niczym specjalnym - każdy może pójść na coś takiego... niekoniecznie nawet z motywacją nauczenia się czegoś.