Cześć,
Zajmuję się kodowaniem od jakiegoś czasu. Przeczytałem kilka książek o podstawach php i mysql.
Do tego zrobiłem kilka swoich banalnych projektów bazując na php, mysql i jakichś szczątkach oop. Jednak trwało to bardzo długo, a wizualnie od front endu wygląda to raczej tragicznie
Oczywiście wciąż nieustannie szukam pomocy w internecie, wciąż popełniam masę błędów które z trudem rozwiązuję i większość kodu jest podatna na injection.
Może to zabrzmi głupio, ale bardzo opornie uczę się już chyba od 2 lat i nie ukrywam, ze chciałbym sprawdzić swoje siły w pracy i realnych zleceniach, gdyż myślę o tym poważnie.
Niestety jednak chęci nie zawsze idą w parze z talentem
Oczywiście nie chciałbym się ośmieszyć, przynosząc wstyd całemu programistycznemu środowisku
Zakładając, że człowiek zawsze będzie popełniał błędy... kiedy jest odpowiedni moment, aby wysłać gdzieś swoje cv?
Szczerze powiedziawszy, bardziej liczę na to, że pracując w końcu czegoś się nauczę

Lepiej staraj się załapać na darmowe praktyki.

Oczywiście nie liczę na żadne większe, czy mniejsze zarobki - mogę pracować za darmo. Zauważyłem jednak, że praktykantów szuka się raczej z wykształceniem informatycznym.
Ja mam wyższe, ale na innym kierunku. Zakładając, że starający się o pracę nie ma wykształcenia informatycznego, z punktu widzenia pracodawcy powinien już jednak mieć coś w głowie jak sądzę

Taki zarzygany kod, jaki widziałem w profesjonalnych firmach (top 1), to chyba nigdzie już nie zobaczę. No, ale ich było stać na robienie "na półkę", wagony pieniędzy przewalane między prezesami dają godziwe zarobki programistom.



To jest niewyobrażalny kop, jaki dostaniesz, pracując z kimś, kto ma zrobić aplikację. Tak, że koniecznie staraj się załapać. Niestety, "szczątkowe oop" to jest mniej niż nic. Nie ma innego programowania, nie istnieje nic innego jak myślenie obiektem, sorry. Tak, że paradygmaty oop musisz podciągnąć. Z tym, że się nie zarzekam, mogę nie mieć racji, może wymyślili już coś nowszego

W pierwszej pracy też byłem z samymi podstawami OOP bez żadnego własnego projektu którym mógłbym się pochwalić. Tam od razu zostałem rzucony na głęboką wodę - framework i progress niesamowity Wiadomo, na takim etapie pieniądze (o ile ktoś Ci zapłaci) są jak w McDonaldzie, ale po pół roku-roku dwa razy więcej. Tak więc uderzaj od razu, nie zwlekaj bo nigdzie się tyle nie nauczysz jak w pracy z ludźmi bardziej doświadczonymi.


Zależy na jakie praktyki patrzysz, bo podejrzewam, że te studenckie. Na praktyki/staż brak studiów kierunkowych nie może być problemem (oprócz korpo)

Wykształcenie nie ma wielkiego znaczenia. Mam średnie, przerwałem zaoczne studia informatyczne. Zgłosiłem się na jeden staż, trwał 3 miesiące. Potem kolejny staż, znowu 3 miesiące. I to wystarczyło by zdobyć umowę o pracę. Jak ogarniesz oop i wytrzymasz kilka miesięcy, zarabiając 1k brutto to będzie dobrze

To jest właśnie ból dupy na początku w tym zawodzie. Z reguły jak po prostu nie jesteś dobry to zarabiasz tak gówniane pieniądze że płakać się chce jak jesteś na samo utrzymaniu jak ja byłem i po opłaceniu rachunków starcza Ci jeszcze na bilet miesięczny. Gdzie tam jedzenie... ale jak to przetrzymasz to potem jest z górki. Średnio 200pln wzrostu miesięcznie obserwuję od kilku miesięcy a to tylko dzięki rozwojowej firmie która mi dała wolną rękę jeśli chodzi o dobór narzędzi. Jeśli są dobre i potrafię wyargumentować dlaczego ich potrzebujemy to się uczę, wdrażam i jedziemy. Także ze wzrostem doświadczenia, nowymi technologiami, wiedzą... kasa aż zapieprza w górę.

@tzm

Na początku jest lipnie... ale nawet jako murarz na budowie pracujesz jako pomocnik za drobnicę Programiści mają o tyle fajnie, że jak nauczą się dobrze programować, to mogą zarabiać po roku krocie W pozostałych zawodach aż tak dobrze nie jest.

Pitu, pitu. A programowanie funkcyjne chociażby?
Obiektówka jest ważna, sam w zasadzie każdy większy/średni projekt robię na obiektach, ale tak naprawdę to żaden bożek. Normalka, jak powietrze. Tym niemniej nawet pisząc obiektowo można przy okazji korzystać również z innych paradygmatów. Warto się wzbogacać o nowy sposób patrzenia.


Nic nowego już nie wymyślą, informatyka to zamknięty rozdział już chyba. Nawet te języki strasznie stare, z lat 90 jeszcze, a paradygmaty, na których się opierają, jeszcze wcześniejsze. A główne prawidła matematyki, na których opiera się informatyka zostały odkryte/spisane jeszcze przed wiekami.

PriceOfPersia

Kiedys pewien gościu zarządzał zamknięcia urzędów patentowych ponieważ stwierdził ze nic nowego juz nie można wymyśleć. Od tego czasu wymyślono chociażby długopis.
Mowienie "informatyka ti zamknięty rozdział, nic nowego nie wymysla" rozbawilo mnie do łez. Serio. Komputery kwantowe i wiele więcej o czym nawet sobie nie potrafimy wyobrazić. Może coś w stylu elektroniki organicznej? Nazwij mnie wariatem ale nikt nie wie jak to będzie wyglądało za 20, 50, 200 lat.

Reasumując moje całe doświadczenie powiem tylko, że kilka lat mojego życia zostało zmarnowane na pracę w mniejszych firmach i firemkach.

Młokosom moge polecić ubłaganie praktyk w jakimś porządnym Software House - tam naprawdę dużo można się nauczyć. Gdybym mógł cofnąć się w przeszłość, to tak bym zrobił. Zacząłbym od praktyk, albo zgodził się na pracę za minimalną stawkę, jaką zaproponują - aby tylko się czegoś nauczyć.

Taa, o ile nie masz rodziny na utrzymaniu albo oszczędności pozwalających na 3 mc życia bez wypłaty.