Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Czy warto studiowac informatyke?
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2
homeoffice
Witam!
Od zawsze interesowaly mnie komputery. Swoje zainteresowanie potrafiłem spieniężyć i już jako 18 latek potrafiłem się utrzymać z pracy przed komputerem.

Obecnie czeka mnie wybór na studia. Ukończyłem technikum ekonomiczne, jednakże dalszą drogę planuję kontynuować na politechnice poznańskiej w wydziale informatyki.

Chciałbym specjalizować się w aplikacjach mobilnych. Czy według was jest to opłacalne? Jakie są perspektywy tej specjalizacji? Jeśli nie, to co jest bardziej opłacalne?
com
rynek mobilny rozwija się coraz bardziej, wiec na pewno jest to przyszłościowe, ale kwestia tego czy to bd opłacalne czy też nie zależy od tego jaka będziesz posiadał wiedzę i jak będziesz ją potrafił wykorzystać, bo może się okazać, że będziesz miał podobny problem jak kolega z burzliwego tematu "czy jestem za cenki". Jak będziesz dobry w tym co będziesz robił to zarobisz, ale praca dla programisty nie jest dla każdego smile.gif
mls
Krótka odpowiedź - nie warto.
W ogóle nie warto studiować bo to strata czasu. Czasu, który można poświęcić na praktyczne zdobywanie wiedzy a nie tylko teorię.

Tak, aplikacje mobilne są teraz w modzie - wobec tego trzeba rozwijać wiedzę praktyczną z Javy (Android) lub Swifta/Obj-C (iOS).
Forti
Cytat(mls @ 22.06.2015, 12:58:56 ) *
Krótka odpowiedź - nie warto.
W ogóle nie warto studiować bo to strata czasu. Czasu, który można poświęcić na praktyczne zdobywanie wiedzy a nie tylko teorię.

Tak, aplikacje mobilne są teraz w modzie - wobec tego trzeba rozwijać wiedzę praktyczną z Javy (Android) lub Swifta/Obj-C (iOS).


co za troll ;]
marcio
Cytat(mls @ 22.06.2015, 12:58:56 ) *
Krótka odpowiedź - nie warto.
W ogóle nie warto studiować bo to strata czasu. Czasu, który można poświęcić na praktyczne zdobywanie wiedzy a nie tylko teorię.

Tak, aplikacje mobilne są teraz w modzie - wobec tego trzeba rozwijać wiedzę praktyczną z Javy (Android) lub Swifta/Obj-C (iOS).

A ja sie zgadzam z mls biggrin.gif

A jesli chodzi o aplikacje mobilne polecam html5 + js wystarczy to prawie wszystkiego no chyba ze ma to byc specifyczna appka.
Sam teraz bede pisal pod android-a i ios-a nie wiem jeszcze co wybrac jquery mobile a moze angulajs mobile ui + bootstrap / ionic fw / framework 7 / onsen + monaca
pyro
Również +1 dla @mls
Tuminure
Jeżeli chcesz przeliczać czas, który spędzisz na studiach na złotówki, to zdecydowanie nie warto. Przynajmniej dopóki Twój pracodawca nie będzie od Ciebie tego wymagał.

PS. Po niektórych ostatnich tematach zacząłem odnosić wrażenie, że jednak warto studiować informatykę, nawet jeżeli ktoś chce tam tylko nauczyć się programowania. Chociażby po to, by dowiedzieć się o istnieniu operatora, który zwraca resztę z dzielenia smile.gif.
redeemer
Cytat(Tuminure @ 22.06.2015, 14:50:30 ) *
... Chociażby po to, by dowiedzieć się o istnieniu operatora, który zwraca resztę z dzielenia smile.gif.
Tego chyba w podstawówce uczą.
Posio
Jesteście żałośni ... Pewnie że warto studiować. Zapominacie chyba, że programista to nie tylko "klepacz kodu". Bez studiów możesz sobie co najwyżej front-end robić albo pisać w PHP jakieś gówno-aplikacje. Inna kwestia to taka, że ewentualnie możesz się tego nauczyć samemu, no ale kto tak robi i kto znajduje czas na dobrowolne przyswojenie wiedzy która teoretycznie jest w stylu "na ch** mi to". Sam język , czy technologia są tak na prawdę nic nie warte w momencie kiedy chcesz być "kimś".

PP to jedna z lepszych uczelni, żałuję, że się tam nie dostałem 2 lata temu. Życzę Ci powodzenia i nie słuchaj pierdzielenia "dziadków" którzy grzeją ciepłe posadki od x lat i "im to wystarcza". To że uczelnia (w zasadzie wszystkie) ma wąski horyzont, nie oznacza, że ty nie możesz za niego wyjrzeć.
redeemer
Cytat(Posio @ 22.06.2015, 15:01:10 ) *
Inna kwestia to taka, że ewentualnie możesz się tego nauczyć samemu, no ale kto tak robi i kto znajduje czas na dobrowolne przyswojenie wiedzy która teoretycznie jest w stylu "na ch** mi to".
Prawdziwi programiści, a nie klepacze?
mrc
Studia to duża mieszanka. Dostaniesz 15% tego co chcesz się nauczyć, a resztę po prostu musisz zdać. Dziękuję Bogu za takie przedmioty jak bazy danych, C - C++, może trochę za algorytmikę. I to tyle z tych 15%.

Myślę, że dla tych 15% warto było "stracić" 3.5 roku.
aniolekx
na studiach nauczysz sie podstaw programowania, a reszta to juz samoksztalcenie
ssstrz
Polecę klasykiem "Kopernik i Maria Curie-Skłodowska dali sobie radę bez programu Erasmus" a studia sa dla przciętniaków
Tuminure
Cytat
Bez studiów możesz sobie co najwyżej front-end robić albo pisać w PHP jakieś gówno-aplikacje.

Czy profesor na jakichkolwiek studiach w PL nauczy Cię robić niegówno-aplikacje?
Xelah
Abstrahując od tego, czego uczą na studiach wystarczy popatrzeć na ogłoszenia o pracę.

Coraz więcej jest ogłoszeń z wymaganymi studiami informatycznymi. I mówię tu tylko o zwykłym developerze. Jak chesz pójść na lead-a to (przynajmniej w DE i UK) prawie 100% ma to w minimalnych wymaganiach.
Więc jeśli chcesz sobie blokować możliwość rozwoju lub łatwiejszego dostępu do stanowisk to prosze bardzo smile.gif

Za kilka lat, jak ktoś będzie chciał pójść na wyższe stanowisko, to będzie sie musiał zmierzyć z ludźmi, którzy mają dokładnie takie samo doświadczenia, ale dodatkowo wykształcenie IT. Jakie będzie rezultat? Bez studiów po prostu odpadniesz w przedbiegach.

Ja rozumiem, że dla kogoś młodego liczy się tu i teraz. Po co studiować, jak się sam naucze i już moge zdobywac doświadczenie? Prawda? Tylko za kilka ci po studiach będą mieli takie samo doświadczenie i papierek, który często będzie ich stawiał w lepszym świetle smile.gif
Adi32
Cytat(Xelah @ 22.06.2015, 16:00:37 ) *
Coraz więcej jest ogłoszeń z wymaganymi studiami informatycznymi.

Corz mniej.

Gdybym poszedł na studia własnie bym je skończył.
Zamiast na studia poszedłem na półroczny staż, potem praca.
Dostaje teraz do ręki więcej niż 2 średnie krajowe w zajebistej pracy.
Nigdy nie spytano mnie o skończone studia (tzn. nie w kontekście przyjęcia do pracy).
Uczyłem się razem z tym forum. Polecam.
Xelah
Cytat(Adi32 @ 22.06.2015, 16:37:55 ) *
Corz mniej.


W PL rzeczywiście. Nie ma dużo takich ofert. Chyba za długo już siedzię w DE smile.gif Tutaj 9 na 10 na seniora ma takie wymagania a prawie 100% na lead/PM/CTO. Nie wspominając już o tym, że prawie 100% na PM-a ma wymagania typu IT plus marketing/ekonomia. Czyli nie jedne studia a dwa.

Nie wiem jaka jest tendencja w PL, ale w DE raczej idze na nacisk na edukację w danym kierunku. Niekoniecznie studia (kompletnie inny system nauczania) ale wykształcenie kierunkowe jest praktycznie w każdej ofercie.

Co do faktu, że Cię nikt o dyplom nie pytał to raczej nie jest dziwne. Nie masz go w CV, to po co pytać? Jakby takie było wymaganie, to po prostu Cie nie zaproszą na rozmowę a nie będą pytać na niej, czy nie zapomniałeś w CV spisać smile.gif

Mnie też nigdy nie pytali o to, ale nie zmienia to faktu, że idąc na studia stracić nie można nic (poza 2-3 latami zaraz po szkole średniej). Potem już różnicy nie ma żadnej. I tak jak napisałem wcześniej. Firma ma do wyboru dwie osoby z identycznym doświadczeniem (+6,7 lat) jedna z dyplomem, druga bez. Zgaduj, którą wybiorą smile.gif
solificati
Cytat(marcio @ 22.06.2015, 14:03:53 ) *
A jesli chodzi o aplikacje mobilne polecam html5 + js wystarczy to prawie wszystkiego no chyba ze ma to byc specifyczna appka.
Sam teraz bede pisal pod android-a i ios-a nie wiem jeszcze co wybrac jquery mobile a moze angulajs mobile ui + bootstrap / ionic fw / framework 7 / onsen + monaca

Prawie każda aplikacja mobilna składa się z UITableView albo pochodnej. Wszystkie implementacje w dom/js są beznadziejne. Nie trzeba mieć "specyficznej appki", każda zapada się pod własnym ciężarem. Wystarczy zobaczyć co robi były największy orędownik html mobile apps - facebook. Wypuszcza react native, czyli js z wypieprzonym domem ale z natywnymi kontrolkami.
PrinceOfPersia
Cytat
Za kilka lat, jak ktoś będzie chciał pójść na wyższe stanowisko, to będzie sie musiał zmierzyć z ludźmi, którzy mają dokładnie takie samo doświadczenia, ale dodatkowo wykształcenie IT. Jakie będzie rezultat? Bez studiów po prostu odpadniesz w przedbiegach.


Cytat
Tylko za kilka ci po studiach będą mieli takie samo doświadczenie i papierek, który często będzie ich stawiał w lepszym świetle

Co to znaczy "takie samo doświadczenie"? Liczą się umiejętności. A te zwykle są sprawdzane i tak podczas rozmów.


Cytat
Firma ma do wyboru dwie osoby z identycznym doświadczeniem (+6,7 lat) jedna z dyplomem, druga bez. Zgaduj, którą wybiorą

Oj. Może się mylę, ale wydaje mi się, że jak ktoś ma 6-7 lat doświadczenia i jest dobry to może sobie wybierać firmy jak chce. Najwyżej będzie miał zamkniętą drogę do jakichś nudnych korpo.
Forti
Ja robie studia w jednym celu - papier. Za 10-20-30 lat może się ten tytuł inżyniera bardzo przydać. Nigdy tego nie wiecie.

Kiedyś matura to było coś, dzisiaj jest nic nie warta. Takie gadanie "studia to nic, idź do pracy" piszą tylko młode osoby w wieku do 30-40 lat które pracują, dostają swoje kieszonkowe na mieszkanie / chleb itp. ale jak przyjdzie rodzina, dzieci - zaczynamy szukać stabilizacji to studia nigdy w niczym Ci nie przeszkodzą. Chyba że chcesz je dopiero zrobić wink.gif

Dzisiaj jestem po pierwszym semestrze. Mam 24 lata i jakieś 6-7 miesięcy na stanowisku juniora z kasą większą niż zarobiłbym na budowie wink.gif Czy sie ciesze? Tak. Czy chciałbym olać studia i mieć miesięcznie te 400zł (+ dojazdy itp.) więcej? Tak. Jednak myśle przyszłościowo a ta jest jedną wielką niewiadomą.

Oczywiście, że lepiej mieć 4 lata doświadczenia niż zwykły papier z prywatnej uczelni w tym kraju. Jednak lepiej mieć 15 lat doświadczenia i ten papier niż 19 lat i bez papieru - abstrahując już od umiejętności, stanowiska itp. Jednak są kraje gdzie lepiej mieć papier niż te 4 lata - np. po dobrej uczelni na miare MIT. Prawda? wink.gif
Janusz1200
Ale jesteście tępi. Bezdennie. Jaki papier?? Ja pracowałem w korpo przez naście lat, bez papiera się nie obejdzie, to oczywiste. I praca w korpo ma plusy (możesz pisać na półkę). Ale tu nie chodzi o papier, tu chodzi o Twój mózg. Nigdy nie dowiesz się tego w żadnej pracy, co Ci dadzą studia - tego oglądu całości z lotu ptaka. Jeżeli chcesz się rozwijać, to musisz mieć mentora, ktoś musi Ci pokazać kierunki. Oczywiście, sam też musisz googlować, nikt nie broni Ci być lepszym od wykładowcy, ale ci wszyscy lenie, niedojdy i nieudacznicy, gimbaza, która chce Cię ściągnąć na swój poziom -powiedz im precz! Studia = koniecznie (czy informatyka, to już inna sprawa)
PrinceOfPersia

Cytat
Jeżeli chcesz się rozwijać, to musisz mieć mentora, ktoś musi Ci pokazać kierunki.

Mentora to można znaleźć równie dobrze w pracy, jak trafisz na ogarnięty zespół.

Można też czytać blogi znanych i doświadczonych programistów.
Można chodzić na konferencje programistyczne.
Można też oglądać nagrania video z różnych konferencji. Nie tylko stricte programistycznych. Są w internecie różne kursy matematyczne czy ogólno informatyczne.
Są też książki, które też mogą ci pokazać różne kierunki. Nie tylko ściśle informatyczne książki. Matematyka. Nauki humanistyczne. Design. Filozofia. Psychologia. Poradniki pisarskie. Cokolwiek zapragniesz, a co można jakkolwiek odnieść do programowania - jest dobre.

Jak dla mnie argument o szukaniu mentorów akurat na studiach (a nie gdzie indziej) pachnie takim sentymentalnym podejściem trochę. Myślę, że większość osób, która coś studiowała, odczuwa jakiegoś rodzaju sentyment do własnych studiów i z tego powodu ma czasami skłonność do ich idealizowania albo do niedostrzegania, że gdzie indziej też jest wiedza.
Xelah
W 199% popieram @Forti.

@PrinceOfPersia
Ja cały czas mówię o sytuacji, gdzie porównujesz dwie osoby z takimi samymi kwalifikacjami. Wiesz ile osób przechodzi przez pojedyńcze proces rekrutacji na stanowisko senior/lead? Dziesiątki. I nie tylko w korop. W każdej firmie. I jeśli na koniec masz dwóch kandydatów z identycznymi kwalifikacjami, to jakoś trzeba podjąć decyzję którego wybrać. Choćby ten papierek niczego konkretnego Ci nie dawał, to go masz i w takim przypadku często zaważy to na ostatecznej decyzji.

Dzisiaj to może być bez znaczenia, ale jak napisał @Forti, jak będziesz miał 30-40 i rodzinę to takie detale mogą zacząć mieć znaczenie. Dlatego uważam, że nie warto z tego rezygnować dla kilkuset złotych więcej przez dwa-trzy lata.

A co do mentora to ja prawdziwego mam teraz w pracy. Dopiero po 10 latach. O studiach wolę nawet nie mówić wink.gif
Adi32
Styuacja o której pisało kilka osób:

Dwie doświadczone osoby, jedna z papierem, dryga bez - kogo zatrudnią? Na 99% obydwu. Dobrych programistów jest za mało i firmy wręcz walczą o nich.
Edit. jeśli jesteś dobrym programistą papier do niczego Ci się nie przyda (na jakieś 98% na moje oko, a dla 2% nie warto marnować 4 lat).
Turson
Cytat(Forti @ 22.06.2015, 23:46:24 ) *
Ja robie studia w jednym celu - papier. Za 10-20-30 lat może się ten tytuł inżyniera bardzo przydać. Nigdy tego nie wiecie.

Kiedyś matura to było coś, dzisiaj jest nic nie warta. Takie gadanie "studia to nic, idź do pracy" piszą tylko młode osoby w wieku do 30-40 lat które pracują, dostają swoje kieszonkowe na mieszkanie / chleb itp. ale jak przyjdzie rodzina, dzieci - zaczynamy szukać stabilizacji to studia nigdy w niczym Ci nie przeszkodzą. Chyba że chcesz je dopiero zrobić wink.gif

Dzisiaj jestem po pierwszym semestrze. Mam 24 lata i jakieś 6-7 miesięcy na stanowisku juniora z kasą większą niż zarobiłbym na budowie wink.gif Czy sie ciesze? Tak. Czy chciałbym olać studia i mieć miesięcznie te 400zł (+ dojazdy itp.) więcej? Tak. Jednak myśle przyszłościowo a ta jest jedną wielką niewiadomą.

Oczywiście, że lepiej mieć 4 lata doświadczenia niż zwykły papier z prywatnej uczelni w tym kraju. Jednak lepiej mieć 15 lat doświadczenia i ten papier niż 19 lat i bez papieru - abstrahując już od umiejętności, stanowiska itp. Jednak są kraje gdzie lepiej mieć papier niż te 4 lata - np. po dobrej uczelni na miare MIT. Prawda? wink.gif

+


Cytat(Adi32 @ 23.06.2015, 09:20:46 ) *
(na jakieś 98% na moje oko, a dla 2% nie warto marnować 4 lat).

Dlaczego od razu marnować? Można i pracować i studiować.

Rok temu miałem dylemat czy iść na studia czy nie. Finalnie poszedłem. Jestem zdania, że póki jest okazja to warto zrobić. Lepiej teraz póki mam 21 lat i mogę pracować i studiować (zarabiam na siebie, mieszkam u rodziców = luksus) niż kiedyś jak będzie żona, dzieci i wtedy będzie ciężko, a papierek będzie potrzebny.

W klepaniu aplikacji w PHP faktycznie mało kto wymaga papierka. Ale spójrzcie na oferty pracy w Javie, C#, C++ - tam to już w większości. Jak chcecie klepać całe życie w PHP to ok, ale można mieć wieksze ambicje
Tuminure
Cytat
jeśli jesteś dobrym programistą papier do niczego Ci się nie przyda (na jakieś 98% na moje oko, a dla 2% nie warto marnować 4 lat).

Ciężko o obiektywną ocenę (a w szczególności samoocenę... patrząc na jeden z tematów obok), kto jest dobry, a kto nie. Na tyle dobry, by studia były mu zbędne.
Pyton_000
A w sumie straciłem kilka lat na studiach, a to ze względu na denny program nauczania który miałem.

Jedynie BD, algorytmy, sieci; dobrze wspominam. Reszta to było cienko.
Usilnie uczyli nas JSP.
PrinceOfPersia
Cytat
Dzisiaj to może być bez znaczenia, ale jak napisał @Forti, jak będziesz miał 30-40 i rodzinę to takie detale mogą zacząć mieć znaczenie. Dlatego uważam, że nie warto z tego rezygnować dla kilkuset złotych więcej przez dwa-trzy lata.

No właśnie. Idąc tradycyjną ścieżką pracy na etacie aż do emerytury faktycznie to tak wygląda. Rozumiem już. Tylko, że ja np. traktuję pracę na etacie jako pewien etap przejściowy. Docelowo planuję rozkręcić coś własnego i na tym opierać swoją przyszłość. Na jakimś własnym biznesie (przecież w IT jest mnóstwo możliwości, żeby coś takiego rozkręcić). Albo przynajmniej wywalczyć na tyle mocną pozycję na rynku pracy IT, żeby móc przebierać oferty. Jeśli bym nabrał dużego doświadczenia i skillów, i doszedł do takiego punktu w karierze, że mógłbym przebierać w ofertach i to ja bym się zastanawiał czy wziąć pracę za 9k czy za 12k, to wtedy nie wiem czy papier mi był do czegokolwiek potrzebny.

Owszem, sytuacja może się zmienić. Może programiści przestaną dobrze zarabiać. Może ten papier zacznie być potrzebny. Może programowanie mnie znudzi na tyle, że przestanie mi się chcieć to robić (już mam pewne syndromy wypalenia zawodowego). Zawsze warto się jakoś zabezpieczyć. Tyle, że ja się wolę zabezpieczać w inny sposób. Staram się nie ograniczać do programowania. Uczę się choćby języków obcych z myślą, że jak nie będę w stanie już programować to zmienię zawód i zacznę coś tłumaczyć (nawet rozważam pójście na jakąś filologię albo zrobienie jakichś certyfikatów). Nie będzie tak, że jestem "z zawodu programistą" i bez tego sobie nie poradzę.

Natomiast rozumiem, że ktoś woli się zabezpieczać na przyszłość w formie papierka. To też ma sens. Chociaż raczej traktowałbym to jako osobisty wybór a nie coś narzucanego innym, jako jedyny słuszny.
daWeb
Cytat(Forti @ 22.06.2015, 23:46:24 ) *
Ja robie studia w jednym celu - papier. Za 10-20-30 lat może się ten tytuł inżyniera bardzo przydać. Nigdy tego nie wiecie.


Tak, tylko kto będzie brał pod uwagę wypłowiały papier z przed 20...30lat, napewno nie Twój przyszły szef który będzie miał trzydziestkę tongue.gif
Xelah
Cytat(daWeb @ 23.06.2015, 12:11:53 ) *
Tak, tylko kto będzie brał pod uwagę wypłowiały papier z przed 20...30lat, napewno nie Twój przyszły szef który będzie miał trzydziestkę tongue.gif


Widać, jak moało wiesz o pracy i firmach.

Tak jak już wspomniałem wcześniej, w DE prawie każde stanowisko w IT wymaga wykształcenia. I takie wymagania mają szefowie mający po 60 lat jak i mój szef, który ma 31 lat i jest młodszy o kilka lat ode mnie. To niestety nie zależy od tego ile lat ma szef a od tego jakie ma doświadczenie i umiejętności. I wyobraź sobie (będzie to dla Ciebie zaskoczeniem), że nawet ten 30-sto letni szef zatrudnia ludzi 40+ tylko z dyplomem. Może i kiedyś się to zmieni, ale póki co sie na to nie zanosi i ja osobiście jednak polecałbym studiować i pracować w tym samym czasie. Zaszkodzić Ci to nie zaszkodzi. To na pewno.

@PrinceOfPersia
Pamiętaj tylko, że własny biznes to nie jest taka łatwa rzecz. Gdyby tak było to dzisiaj każdy w IT miał by własny biznes. To niestety nie jest proste i dla każdego.
Jeśli dla kogoś IT jest tylko przejściowym etapem i jest tego w 100% pewien to OK. Ale jeśli wiążesz z tą branżą przyszłość, to studia nigdy Ci nie zaszkodzą a jedynie mogą pomóc. Jak ich nie zrobisz teraz, to jak będziesz po 30-stce z i z rodziną to studiowanie już takie proste nie będzie.

I jeszcze mały cytat:

Cytat
Survival rates also are likely to be higher for technology-based businesses, for VC-backed firms, and for more highly educated entrepreneurs. Ed Roberts in his 1991 book, Entrepreneurs in High Technology, finds that out of a sample of spin-outs from MIT Lincoln labs, only 15 percent had gone out of business at the end of five years. He also finds that those with a Master's degree had the best performance.
daWeb
Cytat(Xelah @ 23.06.2015, 13:04:14 ) *
Widać, jak moało wiesz o pracy i firmach.


Może i nie wiem, ale nigdy bym nie robił studiów dla papieru... if you know what i mean snitch.gif
Forti
Cytat(daWeb @ 23.06.2015, 14:31:08 ) *
Może i nie wiem, ale nigdy bym nie robił studiów dla papieru... if you know what i mean snitch.gif


Ja nie wiem "what you mean". Wyjaśnij ;'] A ja tobie wskaże przynajmniej kilka fajnych ofert pracy gdzie wymóg to studia.
KR2615
Studia = piwko, seks bez zobowiazan, radosc z zycia (przynajmniej te dzienne)
mls
Cytat(Forti @ 22.06.2015, 13:28:07 ) *
co za troll ;]


A tam, od razu troll wink.gif
Jestem po 30-tce, doświadczenie mam 15-letnie. Gdybym chciał w tym czasie jeszcze studiować, nie miałbym tego, co mam teraz wink.gif

Wystarczy, że nie raz miałem przed sobą, choćby na rekrutacjach, studenciaków "po informatyce" (albo w trakcie). Odpadali właściwie od razu, wiedza taka jak doświadczenie - zerowa...
pyro
Cytat(mls @ 23.06.2015, 15:02:39 ) *
A tam, od razu troll wink.gif
Jestem po 30-tce, doświadczenie mam 15-letnie. Gdybym chciał w tym czasie jeszcze studiować, nie miałbym tego, co mam teraz wink.gif

Wystarczy, że nie raz miałem przed sobą, choćby na rekrutacjach, studenciaków "po informatyce" (albo w trakcie). Odpadali właściwie od razu, wiedza taka jak doświadczenie - zerowa...


O czym Ty gadasz? Skoro mieli studia, to przecież byli wykształceni i mieli porządny zapas wiedzy! No bo chyba cudów się nie spodziewałeś... przecież lepszy ktoś, kto ma dyplom magistra inżyniera, a nie jakaś mierna ciemnota, co w tym czasie pracowała i zdobyła kilkuletnie doświadczenie jak jakiś plebs!

Czym Ty się w ogóle chwalisz? 15 lat doświadczenia i bez studiów? I pewnie nigdy na pozycji wyższej niż młodszy programista! No bo przecież nie mogłeś nigdy awansować... to niemożliwe... przecież panowie wyżej wyraźnie powiedzieli, że bez "papierka" studiów nie ma żadnej opcji awansu. No bo jak... myślisz, że ktoś mógłby to zrobić... ? Tak po prostu wejść do internetu i napisać na temat czegoś, o czym nie ma bladego pojęcia...?



Jak Cię wyrzucą z roboty to na pewno nigdy nie znajdziesz dobrej posady i z pewnością zostaniesz bezdomny i w ogóle, no bo kogo w tych czasach obchodzi jakieś głupie 15 lat doświadczenia jak nie masz wyższego wykształcenia!? Przecież ci wyżej (łącznie z tymi, którzy tych studiów nawet jeszcze nie ukończyli) z pewnością wiedzą lepiej od Ciebie!

Ktoś wyżej napisał, że niemal zawsze na dobre stanowiska jest potrzebny papierek. No hmmm... fakt że się trochę gubił w słowach, bo najpierw mówi, że trzeba, a potem, że np. w PL to jednak nie za bardzo, no ale każdemu przecież może się zdarzyć pogubić w słowach! No ale potem potwierdził, że w UK i DE to jednak niemal zawsze jest to podstawowy wymóg! Od ponad roku pracuję dla firm wyłącznie z UK (a konkretniej Londynu i konkretnie dwóch) no i teraz muszę wyjaśnić tę pomyłkę, bo... pracuję przy ciekawych, wielomiesięcznych i topowych w swojej dziedzinie projektach, a nikt nigdy mnie nawet nie zapytał czy gdzieś studiowałem. Tutaj musiała zajść jakaś paskudna pomyłka, no bo przecież ta osoba wyżej napisała, że bez papierka nie ma nawet mowy! No ale skoro ona nie pracuje w UK, tylko DE, to z pewnością ona lepiej ode mnie wie jak wygląda praca w UK!

A co do pracy w DE, miałem przyjemność rozmawiać z użytkownikiem tego forum - @bim2, który rzucił studia i zajał się programowaniem gier i aplikacji iOS. Po jakimś czasie zauważyła go pewna niemiecka firma i ściągnęła do DE. Powinienem chyba się zacząć martwić, bo skoro nie miał studiów, bo według tego użytkownika wyżej nie ma opcji, żeby mu zaoferowali pracę tak sami z siebie! Na pewno po przyjeździe mu wycięli nerki i zakopali ciało! Hmmm... co fakt jakiś czas temu z nim rozmawiałem, ale to na pewno siedzi tam ktoś po drugiej stronie i go tylko udaje! Wspomniał też coś o awansie (ale jak już wiemy według pewnego użytkownika tego tematu nie ma takiej opcji), więc na pewno kłamał.

W ogóle zauważcie ile krętaczy na tym świecie... weźmy np. takiego Unkowa i jego filmik o rozwoju w IT: https://www.youtube.com/watch?v=Y3S3Wl9_5iw . nie ukończył studiów i wydawało mi się, że jest topowym programistą, no ale kurcze... panowie wyżej jednoznacznie mówią, ze bez studiów nie mógł osiągnąć żadnego lepszego stanowiska, a więc na pewno naściemniał!

Albo weźmy takiego lcamtuf'a . Rzucił studia by zająć się tym co lubi - security. Ogólnie ludzie zabijają się, żeby pracować w Google, a temu gostkowi Google samo zaproponowało pracę za 5-cyfrowe kwoty na początek (w dolarach). Ale musiał mieć gadane i ogólnie musiał naściemniać temu Googlowi, skoro tam pracuje bez studiów... a ostatnio jak sprawdzałem, to chyba Google jest jedną z czołowych firm internetowych, no ale panowie wyżej na pewno potwierdzą, że się mylę. Ogólnie lubiłem czytać artykuły i książki lcamtuf'a, no ale skoro to taki partacz...

Takich przykładów mógłbym podawać dziesiątki, ale po co, skoro to wszystko tylko zwykli krętacze!

// EDIT

Sam zacząłem pracować już pod koniec liceum i studiowałem przez niecały rok, ale rzuciłem studia na rzecz pracy. Co prawda ciarki mnie przechodzą na samą myśl o tym co by było, gdybym ich nie rzucił, bo pewnie bym się nie znalazł tu gdzie jestem teraz, no ale chyba powinienem zacząć się martwić, bo panowie wyżej (co zostało już wyżej jednoznacznie udowodnione - znają się na wszystkim najlepiej) mówią, że nigdy nie awansuję na wysokie stanowisko! Co prawda jak na razie nie miałem problemów z awansami i podwyżkami (ba, nawet jako premię wakacyjną dostałem właśnie dysk 1TB SSD), no ale pewnie w jakichś tam korporacjach na pewno tak jest. Więc muszę czym prędzej zdobyć papierek, bo przecież to każdego marzenie zostać nieistotnym korposzczurem!
memory
@pyro konkretny ból dupy
Turson
Cytat(pyro @ 23.06.2015, 17:02:27 ) *
W ogóle zauważcie ile krętaczy na tym świecie... weźmy np. takiego Unkowa i jego filmik o rozwoju w IT: https://www.youtube.com/watch?v=Y3S3Wl9_5iw . nie ukończył studiów i wydawało mi się, że jest topowym programistą, no ale kurcze... panowie wyżej jednoznacznie mówią, ze bez studiów nie mógł osiągnąć żadnego lepszego stanowiska, a więc na pewno naściemniał!

Przecież ma licencjat. Kto tu ściemnia?
pyro
Cytat(memory @ 23.06.2015, 18:19:06 ) *
@pyro konkretny ból dupy


Spodziewałem się czegoś takiego albo "jesteś po prostu głupi i tyle" - czyli typowa odpowiedź na to, że ktoś mówi jak jest i czytający ma ból dupy, że po prostu tak jest, a nie tak jak by sobie wyobrażał.

Cytat(Turson @ 23.06.2015, 18:21:14 ) *
Przecież ma licencjat. Kto tu ściemnia?


Właściwie to fail, bo w którymś z innych filmików wspominał, że po pierwszej uczelni przerwał naukę i to wbiło mi się to głowy, (EDIT: chociaż nawet w tym filmie w 8:34 mówi "ja nie skończyłem informatyki") (ale nie usuwam wzmianki, bo filmik bardzo ciekawy), ale warto zwrócić uwagę na jego komentarz:

Cytat(Unkow)
Zaczynałem informatykę na 2 uczelniach. Na jednej przerwałem po pół roku, a na drugiej zrobiłem licencjata i poszedłem do domu wink.gif Czyli wg polskiego prawa mam 'wyższe wykształcenie'. W 'moich czasach' studia były jednolite, więc osoby kończące studia po licencjacie nazywano tymi, które 'nie skończyły studiów'. Teraz czasy się zmieniły i wg nowych wytycznych, jednak jakieś studia tam mam - nawet pracę obroniłem wink.gif ale nie planuje robić magistra.


Czyli teoretycznie półprawda. Cały filmik warto obejrzeć, ale szczególnie warto zwrócić uwagę na moment od około 20 minuty, bo tam jest nacisk na gadkę o uczelniach
memory
@pyro spodziewałem się takiej odpowiedzi
pyro
@memory spodziewałem się takiej odpowiedzi na moją odpowiedź
Spawnm
Tuminure
No dobra... to gdzie ci headhunterzy z Googla i Microsoftu!? Studia mam za sobą, więc stanowiska inne niż CTO i ewentualnie Lead programmer/developer mnie nie interesują.
Xelah
@pyro

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Widzę, że gorączkować się umiesz. Teraz jeszcze jkaś joga, medytacja i jak już ochłoniesz, to przeczytaj co napisałem tylko tym razem ze zrozumieniem.

Fakt, że przyjęli kogoś bez studiów wynika z tego, że na jego miejsce nie było w ogóle kandydata lokalnego albo chętnego ze studiami. Poczytaj niemieckie oferty pracy to zobaczysz jakie mają wymagania.
Pamiętaj, że do niemiec informatycy drzwiami i oknami nie walą. Więc czasami na bezrybiu i rak ryba. Nasz team to 4xUkraina, 1xHiszpania, 1xChorwacja i 1xPolska. Do tego 3xNiemcy. Wszyscy z wykształceniem w IT.

Jeszcze raz powtórzę, specjalnie dla Ciebie, bo problemy ze zrozumieniem masz widzę ogromne. Bez czy ze studiami tą pracę na pewno znajdziesz. Tylko z chwilą, jak będą porównywali dwóch identycznie zapowiadających się kandydatów, to będą musieli wziąść pod uwagę też inne czynniki niż doświadczenie. Zgaduj zgadula jakie.

A fakt, że biorą też i bez to głównie wynik faktu, że tylko w samej EU do 2020 roku będzie brakowało między 200 a 300 tysięcy pracowników IT. Więc każdy chętny rozgarnięty czy bez studiów czy z, pracę znajdzie. A kiedy dyplom będzie miał znaczenie już napisałem parę razy, ale biedny tak się spoiąłeś i zbulwersowałeś, że nie udało Ci się doczytać.

Jak to ktoś mądry kiedyś napisał: "Uważaj, żeby Ci żyłka nie pękła"...
PrinceOfPersia

Cytat
Jeszcze raz powtórzę, specjalnie dla Ciebie, bo problemy ze zrozumieniem masz widzę ogromne. Bez czy ze studiami tą pracę na pewno znajdziesz. Tylko z chwilą, jak będą porównywali dwóch identycznie zapowiadających się kandydatów, to będą musieli wziąść pod uwagę też inne czynniki niż doświadczenie. Zgaduj zgadula jakie.

Wątpie, żeby to było wykształcenie. Prędzej stawiałbym na to, że w grę weszły by różne inne czynniki. Np. "pasowanie do zespołu" czy różne inne o niebo ważniejsze rzeczy niż wykształcenie... No chyba, że rekrutacja jest prowadzona przez osoby, które nie mają pojęcia o branży IT. Mam wrażenie, że mówisz o jakimś dziwnym korpo-świecie, który moze istnieje, ale jest dla mnie całkowicie obcy.
pyro
@Spawnm, nigdy bym się nie spodziewał tutaj hiszpańskiej inkwizycji! ohmy.gif

@Xelah, a wróciłem właśnie z siłowni, ale raczej preferuję przerzucanie ciężarów ponad wymienione. Nie mniej wychodząc mijałem salę z zajęciami jogi, gdzie ćwiczyły urocze Panie o nienagannej sylwetce, więc chyba im coś te ćwiczenia dają. Mimo wszystko miło, że troszczysz się o zdrowie innych. Dziękuję!

Z drugiej jednak strony spoglądam teraz na całość Twojego postu i chyba jednak nie jesteś taki miły jak w pierwszym zdaniu swojej wypowiedzi. Staram się zrozumieć jaką wartość merytoryczną chciałeś przekazać no i stwierdzam, że chyba głównie chciałeś mi nieudolnie jakoś dopiec pisząc jaki to jestem nieumiejący czytać, biedny bulwersator i że w o ogóle mam ogromne problemy ze zrozumieniem. Niestety lekko się zbłaźniłeś, bo wychodzi na to, że to jednak Ty masz spore problemy z rozumieniem. Poprzednia (ta dłuższa) wypowiedź nie wynika z jakiegokolwiek gorączkowania ani nawet lekkiego uniesienia. Wykrzykniki są tam stawiane w nadmiarze, a tekst taki a nie inny, żeby mocno podkreślić to, że cały ten tekst był sarkazmem sytuacyjnym. Jednocześnie tak dobitnie starałem się podkreślić, że jest to sarkazm, że przyznam szczerze - zaskoczyłeś mnie, że go nie załapałeś. Dodatkowo miał on podkreślić karykaturalność tego co niektórzy (łącznie z Tobą) tu napisali. Jakbym chciał na kogoś nakrzyczeć na forum (jakkolwiek to zabawnie nie brzmi), to przynajmniej użyłbym dużych liter (O TAK! WIDZISZ?!)

Podałeś przykład z dwoma kandydatami o identycznym doświadczeniu. Przede wszystkim co to znaczy identyczne doświadczenie? Że obaj mają przepracowane np. 6 lat? No to niestety jest to dość mierny wyznacznik wartości pracownika. Jeżeli jeden z nich przykładowo przepracował 3 lata w firmie robiącej strony-wizytówki dla małych firm oraz 3 lata w firmie robiącej theme'y i wtyczki do Wordpressa, a drugi z kandydatów np. przepracował 4 lata w firmie tworzącej skomplikowane systemy informatyczne o złożonej strukturze, robionej pod wieloserwerową architekturę i pod n-miliardowy target, korzystając z najnowszych technologii oraz np. 2 lata w firmie - sieci reklamowej (gdzie jak nie miałeś styczności - potrzeba maksymalnej optymalzacji, obsługi gigantycznej ilości żądań z minimalnym czasem odpowiedzi rzędu np. 20-30ms). Według Twojej logiki jeżeli pierwszy z nich miałby ukończone studia, to jest lepszym kandydatem, bo obaj mają 6-letnie doświadczenie, ale pierwszy z nich ma tytuł magistra-inżyniera. A według mnie drugi z nich ma wielokrotnie większy potencjał i predyspozycje.

Dodatkowo to określenie:
Cytat(Xelah)
Firma ma do wyboru dwie osoby z identycznym doświadczeniem (+6,7 lat) jedna z dyplomem, druga bez. Zgaduj, którą wybiorą smile.gif

Ile się trafia sytuacji, w którym przychodzi dwóch kandydatów o identycznym potencjale umiejących dokładnie to samo i mających te same umiejętności? Chyba tylko jak przychodzi dwóch ludzi po studiach i jeszcze nic nie umieją i dopiero chcą się nauczyć wink.gif

Zastanów się kogo byś wybrał, gdybyś przeprowadzał rozmowę kwalifikacyjną i przyszliby do Ciebie:
1. Kandydat z 4-letnim doświadczeniem, bez studiów z firmy X, gdzie nie jesteś w stanie określić na jakim poziomie tworzy się oprogramowanie
2. Kandydat z 7-letnim doświadczeniem z dyplomem magistra-inżyniera z firmy Y, gdzie również nie jestes w stanie określić na jakim poziomie tworzy się oprogramowanie
I teraz jeżeli na rozmowie 1 kandydat potrafi rozwiązać wszystkie przedstawione problemy i błyskotliwością tworzy również nowe pomysły jak coś można by usprawnić, a drugi kandydat odpowiada pokrętnie, często nie wiedząc nawet jak podejść do danej problematyki. No i teraz tak: 1 kandydat ma mniejsze (w latach) doświadczenie i nie ma ukończonych studiów. W związku z tym wybrałbyś tego drugiego? Jeśli tak, to polituj się Panie Boże nad firmą, w której tę rekrutację byś przeprowadzał.

Nie będę popełniał tego samego błędu co Ty, czyli próby złośliwego oceniania kogoś, kogo nie znam, ale chyba masz jakiś egocentryczny kompleks. W niemal każdym poście są odniesienia typu "ja (pracownik niemieckiej firmy)", "u mnie w (niemieckiej) firmie", "a mój szef (niemieckiej firmy)", "a w Niemczech to, sramto". Patrzę teraz na pierwszy post w temacie i nie widzę, żeby autor oznajmił, że się przygotowuje na wyjazd do Niemiec. Mało tego nawet fajnie, że w pierwszym poście dałeś tak dla porównania jak to jest z tym w Niemczech, ale później to... - niestety chcesz czy tego nie chcesz - jesteś na polskim forum, czyli należy założyć, że chodzi o polski rynek (a jakby autor chciał znać dokładnie tę tematykę od strony emigracji do Niemiec to dał by znać), Ty nie jesteś pępkiem świata, Twoja firma nie jest przedstawicielem wszystkich (w tym niemieckich) firm, a Niemcy nie są wyznacznikiem ekonomii świata.

Co do tego, że "Poczytaj niemieckie oferty pracy to zobaczysz jakie mają wymagania". Pozwolę sobie w związku z w/w pominąć słowo "niemieckie" i trochę dać bardziej ogólny przykład - moja siostra cioteczna jest grafikiem, bez jakichkolwiek studiów. Po załapaniu sie na pratyki w firmie uznali że jest dobra i dali jej etat, gdzie w swoim ogłoszeniu o pracę mieli zaznaczone, że wymagane studia. Po jakimś czasie poszła do innej firmy za większe pieniądze - tam również w wymaganiach były ukończone studia. Pokazała swoje prace i ją przyjęli. Dwa lata temu wyemigrowała do Bristolu i pracuje w firmie, gdzie w ogłoszeniu również mieli jako warunek ukończone studia. Jak widzisz to, że jest napisane, to nie znaczy że każdy jest miernotą, która takie rzeczy uznaje za barierę nie do przeskoczenia.

Żeby nie było - są takie sytuacje gdzie studia są wymagane choćby nie wiem co. Jeżeli ktoś dużo chodził na rozmowy rekrutacyjne, to pewnie spotkał się z sytuacją, gdzie rekrutację przeprowadza pani od HR-u (i to taka, która kawałka kodu na oczy nie widziała). Słyszałem o takich sytuacjach, gdzie w tego typu środowisku pytały nawet pytania o rok powstania PHP i jego twórców (sic!). Tylko nie sądzę, żeby ktoś tak naprawdę chciał pracować w takiej firmie wink.gif

Także moje żyły są wysoce stabilne, natomiast Tobie polecam sprawdzić ciśnienie, bo widzę, że zagrało Ci to na nerwach, że ktoś śmiał się nie zgodzić z tym co napisałeś, a nawet uznać to za nieco karykaturalne.

Pozdrawiam.
aras785
Cześć.

To ja napiszę ze swojego doświadczenia.
Mam prawie 23 lata. Skończyłem technikum inf i zdałem maturę oraz egzamin zaw. Już w pierwszej tech wiedziałem, że na studia nie pójdę bo nie chcę i nie cierpię szkoły biggrin.gif
W czasie technikum po szkole uczyłem się php'a i robiłem zlecenia za parę złotych ale jak na ucznia tech. to zawsze dodatkowy grosz.
Skończyłem tech. i od razu wyrwałem się z małej wioski do wielkiego miasta wrocławia by zacząć pracować. Bardzo szybko znalazłem pracę i nadal pracuję w tej samej firmie.
W firmie której się zatrudniłem był inf. ze studiami i jego poziom wiedzy był na żenującym poziomie... przez co go wywalili i ja przejąłem jego obowiązki...

Mam już prawie 3 lata doświadczenia zawodowego + 4 lata w technikum (dużo własnego wkładu w naukę programowania itp., oraz ładne profolio) + po pracy robię dużo zleceń.

Podsumowanie: Według mnie fajnie jest mieć papierek ale papierek za nas nie "zagra". Trzeba samemu się dokształcać i każde zlecenie/zadanie wykonywać najlepiej jak się potrafi smile.gif


ps. żaden z moich znajomych studentów nie pracuję między czasie ani nie dokształca się w swoich fachu po uczelni... Wieczne narzekanie na egzaminy i brak kasy ale nic nie robia w tym kierunku aby ją mieć. A na pytanie co po studiach to: "Się zobaczy" biggrin.gif

Pozdrawiam
O$iek
No to ja mam znajomego, który studiuje dziennie i pracuje, jako programista C++. Da się.
Pyro chyba chce kogoś wykończyć długością postów tldr...
Adi32
Tak dla przypomnienia smile.gif

http://forum.php.pl/index.php?showtopic=208778
http://forum.php.pl/index.php?showtopic=222243
http://forum.php.pl/index.php?showtopic=222625
http://forum.php.pl/index.php?showtopic=97127

Zauważyłem, że w każdym kolejnym temacie z pytaniem o sens studiów, odpowiedzi typu "nie ma sensu" jest coraz więcej. To zapewne dlatego, że studia w tym kraju coraz mniej znaczą.
Tak dzieje się zapewne z powodu opadającego poziomu. W naszym kraju poziom szkolnictwa to w ogóle patologia, a jest coraz gorzej.
Posio
Cytat(aras785 @ 23.06.2015, 23:24:24 ) *
ps. żaden z moich znajomych studentów nie pracuję między czasie ani nie dokształca się w swoich fachu po uczelni... Wieczne narzekanie na egzaminy i brak kasy ale nic nie robia w tym kierunku aby ją mieć. A na pytanie co po studiach to: "Się zobaczy" biggrin.gif

W takim razie twoi znajomi to idioci ...
Xelah
@pyro

Cieszę się, że chciałeś skarkastycznie skomentować poprzednie posty. Tylko zanim następnym razem to zrobisz to je przeczytaj. Bo niestety skomentowałeś w wiekszości rzeczy, których nikt nigdzie nie napisał, albo dorobiłeś sobie własną teorię do tej czy innej wypowiedzi. Ale nie będę się kopał z koniem. Parafrazując pewnego "woja": Głupi jestem i na niczym się nie znam.

Ponieważ widzę, że dalej nie bardzo zrozumiałeś o co chodziło to wytłumacze Ci to, posługując się Twoim przykładem.

1. Kandydat z 4-letnim doświadczeniem, bez studiów z firmy X, gdzie nie jesteś w stanie określić na jakim poziomie tworzy się oprogramowanie
2. Kandydat z 4-letnim doświadczeniem, z dyplomem magistra-inżyniera z firmy Y, gdzie nie jesteś w stanie określić na jakim poziomie tworzy się oprogramowanie

Kandydat 1 i 2 potrafi rozwiązać wszystkie przedstawione problemy i błyskotliwością tworzy również nowe pomysły jak coś można by usprawnić.

Rozumiem, że w firmie kogucik, zatrudniającej raptem kilku programistów takie sytuacje nie trafiają się często. Ale jak masz na stanie kilkdziesięciu czy kilkuset programistów, to takie sytuacje nie są rzadkością.

Twój przykład jest kompletnie bez znaczenia, bo nikt nigdzie w całym tym wątku nie neguje, że kandydat z lepszą wiedzą ale bez dyplomy jest lepszy od tego z mniejszą wiedzą ale dyplomem.

PS. Oczywiście, że będę wiedział czego się spodziewać po kodzie, bo obu każę napisać jakiś kawałek kodu. Jak nie potrafi napisać czegoś, co ma ręce i nogi to nawet na interview go nie zaproszę.


Nie wiem co to jest "egocentryczny kompleks" ale jak już wspomniałem: głupi jestem.
Podawałem po prostu przykłady ze swojego podwórka, żeby pokazać, że rzeczywistość nie jest jednak taka jak autor innej wypowiedzi sądził. Jak zwykle dobudowałeś sobie do tego własną teorię, której się uparcie trzymasz. Ale "be my guest" smile.gif
Teraz przeczytaj sobie własną wypowiedź o Twojej pracy dla klienta w UK. Jeśli jesteś w stanie mi powiedzieć, czym to się różni od mojej wypowiedzi? No może tylko tym, że nie zrozumiałeś moich wypowiedzi i podałeś przykład wyrwany z kontekstu.

I uwierz mi, ciśnienie mam wzorcowe smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.