Chcę się wyprowadzić do nowego, obcego, dużego miasta na 'W'.
Chcę pracować jako programista Symfony2.
Chcę mieć pewność, że nie zostanę wyrzucony z pracy po 3 miesiącach, nawet za cenę wynagrodzenia Magazyniera przez pierwsze pół/rok, bo chcę w tym nowym mieście siedzieć/trwać/zostać nie mając możliwości powrotu na stare śmieci.

"To k..a aplikuj, szukaj pracy. Nie masz k..a internetu?"

Chodzi o to, że PHP uczę się od 2-3 lat, Symfony2 dokładnie od roku, JavaScript liznąłem. Zrobiłem dwie zaawansowane, porządne (w sensie: od deski do deski wg standardów Symfony2, DoctrineORM, Twig, DQL, GIT ale też wizualnie bardzo niekiepsko) witryny. Przerobiłem milion tutoriali, parę książek, (mam inżyniera) ale ciągle mam siebie za początkującego.

Chodzi o to, że witrynę, którą ktoś z 10 letnim doświadczeniem zrobi w 2 tygodnie ja będę robił w 2 miesiące. No i myślę sobie po co ktoś miałby mnie zatrudniać.

Mógłbym zatrudnić się jako kowal czy piekarz i po godzinach douczać się, póki nie poczuję "ok, jest dobrze, czas aplikować", ale to chyba nie o to chodzi.

Wolałbym zatrudnić się jako programista symfony2 za sporo mniejsze wynagrodzenie, ale z pewnością, że nie zostanę wypiepszony. Ale czy to możliwe?


Jak żyć, jak zacząć?


(To nie jest topic do odreagowania ch.jowego dnia. Wiem, że aż sie prosi by coś tu odpisać zgryźliwego. Powtrzymaj się)

Ja ponad rok temu przeprowadziłem się do miasta na W nie mając zbyt dużego doświadczenia (raczej mniejsze niż Twoje teraz) i zacząłem pracę jako programista Zend, po roku (3 miesiące temu) sam odszedłem i pracuję teraz jako programista symfony2 w jednej z najelszych firm w Polsce także polecam. Jak nie zaryzykujesz to się nie dowiesz. Jest deficyt dobrych programistów także moim zdaniem będzie dobrze.

Powodzenia

Musisz uświadomić sobie fakt, że z każdej pracy możesz wylecieć po 3 miesiącach - i to często z przyczyn od siebie niezależnych. Nie myśl, że przyjmując wynagrodzenie niższe o parę stówek niż "przeciętnie obowiązujące" na danym stanowisku zapewnisz sobie posadkę bez wizji zwolnienia. To nie działa w ten sposób. Nie okłamuj pracodawcy co do swoich umiejętności i doświadczenia, ale pracuj za rozsądne wynagrodzenie. Skoro Ty nie będziesz cenił swojego czasu - inni też nie będą.

Jeżeli masz głowę na karku, rozwijasz się i chcesz pracować - nie powinieneś mieć problemów.

Jest to dylemat nie w kij dmuchał.

No trzeba brać czarny scenariusz pod uwagę. Wywalą i co, pod most, dworzec (bardzo ładne są teraz dworce we wszystkich dużych miastach na W)? Jest to niebłachy problem.

A łatwiej rozczarowac pracodawcę biorąc 7tyś niż 2,5-3. Za resztę kupuję łaskawe oko. Bez obaw, po okresie pół/roku wezmę więcej i dam się zwolnić.


Będąc pracodawcą, bardzo chętnie wziąłbym takiego pracownika, ale pytam Was o zdanie.

To może zapytaj "pracodawcę" - sprawdź sam siebie.
Dostań się na rozmowę - przejdź do momentu aż złożą Tobie ofertę. Będziesz się wtedy martwił a nie teraz gdybał ( to nie wyrok - zawsze możesz powiedzieć "dziękuję" )

Nie bardzo rozumiem. Jeżeli średnia stawka dla osoby z Twoim doświadczeniem na tym stanowisku to powiedzmy 3.5k na rękę, a Ty chcesz sobie "kupić" trochę spokoju za np. 500zł, to jaki ma w tym interes pracodawca? Dostaje dokładnie "to" za co płaci. Dostaje kogoś, kogo praca jest warta 3k a nie 3.5k. Musisz po prostu realnie wycenić, ile Twoja praca jest warta na rynku. Nie mam tutaj na myśli średniej pensji programisty, tylko osoby, która ma zbliżone doświadczenie i umiejętności do Twoich. Masz chwilę czasu? Szukaj praktyk, weź jakieś zlecenie i sprawdź jak prezentujesz się w realiach biznesowych.

A co do mieszkania pod mostem... a co z oszczędnościami? Jeżeli się martwisz, zadbaj o poduszkę finansową, która pozwoli Ci żyć kilka miesięcy bez pensji i od razu poczujesz się spokojniej.

Nigdy nie będziesz miał pewności, że za miesiąc pracodawca Cię nie pożegna. I nie masz na to wpływu. Firma może stracić stałego klienta, ktoś z zespołu Cię podkabluje, jakaś programistka jednak powróci z macierzyńskiego . Takie życie.

Haaa... ja z żoną i synem wyprowadziłem się z Białegostoku do Łodzi tylko dla tego że dostałem tam pracę Też nie miałem gwarancji utrzymania pracy, ale stwierdziłem że jakby coś to mamy kasę na kilka mc. życia i tam też będzie więcej pacy.

Tak więc jak jesteś singlem to lej na wszystko, ryzykuj bo będziesz sobie w brodę pluł.

@koszykarze, najważniejsza rada jaką możesz usłyszeć to "Ucz się od najlepszych" a sam jako programista
wiesz co jest contentem pracy programistów.

Ja programuję dla swojej firmy zupełnie nie związanej z informatyką, wdrażam projekty logistyczne piszę erpy itd, i też jakoś idzie,
zatem możesz programować dalej nawet nie siedząc w branży, tylko pisać projekty "obok" niezbędne do rozwoju twojego i firmy.

@Pyton_000, możemy kiedyś skoczyć na piwko mam 40 km do Łodzi, często jeżdżę do Manu i do Portu

@ZenekN a kto powiedział że dalej w Łodzi jestem Nosi nas po Polsce i obecnie rezydujemy w Ełku, więc jakby coś ktoś na piwko to pytać

Python

... w elku na etacie programisty? Znalazles tu lepszą płace niz w lodzi? Jestem z Giżycka i nie muszę chyba pisac, ze u nas pod tym wzgledem bieda. Jest jedna firma ktora potrzebuje programistow C C++ i do webówki i to tez za smieszna kase. Jak sytuacja wyglada w elku? Pytam z czystej ciekawosci bo i tak pracuje na swoim, ale mam siostrzeńca rowniez z gizycka ktory narazie uczy sie w kierunku i kto wie... sorki za błedy, pisze z tel.

Nie, w Ełku nie ma pracy Pracuję zdalnie Na swoim i dla innych.

W pracy zwykle nie chodzi o to, żebyś robił samodzielnie całą witrynę. W pracy będziesz miał pewnie do czynienia z projektami, które są robione miesiącami przez iluś programistów, a do twoich zadań może należeć zrobienie np. kilku podstron i dołączenie ich do projektu.

W takim układzie ważniejsza od umiejętności programowania i szybkości klepania jest umiejętność komunikacji z zespołem, asertywność, umiejętność pozytywnego kłócenia się, odwaga o proszenie o pomoc, umiejętność sprawienia wrażenia, że się starasz itp.

Ja będę musiał sam zacząć szukać jakiejś roboty w PHP, magisterka skończona a w czasie studiów roboty nie szukałem, niestety były ważniejsze rzeczy do zrobienia. Mam nadzieje że gdziekolwiek w Lublinie znajdę robotę w PHP bez doświadczenia z możliwością dojazdów z Chełma .

Nie lepiej od razu do Warszawy się przenieść? Z tego co wiem, to Lublin należy do Polski B, więc zarobki będziesz miał malutkie, o ile w ogóle znajdziesz pracę, bo na pewno tych firm programistycznych będzie ileś razy mniej niż w Warszawie (w Warszawie jest tak, że jak jesteś programistą, to firmy się o ciebie sam biją).

Za drogie miasto i daleko od Chełma, a zarobki to nawet jeśli będzie ta minimalna krajowa albo jakieś 500zł więcej nie będę wybrzydzał na początek.

@olszam

Szukaj pracy zdalnej w mieście, w którym stać pracodawcę na programistę.

Juniora, bez doświadczenia do pracy zdalnej? Strasznie mało tego jest.. już lepiej na ofieria liczyć na szczęście za psie pieniądze

Owszem. Na początek można zarabiać mało, żeby złapać doświadczenie i skille.

Gorzej jak po roku czy więcej doświadczenia i mając jakieś tam skille człowiek dalej siedzi i pracuje za takie grosze (a jest dużo takich ludzi z tego co czytam po forach - którzy nie mają odwagi czegokolwiek - zmienić pracy, miasta i tylko się frustrują itp.).