Zainspirowany wielka propagandą i doskonałoscia w żalu mediów po śmierci papierza zacząłem zastanawiać się nad tym czym jest smierć. Zauwazylem, być moze to omamy, że niezgodnie ze swa wiarą, tu sie mogę mylić, wiekszość katolików patrzy na smierć jako zlo konieczne które należy oddalic za wszelka prawie że cenę. Mam dziwne przeczucie że Biblia, pomimo solidaryzacji koscioła z wczesniej wspomnianym poglądem, uczy troszke inaczej.
Jak to więc jest? Czemu tak bardzo boimy się śmierci? I czy jest taka zła? Czy nie jest to swego rodzaju hipokryzja? Jestem ciekaw waszych opini.
_____________________
Prosze nie pisać o papierzu, czy też instytucji koscioła, jedynie o naukach. Proszę o Tolerancje i nie uprawianie propagadny pro kościelnej czy też antyklerykalnej. Pisszcie tylko swe sposrzeżenia na temat społeczeństwa w końtekscie mysli o śmierci. Swoich pogladach na ten temat. Lub oficjalne stanowiska religii (wszelakich) czy też sekt i instytucji.