occulkot
30.07.2006, 15:30:11
Cytat(athabus @ 27.07.2006, 23:14 )

W tym jednym się z Tobą na pewno zgodzę. Rzeczywiście każda dystrybucja ma wszystko inaczej - strasznie to denerwujące, kiedy czytasz książkę jest ładny opis jak coś zrobić w windowsie na macu a do linuxa masz notkę, że musisz szukać helpa do swojej dystrybucji. Albo jak opisy jak zainstalować program się zasadniczo zgadzają tyle tylko, że w twoim distro musisz jeszcze dodać trzy magiczne linijki w jakimś dziwnym miejscu do czego dochodzisz po kilku godzinach szukania
Ujednolicenie byłoby na prawdę fajne - bo o pełnej user-friendly obsłudze to można na razie chyba zapomnieć - ale i tak wolę OS niż Windowsa. A z czasem na pewno się doczekamy postępów

byly kiedys projekty ujednolicenia baselayoutow systemu - i wiekszosc znaczacych dzisiaj dystrybucji sie do nich zastosowala. Na chwile obecna roznice praktycznie niewielkie - czasami roznia sie nazwami niektore uslugi (apache2 / httpd

- uklad plikow w /etc - albo sposob odpalania uslug. Wystarczy troche dluzej posiedziec na linuxie i na kazdej dystrybucji bedziemy czuli sie jak w domu ;]. Gdzies kiedys czytalem art ze jezeliby od poczatku ludzi przyzwyczajac do architektury unixowej - to sposob dzialania w windows wydal by im sie anornalny ;].
Anyway - z legalnoscia oprogramowania raczej niemam problemow - windowsa mimo usilnych prob nie udalo mi sie zainstalowac - cos mu sie moj dysk nie podobal - wiec od pol roku mam na dysku tylko gentoo

- przesiadlem sie ze spiraconego zenda najpierw na Jedit a potem na eclipse - cedege do odpalania gierek mam wykupiona 1/2 z /mp3 jest zripowane z moich plyt - 1/4 z ogolnodostepnych z sieci - zas pozostala czesc z rzeczy wyjatkowo ciezko dostepnych

- o ktorych zaiks pewnie nawet nie slyszal.
Wnerwia mnie tylko ze w robocie musze pracowac na windzie ;/ - "bo skoro mamy licencje to po co uzywac darmowego" - ale na szczescie eclipse i opera sa crossowe - wiec roznicy prawie nie widac ;]
Pozdrawiam
athabus
30.07.2006, 15:52:10
Cytat(occulkot @ 30.07.2006, 14:30 )

Wnerwia mnie tylko ze w robocie musze pracowac na windzie ;/ - "bo skoro mamy licencje to po co uzywac darmowego" - ale na szczescie eclipse i opera sa crossowe - wiec roznicy prawie nie widac ;]
[OT]Zawsze uważałem linuxowców za fanatyków, którzy uprawiają "sztukę dla sztuki", ale odkąd się na linuxa przesiadłem na poważnie (zaczynam od Ubuntu, bo to podobno takie bezbolesne przejscie z windowsa), to sam jestem chory jak mam odpalić Windowsa. Cóż, to chyba uzależnia

[/OT]
Apropo nalotów i wypowiedzi mike_mech-a
Cytat
Policja ma prawo wejśc do Waszego mieszkania bez jakiekokolwiem nakazu, jeżeli istnieje groźba, że dowody potencjalnego wykroczenia zostaną zniszczone w trakcie czynności administracyjnych związanych z załatwianiem nakazu.
Co znaczy, ze jak ich ujrzycie w drzwiach to już po wszystkim - na kasowanie za późno.
Po pierwsze dowody zgromadzone bez nakazu rewizji nie są uznawane w sądzie.
Po drugie nie ma w Polsce prawa które sprawiałoby że
posiadanie nielegalnego oprogramowania
na własny użytek jest przestępstwem.
Co innego jeśli masz firmę, lub złapią cię na nabywaniu/sprzedawaniu pirackich produktów, wtedy już się nie wykręcisz od grzywny.
Po trzecie - policja nie chodzi po prywatnych mieszkaniach, chyba że odwiniesz numer typu włamanie się na jakiś serwer i jego administrator złoży donos na policję. Póki nie mają wyraźnych podejrzeń to nie prowadzą kontroli wyrywkowych prywatnych mieszkań.
Inna sprawa że często (tak było w moim miasteczku) chodzili oszuści z lewymi legitkami i konfiskowali kompy, wystawiali mandaty które niby trzeba było od razu płacić itd. W razie takiej kontroli w domu najlepiej zadzwonić na policję i dowiedzieć się czy oni o czymś takim wiedzą. I napewno niczego nie dawać 'kontrolerom', oni nie mogą niczego skonfiskować, jedyne co mogą to wystawić nakaz stawienia się na rozprawę w sądzie grodzkim.
Edit: chyba że mają pisemny nakaz rewizji i konfiskaty od prokuratora ale wtedy to już inna bajka.
SongoQ
30.07.2006, 17:31:35
Cytat
Inna sprawa że często (tak było w moim miasteczku) chodzili oszuści z lewymi legitkami i konfiskowali kompy
Spoko za naiwnosc sie placi
marcini
10.08.2006, 13:27:49
Cytat
Po drugie nie ma w Polsce prawa które sprawiałoby że posiadanie nielegalnego oprogramowania na własny użytek jest przestępstwem
Nie potrafie przytoczyc zrodla, ale czytalem kiedys opracowanie pewnego profesora, ktory twierdzil, ze co do muzyki to owszem, ale juz samo posiadanie pirackiego programu na wlasny uzytek jest przestepstwem.
Widze, ze niektorzy sie tu orientuja w procedurach, wiec spytam o jeszcze jedna kwestie.
W przypadku kontroli, czy wystarczy ze na kompie wszystko jest legalne, czy kontrolerzy potrafia tez zagladac np. do szaf i moga znalezc tam jakies nelegalne programy, ktorych nawet nie uzywam i na kompie nie mam?
Wykrywacz
10.08.2006, 13:47:09
Mają prawo (jeżeli mają nakaz - szczegóły parę stron wcześniej dot. nakazu

).
przekopać ci całe mieszkanie i tak samo wpierniczyć mandat bądź oskarżyć cię i skonfiskować co nie legalne w tym na płytach.
Nie orientuje się jak to jest z wersjami bezpieczeństwa, ale to genereanie powinno pisać na każdej umowie licencyjnej każdego programu czy można sobie zrobić, kopię zapasową.
Wiem np. że CDProjcet nie pozwala wzamian za to jak ci się płytka porysuje to mogą ci funkel nówkę przysłac za free.
Seth
10.08.2006, 23:11:46
Dodam, ze dodatkowo poza samym komputerem, moga Ci skonfiskowac drukarke, skaner czy np. zewnetrzna nagrywarke CD/DVD w przypadku gdy mogly one posluzyc, albo mogly BY posluzyc, do nielegalnego procederu.
Cysiaczek
10.08.2006, 23:29:53
1. Wersje bezpieczeństwa - jeśłi chodzi o Windows XP, to nie można miec kopii płyty, bo sama płyta, którą otrzymujsze jest 'kopią bezpieczeństwa' (system jest cały na dysku).
2. Z tego, co pamietam, to około2 lata temu jak były naloty w lubuskiem, to nie mogli grzebać po szafach - mieli prawo tylko uzyskac dostęp do komputera (chyba to był warunek pod jakim zgodzono się taka akcję wogóle przeprowadzić).
3. Osoba fizyczna nie zostanie postawiona w stan oskarżenia z powodu posiadania nielegalnego oprogramowania, do czasu, aż poszkodowna firma nie zgłosi przestępstwa. Jesli chodzi o MS, to w stosunku do firm załatwili sobie w Polsce i innych krajach "automatyczne zgłoszenie przestepstwa w razie napotkania nielegalnej kopii ich produktu w firmach"
Pozdrawiam.
Kreton
11.08.2006, 14:59:43
Na szczęscie Offica mam całego jak najbardziej legalnego. Na szkoleniu z Micro$ Pracownik wypowiedział się mniej więcej tak: " Nie zależy nam na prywatnych domach, konkretniej na ich wersjach, pirackich czy legalnych. Sytuacja taka prowadzi do tego , że i tak w przyszłości przy pracy firmach będą museli zaopatrzyć w nasze produkty" Dla mnie bardzo logiczne. Dowód : Kampania prowadzona w np. w szkolach. System za symboliczną złotówkę. Takie podejście ze strony M$ jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, i faktycznie moim zdaniem w przyszłości człowiek będzie nie tyle zmuszony co całkowicie przyzwyczajony np do Widny.
Osobiście całkowicie staram się zachować legalność
Zajcowi przeszukiwali tez szafki. Tylko, ze u niego byli w sprawie pedofilii
Zajec
14.08.2006, 18:42:29
Cytat(eth @ 11.08.2006, 18:42 )

Zajcowi przeszukiwali tez szafki. Tylko, ze u niego byli w sprawie pedofilii

Uhm, ciekawa sprawa u mnie była :-) Zwłaszcza zakończenie, więc się pochwalę i opiszę.
Policja miała kilka podejrzanych adresów IP lub jeden, a TPSA dała adresu kilku domów. Podejrzanych o ściąganie treści pedofilskich. W marcu odwiedzili mnie panowie z nakazem zabezpieczenia wszystkich cyfrowych nośników danych i zabrali dwa dyski oraz ponad 450 płyt.
Kilka dni później w gazecie napisano, że znaleziono poszukiwanego osobnika, ale moje dane postanowili także przejżeć. Wydzwaniałem, pisałem pisma - nic nie pomogło.
Wreszcie 11.08.2006 oddali mi wszystkie nośniki z bardzo ciekawie opisanym dyskiem.
Otóz mój Barracuda 120GB został oznaczony przez specjalistę jako "czysty". Przestraszyłem się już że straciłem wszystkie dane, ale po zainstalowaniu dysku w komputerze moja stara Mandriva elegancko się uruchomiła. Cóż, najwidoczniej "spec" nie wiedział o istnieniu czegoś takiego jak ext3...
athabus
14.08.2006, 20:37:47
Zajec - Ty chyba nie myślisz, że w oddziałach do zwalczania przestępczości internetowej pracują jak to mówisz "spece".
W tych jednostkach pracują ludzie od których wiele można by się nauczyć. "Czysty" na Twoim dysku znaczy, że pewnie nic tam nie znaleźli co by ich interesowało.
No chyba, że miałeś tam jakieś materiały pedofilskie, a oni ich nie znaleźli - w takim wypadku faktycznie można by powiedzieć, że kompa sprawdzał "spec"
Tak serio to w tych oddziała pracują informatycy i to podobno całkiem nieźli.
Zajec
14.08.2006, 21:38:48
Cytat(athabus @ 14.08.2006, 21:37 )

Zajec - Ty chyba nie myślisz, że w oddziałach do zwalczania przestępczości internetowej pracują jak to mówisz "spece".
W tych jednostkach pracują ludzie od których wiele można by się nauczyć. "Czysty" na Twoim dysku znaczy, że pewnie nic tam nie znaleźli co by ich interesowało.
No chyba, że miałeś tam jakieś materiały pedofilskie, a oni ich nie znaleźli - w takim wypadku faktycznie można by powiedzieć, że kompa sprawdzał "spec"
Tak serio to w tych oddziała pracują informatycy i to podobno całkiem nieźli.
Ale tylko ten jeden dysk oraz kilka płyt CD było opisane jako czyste. Mój drugi dysk oraz dyski znajomego już nie. Wnioskuję z tego, że chodziło im o to, że dysk jest pusty.
Co więcej jeden spec przyjechał na to przeszukanie i zabranie nośników. Pytałem się, jak mi udowodnią, że ktoś obcy nie ściągał czegoś włamując się do mnie na pulpit zdalny. Facet stwierdził, że wtedy serwery rejestrowałyby jego IP, a nie moje.
mike
14.08.2006, 21:41:40
~Zajec na szczeście na przeszukania nie koniecznie jeżdżą fachowcy.
Natomiast nośniki sa sprawdzane przze fachowców bardzo dobrych.
Często nośniki są oddawane specjalistycznym firmom, które się tym zajmują. Więc nie ma obaw o poprawność merytoryczną.
Cysiaczek
14.08.2006, 21:44:58
Heh. Niedawno w gazecie (lokalnej) wyczytałem, że te firmy to odzyskują dane nawet z dysków sformatowanych, rozmagnesowanych, przestrzelonych i przewierconych w kilku miejscach. Ba. Pisali, że nawet z częściowo spalonego dysku są w stanie odzyskac dane. Nie wiem na ile toi prawda, a na ile straszak - może ktoś Was wie?
Pozdrawiam,
kwiateusz
14.08.2006, 21:53:50
to możliwe czytałem gdzieś że pod mikroskopem badają ułożenie domen magnetycznych

jest to bardzo zmużdne i kosztuje krocie, ale jest możliwe
mariuszn3
15.08.2006, 13:50:28
mp3'ki też?
..a jak mam mp3 parę płyt/kaset przegranych od znajomych.. część w mp3 na kompie to też pomiesiącu muszę skasować

.. a co z kasetami, które jeszcze w zeszłym wieku nagrywałem z radia.. też grozi mi 100zł za utwór
MikeMech Twój Tata jest policjantem.. jak to jest?

.. to jakaś paranoja..
Rozumiem, jak ktoś sprzedaje mp3.. i od razu widać, że ma fabrykę w domu..
ale jak ktoś ma od kogoś przegranych parę albumów i chcą go za to kasować.. to tylko skojrazenie do "rok 1984" mi sie nasuwa..
Pewnie nie miałbym nielegalnych mp3 gdyby można było za rozsądną sumę album/piosenkę ściągnąć z sieci.. jak i dla mnie najwygodniejsze jest przechowywanie muzy na kompie niż zmienianie płyt.
Jak nie ma alternatywy to się ściąga z nielegalnych źródeł i tak będzie zawsze.. (bo niby skąd.. wciąż wiele rzeczy jest w naszym kraju nie dostępna.. a nawet jak jest to mam iśc kupić płytę za 70zeta by jeden utwór przesłuchać?)
Cysiaczek
15.08.2006, 14:00:42
Kiedyś nasi dziadowie żyli bez komputerów, bez mp3 i bez telefonów. Wiodło im się całkiem dobrze. Jak który co ukradł, to mu rękę ucinano, albo wieszano. Tu widzę lament się podnosi, że ktoś żąda słusznie należnej zapłaty i chce tylko odzyskac swoje pieniądze
Pozdrawiam,
mike
15.08.2006, 14:08:36
Cytat(mariuszn3 @ 15.08.2006, 14:50 )

Rozumiem, jak ktoś sprzedaje mp3.. i od razu widać, że ma fabrykę w domu..
ale jak ktoś ma od kogoś przegranych parę albumów i chcą go za to kasować.. to tylko skojrazenie do "rok 1984" mi sie nasuwa..
Pewnie nie miałbym nielegalnych mp3 gdyby można było za rozsądną sumę album/piosenkę ściągnąć z sieci.. jak i dla mnie najwygodniejsze jest przechowywanie muzy na kompie niż zmienianie płyt.
Jak nie ma alternatywy to się ściąga z nielegalnych źródeł i tak będzie zawsze.. (bo niby skąd.. wciąż wiele rzeczy jest w naszym kraju nie dostępna.. a nawet jak jest to mam iśc kupić płytę za 70zeta by jeden utwór przesłuchać?)
<ironia>Rozumiem jeszcze to że jak ktoś kradnie i rozpowszechnia płyty kompaktowe, smochody, pieniądze, ...
Ale przeciez ja kradnę i mam to tylko dla siebie, dlaczego to jest traktowane jak przestępstwo?
</ironia>
mariuszn3
15.08.2006, 14:20:38
Chyba mamy inne podejście do życia..
Naprawdę uważacie, że przegranie płyty od kumpla to kradzież?
Powiem wam, że sam kiedyś grałem w zespole i do dziś mam przyjaciół artystów muzyków..
i dla większości jest to bzdura.. większość z nich wymienia się nagraniami i ściąga nie dostępne rzeczy z sieci.
Tak naprawdę to zjawisko przeskadza tylko tym, dla których muza to tylko biznes nic więcej... ale tak się składa, że muzyka to coś więcej i zawsze to będzie ponad biznesem, trzeba tylko umieć sprawić aby te dwie rzeczy współgrały ze sobą.. ale koncerny wciąż są bardzo toporne pod tym kontem i tylko dlatego tracą.
Też nie mówię, że nie kupuję muzyki.. kupuję i dzielę się nią ze swoimi przyjaciółmi, tak jak oni dzielą się swoimi odkryciami ze mną.
P.S. szczerze gdybym mógł słuchać tylko tego na co mnie stać w dziesiejszych realiach.. moje wiedza muzyczna zatrzymała by się na poziomie fasolek ;-)
P.S.2 MikeMech.. ponawiam pytanie.. czy za te kasety, które kiedyś nagrałem z listy Trójki grożą mi jakieś siermiężne kary? Zapytaj Taty, chcę wiedzieć co mnie może spotkać w IV-tej RP
athabus
15.08.2006, 14:45:32
mariuszn3 - gdybym ja mógł jeździć tym na co mnie stać to jeździłbym WV polo - i wiesz co - właśnie takim autem jeżdżę. Na takie mnie stać. Może sąsiadowi ukradnę mercedesa.
Wiesz, to że ktoś traktuję muzykę jako biznes to nie znaczy, że ktoś, kto traktuję ją inaczej ma prawo mu ją kraść. Idąc tym tropem mogę stwierdzić, że MS tworzy oprogramowanie po to aby zarabiać kasę - a przecież chodzi o radość programowania i samorozwój.
Realia w Polsce są jakie są, jeśli musisz kraść bo cię na coś nie stać, to chociaż miej na tyle odwagi cywilnej i przyznaj sam przed sobą, że kradniesz. Trudno tu porównywać kradzież produktu cyfrowego z produktem "realnym", ale nie zmienia to fatku, że pozbawiasz jego twórcę dochodu, który mu się należy.
mariuszn3
15.08.2006, 15:06:13
athabus ja nie uważam, że kradne.. bo kradzież według mnie to coś złego - innymi słowy wyrządzenie krzywdy drugiemu człowiekowi.
Jak ukradnę samochód.. zdecydowanie przyczyniam się doczyjejś krzywdy w oczywisty sposób.
Jak nagram piosenkę z radia.. albo przegram od kumpla.. sam fakt nie wyrządza krzywdy nikomu, według mnie jest wręcz przeciwnie, po pierwsze nawet gdybym jej nie przegrał w 98% przypadków nie kupiłbym sobie tej płyty (której jeszcze dobrze nie znam) to duży wydatek w Polsce, natomiast jest duże prawodpodobieństwo, że jeśli naprawdę polubię tą muzykę to pójdę na koncert tego zespołu albo kupię ich nową płytę w dniu premiery.. zwróć uwagę same pozytywy i dla mnie i dla artysty tylko dlatego, że według Ciebie "ukradłem".
Inną sprawą, jest to, że wiem, że wydaję mniej pieniędzy na muzykę niż bym mógł czy nawet chciał ale dlatego, że dzisiejszy świat nie daje mi takich możliwości. Mam pieniądze ale nie mogę kupić utworu w sieci za 5-10 złotych na przykład, jeśli chce go kupić w pełni legalną drogą muszę znaleźć sklep gdzie jest dana płyta i wydać 70 zeta - tu właśnie tu leży zło i krzywda dla artystów, że ich muzyka nie jest dostępna w racjonalny sposób.
Tak naprawdę jestem przekonany, że przyjdzie taki dzień, że tak będzie, to jest nie uchronne tylko świtat musi do tego dojrzeć.. zresztą już to powoli się dzieje.. iTunes jest tego przykładem - takie trochę nie chciane dziecko dla wielkich koncernów a jakie w efekcie przynosi im zyski i konsumentom.
Muzyka to nie jest biznes - to dar i trzeba to tak wkomponować w model społeczeństwa aby i artysta mógł zyć godnie, mógł się rozwijać i abyśmy my mieli dostęp do jego geniuszu w racjonalny sposób bez nazywania siebie złodziejami - idąc Twoim krokiem rozumowania.. 99.99% ludzi to złodzieje (kto nigdy nie przegrał płyty dla siebie czy kasety.. na pewno sam to zrobiłeś nie raz).
Cysiaczek
15.08.2006, 15:33:40
@mariuszn3 - odwracasz kota ogonem. Zróbmy tak.
Napiszę program. Ustalę dla niego cenę i będę sprzedawał w pudełku w sklepie. Nie umieszczę go natomiast w internecie. Trafiasz do tego sklepu, stwierdzisz, że za dużo kosztuje, ale chcesz go mieć. Idziesz do kolegów crackerów - oni robia zrzutę, kupują egzemplarz, crackują i umieszczają w sieci. Teraz Ja się o tym dowiaduję i przychodzę do Ciebie do domu. Pytam dlaczego tak uczyniłeś, a Ty odpowiadasz, że dla mojego dobra, bo w ten sposób mnie wypromowałeś i ludzie kupią nastepny mój program. Mam być Tobie wdzięczny? To powiedz, kto Cie o to prosił? A może ja chciałem, żeby ten program stał na półce w jakimś zapyziałym sklepiku? Może to był mój plan, aby kupiło go niewiele osób?
Jeśli jestem twórcą czegokolwiek, to mam wyłączne prawo do decydowania o warunkach sprzedaży, udostepniania, używania i promocji mojego dzieła.
Nikt nie ma prawa zastępować mnie w tym bez mojej zgody. Jeśli napiszę dwie piosenki i powiem, że można kupić tylko dwie na raz, to tak ma być! Nikomu nie musze udostępniac swojego jak o nzaywasz "geniuszu" - nikt nie będzie nim "gospodarował" bez mojej zgody.
To co Ty proponujesz to jakas odmiana socjalizmu.
Pozdrawiam.
athabus
15.08.2006, 15:34:03
mariuszn3 - Właśnie o to mi chodzi, że jeśli wszystkie mp3 masz "nielegalne" to, argument jeśli mi się spodoba to kupię jest nieprawdziwy, bo w rzeczywistości nie kupisz płyty/kupisz ich mniej bo masz czego słuchać. W marketingu nazywa się to "zasadą malejącej korzyści marginalnej" - jak masz 100 par butów to 101 daje ci mniejszą korzyść/zadowolenia niż druga para gdy masz tylko jedną parę butów.
Czy nazwę wszystkich polaków złodziejami - chyba nie - to że ktoś coś raz ukradł nie znaczy, że jest złodziejem. Chodzi mi raczej o wskazanie, że to trochę śmieszne że robi się coś złego i szuka się wymówki, że to nie kradzież.
Ja sam mam jakieś nielegalne mp3 - chociaż od czasu, od kiedy słucham radia internetowego i mogę naprawdę wybrać stację która mi odpowiada muzycznie, nie przegrałem ani jednej płyty/nie pobrałem ani jednego utworu.
Wiesz, chciałbym aby każdy miał świadomość, że produkt cyfrowy to też produkt i można go ukraść. Bo w momencie kiedy masz tą świadomość to kradniesz tylko to co na prawdę jest ci potrzebne i na prawdę nie możesz sobie na to pozwolić. Już kiedyś pisałem, że potrafię zrozumieć ludzi, którzy używają nielegalnego windowsa czy offica (choć tego nie popieram) - niestety takie są realia. Ale w momencie, gdy nie widzisz w tym nic złego będziesz kradł wszystko, nawet jeśli ci te programy/muzyka nie są potrzebne.
Mam styczność z wieloma osobami, które korzystają z kompa amatorsko i nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale ponad połowa takich ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że mają nielegalne oprogramowanie i nawet im do głowy nie przychodzi, że za oprogramowanie się płaci. To jest właśnie pokłosie bezkrytycznego podejścia do praw autorskich. W takim kraju nie wyobrażam sobie pisać softu - przynajmniej nie dla klientów indywidualnych - na szczęście ja robie to hobbistycznie, ale szkoda mi ludzi, którzy chcą na tym zarobić.
PS. Nie wiem jak to jest teraz, ale zgranie utworu z radia nie było karalne jeśli robiło się to na własny użytek - chyba chodziło o to, że stacje płacą ZAIKSowi za odtwarzanie muzyki i ich zgranie na własny użytek jest/było dozwolone.
//edit
Cysiaczek - faktycznie kolejny paradoks - "okradasz człowieka i jeszcze twierdzisz, że to dla jego dobra". Fajnie to wychwyciłeś
mariuszn3
15.08.2006, 16:05:02
@Cysiaczek.. na siłę próbujesz zdemonizować to co ja napisałem.
Nie mniej odniosę się do Twojego przykładu.
Z zasady
Krok 1: Olewam Twój produkt, bo na pewno nie mam zamiaru korzystać z oprogramowania, które ma tak kiepskie wsparcie i jest dostępne jedynie jakimś zapyziałym sklepie, który lada dzień pewnie padnie -Owszem masz pełne prawo do takiego podejścia do marketingu.. ale chcę zobaczyć jak na tym faktycznie zarabiasz i myślę, że trochę się przeliczyłeś myśląc, że ktoś będzie sobie zadawał trud by go jeszcze crackować

Krok 2: Wchodzę na stronę firmy oferującej konkurencyjny produkt, który (jak na to wpadli?) mogę kupić w sklepach na całym świecie i nawet przez internet... a nawet umożliwiają pobranie wersji tymczasowej pozwalającej na zapoznanie się z produktem czy darmowej uproszczonej. Bawię się tą wersją, jeśli uznaję, że jest warta zachodu kupuję.
Teraz napisz mi w którym momencie jestem złodziejem lub coś ukradłem ;-)
@althabus:
Cytat
mariuszn3 - Właśnie o to mi chodzi, że jeśli wszystkie mp3 masz "nielegalne"..
Następny demonizator.. wierz mi każdy chcący żyć ucziwie człowiek (ja wierzę, że to większość) kupuje płyty.. sam ich kupiłem 100-tki.. a pewnie kupiłbym i 1000-ce gdyby były dostępne w racjonalny sposób (opisany powyżej)
Cytat
to że ktoś coś raz ukradł nie znaczy, że jest złodziejem
Bardzo ciekawe.. to kim on w takim razie jest..

Cytat
Chodzi mi raczej o wskazanie, że to trochę śmieszne że robi się coś złego i szuka się wymówki, że to nie kradzież.
Mój powyższy przykład nawiązywał do naturalnego zachowania każdego z nas i miał na celu pokazania, że własnie nie robimy nic złego.. a nie pokazanie, że robimy źle ale przecież nie kradniemy

Cytat
Ja sam mam jakieś nielegalne mp3 (...) nie przegrałem ani jednej płyty/nie pobrałem ani jednego utworu.
Bardzo interesujące..
Cytat
Wiesz, chciałbym aby każdy miał świadomość, że produkt cyfrowy to też produkt i można go ukraść.
Tak to rozumiem.. ale muzyka to nie jest fizyczny produkt.. tu nie da się tak łatwo nakreślić granicy pomiędzy kradzieżą a nie kradzieżą... po prostu łatwo otrzeć się o absurd (jak przytoczone przeze mnie 99.99% złodziei w naszym kraju).
Myślę, że na ten problem trzeba spojrzeć od strony.. co wyrządza krzywdę a co jest dobre.. bez używania słowa 'kradzież' bo ono w tym przypadku jest mocno abstrakcyjne.. jest tak samo nie określonym argumentem jak słowo 'terrorysta' w dzisiejszych wojnach.. Tak naprawdę 'kradzież' to jest sztandarowe określenie osób, firm, które próbują za wszelką cenę postawić na swoim dla własnej wygody, własnych celów.. bez zadawania sobie trudu myślenia co tak naprawdę jest etyczne co nie.. co jest dobre a co złe.
Cytat
Mam styczność z wieloma osobami, które korzystają z kompa amatorsko i nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale ponad połowa takich ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że mają nielegalne
Gdyby firmy miały bardziej ludzkie podejście do naszych realiów z tej połowy może 1/5 by korzystała z nielegalnego oprogramowania.
athabus
15.08.2006, 17:53:46
mariuszn3 - bardzo ładnie wycinasz zdania z kontekstu - może cię w TVN UWAGA zatrudnią. Na przyszłość proszę cytuj mnie, tak aby moje wypowiedzi zachowały pierwotny wyraz:
Cytat
Ja sam mam jakieś nielegalne mp3 (...) nie przegrałem ani jednej płyty/nie pobrałem ani jednego utworu.
to nie to samo co
Cytat
a sam mam jakieś nielegalne mp3 - chociaż od czasu, od kiedy słucham radia internetowego i mogę naprawdę wybrać stację która mi odpowiada muzycznie, nie przegrałem ani jednej płyty/nie pobrałem ani jednego utworu.
- mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę.
Cytat
Wchodzę na stronę firmy oferującej konkurencyjny produkt, który (jak na to wpadli?) mogę kupić w sklepach na całym świecie i nawet przez internet... a nawet umożliwiają pobranie wersji tymczasowej pozwalającej na zapoznanie się z produktem czy darmowej uproszczonej. Bawię się tą wersją, jeśli uznaję, że jest warta zachodu kupuję.
Teraz napisz mi w którym momencie jestem złodziejem lub coś ukradłem ;-)
A kto powiedział, że używanie triala zgodnie z licencją jest kradzieżą? Po to są triale. Problem jest kiedy wchodzisz na stronę crack.de albo coś podobnego pobierasz seriala/cracka i wmawiasz sobie, że używasz triala i to nie jest kradzież.
Widzisz, jeżeli postępujesz tak, że pobierasz utwory/oprogramowanie sprawdzasz czy Ci odpowiada i a) kupujesz jeśli ci odpowiada, b ) kasujesz jeśli ci nie odpowiada to nie kradniesz (przynajmniej w sensie moralnym)... tylko jestem ciekaw czy trzymasz się tej zasady w 100% - bo prawda jest taka, że wiele osób tak mówi, ale poprzestaje na pobraniu a o wykupieniu licencji "zapomina".
Zasada jest prosta - nie stać mnie to nie kupuję. Czemu tak łatwo to zrozumieć w przypadku produktów materialnych, a w przypadku produktu cyfrowego już nie. Firma produkująca oprogramowanie ponosi koszty (i to często większe niż firma produkująca zwykłe produkty) - to że kopia już potem nic nie kosztuje nie jest uzasadnieniem kradzieży. Skoro jak twierdzisz, możesz się obyć bez jakiegoś programu/muzyki to się obądź (nie wiem czy jest takie słowo

). Skoro twierdzisz, że i tak nie kupiłbyś to nie kupuj (ale też nie kradnij).
Co do tego czy każdy kto coś ukradnie jest złodziejem - zależy jak na to patrzysz. Ja uważam, że bycie złodziejem to znajdowanie się w stanie "ciągłego kradnięcia". Chociaż to tylko taka moja interpretacja - równie dobrze można nazwać złodziejem każdego kto chociaż raz dopuścił się kradzieży - wtedy złodziejami jest 100% społeczeństwa.
Wracając do sprawy dystrybucji oprograowania - myślę podobnie jak Cysiaczek, że tą kwestię powinno się zostawić właścicielowi oprogramowania. Ja ze swojej strony proszę Cię - jeśli kiedyś jakimś cudem popełnie komercyjne oprogramowanie nie "pomagaj" mi na siłę - jakoś sobie poradzę. Jeśli moja strategią okażę się błędna, to moja strata, ale prosze uszanuj moją wolę.
Na koniec - powtórzę po raz kolejny - nie twierdzę, że każdy musi mieć w 100% legalny soft - ale kurde jak już kradniem to nazywajmy rzeczy po imieniu, a nie dorabiajmy teorię jak to jest źle i nie dobrze w Polsce bo oprogramowanie drogie albo że pomagamy autorowi bo to już jest tragikomedia.
mariuszn3
15.08.2006, 18:10:33
Cytat(athabus @ 15.08.2006, 18:53 )

mariuszn3 - bardzo ładnie wycinasz zdania z kontekstu - może cię w TVN UWAGA zatrudnią. Na przyszłość proszę cytuj mnie, tak aby moje wypowiedzi zachowały pierwotny wyraz.
- mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę.
Uups lepiej niech mnie nie zatrudniają.. bo nie zrobiłem tego celowo.. końcówkę 'nie przegrałem ani jednej płyty/nie pobrałem ani jednego utworu' odebrałem jako kolejne zdanie i w nawiązaniu do poprzedniego zabrzmiało absurdalnie... przepraszam za to przeoczenie.
Co do reszty tematu to pragnę zauważyć, że ja o muzyce a wy oprogramowaniu.. a jednak jest dosyć spora różnica i w zastosowaniu i w naturze tych rzeczy. Dlatego też w ostatnim poście podstępnie moja odpowiedź pokazuje, że w tej kwestii myślę podobnie jak wy.. a wy dalej na siłę próbujecie mi twierdząco zaprzeczyć ;-)
mike
15.08.2006, 18:24:31
~mariuszn3 wybacz ale powiem ostro.
Bredzisz czlowieku.
Jest prawo, które mówi coś jasno, jeśli Ci się ono nie podoba to ne jest to powód żeby je łamać.
Nie możesz sobbie wprowadzić własnej interpretacji i jej się trzmać.
"to co z tego że w prawie muzyka to biznes, ja mam inne podejście i będę łamał prwao bo mo mi się ono nie podoba" - przeciez takie gadania to bzdura.
mariuszn3
15.08.2006, 18:38:01
mike_mech.. Prawo ustanowił człowiek i jest ono ciągle udoskonalane i ciągle dalekie od ideału..
.. i teraz odpowiedz sobie na pytanie, po co człowiek wymyślił prawo, konstytucje itd... jakie były główne pryncypia ludzi, którzy pierwszy raz te rzeczy pisali? Czy chodzi o to by zamykać ludzi w więzieniach, szufladkować złodziei czy bardziej o to by wyznaczyć sobie pewne zasady zgodne z sumieniem, sercem, Bogiem. Od której strony powinniśmy na to patrzeć.. jakie jest Twoje zdanie?
To, że takie jest prawo nie znaczy, że należy bezmyślnie je akceptować i się nad nim nie zastanawiać..
To jedna rzecz..
A druga rzecz nie wkładaj mi w usta rzeczy, których nie powiedziałem.. chyba nawet jest paragraf na to ;-)
mike
15.08.2006, 18:46:47
Cytat(mariuszn3 @ 15.08.2006, 19:38 )

Prawo ustanowił człowiek i jest ono ciągle udoskonalane i ciągle dalekie od ideału..
Masz rację i jeśli okazuje sie że jest niedokonałe, to nalezy je zmienić a nie bojkotować i olewać, bo w ten sposób stajemy po drugiej stronie
Cytat(mariuszn3 @ 15.08.2006, 19:38 )

.. i teraz odpowiedz sobie na pytanie, po co człowiek wymyślił prawo, konstytucje itd... jakie były główne pryncypia ludzi, którzy pierwszy raz te rzeczy pisali? Czy chodzi o to by zamykać ludzi w więzieniach, szufladkować złodziei czy bardziej o to by wyznaczyć sobie pewne zasady zgodne z sumieniem, sercem, Bogiem. Od której strony powinniśmy na to patrzeć.. jakie jest Twoje zdanie?
Oczywiści że prawo jest dla ludzi i malo tego przez tych samych ludzi jest ono tworzone.
Ale pamietaj o tym że żadnym zapisaem nie zadowolisz wszystkich.
Skoro jest takie prawo to znaczy że tak chciał większość i to nie znaczy że prawo tylko jej dotyczy. Dotyczy wszystkich.
Napisałeś, że traktujesz muzykę i zasady jej rozpowszechniania inaczej niż jest to określone przez ustawodawcę. Nikt Ci tego nie broni, ale znaj konsekwencje i mów o tym szczerze.
Jesli chcesz żyć w społeczeństwe to trzeba zyć wg. zasad społecznych oraz prawa jakie obowiązuje w danym społeczeństwie.
Nie można byc takim komformistą. To mi sie podoba i jestem za a tamto nie i olewam.
Mało tego przez to że nie jest zgodne z moimi przekonaniami to jeszcze uważam, że jestem fair.
Cytat(mariuszn3 @ 15.08.2006, 19:38 )

A druga rzecz nie wkładaj mi w usta rzeczy, których nie powiedziałem.. chyba nawet jest paragraf na to ;-)
W żadnym miejscu w poście powyżej nie jesteś cytowany a żadne słowa nie sa podane jako Twoje wypowiedź

Cytat jest to co teraz tutaj czynię
mariuszn3
15.08.2006, 19:01:40
Cytat
Napisałeś, że traktujesz muzykę i zasady jej rozpowszechniania inaczej niż jest to określone przez
ustawodawcę. Nikt Ci tego nie broni, ale znaj konsekwencje i mów o tym szczerze.
..no to właśnie mówię o tym szczerze..

Pomijając, że nie poznałem jeszcze człowieka, który by myślał bardzo odminnie i który by nie chciał sobie przegrać płyty (o muzykę chodzi), bo prawo tego zabrania .. zresztą czy faktycznie zabrania?
Cytat
Nie można byc takim komformistą. To mi sie podoba i jestem za a tamto nie i olewam. Mało tego przez to że nie jest zgodne z moimi przekonaniami to jeszcze uważam, że jestem fair.
Tak.. w dużej mierze zgadzam się z Tobą.. może tak tutaj ostro zabrzmiałem, ale jak najbardziej uważam, że takie problemy należy rozwiązywać wspólnie i szanować wybór większości.
athabus
15.08.2006, 19:25:50
Cytat(mariuszn3 @ 15.08.2006, 19:38 )

i teraz odpowiedz sobie na pytanie, po co człowiek wymyślił prawo, konstytucje itd... jakie były główne pryncypia ludzi, którzy pierwszy raz te rzeczy pisali? Czy chodzi o to by zamykać ludzi w więzieniach, szufladkować złodziei czy bardziej o to by wyznaczyć sobie pewne zasady zgodne z sumieniem, sercem, Bogiem. Od której strony powinniśmy na to patrzeć.. jakie jest Twoje zdanie?
Co prawda nie było to do mnie tylko do mike_mech'a, ale moim zdaniem prawo było stworzone po to aby zapewnić możliwość egzystowania i rozwoju - ograniczało ono "prawo silniejszego" czy "wolę większości". I teraz też tak jest - prawo chroni WŁASNOŚĆ autora. Argument w stylu - większość ludzi tak robi w świetle prawa to nie argument.
Cytat
To, że takie jest prawo nie znaczy, że należy bezmyślnie je akceptować i się nad nim nie zastanawiać..
To jedna rzecz..
No jak najbardziej trzeba się nad nim zastanawiać - ale nie łamać. Co w zamian proponujesz - żeby każdy mógł kopiować utwory - wtedy zapewniam cię, że muzyka czy oprogramowanie będzie się znacznie wolniej rozwijało.
Cytat
Pomijając, że nie poznałem jeszcze człowieka, który by myślał bardzo odminnie i który by nie chciał sobie przegrać płyty (o muzykę chodzi), bo prawo tego zabrania...
Wiesz są ludzie, którzy nie znają ludzi, którzy by płacili w sklepie czy chodzili do pracy - w Poznaniu jest taka dzielnica Wilda - tam kilku takich osobników znajdziesz

. Jeśli on teraz ukradnie coś w sklepie to argumentacja w stylu - wszyscy moi znajomi tak robią wyda ci się śmieszna - przecież tak się nie robi według twoich norm.
Jak widzisz zmierzam do tego, że normy sa relatywne - dlatego jest prawo, które mówi co wolno a co nie. kradzież to kradzież.
Na szczęście jest wicepremier, który ma podobne opinie jak ty, więc kto wie, może już niedługo doczekasz się zmian w prawie i będzie super

I jeszcze jedna kwestia - nie wiem czym różni się muzyka od oprogramowania. Przecież ona się za darmo nie robi. Ty pewnie wiesz lepiej bo byłeś muzykiem, ale podobno godzina w studiu nagraniowym kosztuje kilka tysięcy dolarów. Policz ile trzeba płyt sprzedać aby to się zwróciło. Polscy artyści nie są zbyt bogaci (zwłaszcza jeśli porównasz z innymi krajami) i wierz mi, że oni się nie cieszą, że ludzie ich słuchają z pirackich płyt. Ciekawe jakbyś mówił, gdybyś próbował żyć z muzyki... cz wtedy też tak byś się cieszył, że można przegrać płytę. Muzyka to taki sam biznes jak każdy inny - są koszty są przychody.
Wykrywacz
16.08.2006, 08:22:54
@mariuszn3
Sprawa jest prosta, podaruj sobie anarchistyczno - młodzieżowy bełkot o wyższo wymiarowym znaczeniu muzycznym. Dokonując kradzieży, czyli dokonania czynności niezgodnych z tymi, na które pozwolił producent, czyli w twoim wypadku kopiowania, crackowania itp. popełniasz przestępstwo, o czym mówi kodeks cywilny.
Teraz, co do twojego odmiennego zdania. Jeżeli uważasz, że cokolwiek jest nie tak w Polskim prawie, możesz zebrać właściwą ilość podpisów i starać się przedstawić a potem przeforsować swoją poprawkę.
Kolejna sprawa, wszyscy i tak wiemy, że położysz na to laskę, dalej z kumplami będziecie okradać artystów, zasłaniając się swoim gówniarskim bełkotem. Nie przekonasz też podejrzewam żadnego z rozmówców tego tematu do słuszności swojej złodziejczej idei. Zatem proponuje abyś grzecznie poszedł kopiować i słuchać "muzy", a my nie będziemy ci życzyć nalotu i zajmiemy się programowaniem i marudzeniem na tych idiotów rodem z media m, którzy kradną nasze oprogramowanie i produkty w imię wymyślonych przez siebie bredni.
kszychu
16.08.2006, 09:15:39
Cytat(Wykrywacz @ 16.08.2006, 09:22 )

Kolejna sprawa, wszyscy i tak wiemy, że położysz na to laskę, dalej z kumplami będziecie okradać artystów, zasłaniając się swoim gówniarskim bełkotem. Nie przekonasz też podejrzewam żadnego z rozmówców tego tematu do słuszności swojej złodziejczej idei. Zatem proponuje abyś grzecznie poszedł kopiować i słuchać "muzy", a my nie będziemy ci życzyć nalotu i zajmiemy się programowaniem i marudzeniem na tych idiotów rodem z media m, którzy kradną nasze oprogramowanie i produkty w imię wymyślonych przez siebie bredni.
I tym to podsumowaniem Wykrywacz zasłużyłeś u mnie na kratę piwa!
Dopóki ktoś nie zacznie żyć z muzyki czy programowania będzie anarchistą, któremu wydaje się, że wszystko powinno być za darmo. "Bo muzycy to w garażach po pracy nagrywają a wytwórnie nie ponoszą żadnych kosztów, więc dlaczego mam za muzykę płacić?" Na szczęście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia; dzieci dorastają, muszą zacząć same zarabiać na chlebek i coś do masełka i poglądy się weryfikują. Zaczynamy szanować cudze prawa w trosce o własne.
Kreton
16.08.2006, 09:34:20
Odnoszę wrażenie że : @athabus i @mike_mech - mieszkacie w dużych pięknych domach ? I oczywiście możecie tak mówić bo prawdopodobnie was stać. To jest ta różnica ! Sry, ale nie polęcę do sklepu żeby kupić płytkę za 70zł. Artyści i tak pływają w złocie. Po co mam ściągać triala programu skoro zaraz zobaczę cenę 2000zł ? Pewnie się uprzecie jeszcze ,że to oczywiście można kupić.
Nie ma co ukrywać, producenci, programiści są osobami, którzy ciągną kasę z ludzi ile mogą, byle by się obłowić. Pozdrawiam OpenSource

. Ceny są zdecydowanie za wysokie. A gdyby dało się spuścić z ceny, bo da się ! Już od dawna wiadomo ,że większy interes zrobi się na sprzedaniu 100 tys koszul ludziom nie zamożnym niż sprzedania Kluczykowi ekskluzywnych 356 koszul na każdy dzień.
Wykrywacz
16.08.2006, 10:06:38
@Kreton,
Przykro mi, że tak uważasz. Skoro cię to tak boli to jak sam napisałeś jest OpenSource.
Jak w przypadku kolegi mariuszan3, tak i ty możesz się przysłużyć walce z okropnym rynkiem kapitalistycznym wysysającym soki z naszej ptasiej ojczyzny.
Zamiast marudzić na ceny muzyki, słuchaj radia sieciowego.
Za drogie programy po makabrycznych cenach 2tyś zł?, użyj OpenSource, albo stań na wysokości zadania, znajdz 2 kumpli i coś napiszcie.
Jestem tylko ciekaw, jakie było by twoje zdanie na ten temat, po tym jak byście coś napisali poszło by w sieć zaczeło cieszyć się uznaniem, stwierdzilibyście że wsadzacie na to licencje zarobicie trochę forsy.... i w tedy ci paskudni polacy, ruscy, ukraińcy i inni skrzywdzeni narodowo i sytuacyjnie zaczeli by kraść wasze programy.
Cytat
Nie ma co ukrywać, producenci, programiści są osobami, którzy ciągną kasę z ludzi ile mogą, byle by się obłowić.
A pani Zosia w warzywniaku pod blokiem to otwiera sklep po to żeby porozdawać wszystkim produkty i forse?
Skończcie proszę tą idiotyczną gadaninę o strasznych imperialistach liczących tylko na zysk.
EDIT: Mieszkam w kawalerce której wynajęcie kosztuje 90% mojej pensji, ale mam plan mieszkać w dużym domu.
kszychu
16.08.2006, 11:36:00
Cytat(Kreton @ 16.08.2006, 10:34 )

Sry, ale nie polęcę do sklepu żeby kupić płytkę za 70zł.
Ale polecisz na stadion i kupisz ją od pirata (wersja dla bardziej zamożnych) lub ściągniesz ją z torrenta czy innego muła (wersja dla naprawdę ubogich, których nie stać na te 70zł ale stać na stałe łącze bez limitu transferu...).
Cytat(Kreton @ 16.08.2006, 10:34 )

Artyści i tak pływają w złocie.
To ...rwa zostań artystą i naucz się pływać skoro tak im zazdrościsz!
Cytat(Kreton @ 16.08.2006, 10:34 )

Po co mam ściągać triala programu skoro zaraz zobaczę cenę 2000zł ? Pewnie się uprzecie jeszcze ,że to oczywiście można kupić.
Ja się uprę, że możesz znaleźć darmowy program, który zrobi to samo. I spróbuj mnie przekonać, że tak nie jest!
Cytat(Kreton @ 16.08.2006, 10:34 )

Nie ma co ukrywać, producenci, programiści są osobami, którzy ciągną kasę z ludzi ile mogą, byle by się obłowić. Pozdrawiam OpenSource

.
Również pozdrawiam. Też chciałbym należeć do grona ludzi, którzy nie muszą żyć z tego co wyklikają na klawiaturze. Niestety moim źródłem dochodów jest programowanie, więc muszę z kogoś ciągnąć kasę żeby jakoś utrzymać rodzinę. Obłowić....... Dlaczego nie? Nie ukrywam że chciałbym za to co robię dostawać kupę kasy. I nie ukrywam, że każdy, kto mi w tym przeszkodzi będzie moim wrogiem i postaram się użyć wszelkich środków prawnych by walczyć o swoje!
Cytat(Kreton @ 16.08.2006, 10:34 )

Ceny są zdecydowanie za wysokie. A gdyby dało się spuścić z ceny, bo da się !
A gdzie Twoim zdaniem należy szukać oszczędności?..
Cytat(Kreton @ 16.08.2006, 10:34 )

Już od dawna wiadomo ,że większy interes zrobi się na sprzedaniu 100 tys koszul ludziom nie zamożnym niż sprzedania Kluczykowi ekskluzywnych 356 koszul na każdy dzień.
I co? Daewoo robiło tanie samochody a BMW drogie. Która firma utrzymuje się na rynku?
Panowie, nie dorabiajmy ideologii do przestępstwa! Kradzież jest i pozostanie kradzieżą.
athabus
16.08.2006, 12:50:50
Hmm mieszkam w dwupokojowym mieszkaniu i mam 7 letni samochód. Używam linuxa i darmowego oprogramowania. Muzyki nie kupuję bo mi szkoda na to kasy - zamiast tego słucham sobie radia i też jest mi dobrze.
Nie przeczę, że na oprogramowanie byłoby mnie stać - każdego kto ma jakąś tam pracę po studiach stać. Tylko po co mam wydawać kasę na oprogramowanie, skoro jest za darmo. Co mnie najbardziej śmieszy to to, ze byś chciał mieć za darmo oprogramowanie z najwyższj półki - photoshop jest lepszy od Gimpa więc chce mieć photoshopa. Wiesz mercedes też jest lepszy od Polo, ale ja mam Polo bo a) szkoda mi kasy na mercedesa (której zresztą nie mam) b ) Polo w zupełności mi wystarcza.
Tak samo staram się podchodzić do oprogramowania.
Inna kwestia, że oprogramowanie, które chodzi po 2000+ to są sporadyczne przypadki. Większość softu, który masz nielegalnie, to na pewno programy za 20-40$ - Total Commander, jakieś Gierki itp. Windowsa OEM dostaniesz pewnie za 200-300zł, offica w wersji edu podobnie - ale pewnie to Ci nie wystarcza - musisz mieć XP PRO, Offica Full wypas z opcjami, których i tak nie używasz itp.
Nie jestem hipokrytą - też używałem Photoshopa, miałem pirackiego windowsa itp - niestety rzeczywistość czasami tego wymaga - chcesz się nauczyć obsługi jakiegoś programu, ale nie wydasz na to kilku tysięcy. Tylko kurcze nazwij rzeczy po imieniu - kradniesz. Zgodzę się z argumentem, że jest kilka programów, które w zasadzie mają wkalkulowane że 90% userów domowych ma wersję piracką (Photoshop, Macromedia itp) i pewnie jest im to nawet na rękę bo dzięki temu stają się standardem.Ale załorzę się, że masz kilka/kilkanaście programów za 20-40$ - ciekawi mnie jak sobie tłumaszy ich posiadanie.
Co do płyty za 70zł - mogę powiedzieć tylko buhaha. Ok może dla małolata, który dostaje kieszonkowe od rodziców jest to spora kasa, ale nie dla kogoś kto pracuje. Ja osobiście uważam, że to za dużo jak za kilka piosenek i po prostu nie kupuje płyt - ale też ich nie kradnę. Nie wmówisz mi że świat się zawali jeśli nie będziesz miał płyty - sory to tylko piosenka. Oprogramowanie, ok brak niektórych programów jeśli nie umiesz ich zastąpić OS powoduje pewne wykluczenie, ale muzyka - no sory.
No i na koniec - ludzie jesteśmy na forum programistów - co jak co, ale można trochę czasu poświęcić na OS a nie tylko biadolić jak stara białorusinka, że życie jest złe, a korporacje chcą nas oszukac.
mariuszn3
16.08.2006, 12:52:18
wykrywacz i krzychu fajnie by było aby zamiast przylepiać mi jakieś skrajne etykietki, wyzywać mnie, odnieśli się jakoś racjonalnie do tego co napisałem..
Chciałbym zauważyć, że to co ja napisałem, co uważam, jak czynię i co propaguję się bardzo mocno różni od tego czym wy huralnym tonem mnie obrzuciliście...
Sorry ale do maniery jaka jest w polskiej polityce mi daleko i na pewno nie dołączę do rytuału mającego jedynie na celu dokopywanie i wyzywanie siebie na wzajem.
Jak będzie chcieli poważnie z otwartym umysłem i sercem porozmawiać o problemie dajcie znać.
Wykrywacz
16.08.2006, 13:09:26
Problem jest jeden nie dochodzi do ciebie, że kradniesz.
Przeczytałem dokładnie to, co napisałeś i powtarzam, jeżeli jest to dla ciebie nie jasne, twoja filozofia kradzieży jest dla mrzonką na poziomie zbuntowanego 15 latka.
Cytat
Naprawdę uważacie, że przegranie płyty od kumpla to kradzież?
A jaką byś chciał inną etykietę? Złodziej z kręgosłupem moralnym? Złodziej z własną teorią rzeczywistości?
To, co pisałeś na inne przypisanie etykiety nie zasługuje.
Przykro mi, że nie potrafi do ciebie dojść pojęcie Prawa. Rozumiem, że teraz żeby być trendy trzeba piracić, a wyższym poziomem bycia Trędowatym jest włamywanie się komuś na serwery i niszczenie jego pracy. Z absolutnym brakiem szacunku, ale właśnie ludzi prezentujących tego typu postawę nie uznaję za godnych, aby wymieniać z nimi poglądy, czy to na forum czy w jakichkolwiek innych okolicznościach czy formie.
Krótko i zwięźle kończąc, jesteś jeszcze dzieciak dorośniesz zrozumiesz. Szkoda tylko, że wiek faktyczny wskazuje na co innego.
kszychu
16.08.2006, 13:44:24
Cytat(mariuszn3 @ 16.08.2006, 13:52 )

wykrywacz i krzychu fajnie by było aby zamiast przylepiać mi jakieś skrajne etykietki, wyzywać mnie, odnieśli się jakoś racjonalnie do tego co napisałem..
Ależ ja odnoszę się racjonalnie do tego co powiedziałeś i dla mnie jest to dorabianie ideologii do złodziejstwa.
Cytat(mariuszn3 @ 16.08.2006, 13:52 )

Chciałbym zauważyć, że to co ja napisałem, co uważam, jak czynię i co propaguję się bardzo mocno różni od tego czym wy huralnym tonem mnie obrzuciliście...
A ja chciałem zauważyć, że to co prapagujesz jest powszechnie używane za kradzież wartości intelektualnej.
Cytat(mariuszn3 @ 16.08.2006, 13:52 )

Sorry ale do maniery jaka jest w polskiej polityce mi daleko i na pewno nie dołączę do rytuału mającego jedynie na celu dokopywanie i wyzywanie siebie na wzajem.
Jak będzie chcieli poważnie z otwartym umysłem i sercem porozmawiać o problemie dajcie znać.
Tylko, że problemem, to my nazywamy to, co Ty czynisz i propagujesz. Spróbuj więc otworzyć swoje serce, umysł i Bóg wie co tam jeszcze i spójrz na to z punktu widzenia kodeksu karnego.
Master Miko
16.08.2006, 13:46:59
Cytat
Naprawdę uważacie, że przegranie płyty od kumpla to kradzież?
Oczywiście, że tak. Zapłaciłeś tylko za płykę... za treść/informacje na płytce nie. Kradzież to kradzież.
Cytat
Jak będzie chcieli poważnie z otwartym umysłem i sercem porozmawiać o problemie dajcie znać.
Jak nie będziesz przekonywał, że kradzież nie jest zła, to ok.
mariuszn3
16.08.2006, 14:10:09
Cytat
Oczywiście, że tak. Zapłaciłeś tylko za płykę... za treść/informacje na płytce nie. Kradzież to kradzież.
Tak kradzież to kradzież.. a masło jest maślane.. wytłumacz to jakoś inaczej.. co zrobiłem źle nie używając sloganów i słowa 'kradzież', bo tak to możesz od razu mnie 'terrorystą' nazwać i temat zakończony

P.S. W ogóle zdziwilibyście się gdybyście zobaczyli jak artyści wymieniają się muzyką.. ba czasami przegrywają swoje płyty i dają, bo nie mają pod ręką zbędnego oryginału.. to dopiero złodzieje!
Cytat
Jak nie będziesz przekonywał, że kradzież nie jest zła, to ok.
Jeszcze raz przeczytaj co napisałem? Proszę zacytuj mnie słowo w słowo, w którym miejscu próbuję przekonać was, że kradzież nie jest zła..
Master Miko
16.08.2006, 14:12:24
Cytat
Czytałeś w ogóle co napisałem? Proszę zacytuj mnie słowo w słowo, w którym miejscu próbuję przekonać was, że kradzież nie jest zła..
Cytat
Naprawdę uważacie, że przegranie płyty od kumpla to kradzież?
Cytat
Tak kradzież to kradzież.. a masło jest maślane.. wytłumacz to jakoś inaczej.. co zrobiłem źle nie używając sloganów i słowa 'kradzież', bo tak to możesz od razu mnie 'terrorystą' nazwać i temat zakończony
Nazywam rzeczy po imieniu. Inaczej nie umiem. Sorry.
Wykrywacz
16.08.2006, 14:31:56
Cytat
P.S. W ogóle zdziwilibyście się gdybyście zobaczyli jak artyści wymieniają się muzyką.. ba czasami przegrywają swoje płyty i dają, bo nie mają pod ręką zbędnego oryginału.. to dopiero złodzieje!
Boję się że zgodnie z podpisem u Mike_Mech rozmowa została już sprowadzona do niewłaściwego poziomu dalej nie będe kontynułował z tobą rozmowy bo boje się że pokonasz mnie doświadczeniem.
athabus
16.08.2006, 15:56:42
Cytat
Boję się że zgodnie z podpisem u Mike_Mech rozmowa została już sprowadzona do niewłaściwego poziomu dalej nie będe kontynułował z tobą rozmowy bo boje się że pokonasz mnie doświadczeniem.
Wykrywacz - nie musisz obrażać mariuszan3 żeby przekazać mu swoje racje.
mariuszn3 - chodzi o to, że to nie ty decydujesz co jest kradzieżą a co nie - na to co ty robisz są przepisy w KK, które tak właśnie nazywają twoje czyny. To że ty uważasz, że nie kradniesz, to że są takie realia jakie są, to że większość ludzi tak robi, to że muzycy tak robią i wiele innych rzeczy nie zmienia fatku że jest to kradzież.
Cytat
Tak kradzież to kradzież.. a masło jest maślane.. wytłumacz to jakoś inaczej.. co zrobiłem źle nie używając sloganów i słowa 'kradzież'
A proszę bardzo - pozbawiasz człowieka/firmy która wydała dany utwór/stworzył oprogramowanie należnych jej z tego tytułu pieniędzy. Z produktem cyfrowym jest tak, że większość nakładów ponosisz na poczatku w trakcie tworzenia - kopia jest prawie darmowa - ale w cenie kopii masz te właśnie nakłady. Dla przykładu nie wiem czy wiesz ale stworzenie gry komputerowej to koszt idący w MILIONY dolarów.
Podobnie jest z lekarstwami - lekarstwa same w sobie są bardzo tanie (zazwyczaj) w produkcji - ale ich wynalezienie i przbadanie to ogromne koszty - pytanie czy w takim razie można zabrać komuś jego recepturę i produkować samemu lekarstwa? Można (co zresztą robią niektóre Państwa w Afryce), ale zauważ, że własnie dlatego nikt nie wynajduje lekarstw np. na malarię - bo po co skoro zaraz je jakiś wódz "zcrackuje" i będzie sam produkował (tu przynajmniej można jakąś ideologię dorobić).
Także kopiując cudze utwory/oprogramowanie okradasz tą osobę z jej praw - dlatego jest to kradzież.
Co do cen - nie nam to oceniać czy są za wysokie czy nie. Rzeczą naturalną jest, że każdy chce zarobić najwięcej i wybiera taką cenę jak mu odpowiada. Ty jako konsument masz prawo zdecydować czy ta cena jest ok czy nie - jeśli ci nie odpowiada to nie używasz danego produktu.
Zdziwiłbyś się jakie są marże w niektórych gałęziach biznesu - po 200% i wiecej. I jakoś nikt nie nazywa tego złodziejstwem.
Powiedz mi co widzisz złego w takim podejściu?Acha i proszę nie używaj argumentu "i tak bym nie kupiła a tak to jak mi się spodoba to kupię". Jeśli by tak było to przecież muzykę można pobierać i mieć na komputerze 7 dni legalnie. Więc proponuję pobierz, przesłuchaj i albo kup albo usuń - będziesz miał wszystko legalnie. Coś mi się jednak wydaje, że nie wyrzucasz wszystkich utworów, które "nie przypadną ci do gustu". W oprogramowaniu masz triale - wieć możesz zrobić j.w.
spenalzo
16.08.2006, 16:22:56
Cena 70zł za płytke CD to jest DUŻO nawet jak dla osoby pracującej. Stanowczo za dużo....
I darujcie sobie komentarze, że muzyka to nie jest towar pierwszej potrzeby - chodzi o sam fakt. Weźcie pod uwage ilość sprzedawanych płytek CD muzycznych.
A no i żeby nie było - ja nie kupuje/nie ściagam płyt bo słucham radia (w pracy, domu, samochodzie), tylko od czasu do czasu zassamsobie jakiś kawałek który mi strasznie krąży po głowie
Master Miko
16.08.2006, 16:27:58
To prawda. Wysoka cena nawet za album muzyczny to przesada. Ale jednak są sklepy internetowe gdzie można LEGALNIE kupić sobie mp3 i zassać z internetu i trzymać - koszt 1 mp3 = 10 centów, 1 album 99 centów. (mp3sugar.com). I to jest fajne bo legalne
spenalzo
16.08.2006, 16:30:29
Taaaa, tylko jak mam za to zapłacic jak nie moge swoją kartą?

Ale powiem ci, ze gdybym miał jakąś możliwość zapłaty przez neta, to na pewno bym korzystął z takiej możliwosci - o wiele wygodniejsze niż rycie przez jakieś programy p2p...
athabus
16.08.2006, 16:33:44
Cytat(spenalzo @ 16.08.2006, 17:22 )

Cena 70zł za płytke CD to jest DUŻO nawet jak dla osoby pracującej. Stanowczo za dużo....
I darujcie sobie komentarze, że muzyka to nie jest towar pierwszej potrzeby - chodzi o sam fakt. Weźcie pod uwage ilość sprzedawanych płytek CD muzycznych.
A no i żeby nie było - ja nie kupuje/nie ściagam płyt bo słucham radia (w pracy, domu, samochodzie), tylko od czasu do czasu zassamsobie jakiś kawałek który mi strasznie krąży po głowie

No i właśnie o to mi chodzi, że cena jest relatywna. Uważam, że każdego (no może prawie) stać na płytę, tylko pytanie czy chce 70zł wydac na tą płytę. Ja również uważam, że to za dużo jak za 10 piosenek. Więc tak jak ty Spenalzo nie kupuję płyt tylko słucham radia.
Śmieszy mnie jednak określenie "za drogie" w kontekście - ta firma zdziera więc nie kupię tej płyty tylko sobie przegram. W tym kontekście płyta nie jest za droga - nic w gospodarce rynkowej nie jest za drogie. Wszystko kosztuje tyle ile ma kosztować - czyli tyle ile producent/autor chce za swoją twórczość.
Cytat
Ale powiem ci, ze gdybym miał jakąś możliwość zapłaty przez neta, to na pewno bym korzystął z takiej możliwosci - o wiele wygodniejsze niż rycie przez jakieś programy p2p...
mbank ma kartę wirtualną - płacisz za wydanie i możesz robić zakupy. Nie pamiętam ile dokładnie kosztuje ale nie były to jakieś ogromne pieniądze. Ale fakt faktem brakuje jakiiejś alternatywy darmowej dla kart kredytowych - jest paypal ale tu musisz mieć kartę kredytową żeby doładować bo nie przyjmują przelewów z Polski
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.