Witam!

Za jakiś czas będę miał problem. Otóż jakiś czas temu współpracowałem z marną 'agencją interaktywną' która korzystała w realizowanych projektach z mojego, autorskiego systemu zarządzania treścią. Współpraca się zakończyła, lecz firma nadal stawia serwisy korzystając z mojego systemu. Umowy były podpisywane osobno dla każdego projektu.

Narazie postawili trzy strony. Gdy dobiją do pięciu planuję się upomnieć o swoje. Na co się powoływać podczas dochodzenia swoich praw, czym straszyć, ewentualnie gdzie zgłosić zajście? Jednym słowem jak ten temat ugryźć. Miał ktoś może podobne doświadczenia?

Zanim straszyć, to zacznijmy od tego czy masz podstawy.

Jak wyglądały te umowy, czy te skrypty są nadal własnością Twoją czy agencji?

Umowy opiewają na wykonanie konkretnych serwisów. O zbywaniu się praw majątkowych nie ma w nich mowy. Nie mam ich akurat przy sobie, żeby zacytować

Wystaw im pisemko pisane surowym językiem prawniczym, znajdź paragrafy - w 90% taki "straszak" działa.

jedynym punktem umowy jaki dotyczy bezpośrednio systemu jest fragment:
"na zamówienie Zamawiającego, Wykonawca zobowiązuje się do wykonania systemu zarządzania treścią CMS w serwisie XXX firmy XXX"

z tego co się orientuję, robiąc na umowę-zlecenie, wszystkie prawa majątkowe należą do mnie, chyba, że umowa stanowi inaczej. W tym wypadku stawiając kolejne serwisy w oparciu o moje skrypty działają nielegalnie. Mam rację?

No masz tam napisane, że dla jednego konkretnego serwisu.
Po więcej zapytaj na pl.soc.prawo

zapewne wykonywałeś to na umowę o dzieło, tak więc Twój cms jest dziełem, które przekazujesz zleceniodawcy wraz z prawami do niego, czyli wg mnie zbyt dużo nie wywalczysz :-)

dokladnie jesli umowa o dzielo to bedzie marnie chociaz mile widziana byla by konsultacja z prawnikiem