Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Winda vs Linux vs Tiger (Porównania OS)
Forum PHP.pl > Inne > Komputery i oprogramowanie
Stron: 1, 2, 3
Fuzja
"Jeśli któraś z dystrybucji dostarczy mi system na tyle sprawny i dostosowany dla mało świadomego użytkownika to pierwszy się na niego przesiądę." - jeśli nie mówisz tylko o dystrybucji linuxa ale ogólnie o unixach no to dotrzymaj słowa i przesiadaj się na os x winksmiley.jpg
Wykrywacz
No problem Fuzja właśnie w tym że puki co jeszcze żadna z tych dystrubucji pod względami o których z mikiem mówimy nie dorasta windom do pięt.
Fuzja
Jeśli os x nie dorasta to grzeszysz ale jeśli mowa o linuxie to wg. mnie skonfigurowanie ubuntu do pracy zajmie mi mniej czasu niż gdybym miał konfigurować windę.
Wykrywacz
Nienie mylisz konfigurowanie z doinstalowaniem programów i fakt czasowo szybciej to idzie na linuchach, bo wrzucasz podczas instalki co chcesz.
Gorzej jak potem musisz się babrać w kompilowanie albo rpm'y.
A na windzie 3 sekundy i już. Sterowniki wszystkie są nic nie trzeba doinstalowowywać, zmieniać x'ów, jak coś nie działa. Poprostu click, i po sprawie. To jest potęg M$.

Co do os x, z jakiegoś powodu przyznaj nie jest to najpopularnieszy system, ja powiem ci że mi nie pasuje dla tego że nie mogę sobie tam zainstalować normalnej gry tylko trzeba cedzić się z emulatorem. Nie zainstaluje sobie triala jakiegoś programu z sieci.. bo potrzebuje emulatora. Ale ciężko mi się wypowiadać bo naprawde mały miałem z nim kontakt, ale jestem skłonny wyemigrować w tą stronę jak tylko gama programów na maca będzie szeroko dostępna.

Cena maca też nie jest wyznacznikiem, bo dla przeciętnego mieszkańca eu zachodzniej 6k zł czyli 2k dolców to wcale nie aż tak dużo tongue.gif. A jednak to M$ jest wszędzie.
Fuzja
Na osxie postawienie php i mysql, sqlite, postgresql (wszystkie bazy z pdo) pma, eacceleratora, sqlitemanagera to jest instalacja mampa czyli 3 sekundy. Dodatkowo dostajesz widget, w ktorym jednym kliknieciem wchodzisz do administracji czy odpalasz serwery. Po tym jak zobaczylem mampa + os x w akcji to stawianie np. xamppa na windzie to mozolne i długotrwałe zajęcie. Są gry na mac os x'a choćby warcraft 3,a emulowanie wcale mocno nie spowalnia gry. O jakie programy Ci chodzi ? Tutaj jest wszystko, a od niedawna nawet photoshop cs 3 nie musi byc emulowany tylko chodzi odrazu plynnie. Znajde Ci odpowiednik macowy do kazdego programu smile.gif
kszychu
Cytat(Wykrywacz @ 12.02.2007, 14:43:06 ) *
Nienie mylisz konfigurowanie z doinstalowaniem programów i fakt czasowo szybciej to idzie na linuchach, bo wrzucasz podczas instalki co chcesz.
Gorzej jak potem musisz się babrać w kompilowanie albo rpm'y.

Są jeszcze deb'y. Ale mi to akurat wszystko jedno, dwuklik na dowolnym programie powoduje otwarcie go w graficznym instalatorze. A później to już tylko dalej, dalej, dalej,....
Mówię oczywiście o tych nielicznych programach, które nie są dostępne w repozytoriach, bo instalacja tych z repozytoriów to w ogóle banał.
Cytat(Wykrywacz @ 12.02.2007, 14:43:06 ) *
A na windzie 3 sekundy i już. Sterowniki wszystkie są nic nie trzeba doinstalowowywać, zmieniać x'ów, jak coś nie działa. Poprostu click, i po sprawie. To jest potęg M$.

No nie tak do końca. Sterowniki trzeba instalować z płyt dołączonych do sprzętu. Golutki Xp zazwyczaj nie obsługuje sam z siebie karty graficznej, dźwiękowej czy sieciowej (nawet wbudowanej, na standardowym chipsecie RTL8139 biggrin.gif )
Wykrywacz
Fuzja ok:) znajdz pragramy jak : Płatnik, Lotus, Teta, Sap, Subiekt... to tylko parę z podstawowych programów firmowych.

Co do serverów instalujesz IIS i myssql'a i również zapominam o problemie.
Zarządzanie tym smile.gif też nie widzę problemu. A jak tam u maców (bo niewiem) ze środowiskiem domenowym? Rozsianymi bazami i replikami, jak z odpowiednikiem Active Directory bądź eDirectory?. Jak sobie daje radę mac os, z kolejkowaniem przy obsłudze wspólnych folderów drukarek , dysków innymi słowy zasobów. Jak sobie radzi z utrzymaniem połączeń vpn'o podobnych...

Golutki Linux nie obsługuje praktycznie 3/4 użądzeń plug and pray (a przynajmniej takie jest moje osobiste wrażenie).

edit: Krzychu a ja powiem ci że nadal wspominam że nie mogłem sobie mp3 posłuchac. Jak chciałem film na dvd obejżeć to po godzinie instalowania w jedną i drugą dałem sobie spokój. Ciesze się że divixów niemam bo bym oszalał. I nie niechce mi się czytać readme. pomocy patrzeć na jakieś forum jakie kolwiek one by nie było, chce poporstu sobie obejżeć. Wole już wsadzić płytkę od producenta i tak ją po coś mam, stracić te 10 minut na zainstalowanie i spokojnie zapomnieć o problemie.
Fuzja
wykrywacz: płatne wersje programów tego typu to znajde na 100 % co do darmowych no to może ich nie być.
Wykrywacz
Proszę znajdź mi płatne wersję tych programów, na mac os.
Ze szczególnym naciskiem proszę na płatnika Subiekta/Tetę bo to najbardziej u nas popularne.
kszychu
janosik, qfaktury
Wykrywacz
a co to jest?
Zakładam moja firma ma kupionych 50 licencji na Subiekta i Płatnika.
suma tego to kupa szmalu.
Firma ją wywaliła więc nie wywali jej 2 raz. Ty jako informatyk przychodzisz i mówisz przesiądźmy się na mac'a (zakładamy że nic to nie kosztuje), ale te programy co mamy to trzeba wyrzucić bo one tam nie będą normalnie działać. Więc wywalasz 50X Subiekt i Płatnik, rezygnujesz z suportu i poprawek... bo na ma os jest janosik.
Do tego dochodzi nauka pań jak się używa nowego programu. Ale zaraz zaraz nowy program jest do bani nie spełnia wymagań firmy niema wystarczającej ilości opcji jedym słowem nie jest dostosowany pod indywidualne zapotrzebowanie firmy.

A teraz na czysto patrząc. Nowa firma z dużym kapitałem inwestuje w mac os... no i trzeba program kadrowo płacowo księgowy kupić + środki trwałe. Osobiście czemuś co się nazywa qfaktury bym nie zaufał a tymbardziej janosikowi.

Edit: Dobra koniec mojego bełkotu.
Co da Mi Linux bądź mac czego nie daje mi XP albo nieda mi Vista?
Od tego problemu wyszliśmy, zakładam że jestem leniwy i niemam zamiaru uczyć się formułek.

Ba. w przykładzie przezemnie przedstawionym który może i subiektywny ale jest. Jasno widać że w2k3 jest lepsza od linuxa stworzonego do zastosowań sieciowych. I tak jestem lajkonikiem w sferze konfigurowania serwerów. Potrafię postawić http i z bólem pocztowy na linuksie.
Fuzja
Bezpieczeństwo, stabilność, pieniądze (linux jest za free) i wiele innych.
Wykrywacz
Jak wynikło z mojego przykładu. Stabilność ma mniejszą, pieniądze mnie nie interesuję winde 2k3 mam za darmo, a jeżeli miałbym do wyboru pare tysięcy złoty a stabilność, to wolę wydać parę koła. Winda z firewallem jest równie bezpieczna. Co to jest zatem wiele innych.
Fuzja
Jeśli winda z firewallem jest dla Ciebie równie bezpieczna co mac to chyba ekspertem od zabezpieczeń nie jeteś smile.gif .
Wykrywacz
Proszę zatem abyś pokazał mi dowód na dziury o których mówisz. Ja jako administrator swojego systemu serwerowego nie zaobserwowałem żadnego włamania na mój serwer ergo. jest dla mnie bezpieczny.
I nie nie jestem specem od zabezpieczeń i jakoś nie ciągnie mnie żeby zostać.
kszychu
Cytat(Wykrywacz @ 12.02.2007, 15:24:40 ) *
Edit: Dobra koniec mojego bełkotu.
Co da Mi Linux bądź mac czego nie daje mi XP albo nieda mi Vista?
Od tego problemu wyszliśmy, zakładam że jestem leniwy i niemam zamiaru uczyć się formułek.

Nic nowego Ci nie da. Linux jest alternatywnym systemem i istnieje na niego alternatywne oprogramowanie. Pomijam już tutaj Wine, CrossOffice, Cedegę i inne emulatory, bo jak określiłeś, jesteś leniwy i zapewne nie interesuje Cię to.
Linux jest dla ludzi, którzy szukają czegoś innego. Nie ważne, czy są specjalistami czy totalnymi noobami. Ważne, że chcą poszukiwać innych rozwiązań. Ty nie chcesz, więc używasz Windowsa.
Co do zastosowań sieciowych to wydaje mi się, że obydwa systemy są na podobnym poziomie. Kwestia tego, co się lepiej zna. Nie wiem np. jak ustawić dwa interfejsy sieciowe na jednej karcie, by pracowały jednocześnie, podczas gdy na linuksie to jedna linijka dopisana w odpowiednim miejscu.
Nie wiem jak ustawić w windowsie inne kodowanie dla samby, podczas gdy w linuksie to jedna linijka w smb.conf. O wiele lepiej zarządza mi się udostępnionymi udziałami samby pod linuksem, bo mam wszystko w jednym pliku. Nie wiem jak odpalić dany program o zadanej godzinie pod windowsem, natomiast cron nie ma przede mną żadnych tajemnic, a jego składnia jest banalnie prosta.
Ja mam braki w zarządzaniu Windowsem, Ty w zarządzaniu linuksem, nie znaczy to jednak, że któryś z tych systemów jest gorszy od drugiego.
Fuzja
wykrywacz: ja nie mówię tu o żadnych dziurach tylko mówię Ci podstawową prawdę os x jest bezpieczniejszy od windowsa
Wykrywacz
O i tu pojawiła się święta racja. Do tego właśnie zmierzam że Windows nie jest gorszy. Najfajniejszą sprawą było by siąść twarza w twarz każdy przy swoim osie i nawzajem wytykanie błędów i szukanie dla nich rozwiązań.

Naturalnie sytuacja taka może wyniknąć tylko na poziomie nas jako użytkowników nie korporacji. Chociarz może się to zmieni bo jedak M$ z Novellem się uścisneli smile.gif.

Ale teraz jest jedno ale, prostota, czyli coś co ma M$. Prowadząca do tego że lajkonik w tematycy tak naprawdę jest wstanie sobie poradzić, a czytając help czy książkę doprowadzić winde serwerową do pełnej optymalizacji wszelkich usług w systemi.

edit: W czym jest bezpieczniejsza? Jak szybko tworzone są na nią łaty, bo zauważ że to M$ jest najcześciej atakowany, a mimo tego uznać można go za bezpieczny, to samo tyczy się linucha. Jak szybko Mac wypuszcza updaty do swoich zabezpieczeń i finalnie dla czego nie są popularne mac jako serwery skoro są takie bezpieczne i super?(już nawet nie jako jednostki).

A pozatym myślą tego tematu wydaje mi się przykład a nie obiecanki. Innymi słowy nie wierze ci Fuzja na słowo że Mac jest bezpieczniejszy od Windy. Nie wierze nikomu na słowo puki nie zobacze wyników testów. Inaczej to dla mnie propaganda. Naturalnie nie chodzi o przeżucanie się tabelkami, a raczej własnymi doświadczeniami, z tą myślą tu pisze o wyższości jak wyszło 2k3 na SUSE, stąd przyjmuje rację Krzycha na temat linuxów. Ale twojej nie mogę bo poza powtarzaniem że mac jest lepszy nic nie przekładasz.
Master Miko
Kiedyś próbowałem się pobawić w Ubuntu. Najpierw dużo czasu zajęło mi wybieranie/znajdowanie odpowiedniej wersji, w końcu ściągnąłem live cd, aby obaczyć. DUPA live cd nie działał na moim kompie z powodu braku jakiś sterowników, najprawodpodobniej do karty graficznej. Ściągam full'a. Instaluje, wyskakują błędy, brak sterowników do karty sieciowej... ok....
Pożyczam od kumpla SUSE. Instaluje metodą prób i błędów... głównie strzelam, bo nie wiem jakie programy są niezbędne do działania na tej platformie. Instaluje... URUCHAMIAM! I... dupa. Brak połączenia z internetem. Idę na winde, szukam rozwiązań, sterowników co jak gdzie. NIC. Formatuje dysk i pa pa linux. Nie, dziękuję.
athabus
Ja powiem szczerze, że nigdy nie specjalizowałem się w systemach operacyjnych. Jestem zwykłym userem (informatyki nie kończyłem więc wszystkiego nauczyłem się sam). Generalnie o OS wiem tyle ile potrzebuje przeciętny zjadacz chleba do komfortowej pracy.
Przez większość życia używałem windę. Trochę mnie dziwiły komentarze, że ten system jest taki be. Pracuje się na nim komfortowo. 95, 98, nt, xp - wszystkie działały bardzo ładnie - oczywiście jak na swoje czasy.
Pierwsze podejście miałem do linuxa jakieś 2 lata temu - to chyba była fedora 1/2 już nie pamięta. Pozostał mały niesmak - miałem takie odczucia jak wykrywacz czy mike_mech. Ładne to było, ale jakoś wolno chodziło, co chwila coś nie stykało itd. Wróciłem do windowsa.

Ostatnio, jakieś pół roku temu, sam nie wiem czemu postanowiłem spróbować ubuntu. Szczerze to złapałem się na ich marketing... wiadomo system dla wszystkich, przekaż ubuntu znajomym, humanity to others i takie tam ;-)

Zainstalowałem i pierwsze zdziwienie - wszystko działa. Nie musiałem niczego doinstalowywać, żadnych sterowników do płyty, karty dźwiękowej itd itp. Internet... po prostu "się pojawił" przy instalacji.
Potem było jeszcze śmieszniej - dwa 3 dni rozglądania się, zabawy i przeczytanie kilku tutoriali/porad w neci i czułem się dość komfortowo - doinstalowywałem potrzbne oprogramowanie, modyfikowałem podstawowe ustawienia systemu itd itp. Pozytywnie zaskoczyły mnie możliwości konfiguracji "wszystkiego" - po prostu system to baza, która można sobie dostosować do swoich potrzeb.

Potem przyszedł czas na kde - to już była pełnia szczęścia. Po małym dostosowaniu jest tak jak powinno być.

Kolejna sprawa - w szufladzie mam kilkadziesiąt płyt - sam już nie wiem co na nich jest. Od czasu gdy używam linuxa chyba jeszcze nie istalowałem niczego z płyt... Nie wiem jak was, ale mnie ciągle wkurzało szukanie takiego a takiego programu. W ubuntu mam prawie wszystko w jednym miesjcu - tylko przebierać i wybierać.

Po miesiącu użytkowania w zasadzie w pełni przeszedłem na linuxa.

Moja dziewczyna, komputerowa średnio zdolna, też przeszła na linuxa. Nie umie sobie większości rzeczy sama doinstalować czy poustawiać (na windowsie też nie potrafi), ale jeśli chodzi o użytkowanie to nie ma żadnych problemów. Po prostu z marszu się przesiadła i nie sprawia jej to różnicy.

No ale nie jestem fanatykiem i też widzę ograniczenia linuxa.

- sterowniki - zazwyczaj wszystko działa, ale jest problem z peryferiami typu drukarka, mysz wieloprzyciskowa itp. Zwłaszcza mniej popularny sprzęt może być problematyczny. (w sumie to nie wina linuxa, ale z punktu widzenia usera liczy się efekt końcowy)

- oprogramowanie - czasami brak odpowiedniego softu - typowy przykład to prowadzenie firmy - qfaktury to moim skromnym zdaniem shit na kółkach. Ale zdaje się, że są jakieś płatne rozwiazania dość dobre. Prawdą jest jednak, że dla niektórych aplikacji trudno znaleźć porównywalny odpowiedniki - np. Corel - jego odpowiedniki pod linuxa to tylko namiastka. Szczęście, że akurat to z czeog ja korzystam jest.

- konfiguracja - w wielu przypadkach brak graifcznych nakładek i trzeba szukać rozwiązań na forach a potem edytowac pliki tekstowe. Dla przeciętnego zjadacza chleba to jest spore wyzwanie. Ale są to sytuacje sporadyczne, do których dochodzi zazwyczaj gdy "chcesz więcej", czyli są to sytuacje, do których Pani Krysia z księgowości nigdy nie dojdzie.

Co do trudności obsługi to zgodzę się, że linux jest systemem bardziej wymagającym jeśli chodzi o konfigurowanie. Ale jeśli chodzi o użytkowanie to niczym nie ustępuje windowsowi.

Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda dla mnie tak:
- windows jest na takim poziomie rozwoju, że może go w całości obsługiwać idiota (ale idiota może go również łatwo zepsuć)
- linux jest na takim poziomie (mowa o ubuntu), że może go obsługiwać kumata informatycznie osoba (nie koniecznie informatyk), albo idiota, który w razie problemów ma taką osobę pod ręką. Plus jest tu taki, że idiota ma mniejsze szanse na popsucie czegoś w przeciwieństwie do windowsa - trudniej coś poprzestawiać w konfiguracji czy złapać wirusa.
Turgon
Przepraszam, że się tak wtrącę, ale przypomniał mi się wybór oprogramowania do takiego jednego hotelu. Były dwie propozycje. Jedna firma proponowała system oparty o Windowsa, druga o Linuxa. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba padło na ten z Linuxem, ponieważ genialni pracownicy, nie będą mogli go popsuć. Tym bardziej naciągnąć 5kk wirusów z Kaazy (tak to się piszę?) lub Bearshare.
menic
sorry, ale w firmie nie powinno sie używać kaazy tongue.gif A co do zepsucia... Linuxa równie łatwo zepsuć co windowsa tongue.gif
Wykrywacz
Turgon ale ja cię proszę w kolejnym temacie z rzędu, proszę raz jeszcze, skonstruuj logiczną wypowiedź?
Jakie realia jaki system oparty na windzie?? co ty piszesz? Jaka Kazza w hotelu i wirusy boshe? Chyba mowa o przydrożnym hotelu gdzie sieć informatyczna to komputer syna właściciela.

Jeżeli chcesz wiedzieć to I Hilton i Plaza działają na Windach a M$ nawet ma taką ładną sztampową reklamę sql servera z udziałem Plazy.
Poza tym pokarz mi system do zarządzania obsługą hotelową tej wielkości którą mogła by używać firma wielkości Plazy. Nie pokaż mi taki który będzie obsługiwał ileś dziesiątek, rzeczy związanych z utrzymaniem hotelu i jego środków trwałych + podejrzewam kadr i płac własnych + księgowości. Jeżeli to w polsce to ja widze 2 możliwości albo Sap albo Teta. I w jednym i drugim końcówki są M$. Żadna inna firma w polsce tego nie da rady zrobić no chyba że napisze na specjalne zamówienie. Czemu bo i tak SAP (ten z natury) bądź, teta będą musieli dostosować swój produkt do potrzeb tej że firmy tegoż że hotelu. Nikt już nie kupi dużego softu który nie jest przystosowany do jego potrzeb w 100%. Dlatego ja puki co też wybieram M$, aczkolwiek podoba mi się Ubuntu którego sobie instalnołem.
kszychu
Cytat(Wykrywacz @ 12.02.2007, 22:58:33 ) *
aczkolwiek podoba mi się Ubuntu którego sobie instalnołem.

No i jest światełko w tunelu, na które czekałem! biggrin.gif
sztosz
Cytat(Wykrywacz @ 12.02.2007, 15:24:40 ) *
Edit: Dobra koniec mojego bełkotu.
Co da Mi Linux bądź mac czego nie daje mi XP albo nieda mi Vista?
Od tego problemu wyszliśmy, zakładam że jestem leniwy i niemam zamiaru uczyć się formułek.


Odniosę się tylko do tego. Linux da ci wolność. Nie będziesz ograniczony przez producenta oprogramowania. Będziesz miał pewność że wszelkie nowe poprawki będą nadal darmowe, co więcej sam możesz coś poprawić we własnym zakresie i nikt cie nie będzie ścigał za reverse engineering. Będziesz mógł oglądać co chcesz i słuchać czego chcesz. Nikt nie będzie ograniczał twoich ustawowych praw do tworzenia kopii utworów. Nikt ci nie będzie wciskał kitu że ograniczając twoje możliwości pracy/rozrywki robi to w twoim interesie i że chodzi o twoje bezpieczeństwo.

To jest argument który strasznie trudno obalić. No cóż, ale widać po to IBM "otworzył" architekturę x86 dla wszystkich, by teraz M$ mógł swoimi (jak i dostawców treści HD) wymogami doprowadzić do jej zamknięcia. Mnie to po prostu smuci. Ale to czy na to pozwolimy i czy w ogóle nas to obchodzi, to już osobisty wybór każdego człowieka i mnie nic do tego sadsmiley02.gif
athabus
Cytat(menic @ 12.02.2007, 21:53:00 ) *
A co do zepsucia... Linuxa równie łatwo zepsuć co windowsa tongue.gif

Tutaj się z Tobą nie zgodzę... Windowsa trzeba naprawdę dobrze zabezpieczyć (czytaj wydać sporo kasy) zanim można go oddać w ręce userowi, który nie ma zbytniego pojęcia o bezpieczeństwie.
Linux natomiast w zasadzie zaraz po instalacji + dołożeniu firewalla jest gotowy do względnie bezpiecznego użytkowania w Internecie.
Jest to po części spowodowane konstrukcją samego systemu, a po części tym, że jest znacznie mniej syfu do złapania.


Wykrywacz masz sporo racji - brak wyspecjalizowanego oprogramowania (a także małe zainteresowanie tworzeniem takowego dla linuxa) jest jego piętą achilesową zwłaszcza jeśli idzie o zastosowania komercyjne. Wierzę jednak, że systemu typu Ubuntu, jeśli nadal będą dostosowywać się do wymagań użytkowników staną się na tyle popularne, że nisza ta zostanie zagospodarowana. Nie wiem też czy nie da się tego emulować pod wine - ostatecznie to nie są takie strasznie skomplikowane programy w większości (nie mówię o Sapie bo tego używają korporacje, ale o takich prostych programach księgowych)
Wykrywacz
A ja mówie przynajmniej o średnich przedsiębiorstwach z kadrami powyżej 25 sztuk.

Jakie pieniądze, wrzucasz użytkownika do grupy z ograniczonymi uprawnieniami, np. użytkownik podstawowy obcinasz tejże grupie uprawnienia na sieciowych do odczytu... ja nie widze jak on ma zrypać ten komputer. Sięć ograniczasz mu do intranetu, albo na wyjście przez proxy, blokujesz parę portów żeby gg nie odpalał. Wszystko to koszt 1 serwera. Jak na mój gust taniocha i nie sądze żeby user dał radę sobie z wywróceniem tego. Dla pewności można mu jeszcze zainstalować antywira.

@sztosz w większości masz rację, ale a) M$ poprawki ma za free, cool.gif Jak zaznaczyłem jestem leniwy więc nie będe tracił czasu na naukę modyfikowania mojego os'a. Nie rozumiem o jakim ograniczaniu mówisz? O piractwie - chyba nie nie podejżewam ciebie, raczej o moje złe zrozumienie.
Jak już wcześniej pisałem, nie interesuje mnie jakie firmy padną w trakcie wychodzenia visty, wedle tej miary IBM też tak naprawdę jest imperialistyczną świnią która wykańcza mniejszą konkurencję na wielu płaszczyznach, co jest normalne dla Kapitalizmu gdzie wygrywa lepszy. A to o czym pisze w artykule i jaką postawę w tym momencie prezentujesz to szeroko zakrojony komunizm przemysłowy.
sztosz
Cytat(Wykrywacz @ 13.02.2007, 15:38:04 ) *
w większości masz rację, ale a) M$ poprawki ma za free[...]Nie rozumiem o jakim ograniczaniu mówisz? O piractwie - chyba nie nie podejżewam ciebie, raczej o moje złe zrozumienie.


Nigdy nie będziesz miał pewności że poprawki M$ będą zawsze free, często też nie wiesz co dana poprawka poprawia i czy czegoś innego nie zepsuje. Nie masz tej prawdziwej wolności wyboru, lecisz prawie(!) w ciemno. Poza tym czy każda nowsza wersja windowsa* to nie jest jedna wielka poprawka? XP to podrasowany 2000, 2003 to XP z powyłączanym standardowo przyspieszeniem sprzętowym i powłączanymi innymi pierdółkami + Active Directory etc... (ale to można przy odrobinie dłubaniny zainstalować na XP, tak samo jak gierki na 2003).

Vista... mogła być rewolucyjna, ale niestety zrezygnowano ze zbyt wielu rzeczy, poza tym stosunek możliwości do wymagań sprzętowych sprawia ogromny zawód. XP z WindowBlinds zostawia AeroGlass daleko w tyle, a zasobów takich nie potrzebuje. Plusy Visty to porządna obsługa pamięci przy wielu rdzeniach/procesorach. Minus jeden wielki, ogromna warstwa DRM która nie dość że bardzo obciąża zasoby (konieczność szyfrowania przekazu pomiędzy komponentami kompa) to jeszcze nawet np. na Radeonie X1900XT Vista mi nie odtworzy mi filmu w HD bo nieprawidłowo został na niej zaimplentowny HDCP a mój monitor ze złączem HDMI (HD-READY!) nie ma w ogóle HDCP. Tak więc mimo że posiadam super kartę i monitor to zamiast HD dostanę coś ala DVD bo Vista uważa, że nie potrafi zabezpieczyć filmu który kupiłem przed skopiowaniem, mimo że, mam ustawowo zagwarantowaną możliwość zrobienia kopi bezpieczeństwa. A moje płyty SACD? Nie posłucham ich poprzez mój kabel S/PDIF bo Vista uważa że nie jest to bezpieczne (bezpieczne dla firm fonograficznych kosztem mojej wygody i jakości muzyki). O takim ograniczeniu mówię.
Przykłady wzięte z http://www.cs.auckland.ac.nz/~pgut001/pubs/vista_cost.html

Co zabawne, miałem dostęp do filmu w HD i napędu. Vista rzeczywiście nie pozwoliła mi się rozkoszować obrazem HD, może bo to zwykły kabel RGB do monitora CRT, może dlatego że sterowniki nie były uważane przez Vistę za bezpieczne? A z kolei tego samego materiału nie odtworzę na XP, bo XP nie potrafię zmusić aby dokodował Video kartą graficzną sad.gif a sam procesor nie daje rady.
______
Większości dystrybucji Linuxa z resztą też.
Fuzja
No dobra jutro wielki test zainstaluje od nowa winde xp, a potem opensuse i jestem ciekaw na czym szybciej zajmie mi postawienie calego developmentu.
Wykrywacz
Ja do czwartku dostanę Viste i będe porównywać z Ubuntem smile.gif
To się może zrobić ciekawie smile.gif
@sztosz to co napisałeś jest mocno dla mnie przemawiające tym bardziej pobawię się po czwartku swoim nowym ubuntu smile.gif
Fuzja
Przy okazji dzisiaj stawialem nowego maczka i postawienie dwóch apachy z php i bazami oraz ruby i railsami no i kilka programów zajęło mi 2-3 h.
ActivePlayer
z całym szacunkiem Panowie,
jak
Cytat
Ja do czwartku dostanę Viste i będe porównywać z Ubuntem

oraz
Cytat
dzisiaj stawialem nowego maczka i postawienie dwóch apachy z php i bazami oraz ruby i railsami no i kilka programów zajęło mi 2-3 h.

ma sie do
Cytat
Windows Server 2003 vs SUSE

Prosze nie robic kolejnego offtopica.
sztosz
@ActivePlayer: Temat chyba się po prostu troszkę rozwinął... Ale rozwija się w dobrym kierunku, bo porównanie wydajnościowe dwóch systemów to czysta matematyka. A rodzajów ludzi jest nie tylko 10.
kszychu
Cytat(Wykrywacz @ 13.02.2007, 23:35:56 ) *
@sztosz to co napisałeś jest mocno dla mnie przemawiające tym bardziej pobawię się po czwartku swoim nowym ubuntu smile.gif

Wykrywacz, ale przecież sztosz napisał to samo, co było w artykule, który Ci podałem, a który był dla Ciebie masłem maślanym blink.gif
Wykrywacz
Ale w między czasie zmieniła się moja optyka i pogląd na zagadnienie.
Bynajmniej nie staje okoniem, z czasem twoje argumenty a potem sztosz'a do mnie przemówiły, w tym po części to, co ty i sztosz mi posłaliście, choć forma nadal mi się nie podoba.
(Activplayer, w porozumieniu z Krzychem zmieniłem topic, jeżeli uważacie, że nie najlepsza nazwę dałem to proszę poprawcie).

Fuzja opisz, jeżeli możesz dokładniej proces, weź jakieś porównanie zrób. Zainstalowanie na windowsie wamp'a zajmuje krócej niż 2-3h, aczkolwiek sądzę, że nie to chciałeś przekazać.
Fuzja
Mówię tutaj o calym procesie, a nie tylko o instalacji wampa czy w moim przypadku mampa, dzisiaj pobawie sie susem i xpkiem to napisze dokladnie.
Fusin
@Wykrywacz, od pewnego czasu korzystam tylko z ubuntu. Tak jak duża część osób tutaj się wypowiadajacych , przez bardzo dlugi okres czasu korzystalem z Wind, dlatego mysle że jeżeli chozi o sprawy serverowe to moge troszke napisać winksmiley.jpg.

Cytat
Zainstalowanie na windowsie wamp'a zajmuje krócej niż 2-3h,
WAMP- Windows + Apache + Mysql + php ? http://hadret.com/2007/01/13/serwer-lamp-w-ubuntu/ - podstawowa instalacja LAMP'a na ubuntu, zainstalowałem bardzo szybko (przy pomocy Bastiona , ale teraz już wiem dokladnie jak to zrobić ) ;] Ktoś tu napisał, że gdy odetnie wszystkie prawa użytkownikom, to będzie im trudno zepsuć winde. a Linuxach wystarczy, żeby nie znali hasla root'a i już nie zrobią wiele tongue.gif Pozatym, na windowsie XP z którego korzystałem, miałem firewalla + kasperskiego i problemy z wirusami... w ubuntu jeszcze nic mi nie siadło winksmiley.jpg
Wykrywacz
Odciąć wszystkie prawa czyli nie dać im prawa administratora czyli root'a. To to samo smile.gif.

To coś ten twój kasperski i firewall cienkie były... albo ty masz jakieś nadzwyczajne zdolności. Bo na moim xp nie pojawił się wirus przez 2 lata czyli tyle ile stał bez antywirusa i firewall'a wogóle, bo systemowy też zdjołem.
kszychu
@Wykrywacz, rozumiem, że stał za jakimś firewallem lub niepodłączony do internetu.
O co chodzi w tym porównaniu: ano o to, że na Windowsa jest cała masa wirusów, wykorzystujących to czy tamto, dlatego też używanie go bez antywirusa to trochę jazda bez trzymanki. Natomiast sens instalowania antywirusa na linuksie jest tylko taki, by skanował on zasoby udostępniane Windowsom.
Fusin
@Wykrywacz, może i była w tym jakaś moja wina (firewall to ten z sp2, a kaspersky byl z jakiejs gazety) ale gdzies czytalem ze na linuksa jest podobno około 40 wirusów. To pomyślmy, jaka jest szansa, że złapiemy takowego ? Na windowsa wirusy wychodzą codziennie, być może spowodowane to jest tym że jest tak popularny (swoją drogą ciekawe czy gdyby linuxy były równie popularne, na nie też by wychodziło tyle wirusów) albo tym, że poprostu M$ nie dba o dobro klienta... troszke odbieglem od tematu, za co przepraszam.
kszychu
Z tym ukazywaniem się wirusów na obie platformy to chyba trochę jest tak: kod linuksa jest otwarty, więc jak tylko zostanie znaleziona jakaś dziura, to natychmiast powstaje na nią łatka. Na Windowsie znalezienie dziury kończy się powstaniem wykorzystującego ją wirusa.
athabus
Chodzi dokładnie o to co napisał kszychu - w linuxie bezpieczeństwo niejako dostajesz "z pudełka" - nie musisz posiadać wiedzy i wydatkować pieniędzy aby zabezpieczyć swój komputer.

Tak w ogóle to jest jedna z cech podstawowych, dla których korzystam z Ubuntu - mogę czuć się prawie w 100% bezpiecznie w Internecie i nie muszę sobie zaprzątać głowy antywirusami itp.

Co do wyższości systemu operacyjnego, to wydaje mi się to trochę sztuczną dyskusją. Zarówno linux jak i windows ma swoje wady i zalety. Bardzo cenię oprogramowanie MS gdyż w jednej dziedzinie osiągnęli znacznie więcej niż inni: prostota obsługi. Linux nadal pozostaje z tyłu, choć Ubuntu przeciera nowe szlaki, to mimo wszystko jest systemem bardziej wymagającym niż Windows.

Sam jednak powiem, że na prawdę czerpię dużo satysfakcji z posługiwania się linuxem i nie zamierza wracać do windowsa - ot taki system "kochaj albo rzuć" snitch.gif
menic
NO to ja chyba jestem hardcorowcem, skoro pracuje na XP bez zadnego antywira. NIe potrzebuje. Mam tylko wloczonego standardowego firewalla, a dostep do internwtu mam z przeroznych miejsc takich jak siec osiedlowa, czasem bezposrednio neostrada, telefon komorkowy itp. To chyba wynika z umiejetnosci poslugiwania sie i nie instalowania wsystkiego z kaazy czy bs. Moj brat tez ma xp, i jest w sieci osiedlowej tej samej co ja i juz udalo mu sie ponoc jakies wirusy zlapac :-o
kwiateusz
ja tez od 2 lat nie mam zadnego antywira, firewalla (nawet tego z xp) a komp trzyma sie idealnie (od czasu do czasu przelece kompa antyspywarem i antywirusami on-line i za każdym razem wynik negatywny) smile.gif kwestia umiejętnego korzystania z kompa (bearshare mam zainstalowane i czasem sobie uzywam...)
Fuzja
Wystarczy wyrzucić IE i nie wchodzić na porn site'y.
Turgon
Rekord wirów jaki znam to bodajżę 3682 - z sieci firmowej... I co na to powiesz ?
kszychu
Cytat(Fuzja @ 15.02.2007, 10:17:48 ) *
Wystarczy wyrzucić IE

No ale jak to nie używać IE? Dlaczego mam nie używać fragmentu systemu operacyjnego? A może jeszcze czegoś nie można używać w Windowsie, by był stabilny i bezpieczny?..
Fuzja
kszychu: możesz używać IE proszę bardzo ale napewno bezpieczniej jest z operą czy ff
kszychu
@Fuzja: nie załapałeś ironii. Chodzi mi o to, że używając Konquerrora pod KDE, który jest jego częścią, czy też mozilli pod gnomem mogę się czuć równie bezpiecznie co używając firefoxa czy opery. Nie można tego natomiast powiedzieć o IE pod Windowsem. System jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo.
sztosz
~kszchowi chyba chodziło o to że aby windows mógł być bezpieczny to co najmniej trzeba część rzeczy powyłączać, albo omijać szerokim łukiem. Natomiast w linuksie masz bezpieczeństwo, jak już ~athabus wspomniał "Out of the Box".

Osobiście, spotkałem się z wieloma instalacjami windowsa, na wielu komputerach. Zdarzały się "czyste", nawet często. Aczkolwiek widziałem kilka teoretycznie czystych, bez antywirusów etc. Działały niby jak należy. Ale kidy "zajrzałem im pod maskę" okazało się że zalęgło się troszkę żyjątek o których ani właściciel nie wiedział, ani żaden skaner on-line nie alarmował. Po moim "czyszczeniu", komputer nadal pracował jak dawniej, ale chociażby szybciej się uruchamiał i ogólnie szybciej reagował na akcje użytkownika.

Z linuxami nie jestem tak obeznany jak z windowsami, ale tam przynajmniej dodaje i włączam to co potrzebuje, w windowsie muszę wyłączać i usuwać to czego nie potrzebuję, albo zamieniać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.