Witam

Zastanawia mnie jak większość z Was projektuje swoje frameworki , CMSy czy inne większy portale / systemy ? Czy bierzecie kartkę i spisujecie np mój CMS będzie miał to, to , to i to. Potem jak to rozpiszecie robicie jakiś layout, a następnie zabieracie się za projektowanie bazy i całego systemu?
Czy używacie do projektowania jakiś programów? Jakiś "to do" albo do layoutów.

Dziwne pytanie.

W moim przypadku:
- NetBeans(framework)
- GIMP(grafika)
- cały szkielet aplikacji tworzę za pomocą generatora który sam napisałem w php. On mi generuje kod php/html/js/. Podpinam to pod design i ewentualnie dopisuję jakieś poprawki w tych wygenerowanych plikach.

Tzn mi chodzi proces między projektem w głowie a pisaniem kodu Tzn, czy np na kartce lub w jakimś programie, rozpisujesz: mój CMS będzie posiadał np rejestrację galerie, edytowanie stron i takie tam. Czy wszystko siedzi w głowie i na bieżąco jest pisane?

ja do swojego mini CMSa zrobiłem tak że w starym zeszycie, z tyłu (niemiecki ;P ) spisałem że będzie miał rejestrację, edycję podstron, edycję meta znaków etc, a później stawiałem "fajki" jak coś już zrobiłem i działało. Po skończeniu dopieszczałem go grafiki na razie w ogóle nie zrobiłem, jest na samych "kolorach" bo nie umiem layów robić ;P to ode mnie

I co z tego calego tematu (poza "zabieracie się za projektowanie bazy i całego systemu") ma wspolnego z projektowaniem systemu ?

Hmm, dla mnie najlepsze są do tego kartki rozmiarów A2. Tak, takie ogromne, które zajmują znaczną część podłogi.

No i do tego jakiś fajny długopis.

Potem dzielę sobie ją na mniejsze bloki (odpowiadające modułom). Tak naprawdę, całość to jedna wielka mind-mapa, a mniejsze bloki, to jakby podwęzły (skonsutrowane w ten sposób po to, aby było czytelne i łatwiej myśleć).

Do tego rozpisanie struktury katalogów, nazewnictwa (wbrew pozorom, bardzo ważna część etapu projektowania, bo odpowiednie nazewnictwo skraca późniejszy czas pisania aplikacji ze względu na pewnego rodzaju intuicyjność - nie trzeba tak często sięgać do schematów/dokumentacji).

@erix - rozwiń to w UML a będziesz miał dodatkowe pole w CVce.

No też racja, przydałoby się, ale tak nawiasem:

kartka papieru może jest przestarzała - nie da się niczego skasowac, samo się nie policzy, ale ma jedną niepodważalną zaletę - nieograniczone możliwości formatowania.

@erix - dokładnie takich odpowiedzi oczekiwałem, jeśli jest prawda w tym co mówisz (a myślę, że jest) Co do tych modułów to można zrobić tak, że pisać 1 moduł na kartce A4,a potem przyklejać na jakiejś większej, albo na mniejszych karteczkach tytułować i przyklejać. Dzięki temu zawsze możemy przenieść część serwisu do innego projektu

Jak mi się nie chce do papierniczego zasuwać, to sklejam takie A4 taśmą klejącą.


Od tego jest tablica korkowa, żeby na szybko zapisać coś, co się przypomni i przyładować.

Kartki to podstawa, aczkolwiek do rysowania preferuję zwykłe A4, a często zdarza mi się także korzystać z tych malutkich karteczek do przypinania na tablicy korkowej - fajnie na nich wyglądają zwłaszcza algorytmy . Jakieś większe dzieła to głównie wydruki schematów baz danych.

Jednak to wszystko przydaje się tylko wtedy, gdy jesteśmy sobie sami sterem, żeglarzem i okrętem. Tzw. "duże projekty robione samodzielnie" są co najwyżej średnie, bo inaczej zejdą nam lata, zanim je zakodujemy - innymi słowy przy naprawdę dużych projektach pracuje co najmniej kilka osób i na temat tego, jak tam organizować pracę, powstało sporo książek. Nawiasem mówiąc część z zawartych tam informacji można też stosować do pracy w pojedynkę. Wtedy kartka służy jedynie na etapie tzw. "rozkminy", ale później zazwyczaj trzeba na podstawie odręcznych notatek sporządzić mniej lub bardziej formalny dokument dla innych, by wiedzieli, jak to działa, lub jak to zakodować.

Korzystając z UML często ma się połowę roboty za sobą - można z nich wygenerować klasy z najczęstszymi setterami, getterami + ciała funkcji które mają być użyte. Później tylko wypełnianie kodem. Na etapie projektu można od razu pisać dokumentację do metod, funkcji. Poza tym diagramy UML nie są związane z konkretnym językiem. Ja nie wyszedłem jeszcze poza diagramy klas ale im dalej się w to zagłębiam tym bardziej mi się to podoba.

Kartka (wiele kartek) są bezkonkurencyjne. Zawsze pod ręką, w przypadku gdy wpadnie jakiś genialny pomysł można od razu zapisać, narysować schemat. Pomimo korzystania z programów wspomagających (MindMaps, MiniTask, OpenProj etc) to i tak kartka jest najszybsza na takie "przebłyski geniuszu". Można być mistrzem Photoshopa a i tak na kartce jakiś pomysł się szybciej narysuje, nie tracąc przy tym koncepcji.

kartka to raz.
notatnik to dwa
na kartce walcz z algorytmami czy szkicem strony
w notatniku robisz spisz co chcesz jeszcze zrobić a co już zrobiłeś (np. w FW).

Przecież nie mówię kartkom - NIE. Chodzi mi bardziej o zautomatyzowanie etapu schemat->kod. Możesz sobie rozrysować całą koncepcję na kartce A1 - tylko po co skoro później i tak musisz ten szkielet wyrzeźbić. Niepotrzebna strata czasu.

A na przebłyski geniuszu jest jedna metoda -> połóż się wygodnie, puść sobie muzykę i wyobraź sobie rzecz nad którą pracujesz, jak może działać, jakie mogą być interakcje z użytkownikami. Prześpij się z tym i dopiero wtedy zacznij projektowanie. Zawsze działa.

Jeśli masz już 'ogarnięty' projekt, strukturę - to jak najbardziej. Jest sporo programów wspomagających pracę. Nawet takie, które z diagramu klas przygotują wstępnie szkielety tychże. Ale zanim to wszystko zaplanujesz możesz nie zdążyć jakiejś myśli zapisać i później ona gdzieś uleci. Do kartki jest jednak bardzo szybki dostęp dający możliwość pisania + rysowania. Samo pisanie można załatwić przez notatnik na kompie, jednak w połączeniu z diagramami, schematami tępo pracy na kompie już spada.


True