Cytat(athabus @ 5.05.2012, 13:30:17 )
- animację wykonaną w jakimś programie - nie jestem grafikiem, więc nawet nie wiem czego się używa, ale pewnie Flash byłby tu na miejscu
absolutnie nie na miejscu : ) Proste animacje można wykonywać bezpośrednio w Adobe After Effects, jak się ma kasę na plug-iny to i nawet te bardziej skomplikowane, ale przy trójwymiarowych scenach ze światłem i refleksami strasznie długo czeka się na rendering, bardzo przyjemnie za to można połączyć płaskie filmiki z Cinema4D (ja tak robie), czy 3d max'em (drogo wychodzi
). Na aktorów można nakleić jakieś małe, jaskrawe kropki by się łatwiej track'owało, chociaż teraz już są takie plug-iny (nawet wbudowane w AE), że całkiem nieźle wyłapują na przykład dynamiczne krawędzie przy ruchach rąk.
Adobe Premiere to troche inna bajka i służy też do czegoś innego : )
Ja ze swojej strony polecam video copilot -
http://www.videocopilot.net/ (kręcone z humorem co też jest dużym plusem) oraz ae.tutsplus -
http://ae.tutsplus.com/Bardzo wartościowy content, płatne treści nie są drogie a dużo przydatnych rzeczy można tam znaleźć (sam kupiłem sporo rzeczy z copilot'a oraz jeden film instruktażowy i jestem bardzo zadowolony, warte swojej ceny).
//EDIT
wiem, że technika cały czas idzie do przodu, a ja akurat w tym temacie na czasie nie jestem, bo dopiero się uczę, ale wiem, że kiedyś, to się robiło tak:
kamera miała ustaloną odległość i ścieżkę ruchu od nagrywanych aktorów kluczowych, miała również opisane w odniesieniu globalnym kąty obrotu i kąty widzenia (oraz kilka mniejszych szczególików jak focus lenght, odległość od ziemi), a później odtwarzało się scenę w programie do grafiki trójwymiarowej odtwarzając tą kamerę (i światło/ światła), dzięki czemu można było uzyskać doskonałe ujęcia (na przykład przy nanoszeniu drugiej osoby, czy dorabianiu komuś drugiej głowy). Teraz pewnie też tak się robi, ale ręki sobie uciąć nie dam, bo się po prostu w temat jeszcze nie zagłębiałem : )
) jest efekt obracania jakimś "przedmiotem" w ręce. W przypadku wspomnianej reklamy jest to cena, którą można obniżyć - końcówka jej jest taka, że nie można przytulić pluszanki jakiejś...