Witam wszystkich. Poszukuję aktualnie pracy. Moja poprzednia firma w całkowicie innej branży po kilku latach zbankrutowała. Z całym obrzydzeniem do poprzedniej branży postanowiłem poszukać przygody w branży komputerowej, którą interesuję się od dzieciństwa. Żona nie pracuje tylko wychowuje dziecko, mieszkanie na utrzymaniu i około 74 tys zaległego długo w związku z poprzednią firmą. Wyliczyłem że potrzebuję pracy na 7.000 netto żeby normalnie zacząć żyć. Umiejętności moje patrząc na Wasze oceny umiejętności wypisujących i chwalących się osób są do d..... Jedyne co posiadam wychodzi że szczere chęci i motywację do pracy, chociażby nawet po 15 godzin dziennie, aby się nie shańbić przed żoną i znajomymi. Liczę tylko na cud, że albo się ktoś zlituje i przyjmie mnie do pracy i zaufa w możliwość rozwoju potencjału. Tylko że teraz się nie ufa ludziom tylko liczy zyski. To takie moje ale i żale, które i tak trafiądo śmietnika, ale jeszcze troche i wyjde żebrać na ulice, na pewno nie pójde pić bo nie lubię pić. Jeżeli jest pracodawca chcący zainwestować w cichego robta potrafiącego siedzieć przed komputerem uczyć się i pisać programy, to zapraszam do kontaktu przez email. Kontakt telefoniczny odpada, ponieważ od tych telefonów widykacyjnych zbrzydły mi do ostateczności rozmowy telefoniczne i pozbyłem się telefonu. Na codzień po za tym problemem staram się żyć pozytywnie, a to jest moje wylanie się przez zbliżającą się potencjalną hańcą. Ostatni akt ratunku. Dzięki za uwage, krytycyzm, cynizm i brak zrozumienia. A drugiej stronie osób dziękuję za zrozumienie i wsparcie chodźby te w myślach.

Czesc,

nie do konca rozumiem posta - doskonale zdajesz sobie sprawe, ze to nie linia do przyjaciela. Napisz jakie sa twoje umiejetnosci, zainteresowania, wtedy ktos ma szanse cos poradzic i okreslic, czy Twoje wymagania finansowe sa do spelnienia.

Pozdrawiam
P

Hej
W twoim przypadku forum które bardziej Ci pomoże to: http://www.forum-kredytowe.pl/

Po pierwsze:
Zacznij racjonalnie myśleć!. Nie jest tajemnicą że masa ludzi jest za kredytowanych i mają dużo większe długi aniżeli Ty - poza tym panika nic tutaj nie pomoże.
Programowanie to długotrwały proces i nawet jakbyś siedział po 20h to i tak Ci to nic nie pomoże, bo prędzej przyjdzie frustracja aniżeli jakieś wyniki. Poza tym nauka programowania to inwestycja, a Ty w swojej sytuacji potrzebujesz jak najszybciej podjęcia JAKIEJKOLWIEK pracy która na dzień dobry wygeneruje zyski. Z tego co wnioskuję to nawet nigdy nie programowałeś w żadnym języku programowania, więc nawet jakby ktoś Cię przyjął z litości, to jedyne czego możesz się spodziewać to najniższa krajowa. Nikt Ci nie da 7k na dzień dobry.
Nie uciekaj przed windykatorami tylko staraj się rozmawiać i jasno przedstawiać swoją sytuację. Takim zachowaniem jedynie pogarszasz swoją sytuację, bo nieskuteczna windykacja skutkuje zajęciem komorniczym. A u komornika odsetki rosną w zastraszającym tempie. Więc raczej powinno Ci zależeć, żeby dogadać się z windykatorami a nie przed nimi uciekać. Jedyne co w tym momencie robisz to generujesz sobie dodatkowe koszty które będą rosły. A małe kwoty to nie są
Zajmij się swoimi problemami a nie przejmuj opinią znajomych

Postaw się w sytuacji pracodawcy. Masz wymagania kwotowe, ale po za dobrymi chęciami to nie napisałeś co potrafisz. A jeżeli mam wnioskować z twojej wypowiedzi to prawdopodobnie nic. Niestety w IT same dobre chęci nie wystarczą. Czy wymienione przez Ciebie kwota jest możliwa do osiągnięcia? Jak najbardziej tak, ale na pewno nie na starcie.

Nie prościej było zmienić numer?