Powiedzmy że tworze sobie grę (tekstowe RPG przez przeglądarkę) na podstawie bardzo znanej gry np. Gothic, The Elder Scrolls IV: Oblivion. Chciałbym wykorzystać w swojej grze tło dźwiękowe i wstawić kilka screenów z gry. Oczywiście gra nie byłaby za darmo, powiedzmy koszt rejestracji to SMS 2 zl + VAT. I tutaj mam pytanie czy jest to łamanie prawa autorski ? Czy grożą mi jakieś konsekwencje prawne ?

oczywiście, że tak. nie wypłaciłbyś się z długów wiele lat

A jeżeli nie brałbym tego tła i screenów ? Tylko sama nazwa gry, nazwy postaci itp. ?

to samo... nazwa gry jest zarejestrowaną marką, a postacie są nieodzowną częścia pierwotnej gry
nic czego sam nie stworzyłeś nie możesz użyć

Chyba że dogada się z producentem i mu za to zapłaci kilka mln$$

Niekoniecznie nazwa gry czy jej logo musi być zarejestrowane i zastrzeżone. Ja bym poszukał w patentowych bazach danych. Nieraz się okazuje, że twórca zastrzega znak, który nie został zarejestrowany i wtedy można go dowoli używać. Screeny są twoją własnością jeśli zrobisz je sam, wtedy wystarczy umieścić informacje, że pochodzą one z tej czy tamtej gry.

Na szczęście to jest nie prawda
Np. marka/nazwa/znak Mercedes, Volkswagen (ogólnie większość marek samochodów) nie ma zarejestrowanych znaków a pomimo tego nie można ich używać. Podobnie jest ze znaczkiem "Teraz Polska".

Jeżeli przed datą pierwszeństwa znak towarowy był powszechnie znany, rejestracja jego nie musi się odbywać w urzędzie patentowym.

Zainteresowanych odsyłam do Urzędu Patentowego RP. Nawet w wikipedii można coś takiego przeczytać:



To też nie do końca musi być prawda - to tak jakbym sprzedawał książkę i pisał, że ona jest takiego a takiego autora - to NIE WYSTARCZY.

Ja bym nie ryzykował.

Zobacz też z tej strony - czy aby Twoja "gra" miała wzięcie, muszą być screeny z Ghotica? Czy musi mieć taką nazwę? Czy muszą być tak samo nazwane postacie?
Jeśli tak - to znaczy się, że na tych znakach ZARABIASZ
Jeśli nie - to po co Ci one ?

Co do screenów, to akurat są własnością tego kto je zrobił. To że np. na zdjęciu ujmiesz pałac kultury, to wcale nie znaczy że prawa autorskie do zdjęcie nie należą się tobie.

Porównanie do książki jest błędne, on nie chce sprzedać tej książki, a jedynie inną, własną, osnutą na motywach tamtej Nie wiem czy nie dało by się tego podciągnąć pod "Fan Art", ale lepiej się dowiedzieć u źródła (BTW: Z reguły Fan Art jest darmowy, więc ja na miejscu Bethesdy bym na 100% wyciągnął konsekwencje, nie lubię gdy Fan Art zamienia się w żerowanie Long Live GPL ).

Zrób zdjęcie napisu CocaCola, i naklej je na butelke
Znaku Towarowego nie można rozprzestrzeniać w jakikolwiek sposób bez zgody autora.... w zasadzie to czym się różni zdjęcie od przerysowania jota w jotę?


Nie ważne co chce zrobić. Czy sprzedać, wypożyczyć czy nakleić sobie na czole - nie możesz bez zgody podmiotu posiadającego prawa do znaku, go rozprzestrzeniać.


Jak tak jak mówiłem, nie ryzykowałbym.... wnioskuję z tego, że Ty byś screeny umieszczał w celach zarobkowych?

No właśnie nie do końca, pomijając "product placement" w wielu filmach, czy na zdjęciach w różnych czasopismach i gazetach często widać różne zastrzeżone znaki towarowe.

Zastrzeżony znak towarowy to taki który odróżnia produkty twoje (twojej firmy etc.) od innych produktów tego samego typu. Nie możesz wykorzystywać nazwy np. "The Elder Scrolls®" jako nazwy swojej gry, ale bez żadnych konsekwencji możesz pisać np " jest to gra osnuta na wątkach z gier z serii <<The Elder Scrolls®>>". Owszem właściciel danego znaku towarowego może mieć jakieś swoje reguły, że np. nie wolno w takim czy innym kontekście używać danego znaku, ale nie są to wytyczne wiążące. Sprawę sporną może ew. rozstrzygnąć sąd, z tym że to już była by zwykła sprawa cywilna.

Jeżeli chcesz wykorzystać reklamę np. "Coca-Cola®" istniejącą w postaci np. bilbordu czy stylizowanego napisu (etc.) w jakiejś swojej pracy (zdjęcia, rysunku, filmu etc.) to masz do tego pełne prawo, pod warunkiem że nie próbujesz sobie przywłaszczyć danego znaku towarowego (typu butelka "Pepsi®" z naklejką "Coca-Cola"), ale jako element tła etc. to droga wolna.

Jeżeli jest to jakiś tekst opisujący dany np. program komputerowy wraz ze screenshotami, to wypadało by (nie jestem pewien czy wręcz nie jest to wymagane) napisać że np.: "Microsoft® Windows®" jest zastrzeżonym znakiem towarowym firmy ble ble... Ale spokojnie możesz używać tych screnshotów i znaków towarowych, pod warunkiem że nie przywłaszczasz ich sobie.

W stanach są jeszcze specjalne regulacje prawne dotyczące pokazywania screenshotów z filmów, jingli z utworów muzycznych etc... ale na szczęscie nie jesteśmy w stanach i dotyczą nas jedynie polskie regulacje prawne i wszelkie które Polska jako państwo respektuje (część prawa międzynarodowego etc.) Nie wiem jak sprawa wygląda, gdybyś hostował stronę w karaju który nie posiada wszelkich tych regulacji dotyczących znaków towarowych etc. Być może wtedy niczym byś się nie musiał przejmować, bo strona jest hostowana gdzieś tam, być może jednak jak obywatel Polski jesteś zobowiązany do przestrzegania Polskiego prawa bez względu na kraj w którym strona jest hostowana. Tego zwyczajnie nie wiem.

Do zdjęć są odpowiednie przepisy.
Np. nie można rozpowszechniać zdjęcia jeśli ktoś jest główną personą, bez zgody tej osoby, ale gdy nie jest głównym obiektem zdjęcia można bez zgody tej osoby, osoby publiczne można zawsze (tylko co znaczy publiczne )

Przepisy nie są łatwe i trzeba sięgać do źródeł, albo radzić się prawników. Moim zdaniem olać nawiązania wprost a pozostawić te nie wprost, między plagiatem a inspirowaniem jest czasem mała różnica
Ale na pewno znaki zastrzeżone trzeba unikać.

Choć swoją drogą nazwanie gry diablo... przecież to słowo istniało długo wcześniej Ale lepiej nie bawić się w takie niuanse. (w Polsce mamy CDAction bo w australii było Action <lol>)

to co innego - nie o tym mówie

Tak jakby ktoś sobie zarejestrował firmę "Kowlaski" i zakazał ludziom wymawiania tego nazwiska.


Tylko dodatkowo element ten nie może być głównym elementem, a jego umieszczenie nie ma wpływu na pszychody autora. I tak jak napisałem w swoim poprzednim poście. Jeśli działanie gry (za którą dostaniesz pieniądze) opiera się na ściąganiu "klienta" poprzez screeny z innej gry to jest naruszenie praw autorskich. Z kolei, jeśli screeny te umieścisz w taki sposób, że gra bez problemu toczyłaby się bez nich - tak można.


Dzisiaj już samo "R" wystarczy. Co do screenów to tak jak pisałem powyżej


Polska (jako członek UE) respektuje WSZYSTKIE szanujące się konwencje z tej dziedziny - tak jak USA.

Jeszcze raz powtarzam, że z takiego opisu jak przedstawił kolega:

wg. mnie jest to ewidentne naruszenie praw autorskich.

Zawsze można napisać e-mail do autorów
Albo do prawnika.....

Mi się wydaje jednak że w USA prawo jest troszkę "ostrzejsze", a może to tylko kwestia egzekwowania tego prawa.