Mam kompa (dosyc mocnego), win xp i zintegrowana dzwiekowke realtek costam hd audio. No i dzwiek sie tnie gdy dysk wykonuje wlasciwie jakiekolwiek operacje -- szczegolnie widoczne przy instalacji softu.

Czego to wina? Jak to naprawic?
Z gory dzieki za pomoc

kupic karte dzwiekowa na USB. Wyraznie wyglada jak typowe przenoszenie sygnalu (szumy)...

Niee, zapomnialem dopisac: myszka (kursor) tez sie wtedy tnie, skacze, zamiast plynnie przesuwac. A dzwiek "zwalnia"

Sterowniki na 70% na 30% wyłączne DMA w dysku.

Stery mam od producenta plyty glownej.

DMA juz wtedy sprawdzalem i bylo zaznaczone "DMA jesli mozliwe/dostepne" :/

Takie jaja jak ty masz dzieją się wtedy gdy nie ma wsparcie ze strony sprzętu i wszystko to robi procesor. Wyłącz w biosie dźwiękówkę i niech dysk pomieli. Jak problem nie ustępuje to wina dysku będzie. Taśma 40 czy 80 żył(no chyba że SATA, a nie PATA), w biosie ustawione DMA dla dysku czy może PIO? zworki master/slave i podpięcie do taśmy prawidłowe?

Ha!! Tasma.
Bo 80ke wyjalem bo byla za krotka i niemoglem hdd i cdromu naraz podpiac, to wlozylem jakas stara, na 95% 40ke, ale dluzsza.

Zworki sa ok.
DMA/PIO w biosie -- sprawdze.

-----------
no i sprawdzilem: i nie ma tam zadnego ustawiania DMA/PIO dla [P]ATA

--------
Pod linuxem nie ma najmniejszych sladow tego problemu (na tym samym kompie). Dysk ten pracowal wczesniej na starszym kompie, chyba tez na tasmie 40tce (nie pamietam) i tez nie mialem tych problemow