Witam,
jak formatujecie kod który jest wklejany do np. dokumentów w Wordzie ? Chodzi mi głównie o takie cuda jak numerowanie linii (jakiś chwyt z tabelą czy punktorami), wcięcia czy wykorzysytywanie wcześniej stworzonego stylu.

Pozdrawiam

Ale kto przy zdrowych zmysłach wkleja kod do worda?

Wklej jako zdjęcie.
Jak pracuje już kilka lat nie mialem potrzeby wklejać kodu do plików .doc Po co Ci to?

Może np. do pracy magisterskiej?
Screenshot to nie jest dobry pomysł - w przypadku konieczności naniesienia jakiejś poprawki mamy małego zonka

obrabiamy kod w php jakas funkcja do kolorowania i numerowania linii, a potem tylko ctrl+c z firefox'a do worda

można też prościej, dajesz kod na jakieś nopaste.pl albo podobny serwis który formatuje to (np możesz też wrzucić na forum w znaczniki [ code ][/ code ]), i ctrl+c w przeglądarce i ctrl+v w wordzie

Do pracy inżynierskiej Z ctrl+c i ctrl+v już prowadziłem eksperymenty, ale nie jest to zbyt zgrabne rozwiązanie. Zastanawiałem się raczej nad wstawieniem pola tekstowego, wrzucenie tam kodu i uruchomienie makra formatującego ten kod ... ktoś zna worda na tyle dobrze ?

Ja zawsze w takich przypadkach korzystam z odpowiedniego stylu nazwanego np. "kod", który wypisuje tekst czcionką o stałej szerokości. Taki kod jest czytelny (odpowiednie wcięcia, stała szerokość znaków); jedynym jego minusem jest brak kolorowania. Ale ja osobiście wolę dokumentację bez fajerwerków

Tutaj trzeba będzie chyba w VirtualBasicu się bawić.. Podstawy makr znam, jednak tworzyłem je tylko na podstawie paska narzędzi lub klawiatury - nigdy za pomocą VB. Jak znasz VB, albo zdobędziesz kod który spełnia Twoje oczekiwania pomogę Ci w "wstawieniem" tego do dokumentu.

OpenXML i jeszcze to

Ludzie skąd Wy macie takie nawyki głupie. Gdzie takie studia są. Kod i magisterka w Wordzie!!

Takie rzeczy pisze się w Tex (LaTeX). Masz odpowiednie makro i wszystko gra.

dziwne masz podejście :/

równie dobrze możesz zapytać o to, kto używa windows'a


bardziej mi chodzi o "nawyki głupie. gdzie takie studia są" i takie oceny (lepiej byłoby od razu napisać poradę, mi np nie chciało się zmieniać nawyków)

Ponieważ?

Word to nie jest narzędzie dedykowane to pisania wszelkich tekstów technicznych.
A takim jest praca licencjacka, inżynierska lub magisterska. Oczywiście pomijam prace z dziedzin humanistycznych lub takie które technicznymi nie są. W tym przypadku możemy je swobodnie wykluczyć.

Word najnormalniej w świecie jest tutaj niewygodny.

Hmmm, u mnie na uczelni to właśnie uczelnia WYMAGA aby to pisać w Wordzie. Jest gotowy szablon, ściśle określony. Nawet używanie openOffice odpada bo inaczej interpretuje niektóre elementy.

Gratulujemy uczelni

Albo raczej współczujemy wykładowców :/

W pracy którą piszę tylko miejscami będzie kod SQL, z ciekawości natomiast zapytałem o numerowanie linii i temu podobne dodatki. Obawiam się że przy tej ilości kodu korzystanie z LaTeXa może być trochę przesadzone, zwłasza że korzystałem ostatnio z niego chyba 2 lub 3 lata temu. No chyba ze jest do niego jakiś WysiWyg

W tej sytuacji faltycznie może nie byc sensu stosowania LaTeX'a

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kile - najlepsze narzędzie do LaTeX'a

http://www.latexeditor.org/ i robi się przyjemnie

latex jest dla ludzi ktorzy mają za dużo czasu i mają fioła na punkcie typografi znaków , sam korzystałem ale nie wydaje mi sie zeby sie szybko to wszystko pisało ( jesli sie nie ma dobrze skonfigurowanego vima)

Odgrzewam bo się zbulwersowałem - nie mogę oddać pracy w pdf-ie ! Moja uczelnia żąda aby oddawane prace były pisane w Word'zie, ręce opadają....promotor nie przyjął pracy i kazał ją przysłać jak będzie przeniesiona do Word'a.

Co to ku..wa zmienia ?

ooooo bardzo wiele. Pani Kasia nie ma PDF na swoim komputerze, a dodatkowo panowie z firmy doradczej MSHelpdesk powiedzieli jej, że tylko Word zapewni odpowiedni poziom Twojej pracy, bo inaczej może się okazać niekompatybilna
Jak widzisz, efekty nauczania informatyki w szkole podstawowej i liceum na rozdawanym za darmo oprogramowaniu MS dzisiaj procentują

Pozdrawiam.

Twoja praca magisterska jest własnością Twojej uczelni. Co by to bylo jakby uczelnia nie mogła sobie pogrzebać we własnej własności

A na poważnie to ... co to za chora uczelnia? I co za chory promotor?

A nie ma jakiejś ustawy o formacie dokumentów do której można by podpiąć to?

Nie rozumiem czym się tak bulwersujesz. Uczelnia ustala jakies standardy i bardzo dobrze. Zazwyczaj na jednej uczleni jest kilka kierunkow i nie kazdy jest techniczny/informatyczny. Taka Kasia z europeistyki nie ma zielonego pojecia co to Latex. Jak by to było jak by nie było standardów? JEdne odda prace w LAtex, inny WORD, trzeci zwykly txt a czwarty napisze wszystko odręcznie :]

~menic gdybyśmy mówili o Kasi z europeistyki to ok, ale nie wiem czy się zdążyłeś zorientować w tym przypadku nie mówimy.
Wprowadzanie tak absurdalnego wymogu jak Word w pracy magisterskiej czy jakiejkolwiek innej jest chore. Rozumiem zalecenie czy rekomendację ale wymuszenie?

Pliki edytowalne *.doc są stosowane ponieważ wszystkie prace magisterskie, licencjackie, inżynierskie itp są sprawdzane programami antyplagiatowymi np. plagiat.pl . Dlaczego *.doc a nie *.odt , bo ktoś tak sobie wymyślił i już. Silne lobby M$ działa na uczelniach w imię lepszego jutra, latwego dostępu do zaawansowanych rozwiązań (platforma Microsoftu z darmowym softem jaki można sobie wymarzyć ), itp. . Poza tym WORD jest najpopularniejszym edytorem tekstu i ludzie na kierunkach humanistycznych i nawet na informatykach różnego rodzaju z chęcią z niego korzystają. Niestety OpenOffice jest w mniejszości, ale pewnie gdy grupa użytkowników wzrosnie jeszcze bardziej na polskich uczelniach pojawi się odt jako norma a nie odstępstwo od standardu. Dodatkowo wszystkie prace na każdym kierunku muszą być zestandaryzowane do jednego formatu żeby w przyszlości łatwo się było połapać, żeby łatwo bylo zarządzać tym wszystkim i żeby łatwo można bylo przetwarzać... wiadomo łatwiej pisać specjalistyczne narzędzia zachowujące formatowanie tekstu itp pod jeden typ plików niż pod kilka.

Ale się nasmarowałem... kto by to czytał.


Pozdrawiam.

Jakie narzędzia, jakie przetwarzanie? Co chcesz przetwarzać czyjeś prace magisterskie? Nie możesz ich przetwarzać, uczenia nie ma do tego prawa, ponieważ byłoby łamanie praw autorskich.

Poza tym scalenie formatu na danym kierunku do jednego pliku byłoby chore. Nie musisz matematyka żeby pisał pracę magisterską w Wordzie, bo obsługa wzorów jest po prostu ułomna. Podobnie nie zmusisz innej osoby do pisania w TeX.

Ale jeśli miałoby być takie sprowadzenie wszystkiego do jednego formatu to powinien to być TeX, oferuje najwięcej, jest najbardziej skalowalny i jest otwarty. Dzięki czemu można sobie z niego generować każdy inny format.

Inną rzeczą jest plagiat.pl, powinni pozbyć się tego śmiecia jak najszybciej. Wielu ludziom napsuł sporo zdrowia.

System archiwizacji (jak wyszukać autora tytuł pracy? Po co utrudniać i tworzyć dodatkowe indeksy, itp. wystarczy przeszukać zgromadzone pliki), skan antyplagiatowy; stare prace są przeszukiwane celem ustalenia autora treści. Gdy prac jest 50 to łatwo nimi zarządzać, ale gdy uczelnia "produkuje" rocznie 1500 -3000 absolwentów to do zarządzania takim ogromem prac, który co roku się rozrasta wymaga pewnej unifikacji plików.

Zgadzam się, że głupim jest zmuszanie matematyków do pisania w Wordzie, ale rozumując tym sposobem to głupim by było zmuszanie kogokolwiek do pisania prac w jakimkolwiek standardzie. Ja napiszę magisterkę w *.txt. Oczywiście rozumiem co masz na myśli, jednak świat jest taki, że wygrywa M$ i z tym można albo walczyć, albo się temu poddać. Mi jest wszystko jedno w jakim formacie oddam pracę, jeśli promotor zechce *.jpg to mu je dostrczę. Mnie interesuje tylko ocena i obrona, reszta to pikuś.

Wystarczy Openoffice + wtyczka CodeFormatter i pieknie koloruje ( na razie tylko c++ i jave ale mozna samemu sobie dopisac wlasne style)

Ba. Ale co tu OO, jak jastu musi użyć word'a.

Co innego wkleić tekst do edytora tekstu a co innego zapisać w formacie DOC. Porada nie jest głupia moim zdaniem. CodeFormatter ładnie w edytor to wstawi, a OO zapisze jako DOC.

Bez przesady, nie jest aż taka zła...

No właśnie, że bez przesady. Porównaj to z (la)tex'em

~tommy4 a korzystałeś z tego czy tylko linkiem szpanujesz?
Bo ja korzystałem z tego jakiś czas i była to droga przez mękę.