Hej, a spojrzcie na inne zawody,
Dentysta za 40 minut pracy nad moimi dwoma zebami wzial 150 zł na wizycie prywatnej.
Za pływanie skuterem wodnym (wypozyczenie) zaplacilem 160 zł za 15 minut.
Radca prawny za porade potrafi wziac 100 zł za doslownie 15 minut.
Wiecie czym dentysta i radca prawny rozni sie od programisty? Z mojego punktu widzenia, tylko tym, ze aby zostac dentysta czy radca prawnym trzeba skonczyc studia. Byc programista moze kazdy. Ot jedyna roznica, bo nie powiem, ze dentysta ktory robi swoja prace mechanicznie niczym murarz (o, dziurka, wiercimy prochnice, zalepiamy, utwardzamy, szlifujemy) musi posiadac bardziej specjalistyczna wiedze.
Wszystko ma jednak swoja cene, ktora jest tworzona przez rynek. Napewno dentysta moglby robic zęby za darmo, bo koszty jednego zabiegu ktore ponosi sa znikome. Warto jednak wspomniec o kosztach poczatkowych, fotelu, sprzetu, comiesieczne koszty lokalu i asystentki. Do tego marza: na poczet wymiany sprzetu no i wlasna pensja.
Dorosly programista, taki ktorego nie utrzymuja juz rodzice, ktoremu obiadu nie robi mama, musi cenic swoja wiedze. Smiejecie sie z mapki Google za 250 zł? A za ile wy byscie to zrobili? Bo ja napewno za stawke ponizej 250 zł nawet nie usiadlbym do komputera.
Co z tego ze wykonanie zadania zajmie wam godzine, skoro rozmowy z klientem, sluchanie tego co chce, spisywanie umowy, rozliczenia skarbowe, poprawki i support (bo kilient co chwila dopytuje a jak zrobic to czy tamto) zajmie wam lacznie 12 godzin?
Wtedy prosty rachunek 250/12 wychodzi ledwo ponad 20 zł za godzine. Niby stawka wieksza niz na kasie w Biedronce ale co z tego? To chyba lepiej juz udzielac korepetycji z matematyki gimnazjalistom/licealistom

Bedziecie mieli 25 zł za h.
Nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby zlecenie ktore w teorii powinno zajac 1 godzine zajelo w praktyce 1 godzine... tzn. zgadza sie, 1 godzine trwa czas wykonania samego zadania, i w momencie kiedy robie cos sam dla siebei i wiem czego chce tyle mi to zajmie.
Wszyscy gimnazjalisci, licealisci i studenci wykonujacy zlecenia za grosze, krzywdza tak naprawde tylko siebie. Za zarobione pieniadze sa w stanie jedynie dorobic do kieszonkowego, a powinno byc odwrotnie, to kieszonkowe powinny byc dodatkiem, bo nie rzadko wykonuja naprawde powazna prace.