Witam,
zauważyłem, że chyba mój komputer się zepsuł (piszę z zastępczego), uruchamiam komputer i nagle nic... tak jakby nie odczytywał biosu, nie wyświetla nic poprostu czarny ekran

Myślę sobie, no chyba coś z taśmami IDE a tu klapa - poodłączałem wszystkie i dalej nic nie wykrywa... no ładnie

Obstawiam za tym, że chyba coś z CMOSem się stało ale nie wiem co i nie wiem jak (komputer dzień wcześniej chodził elegancko).
Może ktoś z Was wie co mogło się stać? Wszelkie informacje będą mi pomocne...