Jest też narzędzie o nazwie: IonCube, niestety nie wiem na ile bezpieczne, na pewno koduje pliki źródłowe do postaci, z której nie można już wrócić do piewotnego kodu php. Nie mam konkretnej informacji na ten temat, ale chyba krakersy będą w stanie znullować tak zabezpieczony soft.
Można też umieścić cały rdzeń aplikacji na zaufanym serwerze firmowym (nigdy nie zdradzamy kodu na serwerze) i komunikować się z nim przez RPC, przeliczac po stronie serwera i zwracac wynik, baza danych może być umieszczona na takim serwerze lecz może też siedzieć u klienta, klientowi udostępnić tylko pliki szabonów i ten jak najkrótszy kod do komunikacji z serwem.
Krótko mówiąc, umieścić na firmowym serwerze tyle kodu ile się da i nie ujawniać go.Oczywiście wszystko zależy jakiego robisz appsa, w wielu przypadkach coś takiego będzie po prostu niemożliwe do wykonania.
A teraz przykład z życia:
Oprogramowanie o nazwie Kayako SupportSuite (taki system obsługi klienta)
licencja kosztuje ileś tam dolarów i nie ma praktycznie opcji uruchomienia tego oprogramowania w taki sposoób, żęby nie dało się ukryć jego pracy po znalezieniu stronki na którą padnie chociaż cień podejżenia że Kayako tam dziala,
a jeśli się da to wymagało by to ogromu pracy.
Sciagnijcie z torrentów i sprawdźcie sami
Po znalezieniu stronki gdzie dziala nasz soft każdy chyba wie co robić, dla pewności przypomne, wysyłamy do admina strony email w którego treści wymieniamy wszystkie organy wykonawczne w europie

ten sposób nie dziala tylko na ThePirateBay.org
Refleksja:
Czy na prawde musimy robić kod zabezpieczony za wszelką cene? czy nie możemy zrobić JavaScripta, okraszyć go licencją i zwyczajnie liczyć na uczciwość ludzką, a w razie jej braku bez ceregieli sąd i odszkodowanie?