Moja wersja:
- nazewnictwo angielskie
- opisujące zawartość, a nie wygląd( , chyba że nie da się inaczej ) - czyli nie "left", a np. "submenu"
- id:
-- dla elementów kluczowych, które się nie powtórzą
-- dla JS
-- dla elementów, przy których nie planuję duplikacji - gdyby takowa mimo wszystko kiedyś nastąpiła zamieniam na klasy
- class:
- zgodnie z ich przeznaczeniem( wiele podobnych elementów )
- dla elementów, przy których jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia w przyszłości powtórzenia
@Szymciosek:
Przy html5 wystarczy w większości wypadków dobra nawigacja po DOM-ie bez szukania po id czy class np. header, czy footer . Nie licząc tego nazewnictwo podobne do mojego - z tym, że ja lubię używać "main"
@lobopol:
Ja nie unikam ID. Prowadziłem kiedyś dyskusję na ten temat z !*! ( prawdopodobnie z nim ). W sumie do niczego nie doprowadziła, bo każdy pozostał przy swoim widzimisię. Piszę to po to, żeby nie nawiązała się znów taka dyskusja, bo już z doświadczenia wiem, że nikt z nas zdania nie zmieni
Cytat
przed każdą klasą/id na stronie umieszczam wtedy przedrostek sf-
Ciekawy sposób. Jednak w sumie nie przypominam sobie sytuacji, żeby obcy skrypt rozwalił mi stronę. Zdarzyło Ci się to kiedyś?