Świadomość to na pewnoe wypadkowa procesów logicznych, połączonych z procesami bazującymi na przypadkowości. Może się też okazać, że nas cały układ nerwowy jest tylko interfejsem dostępu dla istoty/ducha istniejącej w innym wymiarze itp. - możliwości jest multum. Ale zakładając najprostszą z nich. Logikę da się zaprogramować bez problemu, da się ją wspomóc szybkimi jednostkami obliczeniowymi. Należy dołożyć jeszcze element przypadkowości i tutaj musielibyśmy dopiero opracować prawdziwą przypadkowość bazującą na zdarzeniach kwantowych (inaczej to będzie tylko i wyłącznie pseudoprzypadkowość a nasz automat będzie wykazywał tylko zdolność do podejmowania jednej z kilku wyuczonych akcji. Jeśli będziemy już mieli logikę i przypadkowość musimy to wszystko tak połączyć by zaczynając od zera bądź niemal zera było w stanie samoistnie nauczyć się wszystkiego o otaczającym świecie - nie możemy tutaj pozwolić sobie na wstępną naukę. Odpadają więc stosowane obecnie mechanizmy nauki.
Prawdziwa sztuczna inteligencja będzie mogła istnieć dopiero w chwili gdy opracujemy taki układ, który wyzerowoany, doprowadzony do stanu nieoznaczoności będzie potrafił się samoistnie nauczyć wszystkiego a także będzie uczył się cały czas podczas swojego działania.
O ile możemy skonstruować olbrzymią liczbę neuronów oraz synaps, to wciąż nie potrafimy tego sprząc tak by samo z siebie się nauczyło czegokolwiek.
A może tak naprawdę istnieje pamięć genetyczna lub też matka przekazuja część swojej wiedzy dziecku podczas ciąży ? Może to jest punkt o którym zapominamy ?
A może w drodze ewolucji powstały pewne specjalne stałe struktury, które niejako automatem kierunkują procesy uczenia się.
Nie możemy także zapomnieć o tym, że taki sztuczny mózg musiałby mieć bodźce do nauki co w przypadku zwierząt (i ludzi chyba też) nazywa się instynktami.
Istnieje jeszcze wiele wiele wiele możliwości o których zapominamy. Doliczmy chociażby pamięć komórkową (czy nie tylko w mózgu ale i w całym ciele są przechowywane informacje) i gdy jeszcze dojdzie nam inteligencja komórkowa (co w tym wypadku oznacza coś podobnego do pamięci komórkowej), która oznacza ni mniej ni więcej, że cały organizm myśli - wszystkie komórki nerwowe biorą udział w dokonywaniu decyzji.
Podejrzewam, że nawet jakbyśmy przeprowadzili pełen skan ciała człowieka uchwycony w jednostkowym czasie - czyli jednymi słowy zrobili snapshota ciała na poziomie atomów - a następnie to przeanalizowali i na tej podstawie stworzyli sztuczny organizm (powiedzmy symulację) to cały eksperyment zakończył by się fiaskiem bo o czymś byśmy zapomnieli.
Jak już wspominałem wcześniej nie możemy nie wziąć pod uwagę różnych teorii jak chociażby teorii strun. Może się okazać, że cała świadomość istot żywych istnieje w innym wymiarze, którego nie jesteśmy w stanie zaobserwować ani zarejestrować.
Temat dość ciekawy, rozwojowy i mający szansę zostać zrealizowanym - ale nie w 2100 czy też 2200 ... zajmie to znacznie więcej czasu. Musimy także wziąć pod uwagę aktualną sytuację geopolityczną, która nieuchronnie wskazuje na to, że w perspektywie kilkudziesięciu lat (może 100 może 200) dojdzie do wielkiego konfliktu, który nawet jeśli nie będzie konfliktem zbrojnym skutecznie zablokuje rozwój na długi czas.
Podsumowując - SKYNET nam nie groził, sami się najpierw wybijemy.
Chyba, że nie powstanie sztuczna inteligencja a "inna inteligencja". Co rozumiem pod tym pojęciem ? Mianowicie możliwe, że aktualne drogi powstania sztucznej inteligencji okażą się niepoprawne a inteligencja (zgoła inna od naszej) powstanie samoistnie w czymś w rodzaju wielkiego wybuchu. Zgromadzenie olbrzymich ilości informacji w małej przestrzeni może doprowadzić do przekroczenia masy krytycznej, co zaowocuje samoistnymi procesami prowadzącymi do powstania owej inteligencji. W tym wypadku Google stałoby się nowym SKYNETEM.
Swoją drogą - dwóch gości, młodych chłopaków wymyśla coś co staje się gigantem zbierającym informacje, te informacje w końcu powodują powstanie innej inteligencji, która wysyła w przeszłość maila do tych dwóch gości z instrukcjami jak mają stworzyć swoje imperium. <- to był joke

pozdrawiam,
Łukasz