Mój brat się na mnie zdenerwował i rzucił z całej siły moją bezprzewodową myszką Logitech V320 w ścianę. Od razu po włączeniu myszka działała poprawnie. Lecz po 1h godzinie wyczerpały się baterie. Zaś następnego dnia rano myszką poczęła się wieszać (nawet po wymianie bateri). Tzn. jadę myszka w dół, a kursor się zatrzymuje w pewnym momecie. I tak przez cały czas. Niestety bardo to wkurza a nie powiem że nawet wkurw...
I tu moje pytanie(a). Czy serwis gwarancyjny może takie coś naprawić,
Proszę o pomoc!