Hej,
mam dziwny problem bardzo. To znaczy nie konkretnie ja, ale powiedzmy, ze ja : >
Najpierw opisze sprzet: Laptop HP, Win 7 64bit, realtek high def audio
Teraz problem: Nie mam dźwięku w internecie, mam na mysli flash na YT czy jakiekolwiek filmiki na silverlight'cie
Streamingu mediaplayerowego nie mam teraz mozliwosci sprawdzic.
I nie ma to znaczenia, czy ściągam plug-iny do Opery, IE czy ff.
Wszędzie to samo, to znaczy brak dźwięku. Sciagalem ze strony adobe program do kompletnego pozbycia sie flasha na komputerze, po czym instalowalem go jeszcze raz i ciagle to samo. Przegrzebalem wszystkie mozliwe ustawienia w panelu sterowania, w opcjach karty dzwiekowej i we wszelakich ustawieniach jakie znalazlem, pozmieniałem masę rzeczy. Zainstalowalem najnowsze sterowniki dla dzwieku i... nic. Nie mam pojecia gdzie moze lezec problem. Probowalem juz dziwnych fixow na rejestrze, gleboko pochowanych ustawien systemowych, mieszania ustawien w aplikacji sterujacej dzwiekiem. Podmienialem pliki typu dll (nie wiem po co) i drv z innych komputerow. Juz takie desperackie ruchy. Nie potrafie nawet zdiagnozowac w ktorym momencie ginie dzwiek ( w sensie co za to odpowiada ). Jest to tylko i wylacznie kwestia braku dzwieku w internecie. Wina nie lezy chyba we flashu, bo silverlight dziweku tez nie daje. Co ciekawe na skype czy gg mozna rozmawiac bez problemow.

Spotkal sie ktos kiedys z takim przypadkiem?
Dzieki za pomoc

http://forums.mozillazine.org/viewtopic.ph...38&t=797245 może coś z tego?

A włączyłeś głośniki?

Nie, to raczej nie jest bezposrednia wina flasha, ale moge sie mylic. Wszystko opisane w tym topicu juz robilem. Robilem nawet znacznie wiecej. Zainstalowalem wirtualna maszyne i tam tez dzwieku nie slyszalem.


Mnie nie interesuje czy włączone, czy nie włączone- mają grać jak im zagram!
Dźwięk normlanie jest, więc tak- są włączone. Lokalnie mogę odpalać muzykę i sobie słuchać, ale wszystko co leci przez internet jest głuche, tzn nie do końca, bo: w niektórych grach on-line jest dźwięk, na skype jest dźwięk, na gg jest dźwięk (tzn. z kimś mogę rozmawiać). Jak wejde w ustawienia karty to tam sobie taki poziom natężenia dźwięku skacze (takie zlielone prostokąciki) i jak odpalam film na, powiedzmy, youtube, to te prostokąciki stoją nieruchomo.
Szkoda mi formatować dysk/reinstalować windows bo wszystko jest mocno spersonalizowane i trochę by mi zajęło odbudowanie tego wszystkiego, ale wygląda na to, że to już chyba ostatnia opcja.
Napisałem, że to laptok z HP, bo, co ciekawe, słyszałem już od kilku osób, że też mieli problemy właśnie z tą marką (+masa postów na supporcie hp w tej tematyce), natomiast ich rozwiązania nie pomogły w moim przypadku :s

Na 95% problem jest w sterownikach dźwieku. Sam miałem z tym problem. Problem wyglądał tak... Programy audio i inne działały, dxięk był, ale na wszelkich aplikacjach flashowych mozna było dać na maxa i było tylko słychać buczenie lekkie. Dźwięk był w momencie gdy ustawiałem efekty dźwiękowe. Dla pewnych z nich dźwięk się pojawiał, ale oczywiście z dodatkowym efektem wynikającym z wyboru. Jedynym rozwiązaniem jest odinstalowanie sterowników dźwiękowych i szukanie takich, które działają z dana karta oraz flashem jednocześnie. To jest największa zmora wbudowanych dźwiękówek. Masz bowiem kilkanaście lub kilkadziesiąt wersji sterownikow pasujących do danej karty, ale zazwyczaj tylko jeden lub góra kilka działa bezproblemowo z flashem dla danej konfiguracji sprzetowej. Po prostu loteria i zabawa z: Zainstaluj, Przetestuj, Odinstaluj, Sprawdź inny sterownik