Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: git/svn/cokolwiek jakoś prościej
Forum PHP.pl > Forum > Kontrola i zarządzanie projektami
MatKus
Witam

Poszukuję maksymalnie prostego w użytkowaniu sposobu na wersjonowanie plików.

Problem w tym, że użytkownicy, którzy będą docelowo z tego korzystac, to nie tylko programiści, ale też np. sekretarka (dokumenty dla klientów) która nie pojmie, że trzeba jakieś commity robić.
Oprócz tego są też programiści.

Do tej pory, puki firma była malutka i mało osób było, działało to tak:

Był serwer lokalny, na którym katalog public_html był udostępniony, każdy sobie tam pracował, raz dziennie był backup, i było OK. Najważniejsza zaleta tego rozwiązania to to, że naciskam ctrl+s w czymkolwiek i już mogę to sprawdzić na serwerze.

Ponieważ osób przybywa i niekiedy wchodzą sobie w drogę, przydało by się wersjonowanie. I tu pojawia się problem.
Jeśli po zmianie jednego przecinka na kropkę muszę wchodzić do drugiego programu, wysyłać to, potem na serwer, sprawdzać, czy jest to najnowsza wersja i pobierać nowszą wersję... to często wszystkie te procedury wokół zapisu pliku będą zajmowały kilkukrotnie więcej czasu, niż samo pisanie kodu. A nie wszyscy w firmie korzystają z dużych programów. Mamy np. gościa, który za nic nie przejdzie z notepada na coś innego.

Myślałem, żeby zostawić to z grubsza tak, jak jest, ale na serwerze katalog public_html podpiąć pod google drive. Tam jest wbudowana historia wersji i działa znośnie. Ale google drive ma limit przestrzeni, do tego nie wiadomo, czy za jakiś czas Google nie zrobi go płatnego do komercyjnego użytku, więc wolę tego unikać.


Czy ktoś zna jakieś rozwiązanie, które będzie nadawało się dla zwykłego człowieka? to po prostu MUSI działać na zasadzie "zapisz plik i działa" niezależnie, czy używam Notepada, phpDesignera, phpStorma, Worda czy Photoshopa. Może są jakieś proste w użytkowaniu nakładki na windowsie (wszyscy klienci używają windows), które będą to commitować na serwer i dbać o to, żeby na serwerze to było zsynchronizowane (serwer jest na linuxie)? Ja już trzeci dzień googlam i tylko widzę wszędzie super proste poradniki z serii "jak wgrać plik na GIT w tylko 10 krokach" zamiast w 1 kroku.
Sephirus
Jeśli dobrze Cię zrozumiałem to poszukujesz np czegoś takiego jak:

- FtpVC
- FTPVcs

Są to programy które z serwera FTP robią własnie taki serwer z kontrolą wersji. Wrzucasz pliki w łatwy sposób i w równie łatwy pobierasz ich najnowsze wersje - do tego widząc kto co wrzucał/zmieniał.

Któryś jest chyba darmowy - nie znam się na nich ale może ktoryś Ci się przyda?
mstraczkowski
Moim skromnym zdaniem, troszkę wprowadziliście do firmy błędne praktyki.
To, że ktoś sobie klika CTRL + S i zmiany są już na serwerze w moich oczach wcale nie jest najlepsze.

Proponowałbym głębsze zainteresowanie się systemami rozproszonymi np. GIT
Bo to wcale nie musi wyglądać tak uciążliwie jak przedstawiłeś z tą zamianą przecinka na kropkę.

Każdy programista powinien pracować sobie na swojej lokalnej kopii i synchronizować swoją wersję z innymi (za pomocą komend push i pull).

Jednak prawda jest taka że z GIT'a raczej nie będą korzystać sekretarki.
Chyba, że dacie radę rade je przeszkolić wink.gif

Przestawiając się na system kontroli wersji prawdopodobnie będziecie musieli zmienić swoje przyzwyczajenia.
MatKus
Cytat(mstraczkowski @ 19.09.2013, 13:15:20 ) *
Każdy programista powinien pracować sobie na swojej lokalnej kopii i synchronizować swoją wersję z innymi (za pomocą komend push i pull).


To nie jest takie proste ze względu na niektóre projekty, nad którymi pracujemy.
Przykładowo, ten, nad którym ja pracuję, często musi łączyć się przez tunel z serwerem innej firmy, a tunel ten można zestawić tylko do jednego komputera. Do tego baza danych, która ma jakieś 40GB (chociaż tu pewnie można by łączyć się po LANie). A do tego jeszcze sporo poleceni wykonywanych przez shella, które pod windowsem nie działają. Generalnie system, którego kopii lokalnie nie utrzyma sobie każdy na swoim komputerze, dlatego praca musi być testowana na jednym, wspólnym serwerze.

Co do sekretaki - właśnie o to chodzi, że pewnie nie damy rady przeszkolić. No, pogadać sobie mogę na ten temat, ale czy zostanie to zrozumiane, to inna sprawa smile.gif Na razie pani ma katalog podpięty pod google docs i to sobie nieźle razi z historią wersji, ale
mar1aczi
Dla użytkowników biurowych, może to się sprawdzi http://www.opendocman.com/
Jednak, zmiany nawyków i tak będą konieczne smile.gif
pyro
To może sekretarka by sobie używała jakiegoś klikalnego programu typu TortoiseGIT ?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.