Witam
szukam szukam w internecie o rodzajach partycji do linuxa, jedyna jaka kojarzylem do dzisiaj to ext3
ale natknalem sie na taki post:
http://forum.ubuntu.pl/viewtopic.php?t=16897
zastanawia mnie ostatnie twierdzenie...
czy ktos moze ma na ten temat pojecie? szukalem dosyc dlugo i nie moge wiecej konkretnych informacji na ten temat znalezc
pierwsze slysze o takiej partycji ale byc moze faktycznie jest lepsza

http://linuxgazette.net/122/piszcz.html
konkretniejszych nie znalazłem

dzieki

ale oprocz statystyk moze wyrazicie swoje opinie? albo chociaz z jakiego systemu plikow korzystacie

Ja w praniu znam tylko xt3, bo ten wdłg statystyk najlepiej nadaje się do operacji na małych plikach a ja oprócz systemu na kompie mam praktycznie tylko zatrzęsienie muzyki. Nie widzę powodów do narzekań chociaż nie wiem czy czasem coś nie okazało by się lepsze.

ReiserFS i tylko ReiserFS jeżeli o mnie chodzi. Kiedyś korzystałem z Ext2, ale to już prehistoria. Na ReiserFS nigdy się nie zawiodłem. Twarde resety niewiele mu robią (a miałem takie okresy, że twardy reset szedł kilka razy dzinnie). Nie zauważyłem kiepskiej wydajności, choć inna sprawa testów nie robię. Na Gentoo, gdzie z założenia jest wiele małych plików + dużo plików tymczasowych, świetnie się sprawdza już od dobrych... 4 lat? Co do Ext3 słyszałem, że dobrze ztuningowany może być świetny, ale jakoś wspomnienia po Ext2 mnie odstraszają (chociaż to w sumie nie jest argument). Z XFS ani JFS nigdy nie korzystałem, ale nie są one też zbyt popularne (czyt. dobrze przetestowane) na Linuxie, podczas gdy ReiserFS oraz Ext3 są. Także są to opcje pewniejsze i przy tym naprawdę wydajne. Aha, ReiserFS w wersji 3 oczywiście, wersja 4 to jeszcze jeden wielki eksperyment.

// edit: ostatnio mi się zdarzyło przypadkiem 'rm -rf ~/music/'. Bez pomocy innych narzędzi, tylko za pomocą reiserfsck udało mi się ten folder odzyskać (w 98%, jednego katalogu brakuje - ale pliki są, tylko nie chce mi się ich przywracać, reszta to była kwestia jednego mv)!

Ja korzystam z ext3. Przyzwyczajenie, albo po prostu nie chęć zmian ?