mam taki klopot - znajoma posiada laptopa nieznanej mi marki (jakis niefirmowy) juz od okolo 2 lat. do tej pory wsio bylo ok. a teraz kiedy go uruchamia to dostaje komunikat o braku systemu opercyjnego czy boot sectora (juz nie pamietam).. doszedlem do przyczyny tego problemu a mianowicie bios gubi info o dysku i dlatego nie mozna uruchomic systemu. jesli sie ustawi autodetekcje to przez jakis czas jest ok a pozniej znow to samo. czy to moze byc wina baterii? a moze samego dysku? co mozna zrobic by usunac ten problem?
z gory dzieki za wszystkie rady..
