Witam wszystkich.
Chciałabym opisać wam mój problem, ale najpierw zacznę od sprzętu
System:
Xp Professional
wersja 2002
Dodatek Service Pack 3

Komputer :
AMD Athlon™ 64 X2 Dual
Core Processor 4200+
2.21 GHz, 1,93 GB RAM

Mój problem polega na tym, że kiedy gram, lub po prostu jestem na internecie sam się wyłącza, lub restartuje. Kiedy pokazuje się po samym włączeniu kompa ten bios (czy coś takiego, wybaczcie mi jestem cienka w tych sprawach) to na dole pisze : System is now Safe Mode czy coś podobnego. Wtedy muszę walnąć mu reseta i po paru minutach dopiero się uruchamia. Zaraz potem wyskakuje okienko : System odzyskał sprawność po poważnym błędzie i nie zdąża sie jeszcze dobrze włączyć GG, kiedy znowu się ponownie uruchamia, ale już bez problemu. Potem chodzi już niby "normalnie" i wszystko gra, ale kiedy próbuję odpalić Simsy3 to nie zdążą się naładować (a przedtem chodziły bez problemu),a komputer znowu swoje, a i dzisiaj jeszcze po samoczynnym ponownym uruchomieniu się pokazało się coś tam czy chcę włączyć system na awaryjnym czy normalnie no to ja dałam, że normalnie i jak narazie chodzi, ale nie włączałam już żadnych gier ani nic takiego żeby znowu nie było.

Chciałabym się dowiedzieć, czy jest to wina sprzętu (słyszałam, że od przegrzania albo nadmiernej ilości kurzu też tak jest) czy po prostu dostał się do mnie jakiś bardzo złośliwy wirus, czy to całkiem coś innego i co mam zrobić w tym wypadku.

Z góry dziękuję.

Prawdopodobnie komputer sie przegrzewa, a restartowanie/wylaczanie jest wynikiem zabezpieczenia przed zniszczeniem sprzetu. Musisz przeczyscic komputer (sprezone powietrze, ew. odkurzacz). Miec pewnosc ze wszystkie wiatraki dzialaja. Moze sie okazac ze pasta na procesorze wyschla i nie odprowadza juz ciepla, albo kanal odprowadzajacy powietrze z procesora jest zapchany kurzem.

Sprawdz czy masz dobra wersje sterownikow do karty graficznej (sciagnij najnowsze) - jezeli problem pojawia sie przede wszystkim przy graniu to moze byc wlasnie wina sterownikow.

Ale przede wszystkim sprawdz temperature programem takim jak np. SpeedFan i zobacz jak temp. zmienia sie gdy odpalasz gre.

U mnie występuje chyba ten sam problem. Opisałem go tutaj:
Temat: Komputer sam si wycza
i dostałem kilka porad ale niestety nie miałem jeszcze okazji żadnej z nich wypróbować Może Tobie coś się przyda.

Miałem taki sam problem z komputerem, aż nie poczułem smrodu spalenizny dochodzącej z zasilacza, dopiero po wymianie wszystko śmiga

Miałem podobny problem. Komputer samoczynnie się wyłączał bez ostrzeżenia. Okazało się, że procesor się przegrzewał (w biosie wyświetlały się bardzo wysokie temperatury). Rozkręciłem obudowę wyciągnąłem wiatrak i radiator, które były przy procesorze. Okazało się, że były one strasznie zabrudzone i zakurzone, przez co nie spełniały swojej roli, jaką jest chłodzenie. Porządnie wyczyściłem wspomniane elementy. Przy okazji, ostrożnie przeczyściłem resztę wnętrzności, wsadziłem wszystko na miejsce, zamknąłem obudowę i od tej pory komputer ani razu sam się nie wyłączył i wszystko śmiga elegancko .

Niemniej jednak, w Twoim przypadku nie musi to być wina sprzętu. Spróbuj przeinstalować system. Jeśli problemy będą się powtarzać, to wtedy można zacząć kombinować ze sprzętem.

Możesz zrobić kilka rzeczy. Tak jak już powiedział Speedy możesz przeinstalować system. Ja proponuję Ci sprawdzić czy przypadkiem radiator na procku jest dobrze przyczepiony bo restarty mogą być przyczyną przegrzewania się procka.

U mnie kiedyś w ten sposób objawiało się uszkodzenie RAMu. Zapuść memtesta i zobacz, czy wszystko w porządku.

U mnie zaś ostatnio, jakiś tydzień temu też się sam wyłączał, resetował ponieważ padł wiatraczek w zasilaczu. Sprawdź, czy się kręci wiatrak w zasilaczu.

Dopisze się do tematu by nie robić bałaganu.
Wczoraj wieczorem bez zadnego uprzedzenia z dziwnym hukiem wyłaczył się komputer:
pierwsza myśl chwilowy brak napięcia , widzę że wszystko ok to próbuje go załączyć ale nie gada żadnej reakcji, sprawdzam na innych urządzeniach jednak to nie był zanik napięcia,
myślę zasilacz padł ale przyglądam się a tu miga zielona dioda, hmm nie zasilacz to ściągam obudowę i zaglądam w płytę główną wszystko ciepłe ale nie gorące , znów po jakiś 5 minutach kilkukrotnym odłączeniu zasilania próbuje, udało się,
szybko w bios i na temperatury 40 stopni chyba by nie zdążyło tak szybko wystygnąć, wiatraki wszystkie działają, zgłupiałem komputer chodzi jak na razie się nie wyłącza.
Ale zauważyłem że wyłączony komputer pod napięciem nie wskazuje żadnej pracy po przez tą diodę, przy uruchamianiu zapala się zielona i zaczyna migać czerwona , przy pracy tak samo pali się zielona i miga czerwona. Wiec pytanie co oznaczało wczorajsze miganie diody zielonej ?

U mnie w jakimś tam komputerze oznaczało to przejście w stan wstrzymania
Ale w Twoim przypadku pewnie uruchomiło się po prostu jakieś zabezpieczenie przeciwprzepięciowe. U mnie też trzeba na chwilę wyłączać komputer z prądu po nagłym zaniku napięcia.

właśnie to nie był zanik napięcia bo telewizora nie wyłączyło ani zegar elektryczny się nie zresetował a zawsze tak sie dzieje jak na chwile zniknie prąd, także fajnie by było jak bym wiedział co się dzieje i na wymianę jakiej cześć mam się przygotować. Jak by jakimś cudem poszło za wysokie napięcie to powinien by szczelić bezpiecznik na listwie a jednak tak się nie stało. Na razie stało się raz mam nadzieje że się więcej nie powtórzy

moim zdaniem pada zasilacz - czyli daje niestabilne napięcie, lub ma za małą moc aby uciągnąć cały "osprzęt"

a jakieś testery są by móc to jednoznacznie stwierdzić ?
Czy trzeba ciągnąć aż padnie