Nie wiem czy głupio będzie wystawić ten post ale wystawie. Powiem tak, jestem od października magistrem(Informatyka UMCS z oceną 4) i niestety muszę szukać roboty bo na garnuszku rodziców nie chcę siedzieć. Głównie chciałem się zapytać jak najlepiej składać podania o robotę czy wysyłać gdzie popadnie mimo że jakiś tam wymogów nie spełnię czy raczej jakaś inna metoda. Chciałbym pracować jako Web-developer, znam w miarę dobrze PHP(obiektowy tak jeszcze podstawy) i średnio HTML,CSS,JS, jQuery tak jak JS i trochę bootstrapa(bez dokumentacji ani rusz). Niestety z frameworkiem php na razie ani rusz co prawda miałem w planach poduczyć się Yii ale pewne próby podjęcia nauki kończyły się tym że nie mogłem nawet tego rozpocząć albo wmawiałem sobie jak głupi(teraz myśląc) że po zapoznaniu się z całością OOP(wszystkie jego triki) dopiero siadać za framework. W czasie studiów to liznąłem tam C#,pythona, lekko java(nienawiści do javy nadal istnieje) z powodu że trzeba było w tych językach na zajęciach coś zrobić. Z angielskim to powiem tak, tłumaczenie nie sprawi mi problemu gdyby nie to że większość słówek nie zawsze potrafię zapamiętać i czasem próbuję albo na chybił trafił domyśleć się co mogła powiedzieć, albo zaglądam do wujka translatora(nie całość zdania tylko słowo). Jestem osobą pozytywną nastawioną do życia i mimo sporych błędów w moim życiu nie popadam w depresję. Jestem w trakcie robienia strony ale ona jest może w 10% zrobiona bo staram się jakoś dobrze przemyśleć każdy szczegół i robić to gdy już będzie w miarę ok, a potem może do zrobienia karcianej gry się zabiorę by na multiplayer była. Niestety w tym wieku prawa jazdy nie zrobiłem do dziś z pewnych powodów chorobowych ale nie narzekam autobusy są czy pociągi albo na piechotę to można się poruszać po Polsce czy mieście.

Ogólnie szukam roboty w Polsce już trudno gdzie by była aby tylko w Polsce, wcześniej chciałem żeby w Lublinie coś dla mnie znaleźć i miałem parę propozycji od kolegów bym się tam zatrudnił ale jak jak zwykle ktoś wcześniej był , a w Chełmie nie ma dla mnie roboty. Jak coś macie dla mnie do polecenia to pisać, a na krytykę też jestem przygotowany nie ważne jaka by była.

p.s.
Coś jeszcze napisać bo sam już nie wiem

Czyli jesteś magistrem który nie ma żadnej wiedzy prócz podstawowej... Może zacznij od szukania zleceń na portalach it, co prawda będziesz miał dużą konkurencję (gimnazjum 14+) ale za kilka zleceń wyciągniesz może z 1200 brutto, chociaż o tej porze roku może być to utrudnione. Musiałbyś mieć sporego farta żeby dostać etat w jakiejś firmie.

Przed świętami szukają "programistów" do wdrażania ozdóbek świątecznych na strony

Skąd ta nienawiść do JAVA ?
Posiadasz tytuł magistra, więc prawdopodobnie robiłeś gdzieś praktyki, może zacznij od firm w których miałeś praktyki.
Możesz pokazać swoje dotychczasowe realizacje ? Projekty które robiłeś na zajęcia ?
Od osoby która tytułuje się mgr wymaga się więcej niż to co napisałeś.

@Pyton_000 słuszna uwaga Do ozdóbek oraz przygotowywania mailingów z życzeniami oraz super promocjami

i jeszcze frytki do tego porobić


jak coś się psuło albo zamulało mi lapka to zawsze musiało mieć coś powiązanego z java.

Praktyki w sklepie PC gdzie składałem tylko PC-ty bo nic innego nie mogłem robić a raczej nie pozwalali. Na zajęciach w php nic nie dawali kompletnie zero . Z projektów to mam napisany CMS w oparciu o MVC w ramach pracy magisterskiej bez żadnego frameworka, no i bratu postawiłem stronę do jego praktyki w Niemczech oczywiście za darmo. Jeszcze liczę że jakiś staże w Chełmie będą bo niby ma coś być od stycznia.

Od czegoś trzeba zacząc:P No chyba, że chcesz od razu 10k na rękę

Umiesz liczyć, licz na siebie
Przeglądaj ogłoszenia i jeśli zakres Ci odpowiada a wymagania w jakiejś części pokrywają sie z Twoją wiedzą (w całości to chyba niemożliwe - czegoś musisz się douczać ), to wysyłaj i nie zastanawiaj się.

Cóż będę próbować jeszcze może po kolegach coś popytam.

Nie ma roboty bo jej nie szukałeś . Jakoś nie chce mi się wierzyć, że firmy nie szukają informatyków

Na naszym rynku akurat juniorowi jest najłatwiej bo z chęcią za grosze przyjmie go każda agencja inteaktywna czy większe korpo. Jedynie średnie/małe firmy poszukujące speców odpadają.


Czyli znasz podstawy php.

@olszam

Przespałeś czas, w którym mogłeś się czegoś nauczyć. Nie zwalaj winy na to, że na zajęciach było tylko to czy tamto. Ja równolegle programowałem dla siebie (przyswajając sobie programowanie) oraz projekty dla uczelni. Wycisnąłem z siebie bardzo dużo, co teraz zaowocowało. Sądząc po tym, co napisałeś, jesteś po prostu człowiekiem z papierkiem, który tylko "coś tam wie". Zrób ze dwa projekty w PHP, poczytaj o frameworkach i szukaj pracy jako junior. Innego wyjścia nie widzę. Wątpię byś na własną rękę zarobił te wspomniane 1200 brutto, bo skoro na uczelni nic nie zdziałałeś, to bardzo wątpliwym jest byś teraz coś zdziałał.

Pamiętaj: programowanie i IT to są działki, w których nie ktoś jest odpowiedzialny za Twoją naukę, tylko Ty sam. Ile z siebie wyciśniesz, tyle będziesz rzeczywiście miał.

@autor posta

- miej gotowe cv
- wejdź na fejsa na grupę typu -> pierwsza praca it, pierwsza praca php etc i opisz czego szukasz
- unikaj jak ognia zawodowych rekrutantów bo to tylko szkoda czasu, na pewno nie wysyłaj im cv, czekaj na to aż odezwie się faktyczny pracodawca

daje 2:1 że w ciągu plus/minus miesiąca będziesz pracować

@offtop
tak z ciekawości zapytam czemu unikać zawodowych rekrutantów ? Jestem akurat Testerem Automatycznym ale jestem zalewany ofertami od prawa do lewa (PHPUnit).

@Topic
Może spróbuj na stanowisko testera, tam też nauczysz się obycia z językiem, obiektówką, podpatrzysz jak piszą programiści (tylko nie klikacz tester bo będziesz siedział i klikał) , całkiem fajne zajęcie dużo się człowiek uczy może nie jest to szczyt marzeń dla wszystkich ( ja ciągle jeszcze studiuje) ale uważam że prze 8 miesięcy nauczyłem się całkiem sporo jeżeli chodzi o programowanie, a i nawet może pozwolą Ci (tak jak mnnie) programować w projekcie wewnętrznym

Z tego zrobiła się plaga i pełno syfu w ogłoszeniach które są kopiuj/wklej, doszło do tego że powstają całe fałszywe serwisy z ogłoszeniami gdzie odbiorcą jest tylko 1 osoba/firma.




I da się z tego wycisnąć więcej niż średnią krajową?

ja dostałem na stażu 1 na rękę po 3 miesiącach 2 tyśiące na rękę, max junior może wyciągnąć 4,5 tyś brutton na umowie o prace.
Experienced od 4,5 do nawet 9 tyś, Seniorzy to wiadomo co firma to inaczej. Generalnie testerzy Automatyczni czy tam Q&A Developer czy tam (Automation Tester Developer) różnie się to nazywa to nie jest klikacz tylko człowiek który pisze kod sprawdzający kod.
Wszystko oczywiście zależy od szczęścia i firmy dla jakiej się pracuje, przykładowo wczoraj byłem na rozmowie to oferowali 4,5 tyś do 9 tyśięcy na stanowisko Q&A Developer.

@edit:
co nie zmienia faktu ,że to wcale nie jest zły pomysł, z Q&A -> Developera zawsze można przejść, wystarczy podpatrzeć,douczyć się poprosić o pomoc, jak się jest Juniorem.
Teraz dużo firm poszukuje testerów bo jest deficyt, a coraz więcej firm chce mieć testy Automatyczne

Bo każda firma w pierszej kolejności rekrutuje osoby które osobiście się zgłosiły i za ktorych pełne cv lub zatrudnienie nie trzeba płacić 2-3k pośrednikowi
Kolejna sprawa że mało który pośrenik mówi prawdę. Ty dostajesz bajkę o firmie, firma bajkę o tobie.

pytałem bo mam masę takich ofert, a druga sprawa ,że byłem na takich dwóch rozmowach i rzeczywiście miałem takie akcje pod tytułem stanowisko według rekrutera na PHP a tutaj Python i rybka ;p tyle dobrze, że firmy do ,których trafiłem były wyrozumiałe i ja też jakoś specjalnie nie podchodziłem do nich na zasadzie szukam pracy (tylko dla sportu się przejść, a może się zobaczy) zresztą i tak robię reserch przed pójściem na rozmowę więc zawszę można odwołać rozmowę. Ale dziękuję tylko utwierdziłeś mnie w przekonaniu ,że do nich to z dystansem trzeba podchodzić

Najlepiej zacząć w ogóle gdziekolwiek pracować. Wiem, że brzmi banalnie, ale zdobywanie doświadczenia, nauka pracy w grupie, nauka uczenia się rozwijania warsztatu od bardziej doświadczonych programistów to powinien być Twój główny cel. Z czasem pieniądze przyjdą same, ale trzeba najpierw pokazać, że się coś umie i że człowiek się rozwija. Nic samo nie przyjdzie, z nieba nie spadnie kasa. Nawet jeśli trafisz sytą ofertę na początek to jest niebezpieczeństwo, że z Twoją wiedzą nie poradzisz sobie na danym stanowisku, dlatego jestem zwolennikiem systematycznego budowania swojego portfolio i rozwijania warsztatu. Poza tym jeszcze istnieje niebezpieczeństwo takie, że po kilku miesiącach pracy w środowisku programistów dojdziesz do wniosku, że to nie dla Ciebie i pewnego dnia rzucisz wszystko i dasz sobie z tym spokój. Także nic na siłę, daj sobie czas na rozwój i zdobywanie doświadczenia, a z czasem przyjdą za tym pieniądze. Powodzenia.

Z postami o szukaniu pracy, jest trochę jak z ludźmi, którzy mówią, że chcą popełnić samobójstwo

Co do tematu pośredników/headhunterów, szkoda nawet czasu, żeby mówić im 'do usłyszenia', zazwyczaj odkładam od razu słuchawkę.

Po pierwsze - programista to dobrze opłacany zawód, także WYPIER..laj z domu do większego miasta, bo tam jest po prostu wielkie SSANIE na programistów i dają dużą kasę (od kilku do kilkunastu tysięcy). Firmy IT stają na głowie, aby zdobywać nowych programistów.

A teraz co powinieneś wykonać:
1. Obowiązkowo stwórz profil na GoldenLine i LinkedIn (wtedy headhunterzy zaczną się odzywać).
2. Obowiązkowo Zacznij przeglądać ogłoszenia pracy na pracuj.pl itd. (są jakieś 2 popularne portale) i wysyłać CV.

I pamiętaj - jeśli chcesz szybko znaleźć prace i to dobrze płatną, wtedy wal do Warszawy, Wrocławia, Krakowa (ewentualnie Trójmiasto). To są miasta, gdzie znajdziesz pracę MIGIEM. Wiem, bo mieszkam w jednym z nich, a przeniosłem się tutaj z małego miasteczka, gdzie gdy miałeś prace jako programista za 3k netto, to byłeś wielkim szczęściarzem, który trzymał za nogi samego PANA BOGA!

Także pamiętaj,

1. USTAW PRIORYTETY! Żadnej pracy na zadupiach (nawet Łódź słabo wypada pod względem dobrych ofert), czy w małych, zgniłych norach. Tylko konkretne miejsca (lista powyżej). Jeśli zaczniesz szukać roboty w miejscowościach "BLISKO RODZICÓW", to spieprzysz sobie karierę, bo ktoś Cię przyjmie, da Ci ten tysiąc, będziesz zadowolony, później Ci podniesie do dwóch, albo trzech i z wygody nie ruszysz dupy nigdzie indziej.

A w większym mieście pracę możesz zmieniać co miesiąc - ja NAJDŁUŻEJ pracy szukałem 2 tygodnie. Są też wysokie zarobki. Jest też masa małych firm IT, które przygarniają świeżaków bez doświadczenia, aby ich uczyć itd. Wiadomo, tam dostaniesz na start z 2k, ale przynajmniej się czegoś nauczysz i zagnieździsz w mieście korzyści (wynajmiesz pokój lub mieszkanie).

A jeśli będziesz szukał pracy "BLISKO RODZINY", to z góry jesteś skazany na porażkę. Albo będziesz zarabiał grosze jako programista, albo przyjmiesz się do jakiejś dupnej firmy, gdzie dostaniesz stanowisko "informatyka" i będziesz instalował pakiety biurowe starszym paniom (także za dupne pieniądze).

Pomysł wykonywania zleceń polecam tylko do czasu aż nie znajdziesz pracy, a to z tego powodu, że na zleceniach zarobisz grosze i nie ma to absolutnie żadnego porównania do zarobków programisty na pełnym etacie. Samemu w przeszłości zarejestrowałem firmę i przez około roku czasu utrzymywałem się ze zleceń (to był mój pierwszy samodzielny rok pracy po zakończeniu edukacji), aktualnie (od kilku lat) pracuję na pełnym etacie i w ciągu 2 miesięcy zarabiam tyle, ile zarobiłem wtedy przez 12 miesięcy na zlecenaich prowadząc swoją firmę. Także niech Ci to da do myślenia. Główny problem ze zleceniami jest taki, że jest duża konkurencja i jest masa gimnazjalistów, którzy robią "na czarno" (nie odprowadzając podatków) i zaniżają stawki zleceń. A na porządne zlecenia na starcie nie masz co liczyć, bo nawet mając własną firmę wszyscy klienci chcą Cię sprawdzić i szukają portfolio, którego nie masz... ; )