Mam taki problem.
Jakiś czas temu robiłem skrypt dla pewnego jegomościa. Ten jednak zrezygnował w końcowej fazie. Nie był to jakiś mega innowacyjny skrypt - coś a'la uproszczona fotka.pl z dodatkową możliwoscią dodawania linków do filmów np z google. Nie spisaliśmy umowy, więc nic nie mogłem zrobić, żeby wyegzekwować należną kwotę.
Skrypt był tworzony według wskazówek klienta, grafika podobnie (wyłożyłem na nią pieniądze z własnej kieszeni, po rezygnacji klienta).
Postanowiłem więc odsprzedać skrypt komuś innemu, aby praca nie poszła na marne (żeby chociaż odzyskać pieniądze za grafikę). W tej chwili, drugi klient skarży się, że ten pierwszy piszę maile i wydzwania do niego z groźbami pójścia na policję, wyzwiskami od złodzieji itd. Twierdzi że skrypt był "jego myśli".
I tutaj moje pytanie: jakie prawa ma pierwszy klient na takie działanie? według mnie żadnych - przecież nie było umowy, a gdyby była, nie byłoby całej sytuacji.
Z góry dzięki za odpowiedź.