Dajmy na to że mój singleton nazywa się Settings. Tworzę sobie w jakiejś klasie macierzystej zmienną typu protected i w konstruktorze tej klasy mam:
$this->ustawienia = Settings::getInstance();
Wtedy w klasach pochodnych wystarczy, że odnoszę się już do $this->ustawienia. Tak jest dla mnie łatwiej (mniej pisania)
Mam pytanie odnośnie wydajności. Czy mój sposób ze zmienną trzymaną w klasie macierzystej jest dobry czy może powinienem jednak wszędzie gdzie tylko w metodzie potrzebuję dostępu do Settings stworzyć sobie tymczasową zmienną i zaciągnąć Settings przez getInstance?
Czy to że zmienna klasy ma w sobie obiekt (dość duży) nie obciąża mi zanadto aplikacji? Bo przecież jest to zmienna stworzona w klasie bazowej, więc istnieje tez w klasach pochodnych. Jak to działa na zasobożerność i szybkość działania kodu?
Jeśli dobrze myślę to ten mój $this->ustawienia przetrzymuje tylko sam wskaźnik do obiektu więc obciążać nie powinno, ale chcę zapytać mądrzejszych.
Z góry dzięki