Fred1485
1.01.2016, 10:52:55
Witam, jakiego linuxa do programowania używacie. Głównie korzystam z windowsa, ale chciałbym trochę teraz na linuxie popracować. Jak daleko sięgnę pamięcią to zawsze miałem u boku ubuntu i zawsze był problem z wyświetlaniem. Albo już przy instalacji monitor gasł, nie nawiązywał połączenia z kartą graficzną, a jak jakaś dystrybucja poszła to obraz był rozmazany, próbowałem instalować sterowniki, ale to tylko pogarszało sprawę ( nie wiem może dlatego że mam stosunkowo nową [no już nie taką nową ] Nvidię GTX 660). Chciałbym spróbować odejść od ubuntu i jakąś inną dystrybucję spróbować. Czytałem trochę o mincie, ale może ktoś coś poleci?
viking
1.01.2016, 11:11:56
Ja od wielu wielu lat na desktopie używam OpenSuse (chociaż od jakiegoś czasu wirtualizowane - problemy z klawiaturą mechaniczną i myszką natywnie). Ostatnio przerzuciłem się na Tumbleweed ze starej 12.3. Głównie dlatego że z programowaniem nie ma żadnego problemu. Jest pełno gotowych pakietów, choćby nawet takie rzeczy jak Phalcon. Przyzwyczajenie do Yasta też robi swoje. Z Ubuntu trzeba znacznie bardziej kombinować i na wirtualce goły system był strasznie żarłoczny. W pracy, podobne środowisko na VBox, bez 16GB nie bylo co podchodzić bo kilka razy w tygodniu wywalał błąd że ramu mu brakło do pracy.
Pyton_000
1.01.2016, 11:24:46
Ja mam Xubuntu 15.10 z i3wm zamiast Xfce (wiem wiem, mógłbym sobie na czysto postawić ale lenistwo

)
@viking nie wiem co Ty odpalasz ale mi 12GB starcza w zupełności na 3 vagranty + phpStorm + Chrome i jeszcze pierdyliard innych programów odpalonych.
viking
1.01.2016, 11:28:44
Netbeans, Firefox, nginx, postgres, pgadmin, konsola. W tle jakieś zadania do synchronizacji i tyle. Wirtualka co jakiś czas wywalała się z komunikatem że skończył się RAM na 8GB. Hostem był Win 7 x64.
Pyton_000
1.01.2016, 11:38:29
To nic dziwnego

Raz że Windows zrzera sporo RAM, a drugie że 8GB to jednak za mało.
viking
1.01.2016, 11:58:19
Tylko że na żadnej innej dystrybucji nie miałem tego problemu. Spokojnie 8GB wystarczało, a nawet na 4 dało radę. Nie zdarzyło mi się żeby Opensuse z tego powodu zakończył działanie a pracuje nawet na takich starociach jak Athlon II.
Odrębna kwestia to soft. W debianowych zawsze trzeba było się naszukać. Tutaj, nie ma czegoś w domyślnych repo? Na 99% znajdzie się
https://software.opensuse.org/search.
PHP7? Proszę bardzo:
https://software.opensuse.org/package/php7Nodejs:
https://software.opensuse.org/package/nodejsitd.
vokiel
1.01.2016, 13:48:36
Moje faworyty:
* Mint
* Fedora
Ewentualnie jakieś rolling-distro, ale z tymi nie jest tak łatwo.
by_ikar
1.01.2016, 16:30:39
Ubuntu 14.04 + numix (ikony oraz styl), posiadam 128gb ssd, 8gb ram oraz i5 któregoś z nowszej generacji + 2 monitory FHD. Działam na takim zestawie z przeważnie z odpalonymi około 6-8 kontenerami dockera (wszędzie ubuntu), z racji że projekt nad którym pracuje jest rozbity na kilka mikro serwisów, to każdy mikro serwis ma swoje osobne repo, wiec każde repo otwieram w nowej instancji webstorma/phpstorma, gdzie czasami webstormów mam otwartych 3 + phpstorma, jeżeli rzeczy nad którymi pracuję, dotyczą komunikacji pomiędzy tymi mikro serwisami. Do tego przeważnie mam uruchomione chrome, spotify, slack, robomongo, redis manager czy firefox. Od czasu do czasu odpalam wirtualke z windowsem, żeby sprawdzić coś pod IE, a komunikatu o braku pamięci w sumie nigdy jeszcze nie widziałem.
IMO jak już pracujesz na linuxie, to VBox do rzeczy innych niż windows jest przeżytkiem..
offtopujac a webstorm od phpstorma to się czymś różni? chodzi mi czy jest coś więcej czego w phpstormie nie ma ?

też polecam suse
Pyton_000
1.01.2016, 17:54:42
WebStorm ma lepsze wsparcie do frontendu, phpstorm do backendu.
ja wiem jakie ma zastosowanie, ale słyszałem że podobno phpstorm to webstorm z dodatkiem dla php i czy ktoś to możne potwierdzić, czy jednak warto robić front w web
BigPig
1.01.2016, 18:06:45
Siedzę na ubuntu 15.10 i jestem zadowolony. Drugą opcją dla mnie jest Mint.
by_ikar
1.01.2016, 23:46:20
Cytat(com @ 1.01.2016, 18:02:12 )

ja wiem jakie ma zastosowanie, ale słyszałem że podobno phpstorm to webstorm z dodatkiem dla php i czy ktoś to możne potwierdzić, czy jednak warto robić front w web

W pewnym sensie tak, phpstorm to nic innego jak webstorm, ale jest kilka rzeczy out of box, których nie trzeba instalować z pluginów, plus czasami wydaje się lżejszy niż phpstorm, bo w nim jest wszystko. Z tym że webstorm ma dobre wsparcie dla frontendu to tak po połowie prawda, bo ja go używam głównie do javascriptu w backendzie.
Damonsson
2.01.2016, 13:32:27
Właśnie realizuję postanowienie noworoczne i wyrzucam WIN do kosza. Wrzucam sobie Ubuntu 14.04. Cały czas korzystałem z debiana na VBox, ale że będę też używał środowiska graficznego, to wybór padł na Ubuntu. Robiłem sobie spory research i Ubuntu zdecydowanie zyskuje na popularności kosztem debiana. No i najważniejsze w Ubuntu wg mnie, LTS na 5 lat, więc mogę sobie stawiać na dedyku również Ubuntu, co by mieć ten sam system tu i tu. Jeszcze jedna ważna rzecz za Ubuntu, ogromna społeczność, dla kogoś kto nie jest master of linux to też spora zaleta.
Fred1485
2.01.2016, 13:39:46
Jako że z ubuntu 14.04 moja karta nie współpracowała poprawnie to na próbę zainstalowałem xubuntu 15.10 z dedykowanymi sterownikami poszlo od ręki. Zobaczymy jak sie bedzie sprawować. ; )
Dejmien_85
5.01.2016, 15:08:30
Hmm, "najbezpieczniejsza dla początkującego" dystrybucja to Ubuntu, czym bardziej wyszukane i fajne dystrybucje, tym więcej musisz wiedzieć o "ekosystemie" linuxa.
Na początek polecam coś z linii "debiana", czyli Ubuntu, Mint, Debian. Ewentualnie możesz pójść drogą RedHata, czyli Fedora i CentOS , na początek dobry jest też openSUSE.
Jeśli z linuxem za bardzo nie obcowałeś, to lepiej zacznij z Ubuntu, ma dużą społeczność, gdy masz problem, to zawsze znajdziesz w sieci na niego odpowiedź. Polecam omijać dystrybucję typu "Arch" - to już dla zaawansowanych userów.
PS Ja osobiście korzystam najczęściej z Debiana i Ubuntu, przy czym najłatwiejszy w obsłudze jest oczywiście Ubuntu. Z Debianem czasem trzeba się porządnie nagimnastykować w razie problemów.
Pyton_000
5.01.2016, 15:12:24
Szukaj Kubuntu, Ubuntu, Xubuntu, edubuntu i wiele innych podobnych.
Mint to prawie to samo co Ubuntu.
Jest jeszcze ElementaryOS dla pedantów
Damonsson
5.01.2016, 15:26:38
Po paru dniach wróciłem do Windowsa i jeżeli ktoś planuje używać Linuxa do codziennego użytku: przeglądanie sieci, korzystanie z jakiegoś IDE, używanie jakichś aplikacji - to chcąc używać do tego Linuxa jest po prostu masochistą i fanboyem Linuxa. Stabilność systemu w przypadku takiego używania systemu jest tragiczna i nie ma co w ogóle startować do Windowsa (może 10 lat temu było inaczej). Nie mówiąc już o tym, że na Ubuntu skończyło mi się 8GB ram, a nie zdążyłem uruchomić 2 wirtualnych maszyn po 1gb ram każda, które normalnie działają mi na Windows.
Nie byłem w stanie w Ubuntu zaprogramować 2 przycisków myszki prev/next, nawet z pomocą xev, który tych buttonów po prostu nie widział.
Także podsumowując Linux to świetny system do pisania w VIM, stawiania serwerów www itp. nazwijmy to niskopoziomowych zdolności. Ale broń Boże do codziennego użytkowania.
To tak jakby czołgiem wybrać się z rodziną na wakacje do kraju oddalonego o 600km, na upartego da się dojechać, można go pewnie z miesiąc tuningować, żeby przyspieszał do 200km/h, ale czołg służy zdecydowanie do czego innego, nawet bardziej poważnego. A instalowanie środowiska graficznego dla Linux, porównałbym do zakładania spojlera na czołg.
Cytat(Damonsson @ 5.01.2016, 15:26:38 )

Po paru dniach wróciłem do Windowsa i jeżeli ktoś planuje używać Linuxa do codziennego użytku: przeglądanie sieci, korzystanie z jakiegoś IDE, używanie jakichś aplikacji - to chcąc używać do tego Linuxa jest po prostu masochistą i fanboyem Linuxa. Stabilność systemu w przypadku takiego używania systemu jest tragiczna i nie ma co w ogóle startować do Windowsa (może 10 lat temu było inaczej). Nie mówiąc już o tym, że na Ubuntu skończyło mi się 8GB ram, a nie zdążyłem uruchomić 2 wirtualnych maszyn po 1gb ram każda, które normalnie działają mi na Windows.
Nie byłem w stanie w Ubuntu zaprogramować 2 przycisków myszki prev/next, nawet z pomocą xev, który tych buttonów po prostu nie widział.
Także podsumowując Linux to świetny system do pisania w VIM, stawiania serwerów www itp. nazwijmy to niskopoziomowych zdolności. Ale broń Boże do codziennego użytkowania.
To tak jakby czołgiem wybrać się z rodziną na wakacje do kraju oddalonego o 600km, na upartego da się dojechać, można go pewnie z miesiąc tuningować, żeby przyspieszał do 200km/h, ale czołg służy zdecydowanie do czego innego, nawet bardziej poważnego. A instalowanie środowiska graficznego dla Linux, porównałbym do zakładania spojlera na czołg.
Ubuntu jest po prostu mało stabilne. Natomiast przez długi czas zanim przesiadłem się na OSX-a, uzywałem Xubuntu. W Ubuntu to środowisko graficzne jest najbardziej zasobożerne, w XFCE nie było problemów z pożeraniem pamięci a i działało to to całkiem stabilnie.
Windows się do programowanie w PHP-ie nie nadaje nawet przy użyciu wizualizacji z prostego powodu - brak natywnego wsparcie dla NFS.
Bez NFS każdy większy projekt działa koszmarnie wolno, czeka sie na response godzinami, a IDE wariuje.
Dejmien_85
5.01.2016, 22:15:16
Cytat(Damonsson @ 5.01.2016, 15:26:38 )

Po paru dniach wróciłem do Windowsa i jeżeli ktoś planuje używać Linuxa do codziennego użytku: przeglądanie sieci, korzystanie z jakiegoś IDE, używanie jakichś aplikacji - to chcąc używać do tego Linuxa jest po prostu masochistą i fanboyem Linuxa.
Oj Damonsson, ogólnie na forum dobrze gadasz, ale tutaj piszesz jak jakieś dziecko Neo (bez obrazy).
Evinek
5.01.2016, 23:34:52
Dziecko tego Neo?


Ja osobiście zgadzam się z Damonsson. Sam próbowałem używać Ubuntu. Sama instalacja Chrome, a raczej Chromium trwała kilkadziesiąt minut jak nie godzinę - takie to intuicyjne. Ogólnie niektóre instalacje były toporne. Może nie było problemów ze stabilnością systemu, ale ze sterownikami karty graficznej już tak. Też bawiłem się jakimiś ustawieniami i chciałem dodać drugiego użytkownika. Również jakieś problemy były. Po co ma zadziałać od razu bez żadnych wad? Ciągle szukałem czegoś w google aby zrobić. Jeśli ktoś zielony miałby bawić się takim systemem to nigdy w życiu. To trzeba chcieć i mieć czas na zabawę.
Aktualnie robię projekt na studia i używam Debiana jako serwera. W tym przypadku to się nadaje. Linux to system tekstowy i tak powinno zostać.
Nie dziwne, że Linux nie jest używany przez kowalskich. Nigdy nie polecę komuś żadnej dystrybucji linuxa do codziennego użytku domowego.
Będę ponownie instalował Ubuntu aby na nim trochę programować - chce zobaczyć jak to będzie teraz.
vokiel
6.01.2016, 00:09:59
@Damonsson @Evinek
No przestańcie, przysłowie mówi, że "Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka", ale bez przesady

.
Ze swojego doświadczenia rozumiem, przesiadka z Win7 przez pierwszy miesiąc była trudna (miałem go bardzo mocno spersonalizowanego z dużą ilością aplikacji, dogranych konfiguracji itd).
Teraz jednak nie wyobrażam sobie web-developerki na Windows. Albo OSX albo Linux.
Korzystam tylko z Linuxa (Fedora) od ponad 4-ech lat. Raz tylko miałem problem ze sterownikami do Radeona - zainstalowałem ze strony zamiast z pakietów i po aktualizacji kernela przestały działać. Ale yum pod tym względem jest świetny, zrobiłem revert, wróciłem do sterowników z pakietów i voila, żdanych problemów od tego czasu.
Mam domowego NAS'a (taki składak jak zwykły PC), na którym mam kopie zapasowe, maszyny wirtualne, media server (dodatkowo spięty z TV po HDMI), udostępniam po sambie i NFS, etc. Wszystko instalowało się bez problemów, konfiguracje albo standardowo w pliku albo jak ktoś jest bardzo wygodny to przez GUI.
Nie korzystam z Ubuntu, ale jakoś nie wyobrażam sobie instalacji przeglądarki przez godzinę. Godzinę to może się ona kompilować ze źródeł
Damonsson
6.01.2016, 01:06:38
Tu zgoda, wirtualizacja to największy minus, który pchnął mnie w kierunku Linuxa właśnie. Co do Fedory, na szybko odpaliłem sobie live cd i o dziwo bez problemu obsługiwał przyciski myszki prev/next. Niestety zrażony Ubuntu już nie instalowałem i nie testowałem całości, być może w przyszłości zrobię jakieś podejście do Fedory i odczaruję wrażenie o Linuxie.
Dopóki nie przeżyłem paru dni z Ubuntu, uważałem, że używanie Windowsa jest rzeczywiście słabe. Jednak nigdy nie zbliży się nawet na kilometr do user friendly Windowsa. Głupie scrollowanie tekstu, renderowanie czcionek, instalacja aplikacji, poruszanie się po przeglądarkach, korzystanie z IDE, stabilność systemu, reagowanie systemu na kończącą się pamięć RAM, instalacja sterowników (zainstalowałem zły sterownik nvidia ze strony i każda próba logowania kończyła się czarnym migającym ekranem, pomogło przywracanie systemu i skomplikowane komendy, których bez internetu w życiu bym sam nie wymyślił, gdzie odpowiednikiem na Windowsie jest "Ej to są złe sterowniki, przywróciliśmy Ci ostatnie, które działały"), korzystanie z powiadomień na pulpicie, zasobożerność RAMu przez aplikacje (zapewne to wina ludzi piszących te aplikacje, że tak je zoptymalizowali, ale mnie interesuje efekt końcowy), nagłe zawieszanie się systemu (kilka razy w ciągu dnia, głównie podczas używania aplikacji typu slack, phpstorm, skype, chromium, thunderbird) i nie wiadomo nawet o co chodzi (nie nie, nie da się wyłączyć tego co zawiesiło system, trzeba resetować cały system, bo nie reaguje na nic). Podejrzewam, że część z tych spraw, można jakoś rozwiązać, grzebiąc w systemie i próbując go zoptymalizować pod siebie. Tylko po co bohatersko pokonywać problemy, które po prostu nie istnieją w innym systemie.
Pewnie, można się przyzwyczaić do tych niedogodności i tyle, być może sam będę chciał to z czasem zrobić, na dzisiaj jednak Windows jest dla mnie tak dobrym systemem, że nie widzę takiej możliwości, choćby strona miała się renderować 5 sekund z wirtualnej maszyny, wybieram Windowsa. Absolutnie do codziennego użytku i przyjazności, Linux nie dorasta do pięt Windowsowi i to jest fakt niezaprzeczalny. Ktoś musiałby nagrać video z podzielonym ekranem i wykonywaniem identycznych czynności (niezwiązanych ze sprawami serwerowymi/programowymi, zwykłe używanie systemu) na windows vs linux- to by było komiczne przecież.
Nie mówię, że linux jest zły, bo jest świetny (nie wyobrażam sobie stawiania serwera na Windows czy instalowania PHP), ale do zupełnie czego innego właśnie, więc nawet porównywanie tych systemów jest trochę naciągane. Dokładnie, w pełni podpisuję się pod tymi słowami
Cytat(Evinek @ 5.01.2016, 23:34:52 )

Linux to system tekstowy i tak powinno zostać.
Damonsson pechowo, wybrałeś ubuntu, jak się trochę w nim posiedzi ale na innych dystrybucjach, to jest do ogarnięcia, ale ja też zabieram się za niego i ciągle nie mam czasu wiec nadal Windows
viking
6.01.2016, 03:17:26
Po prostu ubuntu jest niedorobione a że mają gdzieś stabilność wiadomo nie od dziś. Z drugiej jednak strony uważam że oceniać linuksa na podstawie tylko i wyłącznie ubuntu jest bardzo niesprawiedliwe choćby ze względu na to że nie daje się szans natywnym środowiskom - gnome i kde. Pod względem obsługi interface kde miazdzylo zawsze Windowsa. Ubuntu stało się popularne ale to nie znaczy że jest dobre.
Pyton_000
6.01.2016, 09:48:32
@Damonsson argumenty trochę wyssane z palca i na siłę.
Ja np. instalując Xubuntu mój Lenowo ruszył bez zajęknięcia (jedynie sterowniki do WiFi musiałem doinstalować z netu ale to też 2 kliknięcia były). System rusza i pracuje out of the box.
Nie mogę powiedzieć tego o Windows. Tam nic nie działało. Wszystkie sterowniki trzeba było ręcznie doinstalować. A i z tym nie było kolorowo bo jedne działały inne nie. Szukanie i kompletowanie sterowników - koszmar.
Co do pamięci. Ubuntu przez swoje środowisko Unity sporo zjada. Ogólnie ubuntu w moich oczach zakończyło żywot na wprowadzając Unity. Jakby Gnome było złe...
Co do zawieszek programów. odpalas htop szukasz program i zabijasz proces. Tak samo jak w Win.
Instalacja programów? Godzinę? To chyba na jakimś PII 300MHz. Wiele programów jest w repozytorium. Nie trzeba latać, szukać. Ot 1 komenda i instaluje się.
@Damonsson rozumiem że napotkałeś problemy z Ubuntu. Być może Twoja maszyna jest jakaś specyficzna. Ale tak samo w przypadku Windows i Linux każda maszyna jest inna i Ty może miałeś pecha z ubuntu.
Próbuj Xubuntu, Fedora, Mint, OpenSuSe. Przyzwyczajenia do Windows robią swoje. Oba systemy mają swoje zalety ale jako programista backend wybieram linuksa
BigPig
6.01.2016, 10:10:14
Odnośnie Ubuntu mam trochę inne zdanie niż @Damonsson i @Evinek.
Ubuntu, ale ogólnie Linux no niestety ma swoje wady:
- problemy ze sterownikami(ja w Ubuntu mam tylko problem z WiFi i skanerem - drukarka pomyka) - wynika to z tego względu, iż zdarza się, że sterowniki są dostarczane przez społeczność lub sam dev team danej dystrybucji.
- no niestety Ubuntu różnie chodzi na różnych komputerach. Jeśli korzysta się z laptopa, przed instalacją dobrze jest sprawdzić czy Twój laptop znajduje się na tej liście:
http://www.ubuntu.com/certification/deskto...category=Laptop Daje to większe prawdopodobieństwo niezawodności.
Cytat(Evinek @ 5.01.2016, 23:34:52 )

Sam próbowałem używać Ubuntu. Sama instalacja Chrome, a raczej Chromium trwała kilkadziesiąt minut jak nie godzinę - takie to intuicyjne.
Wystarczy ściągnąć paczkę ze strony Chrome, kliknąć na nią dwa razy, otworzy Ci się Ubuntu Software Center, klikasz Install i tyle - trwa parę minut. Nie wiem skąd ta godzina o.0
Odnośnie Ramu. U mnie Ubuntu bierze o 1-1.5gb ramu mniej niż Windows. Niestety z wirtualek nie korzystam, więc nie wypowiem się w tej kwestii.
Odnośnie stabilności - przez 9 miesięcy raz się zawiesił, aczkolwiek po Upgrade z 15.04 na 15.10 sporo rzeczy się posypało. Bez reinstalla nie przeszło - teraz jest ok.
Po tym jak karta graficzna w lapku firmowym szalała na Windowsie 8.1 (ciągłe restartowanie, czarne ekrany) - patrzyłem, czytałem, stery nie pomogły. To na Ubuntu o problemie z kartą zapomniałem
Linux nigdy nie będzie tak User Friendly jak Windows, ale z drugiej strony na Windowsie nigdy tak wygodnie nie będzie się programowało(przynajmniej w PHP) jak na Linuxie.
W tej kwestii wygoda Linux'a(np. zamiast grzebać się w dll'kach, masz proste apt-get), znacząco zwiększona prędkość PHP i MySql oraz skutek uboczny w postaci poznania systemu serwerowego, wszystko wynagradza.
A tak poza tym, to po akcji Microsoftu z Windowsem 10 i ich polityką prywatności, na Win nie patrzę o ile nie muszę korzystać z apek, które są tylko na Win lub nie chcę pograć w gierkę

Tak sumując. To, że miało się problemy z Ubuntu, nie powinno skutkować tym, że obwinia się cały świat Linux'a. Zamiast tego lepiej spróbować innych dystrybucji. Jak kiedyś Ubuntu mnie wnerwi, przerzucę się na coś innego, nic nie stoi na przeszkodzie.
Dejmien_85
6.01.2016, 16:50:19
Osobiście zaczynałem przygodę z komputerami od Pentiuma I i Windowsa 95, przechodziłem przez wszystkie kolejne wresje, tj. 98, ME, XP, Vista, 7, 8.1, aktualnie korzystam z Windowsa 8.1 i 10 (dwa kompy). Gdy wyszła Vista, wtedy zacząłem obcowanie z linuxem.
Od tamtego czasu Windowsa wykorzystuję głównie jako platformę do gier, czasem zdarza mi się development na Windowsie (rzadko).
Tak, Linux jest trudny i początki są ciężkie, to całkowicie inna platforma od Windowsa, ale gdy się ją pozna, wtedy nie widzi się sensu korzystania z Windowsa (przynajmniej do celów developerskich). Nie będę się rozpisywał o wadach i zaletach, bo to jest temat na książkę, a nie treść postu (jest tyle do przekazania).
Powiem tylko w skrócie - jako długoletni użytkownik Windowsa oraz Linuxa powiadam wam, że do developmentu tysiąckrotnie wolę Linuxa. Nie jest to jednak system dla leni, grafików (Photoshop nie działa), czy graczy (zapomnijcie!). O Developerach .NET nie wspominam, bo to oczywista sprawa. ; )
Pyton_000
6.01.2016, 17:30:06
@up z .NET już podobno można jakoś tam działać

Ale to tak jak z Gimp i Photoshop.
Z grami też nie jest źle
Dejmien_85
6.01.2016, 22:46:52
Cytat(Pyton_000 @ 6.01.2016, 17:30:06 )

@up z .NET już podobno można jakoś tam działać

Ale to tak jak z Gimp i Photoshop.
Z grami też nie jest źle

Mimo najszczerszych chęci wątpię, abyś developera .NET zadowolił zdaniem "podobno można jakoś tam działać", a gracza powiedzeniem "nie jest źle". : D
Ja od siebie dodam: TAK masz rację - nie jest źle,
ale nie jest też dobrze. : P
Pyton_000
6.01.2016, 22:50:35
Ja tam nie gram za bardzo

I tak masz rację, nie zadowoli to maruderów i master gamerów i devów:D
vokiel
7.01.2016, 00:26:53
Do grania są konsole
IMHO programowanie w .NET (albo generalnie na platformę Win) ma sens tylko na Windows.
"moja pierwsza dystrybucja ubuntu, xbuntu inne untu" ... ehh jak ja zaczynałem to na rynku był mandrake, ktoś to pamięta? Żeby skonfigurować kartę graficzną było trzeba ręcznie wpisywać opcje do xorg.conf a dziś jest to robione automatycznie i Wy narzekacie? :D
Dzisiaj bym polecił debiana, prosty, stabilny i jest na większości serwerach, zaraz obok centosa.
1. najlepiej zainstalować wersję net (podstawka)
2. zainstalować środowisko graficzne np. openbox
I mamy gotowy, szybki system, bez wodotrysków, fanatycznych wizji producenta... po prostu działa.
edycja:
I najważniejsze, jest dobra polska społeczność debian.pl ... Tam nie ma dzieci co mają 14 lat i na każde Twoje pytanie odpowiedzą "znajdź w google" tak jak ma to miejsce na ubuntu.
viking
7.01.2016, 10:01:28
Ja pamiętam

Mam jeszcze nawet gdzieś płyty Mandrake 8.1 i bodajże RedHat 7.3. Od nich zaczynałem swoją przygodę z Linuksem.
Pyton_000
7.01.2016, 10:07:30
Mandrake to był wypas

@!*! polecam
https://www.bunsenlabs.org/ jeśli lubisz Debiana i OpenBox

Debian o ile to nie Testing (co też polecam) ma problem z nowymi pakietami. xUbuntu pod tym względem jest lepsze, bo szybciej mamy nowe pakiety.
Cytat(Pyton_000 @ 7.01.2016, 10:07:30 )

@!*! polecam
https://www.bunsenlabs.org/ jeśli lubisz Debiana i OpenBox

Praktycznie mam to samo tylko po swojemu

i w zasadzie nie potrzebuje conky, bo to jest fajne tylko na zrzutach... zupełnie jak beryl/compiz na filmach.
Cytat(Pyton_000 @ 7.01.2016, 10:07:30 )

Debian o ile to nie Testing (co też polecam) ma problem z nowymi pakietami. xUbuntu pod tym względem jest lepsze, bo szybciej mamy nowe pakiety.
*untu == debian testing

debiana nie używa się dla nowszych pakietów tylko dla stabilności, zresztą jest kilka gałęzi rozwoju i jak ktoś lubi może mieć nawet najnowsze paczki zaraz następnego dnia od publikacji przez autora. Szkoda trochę że Ian, twórca debiana zmarł niedawno... Teraz zacznie się wyścig do koryta i za chwilę z debiana zrobi się ubuntu...
buliq
7.01.2016, 10:34:24
Z tymi środowiskami graficznymi to ja bym uważał, nie wszystkie ide będą współpracować
Pyton_000
7.01.2016, 11:12:09
Współpracować będą ale mogą mieć drobne problemy

w i3wm też mam czasami dziwne kwiatki ale to sporadycznie
vokiel
7.01.2016, 14:54:40
BTW. Ktoś z Was korzysta z jakiegoś rolling-distro?
viking
7.01.2016, 14:59:35
by_ikar
18.01.2016, 08:40:16
Cytat(Damonsson @ 6.01.2016, 01:06:38 )

Tu zgoda, wirtualizacja to największy minus, który pchnął mnie w kierunku Linuxa właśnie. Co do Fedory, na szybko odpaliłem sobie live cd i o dziwo bez problemu obsługiwał przyciski myszki prev/next. Niestety zrażony Ubuntu już nie instalowałem i nie testowałem całości, być może w przyszłości zrobię jakieś podejście do Fedory i odczaruję wrażenie o Linuxie.
Dopóki nie przeżyłem paru dni z Ubuntu, uważałem, że używanie Windowsa jest rzeczywiście słabe. Jednak nigdy nie zbliży się nawet na kilometr do user friendly Windowsa. Głupie scrollowanie tekstu, renderowanie czcionek, instalacja aplikacji, poruszanie się po przeglądarkach, korzystanie z IDE, stabilność systemu, reagowanie systemu na kończącą się pamięć RAM, instalacja sterowników (zainstalowałem zły sterownik nvidia ze strony i każda próba logowania kończyła się czarnym migającym ekranem, pomogło przywracanie systemu i skomplikowane komendy, których bez internetu w życiu bym sam nie wymyślił, gdzie odpowiednikiem na Windowsie jest "Ej to są złe sterowniki, przywróciliśmy Ci ostatnie, które działały"), korzystanie z powiadomień na pulpicie, zasobożerność RAMu przez aplikacje (zapewne to wina ludzi piszących te aplikacje, że tak je zoptymalizowali, ale mnie interesuje efekt końcowy), nagłe zawieszanie się systemu (kilka razy w ciągu dnia, głównie podczas używania aplikacji typu slack, phpstorm, skype, chromium, thunderbird) i nie wiadomo nawet o co chodzi (nie nie, nie da się wyłączyć tego co zawiesiło system, trzeba resetować cały system, bo nie reaguje na nic). Podejrzewam, że część z tych spraw, można jakoś rozwiązać, grzebiąc w systemie i próbując go zoptymalizować pod siebie. Tylko po co bohatersko pokonywać problemy, które po prostu nie istnieją w innym systemie.
Pewnie, można się przyzwyczaić do tych niedogodności i tyle, być może sam będę chciał to z czasem zrobić, na dzisiaj jednak Windows jest dla mnie tak dobrym systemem, że nie widzę takiej możliwości, choćby strona miała się renderować 5 sekund z wirtualnej maszyny, wybieram Windowsa. Absolutnie do codziennego użytku i przyjazności, Linux nie dorasta do pięt Windowsowi i to jest fakt niezaprzeczalny. Ktoś musiałby nagrać video z podzielonym ekranem i wykonywaniem identycznych czynności (niezwiązanych ze sprawami serwerowymi/programowymi, zwykłe używanie systemu) na windows vs linux- to by było komiczne przecież.
Nie mówię, że linux jest zły, bo jest świetny (nie wyobrażam sobie stawiania serwera na Windows czy instalowania PHP), ale do zupełnie czego innego właśnie, więc nawet porównywanie tych systemów jest trochę naciągane. Dokładnie, w pełni podpisuję się pod tymi słowami
Może najpierw zanim usiądziesz do ubuntu to o nim poczytasz? W większości przypadków jeżeli twoja konfiguracja sprzętowa nie jest jakaś fikuśna, nie będziesz musiał instalować żadnych sterowników, co najwyżej wybrać z listy dostępnych sterowników najbardziej ci odpowiadający zakładki dodatkowe sterowniki w ustawieniach systemu -> oprogramowanie i aktualizacja. Skąd wiesz że skończyła ci się pamięć ram ? Pytanie, czy jak korzystasz z chroma pod windowsem, zdaża ci się że wywala ci się flash w przeglądarce ? W ubuntu pod siebie to można optymalizować ikony, skróty przypięte do paska..
PS na ubuntu zazwyczaj mam odpalonych 8 "wirtualek" (kontenerów dockera) + 2-3x webstorma (każdy to inne repo) i phpstorma. Chroma w 2-3 instancjach z kilkunastoma zakładkami, jakiegoś spotify, robomongo, gui do redisa, slacka i kilka mniejszych pierdół. Nie spotkałem się nigdy z problemami pamięci, czy podobne które opisujesz. Więc mój wniosek jest taki, że albo wyolbrzymiasz, i zapewne nawet nie wiedziałeś że ubuntu ma recovery mode, albo twój sprzęt jest uszkodzony, co windowsowi nie przeszkadza w wielu przypadkach (sam przez takie coś przebrnąłem, że płyta główna była uszkodzona, co potwierdzili w serwisie, ubuntu się wywalał, ale windows działał w najlepsze - z jednej strony dobrze, z drugiej źle).
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.