miertala
6.08.2007, 12:54:32
Chciałbym spytać co do szkoleń informatycznych w trybie zdalnym.
Są oferowane uczelniane
www.czn.uj.edu.plwww.e-szkolenia-edu.plZnalazlem tez takie cos...
www.informatyka-biznesowa.plwww.bezpieczenstwo-informatyczne.plSzukam szkolen z certyfikatami
Co sadzicie?
gam3r
7.08.2007, 08:32:13
dla mnie najlepszym certyfikatem jest odpowiedni tytuł naukowy powszechnie poważanej uczelni i odpowiednio dobre oceny w czasie studiów; certyfikaty, dyplomiki mogą byc tylko dodatkiem/uzupełnieniem tego - FCE, CAE itp, certyfikat Zend, Suna, Microsoftu. Myślę że 99% trzeźwo myślących pracodawców uważa jak JA
~gam3r papier to zaledwie marny początek.
Większość ludzi w tym kraju mam dyplom magistra. Z czego ogromna część z dobymi ocenami po dobrych uczelniach.
A fakt jets faktem, że studia niewiele Ci dadzą w starciu z rzeczywistością.
Pięć lat tudiów można sobie wsadzić jeśli porównujesz je do rocznego doświadczenia w dobrej firmie.
Gwarantuję Ci, że mając tylko dyplom nie zdasz żadnego z wymienionych przez Ciebie certyfikatów (pomimo, że nie wymieniłeś żadnych konkretnych nazw).
Moim zdaniem ktoś kto chwali się znanymi certyfikatami, które często są bardzo drogie i trudne do uzyskania jest dużo bardziej wartościowszy niż ktoś kto mi świszcze papierkiem magazyniera.
Gemini
7.08.2007, 08:47:11
@gam3r:
No to widzę że chyba nie masz zbyt dużego doświadczenia w pracy. Proponuję zejść na ziemię. Znam wielu absolwentów renomowanych uczelni, którzy myśleli, ze studia zapewnią im dobrą pracę zaraz po uzyskaniu dyplomu. Ale te dyskusja często się już przewijała więc szkoda się powtarzać.
Pracodawca patrzy na umiejętności!!! Wiem to z doświadczenia bo byłem już na wielu rozmowach zaczynając od małych firm kończąc na tych największych.
Podobnie sprawa ma się do certyfikatów. Z pewnością są mile widziane ponieważ jednak świadczą o jakiejś wiedzy. Jednak wiele z tych certyfikatów można zdobyć nawet bez żadnego doświadczenia komercyjnego w tym języku. Więc znowu kłania się doświadczenie i praktyczne umiejętności.
Cezar708
7.08.2007, 08:47:14
kurde nie zdążyłem, ale w 100% zgadzam się z przedmówcą papierki (certyfikaty) są ważne, szczególnie jest to istotne jak zapoznajesz się z klientem i pokazujesz mu listę jakiś papierków, o których on nawet nie ma pojęcia, a jedyne co o nich wie to to że jest na nich logo Microsoftu. Przyznaję działa to na delikwenta mobilizująco, wie że ma do czynienia z fachowcem, a nie tylko kolesiem tuż po studiach.
MrMag
7.08.2007, 10:06:11
wszyscy macie racje

"Papierki" ulatwiaja przejscie pierwszego filtru stosu CV. Potem licza sie juz tylko umiejetnosci i doswiadczenie. Nie twierdze tez, ze jezeli ktos ich nie ma a ma doswiadczenie, tego filtru nie przejdzie.
gam3r
7.08.2007, 13:27:45
@all Papier to początek - wiem, ale nie koniecznie marny. Pisząc "dobre oceny na studiach" rozumiem osoby które mają nie tylko odpowiednie stopnie, ale angażują się np. w koła naukowe, uczestniczą w konkursach, wykładach, oprócz tego tworzą własne projekty np. open-source, artykuły do gazet - jednym słowem są aktywne w danym kierunku, nie tylko jeśli chodzi o naukę na uczelni, a aktywność ta gwaratunje odpowiednie przygotowanie praktyczne, bo one jest
najważniejsze. Zgadzam się również że wiele osób w tym kraju ma wyższe wykształcenie. Tylko co z tego, jeżeli jakieś 10% kończy studia dlatego że chcą się danej dziedziny Uczyć, a reszta chodzi o wypada..., bo mamusia płaci czesne na prywatnej uczelni itp.? Liczba osób w naszym kraju z wyzszym wykszt. zwiększyła się kilkakrotnie od lat 90tych, ale czy to znaczy że nagle wszystkich rodaków tak "olśniło"? Nie, wręcz odwrotnie, liczba osób zdolnych do studiowania się wg mnie zmniejszyła, ale dziś w naszym kraju "edukacja" to już jeden wielki rynek, gdzie warunki kształtuje popyt-podaż. To powoduje że coraz częściej właśnie "papierek magazyniera" nie wystarcza. Ja jednak pisząc tutaj
wychodzę z założenia że tytuł magistra itp gwarantuje już nabycie pewnych praktycznych umiejętności. Dla mnie bycie studentem to nie tylko 3xZ, bo wtedy umiejętności się nie nabywa, dla mnie bycie studentem, a później absolwentem jest jedynie możliwe w przypadku prawdziwej pasji dla danej dziedziny. A ta właśnie pasja gwarantuje zdobycie odpowiedniej dla siebie pracy.
Nie wykluczam też opcji ze ktoś jest np samoukiem, zdobył odpowiednie certyfikaty i szuka dobrej pracy. Dlaczego nie? Jeżeli nie miał możliwości pogłębiania swojej pasji podczas studiów, może nie chciał. Są różne drogi do jednego celu. Ja wybieram tą pierwszą, zobaczymy.
@mike
Cytat
Gwarantuję Ci, że mając tylko dyplom nie zdasz żadnego z wymienionych przez Ciebie certyfikatów (pomimo, że nie wymieniłeś żadnych konkretnych nazw).
Nie rozumiem trochę tego ataku na mnie:P Nie twierdzę że po uzyskaniu tytułu magistra pozdajesz wszystkie certyfikaty bez przygotowań czy praktycznej znajomości danego zagadnienia. One już wymagają kształtowania wiedzy w odpowiedniej dziedzinie bardziej szczegółowo niż na studiach. Chyba logiczne:)
Sedziwoj
7.08.2007, 21:44:20
Ja bym bardziej niż patrzenie na oceny, patrzył jaka to uczelnia... bo wiem jak to jest z nauką na nich.
menic
8.08.2007, 13:28:10
@up: No jaka uczelnia? Co masz na mysli...
Sedziwoj
8.08.2007, 21:47:36
Porównuję UW (Warszawski) z taką szkółką... a raczej nie ma czego porównywać. A na innych z tego co wiem (znajomi studiują) nie jest lepiej przy prywatnych, co do innych państwowych to raczej też niewiele jest z wysokim poziomem.
menic
8.08.2007, 21:54:58
Myslałem ze cie jakos sporowuje, stad moj post

A co do UW... Fakt. Są szkoły gdzie konczac je jestes rozchwytywany. Ale tez nie patrzył bym tylko na to... Napewno da sie skonczyc UW przy minimum wysiłku, tak aby przejsc. W takiej sytuacji nie wiele sie nauczysz, wiec porownywanie do absolwenta ktory skonczył studia z dobra srednią to jak konfrontacja poloneza i hondy
Sedziwoj
8.08.2007, 22:46:11
@menic
Ja wiem co mówię, nie przejdziesz jeśli się nie pouczysz, oczywiście są skrajne przypadki ale to rzadkość.
Jak nie wierzysz popytaj innych którzy studiowali, studiują.
Renoma uczelni bierze się nie tylko z najlepszych, ale ze średniej umiejętności absolwentów.
W tej mojej szkółce co chodzę, 95% osób powinna nie zdać.. ale za co by się uczelnia utrzymała?
Więc ocena ocenie nie równa, nawet przedmioty... Niby na infie był przedmiot w nazwie posiadający wyraz podstawy, a na matmie bez... ale poziom był odwrotny.
gam3r
9.08.2007, 08:40:51
@sedziwoj
no i właśnie dlatego pisałem dobre oceny na renomowanej uczelni. taka znowu mityzacja UW to troche przesada, jest jeszcze kilka dobrych szkół w tym kraju, które trzymają poziom, a studenci są rozchwytywani
Sedziwoj
9.08.2007, 08:55:18
@gam3r, czytaj wszystko, bo w pierwszym poście napisałem o tym że są jeszcze inne. A ocena nic nie świadczy, bo jedni kują aby ją uzyskać inni chcą tylko zdać, Ci co kują i tak po tych paru latach będą pamiętać tyle co Ci co się uczyli aby zdać, a oboje mają podstawy aby sobie przypomnieć o co chodziło. Do tego ocena jest bardzo zależna od wykładowcy, były przedmioty bardzo łatwe dopóki nie zmienił się wykładowca, i taka 5 z poprzednim może być odpowiednikiem 3+ z nowym.
Ja w swojej swojej szkółce dostaję 6 bez kłopotu, na UW musiałem się uczyć aby mieć 3 (no dobra do programowania się nie uczyłem

)
gam3r
9.08.2007, 09:22:56
wszystko jest względne:)
Wykrywacz
9.08.2007, 09:37:02
@gam3r problem jest taki że za granicą nikt nie patrzy czy jesteś po UW,UŚ,UJ czy którejś z nazwą 2 linijkową. Istotne jest co potrafisz, a kursy typ M$, CISCO (co do cisco to wiem bo robie), są przekładką tego czy coś potrafisz czy nie (zakładamy sytuację bez doświadczenia, bo w tedy to ono jest najważniejsze). A czemu to bliżej niż dalej, bo jeżeli chcesz mieć dobrą robotę to idziesz do dużej firmy gdzie patrzą przez pryzmat szefostwa z zagranicy, bo naprawdę już jest niewiele polsko polskich firm, w takim wypadku wierz mi bo sam oceniam i byłem bardzo wielokrotnie oceniany i to właśnie super papier jak cert. z M$ z VS albo certyfikaty cisco, czy Zenda jak ktoś phpuje, są istotne a nie to czy miałem na świadectwie 3 a nie 5.
gam3r
9.08.2007, 09:46:08
przecież ja nie twierdze że tylko oceny najważniejsze, ale ciężko jest studiować i w między czasie poznawac kilka technologii i przygotowywać sie do zdawania z nich certyfikatów, dlatego na samym początku to powinno się zdobywać dobre stopnie. Poza tym polskie najlepsze uczelnie są rozpoznawane w świecie, szczególnie jeśli chodzi o informatyke, no a UJ, UW, AGH to z pewnością pracodawca który poszukuje Polaków do pracy to powinien znać.
Cytat
Software Engineer - Poland
This position is located in Krakow, Poland.
Are you:
* a great coder, collaborator, inventor and architect all rolled into one?
* looking for the next cool problem to solve, in a fast-paced and engineering-driven environment?
* into working with massive amounts of data and excel at finding patterns, inventing algorithms and designing systems?
* entertained in your off hours by taking things apart just to see how they work? Are you successful putting them back together when you're done?
* excited by the idea of making Google even faster, more reliable, more available, more — well, Googley?
If you answered "Yes" to more than three of the above questions, you may be our kind of Software Engineer! Keep reading.
We need engineers to develop the next generation search engine. Our engineering team is working on problems in a number of areas, including cutting-edge information retrieval algorithms, scalability issues related to dealing with huge amounts of data and a rapidly increasing user base, and a variety of novel search features. If you have a need to bring order to a chaotic web, contact us.
Requirements:
* University Degree in Computer Science or a closely related field (Ph.D. a plus).
* Strong C/C++ and/or Java programming skills.
* Substantial knowledge of UNIX/Linux or Windows environments.
* Extensive experience designing and programming large scale, distributed systems, machine learning information retrieval algorithms, network programming, linux kernel and/or developing large software systems.
* Several years of software development experience.
* Enthusiasm for solving interesting problems.
* Fluency in English.
Pozdrawiam
Gemini
9.08.2007, 10:39:01
O kurcze, kolejna wojna zaraz się rozwinie.
Bardzo chciałbym aby osoby, które twierdzą że uczelnia jest kartą przetargową wróciły do tego tematu za kilka lat gdy życie szybko nauczy ich pokory. Wydaje mi się, że dyskutują tutaj sami studenci, którzy od czasu do czasu walną jakiś mały projekt.
Tak więc życzę pokory, pokory i jeszcze raz pokory. Nikt po renomowanej uczelni nie jest świętą krową i z całą pewnością nie należy Wam się na starcie dobra praca.
Ale każdy będzie bronił swojego. Nie mam czasu na takie rozmowy, muszę wracać do pracy. Pewnie spotkamy się za kilka lat na rozmowie rekrutacyjnej a wtedy zatrzymam się na dziale "Wykształcenie" tylko po to żeby zapoznać się z tematem pracy dyplomowej. Te wszystkie AGH, UJ, UW i tak zlewają mi się w jedno i jakoś nigdy nie potrafię zatrzymać na tym wzroku

Z doświadczenia wiem, że sporo rekrutujących taki robi.
Sedziwoj
9.08.2007, 11:04:05
@Gemini, a Ty miałeś styczność z tymi uczelniami że się wypowiadasz? Bo coś mi się zdaje, że nie, więc nie wiem kto ma się uczyć pokory.
Ale na pewno doświadczenia nic nie zastąpi.
Gemini
9.08.2007, 11:36:20
Tak, z AGH. Miałem także styczność z absolwentami tych uczelni i to właśnie z niektórymi z nich związany jest opisany powyżej problem.
gam3r
9.08.2007, 14:56:24
W wojnę to się nie przerodzi, na pewno, możesz być spokojny. To tylko swobodna wymiana swoich opinii, z odpowiednią argumentacją. Powrócimy do tematu za X lat. No i radze przeczytać topik od początku bo nigdzie nie stwierdziłem że tytuł jest "kartą przetargową", a ja będę z nim "świętą krową". Pozdro
Gemini
9.08.2007, 15:08:54
Ależ ja też nie napisałem, że to są Twoje słowa.
Toczy się tutaj dyskusja, że dyplom pomaga w znalezieniu pracy - więc słuszne wydaje mi się użycie stwierdzenia "karty przetargowej".
Niektóre przedstawione w dyskusji opinie pozwalają sądzić, że część studentów uważa skończenie dobrej uczelni jako coś co czyni ich lepszymi kandydatami. Więc w tym przypadku użyłem stwierdzenia "święta krowa" bo tak właśnie kojarzą mi się te osoby a przynajmniej wspaniali absolwenci z którymi przeprowadzałem rozmowy kwalifikacyjne.
Teraz ja pozwolę sobie na odrobinę prywaty. @gam3r: ja wypowiadam się z punktu widzenia wszystkich stron. Byłem studentem AGH i uczelni prywatnej, mam naprawdę duże doświadczenie zawodowe oraz przeprowadzam rozmowy kwalifikacyjne w imieniu firmy w której pracuję. Moje wnioski są naprawdę poparte tym co udało mi się zaobserwować.
A jak jest u Ciebie? Rozumiem, że jesteś na jakiejś dobrej uczelni a jak wrażenia z kontaktów z potencjalnymi pracodawcami? Miałeś już okazję przekonać się jak traktują absolwentów renomowanych uczelni?
gam3r
9.08.2007, 15:33:11
Moje doświadczenie jest zerowe jeśli chodzi o ten temat. Od października będę studentem politechniki śląskiej - ktora ostatni czas wieńczy naprawdę dobre wyniki w w skali kraju w różnych rankingach czy konkursach, więc na pewno to polska ścisła czołówka. Co nie znaczy że pałam jakimiś górnolotnymi ambicjami, że to co myślę na dany temat nie ma pokrycia w rzeczywistości, oczywiście pewnie częściowo tak a częściowo nie. Ja przedstawiam swój młodzieńczy pogląd na ten temat, które życie zweryfikuje.
Dla mnie bardzo dobre stopnie na renomowanej uczelni to takie pole position na starcie, co nie znaczy że jest się najlepszym, co nie znaczy że trzeba wygrać, i to wystarcza do wygranej.
Nie myślę też że pracodawcy rozwijają czewone dywany dla ludzi z dyplomem np. UW, ale jeśli mają do wyboru absolwenta Wyższej Prywatnej Szkoły Informatycznej itp (nazwa zmyślona) i właśnie kogoś takiego to raczej nie wahają się z wyborem, nawet pomimo różnych ocen w indeksie.
A moje przekonanie o tym wszystkim co pisałem tylko podbudowują oferty pracy w których zaznacza się że dodatkowym atutem jest posiadanie b dobrych stopni podczas studiów, znajomość języków, aktywność "naukowa" studentów.
Poza tym stwierdzenie o studentach "święta krowa" nie pasuje, ponieważ odnosi się do jakiegoś absolutu, jedynego, wspaniałego, niezastąpionego, co jest w naszej dyskusji nie na miejscu, natomiast "lepszy kandydat" owszem.
Wykrywacz
9.08.2007, 15:50:02
w sytuacji czystej i racja że jedno linijkowe nazyw są "lepsze".
Ale porównując temat, szukam admina do sieci jeden jest po UW drugi po 2-4 sem cisco(wykształcenie dajmy na to jeszcze student).
Odpowiedź jest chyba oczywista.
Czemu? Bo twoja edukacja ze wszystkich latek na uniwerku dotycząca sieci, na cisco zajmuje 1 semestr.
Daleko nie idąc dalej kolo z certyfikatem zend'a jest dlamnie cenniejszy niż wielka niewiadoma po UW. Bo może wykładowca był pierdołą, może koleś trochę ściągał.... kolo z certyfikatem jest dla mnie oczywisty.
gam3r
9.08.2007, 16:00:35
oczywiście że sprawa jest jasna w takiej sytuacji
menic
9.08.2007, 16:22:52
@gam3r: Mowisz ze UW wymiata pod wzgledem informatyków? I w ogole jest the best a uczelnie prywatne sa do niczego?
tutaj chyba jest jakos nie tak. 2 uczelnie PRYWATNE sa wyzej niz np. Politechnika slaska.....
Jednak az tak slabe jak mowisz nie sa....
Sedziwoj
9.08.2007, 17:57:36
Oj, na rankingi tego typu bym uważał, bo już nie jedno słyszałem.
Co do przykładów, to PHP po UW raczej nikt nie rusza... a sieci, to też nie to co uczy się tam. Była mowa z mojej strony o programowaniu.
Mi się nie podoba podejście osób, że skończyłem coś więc jestem "super", bo brak doświadczenia daje swoje znaki. Studia też nie dają ścisłej specyfikacji zawodów, więc certyfikaty są też bardzo ważne. Ale nie ma co przeginać w jedną czy drugą stronę.
Trzeba pamiętać też że znajomość technologi a umiejętność rozwiązywania problemów to drugie.
MrMag
9.08.2007, 18:01:45
najsmieszniejsze jest to, ze autor tego tematu przyspamowal tylko reklama i ma gdzies ten topic

Dwa ostatnie linki maja to samo IP.
gam3r
10.08.2007, 08:55:17
Nie pisze tylko o UW.
To zależy na jakie rankingi się patrzy, ale generalnie wśród najlepszych polskich uczelni pierwsza +/- szóstka jest bez większych zmian, jedynie co to zdarzają się przetasowania wewnątrz tej szóstki. Rankingi nie odzwierciedlają oczywiście bezpośrednich "możliwości" każdej ze szkół, ale mocno przybliżają realny obraz tematu.
Ja z prywatnych to tylko PJWSTK kojarze, może jeszcze by jakaś się znalazła, bo już cała reszta ŻAKów, APEDUKCJI itp to kiła. Chociaż pisząc "prywatne" miałem bardziej na myśli wszystkie możliwości studiowania odpłatnego - chociażby na UW wieczorowo - na pewno jest kolosalna różnica "poziomu" w porównaniu z dziennymi.
A sentencją całego tego topiku wydają się słowa SEDZIWOJA
Cytat
Studia też nie dają ścisłej specyfikacji zawodów, więc certyfikaty są też bardzo ważne. Ale nie ma co przeginać w jedną czy drugą stronę.
stoprocent
13.08.2007, 13:30:12
Ja moze cos tez dorzuce od siebie. W UK (na moim przykladzie) wiem ze punktem nr 1. jest doswiadczenie. Nie mowie tu o zawodach jak architekt bo to jest oczywiste ze bez studiow nie ma wogole rozmowy. Ale odnosnie dziedzin jak web design czy programowanie. Bez doswiadczenia bardzo ciezko o prace. Sa instytucje jak banki ktore sobie szukaja developerow/programistow juz na uniwesytetach i biora ich prosto ze szkoly ale typowe firmy zajmujace sie WWW nie zwracaja wielkiej uwagi na szkoly. Prawda jest taka ze najwiecej uczymy sie samemu. Jesli cie cos interesuje to ta wiedze poglebiasz. W szkolach duzo rzeczy uczysz sie bo musisz a potem kompletenie otym zapominasz. Bron boze nie neguje tu zadnej uczelni bo poszerzanie wiedzy w kazdej dziedzinie/przedmiocie jest dobre dla wlasnego rozwoju nawet jest nigdy wiecej z tego nie korzystasz. Sam teraz jestem w trakcie studiow zaocznych pomieszanych z praca w agencji. Szkole robie tylko po to zeby kiedys jak bede mial 40 lat nie siedziec i nie byc malpka od pisania, z wiedza (nie doswiadczeniem) mniejsza niz 20 latkowie.
bigal
30.08.2007, 17:47:40
No wlasnie kwestia porzadnego wyksztalcenia na studiach a realia pracy it to 2 rozne rzeczy.
Co z tego ze 5 lat zasuwalem na egzaminy z informy jak teraz przy pierwszej lepszej rozmowie o jakies _dobrej_ pracy informatyka dostaje pytanie czy mam jakis certyfikat albo studia podyplomowe.
Certyfikaty informatyczne sie jednak licza - taka prawda.
Dobrze zeby bylo z microsoftu, cisco etc.
superfrajer
31.08.2007, 16:05:02
Studia sa dobre, jak ktos dopiero po szkole sredniej stwierdzil ze zajmie sie 'informatyka' itd... ale jesli ktos 'w tym' siedzial od podstawowki, bedac na bierzaco z prasa, publikacjami, ksiazkami na interesujacy temat, to co moze robic na studiach ? Przyznam sie ze jedyne co mnie zainteresowalo to analiza matematyczna oraz metody kompilacji - a chociaz tego w pracy praktycznie sie nie wykorzystuje. Studia zaczely byc kula u nogi, bo pracujesz na starym sprzecie, sluchasz o rzeczach, ktore czytales poznawales juz kilka lat temu... pamietam ze na przedmiot metody kompilacji chodzilem tylko na kilka pierwszych zajec, zeby zlapac mniej wiecej jak to sie robi i potem sobie zlalem, bo jazda na uczelnie to byla godzina w plecy. W tym czasie przez kilka miesiecy w domu napisalem sobie kompilator C. A z przedmiotu same 2 z wejsciowek, kol... jakos miesiac przed koncem sem pokazalem projekt wykladowcy. I dostalem 5

Z innymi przedmiotami bylo gorzej bo sobie nie musialem niczego udowadniac... Ale mysl ze pracodawca patrzalby na mnie przez pryzmat ocen czy wyksztalcenia budzi we mnie conajwyzej usmiech politowania
Sedziwoj
31.08.2007, 19:29:53
@superfrajer
Napisz jeszcze gdzie studiujesz i w jakim trybie.
bigal
2.09.2007, 10:49:38
@superfrajer
Cytat
pamietam ze na przedmiot metody kompilacji chodzilem tylko na kilka pierwszych zajec, zeby zlapac mniej wiecej jak to sie robi i potem sobie zlalem, bo jazda na uczelnie to byla godzina w plecy. W tym czasie przez kilka miesiecy w domu napisalem sobie kompilator C.
No w sumie to byl dla mnie tez najwiekszy problem przy normalnych studiach. Musialem dojezdzac prawie 1,5 godziny. Inna kwestia to tematyka studiów informatycznych. Wiadomo ze wyksztalcenie wyzsze trzeba miec. Walor praktyczny to jednak inna sprawa. Po cholere mi np. w pracy beda metody kompilacji albo analiza matematyczne? Studia informatyczne są za ogólne żeby tylko na nich bazować. Teraz praca informatyka to narzędziówka.
Liczą się specjalistyczne umiejętności np. bezpieczeństwo informatyczne albo znajomość oprogramowania biznesowego.
Jak pójdziesz do pracy na analityka informatyka i cię zapytają czy słyszałeś o CRM, ERP albo systemach Business Intelligence - a odpowiesz nie, ale mam za to dobrze opanowaną analize matematyczną i metody kompilacji, to wiadomo że zatrudnią nie Ciebie tylko tego drugiego. Jeśli chciałbyś być np specjalistą od bezpieczeństwa - to jeszcze gorzej..
Dlatego poza normalnymi studiami (które wiadomo że trzeba jakieś mieć - ja skończyłem) robie coś dodatkowego - co daje praktyczne umiejętności do profesjonalnej pracy IT i
certyfikat. Najpierw zastanawiałem się nad stricte krótkimi kursami Microsofta albo Cisco - w koncu zdecydowalem sie na takie 2semestralne
studia certyfikacyjne przez internet specjalizowane w bezpieczeństwie sieci i systemów informatycznych. Robię je od jakiś 2 miesięcy i mogę stwierdzić już teraz, że jest coś o klase praktyczniejszego niż zwykłe studia informatyczne (nawet mgr). W ramach systemu e-learning masz np. laboratoria gdzie pracujesz z oprogramowaniem biznesowym używanym przez specjalistyczne firmy - i to się przełoży na zupełnie inną perspektywe przy rozmowie o pracy.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.