Cytat(Speedy @ 9.09.2008, 05:07:43 )

Fizykę trzeba znać. Jak chcecie studiować na poważnej uczelni kierunki powiązane z informatyką, to tego nie unikniecie

.
Pierdu, pierdu, a ja posłucham. Mówimy o informatyce, nie elektronice, na Uniwersytecie Warszawskim nie masz ani grama fizyki (chyba że sobie odchamiacz taki weźmiesz).
Jak ktoś jest ograniczony i myśli że politechniki itp. to są stricte uczelnie informatyczne to się myli. Pracując jako informatyk do niczego mi się nie zda jak pracuje kondensator, jak działają przerzutniki itp. to się przyda osobie która siedzi nad elektroniką, gdzieś między najbardziej rozpowszechnioną informatyką, a tą szczególną niskopoziomową.
Więc jak ktoś nie chce sobie programować mikroprocesorów itp. a zajmować się czymś wyżej, nie opłaca mu się studiować tam gdzie jest fizyka, bo będzie się męczył z czymś co mu się nie przyda w życiu.
Umiem zbudować wzmacniacz, taki prosty, ale jakoś nigdy nie zrobię, bo są osoby które zrobią to 100x lepiej, więc jeśli kogoś nie ciągnie takie niskopoziomowe, to niech sobie daruje. (nawet sterowniki już działają trochę wyżej, na pewnej formie abstrakcji)
Cytat(Speedy @ 9.09.2008, 05:07:43 )

@zwierzolak: Nie wiem, czy sobie z tego zdajesz sprawę, ale istnieją kierunki informatyczne, na których ludzie uczą się konstruować urządzenia, programować roboty etc. Nie każda informatyka, to tradycyjny software. Ta dziedzina jest bardzo szeroka. Zresztą, nawet jak ktoś się chce zajmować poważnie samym oprogramowaniem, to powinien znać sposób funkcjonowania pewnych urządzeń elektronicznych chociaż w pewnym stopniu. Trzeba mieć wszechstronną wiedzę. Wiem, co mówię, bo dzisiaj zdałem egzamin z tej, wyklętej przez Was, fizyki, za którą sam przez długi okres czasu nie przepadałem

.
Ta, szeroką wiedzę, jak się proces dzielenia komórki, mitoza, mejoza itd. też bardzo przydatne, ale raczej nie chciał bym aby tego ode mnie na studiach wymagali. Mówisz aby wiedzieć jak coś działa, a tak na prawdę to musiał byś studiować tylko elektronikę 5lat aby mieć zielone pojęcie co się tam w środku dzieje, to nie czasy kiedy wszytko było prost.
Tak jak mówię, jak kogoś nie interesuje grzebanie się w elektronice, niech wybiera studia dla siebie. Chyba lepiej poświęcić czas na programowanie zespołowe, budowę kompilatora, itp. aby mieć zielone pojęcie o tym co na prawdę się przyda, niż jak działają różne elementy elektryczne... (oczywiście co się przyda ostatecznie zależy od osoby, jedni wolą siedzieć w jądrze Linuksa, inni pisać aplikacje obiektowo, czy bawić się bazami danych itp. itp.)