Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Studia Informatyka
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
socker1
Witam

Jestem w klasie maturalnej. Po zakończeniu szkoły chcę studiować Informatykę we Wrocławiu. Na maturze zdaję matematykę, nie wiem jednak jeszcze czy wybiorę poziom podstawowy czy rozszerzony.

Czy to prawda, że wybierając się na Informatykę brana pod uwagę jest bardziej ocena z matmy niż z informatyki ?
Czy na studia wystarczy dobra ocena z matematyki poziomu podstawowego, czy powinienem brać się koniecznie za poziom rozszerzony ?

Z góry dzięki za rady.
socker1
wookieb
Wszystko jest w informatorze uczelni i pisze co jest punktowane i jak.
SHiP
Jaka znowu ocena? o.O Teraz jest nowa matura - wszystko się przelicza na pkt lub %. Nikt żadnych ocen z przedmiotów nie bierze pod uwage. I na większości uczelni na kierunek Informatyka matura z informatyki w ogóle nie jest brana pod uwagę(tylko matematyka i/lub fizyka).


PS: Wybiera ktoś się do Lublina na studia? winksmiley.jpg
kwiateusz
czasem zdazaja sie konkursy swiadectw gdy trudno wybrac kandydatow tylko na podstawie punktow z matury smile.gif ale zawsze wszystko pisze w informatorze uczelni
piotrooo89
ja już jestem raczej na 100% pewny że będę zdawał maturę z matmy... teraz myślę o poziomie. ale powiem jedno kumpel mi powiedział że na studia w kierunku informatycznym bez rozszerzonej matury z matematyki nie ma co iść (w grę wchodzi również fizyka). więc żeby był już tak naprawdę fajnie to trzeba zdać matmę rozszerzoną na ~70%+ i j. obcy na 65%+ i wtedy powinno wystarczyć smile.gif
kwiateusz
wszystko zalezy od tego gdzie idziesz bo wymagania, wymaganiom nierówne
socker1
hmmm.. tego też jeszcze nie wiem. Po technikum najprawdopodobniej będę pracował, dlatego wolę iść na zaoczne studia, a tam jest chyba łatwiej się dostać niż na dzienne.

Wiem już, że brana jest pod uwagę głównie matematyka, pytanie tylko jakie mam szanse na dostanie się na uczelnię z dobrą punktacją z matematyki podstawowej. Czy jednak powinienem koniecznie zdawać rozszerzoną aby liczyć na dostanie się do uczelni.
kwiateusz
z fusów Ci nie wywróżymy... może chociaz nazwe daj to moze ktos tam uczeszcza(ł) albo zamierza i wie...
socker1
no ale może ktoś studiuje informatykę i mógłby się wypowiedzieć jakie warunki spełniali studenci którzy uczą się w danej uczelnii.

Wydział Matematyki i Informatyki. Uniwersytet Wrocławski
http://www.math.uni.wroc.pl/wydzial/index....rutacja2008.inc
dr_bonzo
Bez rozszerzonej matmy sie pewnie nigdzie nie dostaniesz na studia techniczne [elektronika, informatyka] (nie znam zadnych szczegolow rekrutacji), ale jesli sobie z rozsz. nie radzisz to i tak wylecisz na pierwszym roku gdzie masz duzo matmy i fizyki.
Speedy
Na większości uczelni przeliczniki punktów są skonstruowane w taki sposób, że 100% z podstawy z matury będzie gorzej punktowane, niż np. 40% z rozszerzenia. Z podstawą nie zaszalejesz.
socker1
na informatyce uczą fizyki?
tiraeth
Zależy od uczelni, wydziału i kierunku.
seaquest
Cytat(piotrooo89 @ 6.09.2008, 12:52:36 ) *
więc żeby był już tak naprawdę fajnie to trzeba zdać matmę rozszerzoną na ~70%+ i j. obcy na 65%+ i wtedy powinno wystarczyć smile.gif


Z takim wynikiem na AGH się nie dostaniesz...

Cytat(socker1 @ 6.09.2008, 19:10:27 ) *
na informatyce uczą fizyki?


Każda krakowska uczelnia (AGH, UJ, UE, PK) ma na informatyce przynajmniej.
Na UW też jest. Więc wątpię, żeby we Wro było inaczej.

Moim zdaniem bez rozszerzonej matematyki to nie ma co nawet papierów składać. Podobnie zresztą z językiem.

Chyba że jakiś wydział typu: Geologia, Metale, Geodezja (przykład z AGH, jest tam Informatyka Stosowana). To tam nawet we wrześniu są jeszcze wolne miejsca. Ale poziom jest jaki jest...
dr_bonzo
Cytat
sa informatyce uczą fizyki?

Nie, ucza obslugi worda 2008, painta z visty itd, i wlasnie dlatego punktuja mature z informatyki

</ironia>. Nalezy czytac na opak

We Wrocku tez masz fizyke, matematyke, elektronike, itp (mowie o wydziale Elektroniki na Polibudzie, kierunek Informatyka).
Czystej "informatyki" jest tak z 50%
rogrog
zdaje się że na uw nie ma fizyki, nie wiem skąd to wziąłeś.

ale co do matury z matmy - przecież poziom rozszerzony jest banalny, a poziom podstawowy co najwyżej żałosny, więc się nie zastanawiaj tylko zdawaj rozszerzony.
Seta7
To i ja się podepnę do tematu.
Czy według was mając 4 z matmy w nie najgorszym liceum, mogę spokojnie startować do matmy rozszerzonej na maturze ?
Czy do tego trzeba mieć jakiś wrodzony talent i 5/6 z matmy ?
tiraeth
Seta7, wystarczy się nauczyć. Ocena przedmiotowa nie zawsze odzwierciedla wynik matury. Na maturze liczy się bardziej selekcja zadań pod kątem trudności, ilości możliwych do zdobycia punktów i... czasu, niż talent czy piątka z matmy.
rogrog
Cytat(Seta7 @ 8.09.2008, 20:14:15 ) *
To i ja się podepnę do tematu.
Czy według was mając 4 z matmy w nie najgorszym liceum, mogę spokojnie startować do matmy rozszerzonej na maturze ?
Czy do tego trzeba mieć jakiś wrodzony talent i 5/6 z matmy ?


przede wszystkim zobacz sobie zadania z matury rozszerzonej i sprawdźsmile.gif

nie trzeba mieć wrodzonego talentu do matmy. tak naprawdę matura rozszerzona jest na poziomie "dla wszystkich", a podstawowa dla mniej utalentowanych niż przeciętni. swoją drogą to jest trochę bez sensu, bo powinno być tak że rozszerzona jest dla ambitnych, a podstawowa dla przeciętnych:)

w tym roku były przynajmniej dwa nieszablonowe zadania na których niektórzy się mogli zdziwić, były inne niż przykłady omawiane najczęściej na lekcjach. W sumie to było w porządku, bo pozwalało na zróżnicowanie wyników pod względem umiejętności matematycznego myślenia a nie tylko wyuczenia schematów (za schematy były pozostałe punkty). natomiast przegięcie było z zadaniem numer 1, które było po prostu błędne - tak naprawdę nie dało się go rozwiązać, chociaż prawie wszyscy zrobili takie rozwiązania, jak oczekiwali autorzy. za to spodziewałbym się że w przyszłym roku będzie odchylenie w drugą stronę i zadania będą bardziej szablonowe, a na pewno nie dadzą błędnego zadania. ale to tylko mój typ.
zwierzołak
Cytat(rogrog @ 8.09.2008, 14:43:30 ) *
zdaje się że na uw nie ma fizyki, nie wiem skąd to wziąłeś.

hehe bo na univerku jest informatyka "humanistyczna" :-) a politechnice praktyczna aż tak bardzo, że uczą się kalibrować lasery w cd-romach

a tak na poważnie to jest taka zaszłość historyczna to uczenie fizyki na informatyce, bo kiedyś informatyka kojarzyła się wszystkim ze sprzętem, tranzystorami albo jakimiś lampami co się cały czas przepalały, a informatyk z taką specjalizacją elektryka

a informatyka albo information technology, co brzmi jeszcze bardziej wymownie to nauka na pewnym poziomie abstrakcji, nie związana ze sprzętem. Komputer mógłby być zbudowany z bambusa i sznurka i napędzany pedałami, albo w ogóle jakiś abstrakcyjny, a informatyka pozostałaby taka sama Ogólnie to nie mówie, że źle jest znać fizykę, ale ciesze sie, że ucze się na uczelni na której mam 90 proc przedmiotów bezpośrednio związanych z informatyką haha.gif
Speedy
Fizykę trzeba znać. Jak chcecie studiować na poważnej uczelni kierunki powiązane z informatyką, to tego nie unikniecie tongue.gif. Zresztą, znajomość fizyki jest potrzeba do zrozumienia podstawowych zagadnień z zakresu elektroniki, elektrotechniki i jeszcze paru innych dziedzin technicznych.
@zwierzolak: Nie wiem, czy sobie z tego zdajesz sprawę, ale istnieją kierunki informatyczne, na których ludzie uczą się konstruować urządzenia, programować roboty etc. Nie każda informatyka, to tradycyjny software. Ta dziedzina jest bardzo szeroka. Zresztą, nawet jak ktoś się chce zajmować poważnie samym oprogramowaniem, to powinien znać sposób funkcjonowania pewnych urządzeń elektronicznych chociaż w pewnym stopniu. Trzeba mieć wszechstronną wiedzę. Wiem, co mówię, bo dzisiaj zdałem egzamin z tej, wyklętej przez Was, fizyki, za którą sam przez długi okres czasu nie przepadałem tongue.gif.
Sedziwoj
Cytat(Speedy @ 9.09.2008, 05:07:43 ) *
Fizykę trzeba znać. Jak chcecie studiować na poważnej uczelni kierunki powiązane z informatyką, to tego nie unikniecie tongue.gif.

Pierdu, pierdu, a ja posłucham. Mówimy o informatyce, nie elektronice, na Uniwersytecie Warszawskim nie masz ani grama fizyki (chyba że sobie odchamiacz taki weźmiesz).
Jak ktoś jest ograniczony i myśli że politechniki itp. to są stricte uczelnie informatyczne to się myli. Pracując jako informatyk do niczego mi się nie zda jak pracuje kondensator, jak działają przerzutniki itp. to się przyda osobie która siedzi nad elektroniką, gdzieś między najbardziej rozpowszechnioną informatyką, a tą szczególną niskopoziomową.
Więc jak ktoś nie chce sobie programować mikroprocesorów itp. a zajmować się czymś wyżej, nie opłaca mu się studiować tam gdzie jest fizyka, bo będzie się męczył z czymś co mu się nie przyda w życiu.
Umiem zbudować wzmacniacz, taki prosty, ale jakoś nigdy nie zrobię, bo są osoby które zrobią to 100x lepiej, więc jeśli kogoś nie ciągnie takie niskopoziomowe, to niech sobie daruje. (nawet sterowniki już działają trochę wyżej, na pewnej formie abstrakcji)
Cytat(Speedy @ 9.09.2008, 05:07:43 ) *
@zwierzolak: Nie wiem, czy sobie z tego zdajesz sprawę, ale istnieją kierunki informatyczne, na których ludzie uczą się konstruować urządzenia, programować roboty etc. Nie każda informatyka, to tradycyjny software. Ta dziedzina jest bardzo szeroka. Zresztą, nawet jak ktoś się chce zajmować poważnie samym oprogramowaniem, to powinien znać sposób funkcjonowania pewnych urządzeń elektronicznych chociaż w pewnym stopniu. Trzeba mieć wszechstronną wiedzę. Wiem, co mówię, bo dzisiaj zdałem egzamin z tej, wyklętej przez Was, fizyki, za którą sam przez długi okres czasu nie przepadałem tongue.gif.

Ta, szeroką wiedzę, jak się proces dzielenia komórki, mitoza, mejoza itd. też bardzo przydatne, ale raczej nie chciał bym aby tego ode mnie na studiach wymagali. Mówisz aby wiedzieć jak coś działa, a tak na prawdę to musiał byś studiować tylko elektronikę 5lat aby mieć zielone pojęcie co się tam w środku dzieje, to nie czasy kiedy wszytko było prost.


Tak jak mówię, jak kogoś nie interesuje grzebanie się w elektronice, niech wybiera studia dla siebie. Chyba lepiej poświęcić czas na programowanie zespołowe, budowę kompilatora, itp. aby mieć zielone pojęcie o tym co na prawdę się przyda, niż jak działają różne elementy elektryczne... (oczywiście co się przyda ostatecznie zależy od osoby, jedni wolą siedzieć w jądrze Linuksa, inni pisać aplikacje obiektowo, czy bawić się bazami danych itp. itp.)
Kreton
To niech daruje sobie studia techniczne a informatyka do takich należy. Weź pod uwagę, że studia techniczne robią z ciebie magistra inżyniera, nie programistę. Od października zaczynam studia na AGH w Krakowie na kierunku Informatyka. W pierwszym semestrze mam 30 godzin fizyki a poźniej przewija się zabawa z mikroprocesorami. Z tego powodu mam się zarżnąć już teraz, bo mi się nie podoba i wolałbym ten czas poświęcić na to co mnie interesuje?

To daruj sobie studia, kup literature i zakuwaj co ci sie podoba. Studia techniczne jak liceum ogólnokształcące. I dobrze.
Speedy
Pewnie. Można znać samo PHP, trochę np. Javy, czy innego języka programowania, nic poza tym i z tym żyć. Czasami tworzy się systemy korzystające z różnych platform, które poza serwerem komunikują się z różnymi urządzeniami zewnętrznymi i np. wiedza na temat sposobu funkcjonowania układów cyfrowych jest czasem konieczna do tego, aby móc tworzyć odpowiednie oprogramowanie, które pozwoli zintegrować dane urządzenie z całym systemem. Taki inżynier po uczelni technicznej i kierunku informatycznym powinien posiadać podstawową wiedzę, która pozwoli mu działać w różnych obszarach informatyki. Z konkretnych dziedzin zawsze można poszerzyć wiedzę we własnym zakresie, jeśli będzie to konieczne (na żadnej uczelni nie zrobią z nikogo super-programisty, czy innego super-projektanta - takie umiejętności trzeba samemu wyszlifować). Cała idea polega na tym, że człowiek posiadając pewną wiedzę, będzie mógł się podjąć praktycznie każdego wyzwania i będzie miał do tego bardzo szerokie i obiektywne spojrzenie na wiele zagadnień.
zwierzołak
chłopaki pół życia zmarnowali na tą je***ną fizykę i teraz próbują sobie wytłumaczyć, że to nie było na darmo laugh.gif

nie no wygłupiam się, ale jak ktoś nie kocha się uczyć fizyki ale uwielbia programowanie to może iść na jakąś dobrą prywatną uczelnię (albo na univerek) i zostać po niej wspaniałym specjalistą - bez bólu zakuwania czegoś, co go nie interesuje

ogólnie wiadomo, że takie studia to taki informatyczny ogólniak, a potem trzeba samemu szlifować dalej umiejętności

a z chemii też Was cisną tam na polibudzie ? tongue.gif
Speedy
Jak ktoś studiuje jakąś biotechnologię, bioinformatykę, albo informatykę stosowaną z komputerową nauką o materiałach, czy coś w tym stylu, to go cisną z chemii (ba! czasem jeszcze z anatomii i innych biologicznych nauk, jeśli trzeba) - wszystko zależy od kierunku i wydziału winksmiley.jpg. Mnie w każdym razie nie cisną, choć w zasadzie nie studiuję stricte informatyki, tylko interdyscyplinarny makrokierunek na wydziale informatyki.
Jeśli chodzi o ten pomysł z prywatną uczelnią, to ja już wolę trochę się pomęczyć z fizyką (co już zresztą mam za sobą), niż wykładać pieniądze co semestr za czesne winksmiley.jpg.
Sedziwoj
Prywatne raczej nie mają zazwyczaj dobrego poziomu, choć to różnie bywa...

Mi głównie chodzi o to, że większość osób chce programować, a
Cytat
Czasami tworzy się systemy korzystające z różnych platform, które poza serwerem komunikują się z różnymi urządzeniami zewnętrznym
to jest głupota, bo albo te urządzenia mają odpowiedni poziom interfejsu, albo osoba znająca się na tym go stworzy.
Chodzi o to, że jak ktoś się zajmuje programowaniem, powyżej pewnego poziomu, praktycznie nie obchodzi go jak to działa w środku, wystarczy że zna specyfikacje, czyli nie musisz znać jak napisać algorytm quicksort, wystarczy że znasz jego wady i zalety i kiedy użyć. To jest trochę zły przykład w rozszerzeniu, bo na podstawie tego prostego algorytmu pisze się czasem swoje zmodyfikowane do danej sytuacji, ale chodzi mi o koncepcję korzystania z czegoś czego budowy się nie zna, jak kierując samochodem nie musisz wiedzieć jak działa silnik w nim, czy inne rzeczy, wystarczy że wiesz jak korzystać skutecznie.
Jak ktoś studiuje biotechnologie, czy inne tego typu kierunki, to uczy się dwóch rzeczy, ale właśnie to są te osoby co tworzą mosty między różnymi dziedzinami, nie każdy chce aby wpychać mu inne dziedziny, kiedy go to nie interesuje. I to jest sedno, jak kogoś pociąga programowanie układów i inne tego typu rzeczy, to politechniki czy inne podobne uczelnie będą dla niego tym co marzy, ale dla osób które chcą programować wyżej, to już to będzie męczenie się.
A podkreślam to, bo ciągle ludzie wpychają politechniki, nawet nie wnikając w to co osoba chce.
Mlodycompany
To ja mam ten sam problem lecz o poziom niżej. Jestem w III gim i nie wiem do jakiej szkoły aplikowac. Czy do technikum informatycznego na 5 lat czy do jakiegoś ogólniaka z profilem na 4 lata. Oczywiście po tym planuje studia. Co będzie lepsze?
kwiateusz
to nie te czasy... z tego co ja wiem to lo ma 3 lata a technikum 4...

w technikum zyskujesz tytuł technika, a w lo lepsze przygotowanie do matury wiec to zalezy od ciebie... mnie slabo ucza w technikum powiem szczerze, wiecej wiem niz nauczyciele wiec to taka nieciekawa opcja
Mlodycompany
pomerdało mi się z komunizmem:P Czyli sugerujesz, że lo jest lepsze?
seaquest
Cytat(rogrog @ 8.09.2008, 14:43:30 ) *
zdaje się że na uw nie ma fizyki, nie wiem skąd to wziąłeś.


http://wazniak.mimuw.edu.pl/index.php?title=Strona_główna
kwiateusz
i w 1 w 2 nic sensownego Cie nie naucza, chociaz w technikum masz na to wieksze szanse ale cudów bym sie nie spodziewał, wiec jesli chcesz miec tytuł technika (zawsze dod. papierek) to technikum jak wieksza wiedze ogolna (z biologii, chemii itp) to lo bo jednak w technikum wszystko poza scislymi i jezykiem jest okrojone do minimum
Mlodycompany
to jednak wybiore chyba technikum. Nie zabardzo lubię bio i chemie:P
Kreton
Mam tutaj pewien cytat:
Cytat
Do tegorocznej matury przystąpiło łącznie 415 tysięcy osób. Najlepiej egzamin poszedł uczniom liceów ogólnokształcących (89% zdało) i techników (67%). Spośród uczniów liceów profilowanych zdało 63%, liceów uzupełniających 43%, a techników uzupełniających 32%.

Odpowiedz sobie sam czy warto iść do technikum czy bardziej do LO.
Sedziwoj
Cytat(Mlodycompany @ 13.09.2008, 08:08:31 ) *
pomerdało mi się z komunizmem:P Czyli sugerujesz, że lo jest lepsze?


Zależy do czego zmierzasz, jeśli na uniwerek to lepiej LO, jeśli bardziej techniczne to technikum, oczywiście musisz to dostosować do swoich warunków, u mnie technikum miało tak żałosny poziom, że nikomu bym nie doradzał, ale znam miejscowości gdzie to technikum miało wyższy poziom.

Cytat(seaquest @ 13.09.2008, 09:54:30 ) *


To się znajduje na serwerze UW, ale to jest projekt między uczelniany, i fizyka jest "Jan Pluta — Politechnika Warszawska", więc nie wiem co to miało wnieść?
paaax
W moim mieście progi do najlepszego technikum były o kilkadziesiąt punktów niższe niż do najlepszych liceów, a poziom z tego, co słyszałem tragiczny. Może kiedyś było inaczej, ale obecnie dobre technikum to raczej rzadkość, chyba, że w największych miastach jest inaczej.
W każdym razie, ja w tym roku zaczynam studia informatyczne na PG, zdawałem polski podst., rozszerzoną matematykę i rozsz. angielski. Fizyka nie była mi potrzebna, więc jej nie zdawałem, ale też nie olałem, bo na studiach technicznych nie da się jej uniknąć. Z podstawową matematyką jest szansa dostania się, ale później może być ciężko z utrzymaniem, więc warto od razu przyswoić poziom rozszerzony, bo potem łatwiej już nie będzie.
Mlodycompany
ja chciałbym iść na politechnike, więc chyba wybiore technikum o wybranym profilu
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.