athabus
9.07.2011, 10:29:49
Witam,
Dzisiaj dostałem maila od życzliwego (życzliwego piszę bez ironii) pana, który poinformował mnie, że jest kolejna tura akcji pozywania e-sklepów za zawieranie klauzul niedozwolonych w swoich regulaminach. Do sądu wpłynęło już ponad 2000 pozwów - dodatkowo każdy pozwany otrzymuje maila z propozycją zawarcia ugody - oczywiście płatnej.
Jako, że jest to jawna próba wyłudzenia, a uważam, że takie pijawki trzeba tępić, to informuję także was, bo pewnie macie swoje sklepy lub pracujecie dla ludzi, które takie sklepy mają.
Szczegóły sprawy są tutaj:
forum prawneSam nie dostałem tego pisma, ale hipotetycznie w życiu bym takiemu cwaniakowi nie zapłacił ani złotówki. Jeśli znacie osoby prowadzące e-sklepy to przekażcie im tą informację.
pedro84
9.07.2011, 10:43:00
@athabus - W pierwszej chwili nie zrozumiałem Twojego posta, myślałem, że takie postępowanie chwalisz

Przypomina mi te pewne działania jakiejś "firmy" jakiś czas temu. Gdzieś czytałem, że wysyłali pisma, z propozycją ugody. Chodziło o pobieranie nielegalnej zawartości z sieci.
Wszelkim znajomym podesłałem - dla zasady.
athabus
9.07.2011, 11:09:13
Heh w żadnym razie nie popieram. Sam prowadzę sklep internetowy więc szczególnie mnie to "ubodło". Klauzule niedozwolone to bardzo śliski temat i bardzo łatwo zawrzeć taką klauzulę na swojej stronie w dobrej wierze. Np. klauzulą niedozwoloną jest "Zmiana w regulaminie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia jej w treści regulaminu" - niby oczywiste, że tak jest, a okazuje się, że to klauzula niedozwolona.
Osoby takie jak pan Bilski (jego kancelaria rozsyła te pozwy) żerują na tego typu kruczkach. Pikanterii dodaje fakt, że na każdą klauzulę jest składanych 6 osobnych pozwów (przez 6 zapewne znajomych lub członków rodziny pana Bilskiego) aby podwyższyć koszty. Czyli np. mając 3 klauzule niedozwolone można dostać 18 pozwów... Z tego co wiem osoby poszkodowane zamierzają wysyłać masowo skargi do okręgowej rady adwokackiej ze skargą na nieetyczne działanie - mam nadzieję, że tego Pana spotka zasłużona kara, bo i bez tego prestiż społeczny zawodu prawnika jest mocno nadszarpnięty.
Ja sam w swoim regulaminie stosuję często zapis typu "na warunkach określonych w ustawie" etc. Jest to wg. mnie ze szkodą dla klienta, bo zamiast mieć jasną odpowiedź na pytanie "jak mogę zwrócić produkt" musi albo szukać ustaw, albo pisać do sklepu, ale odpukać mimo kilku kolejnych edycji tego typu akcji jeszcze nikt się do mnie nie przyczepił.
pedro84
9.07.2011, 11:20:20
Czytałem jeszcze przed rozbudzeniem się, ale zdenerwowałem się ostro tym, że takie akcje mają poparcie na php.pl.
Na forum prawnym z resztą wyczytałem, że w pozwach są osoby z rodziny, a także zapewne znajomi, bo nazwisko się powtarza.
Patrząc całościowo, zdarzają się sklepy, gdzie klienta się naciąga. Ale moim zdaniem, jest to niewielka część, tak jak na przykład niewielką część stanowią skorumpowani policjanci. Nie można generalizować, że we wszystkich sklepach oszukują.
Z drugiej strony, polskie ustawodawstwo jest jakie jest. Porządek prawny w naszym kraju też powodem do dumy nie jest (vide kwestia podatkowe, gdzie wiele przepisów jest w kraju zupełnie inaczej interpretowane). Pomijając jednak wszelkie kwestia, to instytucja Państwa jest od ścigania takich rzeczy, czy robi to prawidłowo, czy nie, to już pomijam.
Dla mnie, ta cała sprawa to zachowanie co najmniej nieetyczne.
Mój szef dostał nawet propozycję napisania programu skanującego strony w poszukiwaniu "klauzul niedozwolonych". Funkcjonalność miała polegać na tym, że ktoś z kancelarii dodaje sobie do bazy bezpośrednie linki do regulaminów. W osobnym module dodawane są wzorce wyszukiwań. System pokazuje ostatecznie tylko raport, czy jest duże prawdopodobieństwo istnienia "niedozwolonych klauzul".
mike
12.07.2011, 12:05:55
Ignorantia iuris nocet.
athabus
12.07.2011, 12:30:05
Mike, niby masz rację, ale cała ta akcja to jest po prostu wyłudzenie. Oczywiście są regulaminy, w których jawnie "gwałci" się prawa klienta, problem w tym, że 95% tych pozwów dotyczy dupereli w stylu: 'zmiany w regulaminie wchodzą w życie z dniem opublikowania na stronie', 'zwroty towarów przyjmowane są tylko w oryginalnym nienaruszony opakowaniu' etc. Np. ten drugi zwrot jest o tyle ciekawe, że sklepy mogą nie przyjmować produktów w naruszonym opakowaniu, ale nie mogą tego zawrzeć w regulaminie, bo musi to być rozstrzygane indywidualnie...
Dodatkowo są to klauzule, które często nie były nawet klauzulami zabronionymi a stały się nimi niedawno.
W sprawie dochodzi też kilka kwestii, które powodują, ze w mojej ocenie jest to po prostu próba wyłudzenia oparta o naciąganie przepisów (jak się okazuje niedoskonałych) niezgodnie z myślą ustawodawcy.
Ogólnie więc nieznajomość prawa to kwestia poboczna, bardziej chodzi o nieszczęśliwie użyte zwroty. W moim przypadku wyczyściłem regulaminy ze wszystkich informacji pomocnych dla klienta i odsyłam zawsze do ustaw, bo to jedyny sposób zabezpieczenia się przed tymi naciągaczami - niestety ze stratą dla klienta.
Wierzę jednak, że dzięki nagłośnieniu całej akcji sędziowie podejmą przemyślane decyzje i nie dadzą tej bandzie zarobić (a mają takie możliwości).
trucksweb
12.07.2011, 14:22:07
Cytat
Wierzę jednak, że dzięki nagłośnieniu całej akcji sędziowie podejmą przemyślane decyzje i nie dadzą tej bandzie zarobić (a mają takie możliwości).
oj... zdziwisz sie.
Nasz system prawny/sadow dziala na zasadach dowolnej interpretacji przez sedziego/prokuratora i kolesiow z rady adwokackiej.
W jednym sadzie ta sprawa zostanie potraktowana inaczej a w kolejnym o 180stopni odwrotnie. Do tego czas oczekiwania na wokande .... czy jakies dzialania w tej sprawie.
Teraz jest ejszcze glosny przypadek czlowieka, ktory po pijanemu zabil motockliste a sad go wypuscil do domu - gdzie w swietle prawa powinien siedziec za kratkami.
To juz nie jest smieszne co sie u nas wyrabia -az mnie sciska na sama mysl o tym calym gownianym grajdolku jakim jest Polska.
pedro84
12.07.2011, 14:34:06
Cytat(trucksweb @ 12.07.2011, 14:22:07 )

gownianym grajdolku jakim jest Polska.
To papa, co tu jeszcze robisz?
athabus
12.07.2011, 14:45:38
Akurat wszystkie te sprawy rozstrzyga jeden sąd specjalnie do tego przeznaczony - dlatego też spodziewam się raczej jakiejś "jednorodnej" decyzji. W całej historii zabawne jest np. to, że sąd został tak zawalony pozwami, że będzie je organizował przez następne dwa lub trzy lata (bazując na dotychczasowej wydajności) - nie mówię tu o wyroku tylko rozpoczęciu w ogóle jakichkolwiek działań ;-)
Z tymi sądami to jak najbardziej masz rację - w polskim prawie w przeciwieństwie do np. amerykańskiego nie ma czegoś takiego jak precedensy. Każda sprawa jest traktowana indywidualnie i IMO jest to dobre. Np. po co kolesia o którym wspomniałeś mamy ładować do wiezienia i płacić za jego utrzymanie gdy np. do tej pory był on wzorowym obywatelem, a jechał np. po jednym piwie i tylko nieznacznie przekroczył dopuszczalne normy, na miejscu ma rodzinę i dzieci, dobrą pracę i wiadomo, że nie ucieknie - nie mówię, że tak było w tej sytuacji, ale mogło tak być i dlatego właśnie sędzia w ramach obowiązujących przepisów może podejmować pewne decyzji. Oczywiście może to powodować pewne błędy, ale lepsze to niż bezduszne prawo, które zwraca uwagę tylko na paragrafy.
Sprawa tych wyłudzeń jest najlepszym przykładem - banda cwaniaczków znalazła sposób jak dorobić się cudzym kosztem korzystając z pewnego splotu okoliczności (pozwy w sprawie stosowania klauzul zabronionych są zwolnione z opłat i dlatego to się opłaca), ale sędzia w szczególnych okolicznościach podobno może odstąpić od wyznaczenia kosztów zastępstwa procesowego (czyli tego na czym oni zarabiają). I wierzę, że akurat w tym przypadku tak się stanie.
Polskie prawo wcale nie jest takie złe w wielu przypadkach - prawo karne czy cywilne jest nawet nie głupie, tylko pozostaje kwestia jego egzekwowania.
Wniosek jeden,najlepiej regulaminy strony,portalu pisać z prawnikiem:/
athabus
12.07.2011, 15:21:18
Doczytaj wątek na forum prawnym. Wiele osób konsultowało swoje regulaminy z prawnikami, ale trzeba pamiętać, że klauzule niedozwolone są dodawane praktycznie codziennie. Każda zmiana prawa także powoduje konieczność zmiany regulaminu etc. W rezultacie więc nawet konsultacja z prawnikiem nic ci nie daje, chyba że popełni on bardzo oczywisty błąd, który istniał już w momencie audytu regulaminu - wtedy możesz go pozwać o odszkodowanie.
Także niestety, ale konsultacja z prawnikiem nic nie załatwia - co najwyżej powinno się mieć umowę o nadzór nad regulaminem, ale wiadomo, że to są koszty przewyższające ewentualny pozew.
Ogólnie tak jak piszę - jedyną w miarę pewną zasadą jest zawarcie tylko elementów, które w regulaminie powinny być czyli: nazwy firmy, adresu, identyfikacji, danych kontaktowych, sposobu składania reklamacji, poinformowaniu o prawie odstępu od umowy etc. Wszystko pisać tak ogólnikowo jak tylko się da i odsyłać po szczegóły do ustawy... Nie jest to i tak zabezpieczenie na 100% pewne, ale u mnie póki co działa (odpukać).
Cały problem polega na tym, że prawo jest tak skonstruowane aby maksymalnie chronić konsumenta, a przez małą furtkę stworzoną w zupełnie innym celu (zwolnienie konsumenta z opłat), może prowadzić do dochodowego biznesu (w teorii, bo jeszcze nikt się chyba na tym nie dorobił) i co jakiś czas znajduje się k...yn, który próbuje to wykorzystać.
trucksweb
12.07.2011, 20:24:08
Cytat(pedro84 @ 12.07.2011, 15:34:06 )

To papa, co tu jeszcze robisz?
wyjade jak wyjechali inni i co tu zostanie ? ludzie, ktory matury nie umieja zdac ?
@athabus, zgadzam sie z Toba, jednak wczoraj poswiecilem troche czasu na studiowanie tych klauzul niedozwolonych i szczerze mowiac to mimo ze uznane sa jako sprzeczne to wydaje mi sie ze nie slusznie- wrecz powiem ze chyba jakis duren je akceptowal, ktory w zyciu nie kupowal w sklepie internetowym.
athabus
12.07.2011, 20:43:20
Właśnie dlatego takie akcje są tak skuteczne jeśli chodzi o ilość regulaminów niezgodnych z prawem ;-)
Weźmy np. klauzulę "towar musi być zwracany w oryginalnym, nieotwartym opakowaniu" (w kontekście zwrotu w przeciągu 10 dni) - ogólnie sklep jak najbardziej ma prawo odmówić przyjęcia zwrotu towaru w otwartym opakowaniu (np. kosmetyki, leki, produkty spożywcze etc) - jednak nawet jeśli sprzedajesz tylko takie produkty to nie możesz z góry zawrzeć tego w regulaminie, bo wyklucza to ogólne prawa konsumenta...
W przypadku zmiany regulaminu w dniu opublikowania chodzi zapewne o to, że regulamin nie może działać wstecz (czyli dla zamówień złożonych przed jego publikacją) - jest to logiczne zapewne dla każdego kto taki regulamin publikuje/czyta, ale jednak z regulaminie musi być dopisek, że dotyczy to tylko zamówień złożonych po dniu publikacji...
To są takie szczegóły i "prawnicze myślenie/czepianie się" - po fakcie potrafię wyjaśnić 95% klauzul niedozwolonych (w sensie dlaczego zostały uznane za niedozwolone), z czego 85% to przypadki "niedomówienia" takie jak je tu opisuje, a tylko może 10% to faktyczne naruszenie praw klienta.
nowa28
4.08.2011, 08:24:44
Jak w takim razie zawrzeć w regulaminie punkt o oryginalnym opakowaniu?
rzymek01
4.08.2011, 08:59:00
Z tego co wyczytałem, nie może być takiego punktu,
po prostu masz obowiązek przyjąć zwracany towar w dowolnym opakowaniu zapewniającym bezpieczny transport
athabus
4.08.2011, 11:13:08
rzymek01 - nie do końca jest jak piszesz. Ogólnie takiego punktu nie można zawrzeć w regulaminie, ale też nie do końca jest tak, że masz obowiązek przyjąć towar bez oryginalnego opakowania. Np. wyobraź sobie sytuację, że ktoś zwraca ci krem w słoiku, albo otwartą paczkę karmy dla zwierząt ;-)
Chyba najlepiej jest zawrzeć informację, że w razie chęci zwrotu należy skontaktować się ze sklepem w celu ustalenia szczegółów i wyjaśnić klientowi to prywatnie. Sprawa z opakowaniami jest dość skomplikowana i ogólnie należy ją rozpatrywać indywidualnie (dlatego nie wolno między innymi zawrzeć takiego punktu w regulaminie).
Co do zasady jednak Rzymek01 ma rację - klient w teorii ma prawo odpakować produkt chyba, że istnieją mocne przesłanki aby tego nie robić (żywność, kosmetyki, leki etc).
Regulamin można stworzyć samemu, z pomocą bądź zlecić to kompetentnej osobie. Traktować należy to poważnie, na równi z innymi elementami procesu tworzenia/utrzymania sklepu internetowego. Osoby/firmy uprawiające takie praktyki można nazywać pijawkami, aczkolwiek reprezentują potywny efekt dla mnie, jako kupującego. Stara, brutalna zasada: nieznajomość prawa szkodzi.
Warto rozważyć platformy sklepów internetowych opartych o model SaaS, jak iAi-Shop czy Click Shop. Jedna z wymienionych marek promuje się brakiem zastrzeżeń dotyczących regulaminu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.