Jak znajdujecie czas na samodoskonalenie się? Chodzi mi o na przykład naukę czegoś nowego, pisanie kodu dla GitHub community itp? Jak ktoś jest sam, nie ma zobowiązań, to ten problem go raczej nie dotyczy, ale co jeśli ktoś ma już żonę, albo nawet i dzieci? Jak w takim natłoku obowiązków i pracy na pełny etat znaleźć czas na to by coś zrobić sam dla siebie?

Ja robię w ten sposób, że uczę się nowych rzeczy jak dzieci idą spać. A mam dwójkę małych 3.5 roku i 8 miesięcy. Idą o 19:30 spać. Ja o 20 siadam i do 24:00 klepie sobie kod. PHP, javascript. Do pracy wstaje o 6:00. A pracuję w szkole to mam trochę czasu.

Kiedy Ty masz czas dla swojej kobiety?

Razem pracujemy to na przerwach się widzimy

Ja przykladowo nie mam juz czasu/zdrowia poza robota na nic dodatkowego. Samodoskonalenie sie wiec staram sie robic w robocie. Wiekszosc zadan robie szybciej niz bylo przewidziane wiec mam troche czasu na cos dodatkowego. Rowniez pracodawca idzie na reke bo w piatki popoludniu mamy tzw "google time" i robimy co uwazamy ze nam sie przyda.
Poza robota to sie wyskoczy raz w miesiacu na mini konferencje wieczorkiem, poslucha czegos ciekawego albo nawiaze nowe kontakty ktory tez duzo daja.

Jeżeli chcesz się rozwijać to kobieta też to musi niestety rozumieć, z moją dziewczyną staram się regularnie gdzieś wychodzić itp, ale ona doskonale wie że czasami muszę posiedzieć przy kompie. Chociaż czasami marudzi, to wtedy trzeba od nowa tłumaczyć dlaczego i po co to robię i czy dalej chce żebym tyle zarabiał, czy woli żebym poszedł do innej pracy gdzie nie trzeba się rozwijać w takim stopni, ale zarabia się mniej. Zazwyczaj ten argument + jakieś wyjście do kina na następny dzień działa

No ale też nie można mieć wszystkiego, więc z niektórych rzeczy trzeba zrezygnować, co jest normalną sprawą, kwestią tylko wybrania tego z czego się rezygnuje.

Nie znajduję właściwie... Ale mam projekty robione na studia i tam gdzie jest dowolność języka i technologii, wybieram to co mi się przyda.

@by_ikar - Dobre argumenty, słuszne nawet bym rzekł Mam znajomego, który pracuje po 12 godzin dziennie, żeby miec jak największą pensję, jego Pani sie czepia, że go tak długo nie ma w domu. Podobna sytuacja jak z nami, programistami. Coś za coś. Moja Pani powiedzmy, że rozumie, dlaczego muszę posiedzieć czasami przy komputerze. Powiedzmy, ponieważ czasami w rozmowach daje się usłyszeć to i owo, co jest sprzeczne z tym "rozumiem".

Czekałem @nospor za Twoją wypowiedzią, przyznam szczerze Też tak właśnie się zastanawiałem, jeszcze mi przyjdzie czas na dzieci itp, dlatego teraz się zacząłem zastanawiać, jak to ktoś inny ogarnia, bo w końcu i tak czeka to każdego z nas. A po co wymyślać koło na nowo...

A wracajac do tego siedzenia do polnocy po robocie:
Panowie i Panie - to sie predzej czy pozniej odbije czkawką. Wiem bo mi sie wlasnie odbija i to nie jest nic milego. Tak wiec szanujcie swoje zdrowie poki jako takie jest bo pozniej bedzie za późno.

To gratuluję dzieci:) ja mam jedną córkę, niecałe półtora roku, która od urodzenia każdej nocy budzi się przynajmniej 10 razy. Od paru miesięcy powtarzam sobie że zrobię jakiś projekt na weekendzie ale się nie da. Dlatego coś tam googlam w pracy, a bardzo dobrym pomysłem dla programisty jest kindle. Świadomie zdecydowałem się na komunikację miejską i dziennie mam 40-50 minut czytania. Właśnie kończę 3 ksiązkę w przeciągu 3 miesięcy. W programowaniu nie można wszystkiego przyjąć "na sucho" żeby "weszło" ale na pewno poszerza horyzonty i w razie problemu jest już jakiś zalążek do doczytania i eksperymentów w kodzie.
BTW dziś jest świetna promocja na ebookpoint, jak ktoś nosił się z kupnem ebooków to najlepszy moment

Bardzo ciekawy temat, ze swojej strony powiem tyle (jako żonat-pracujący programista):

I. W TYGODNIU:
1. Ustaliłem z żoną, że wieczorkiem, tak po godzinie 20.00 - 21.00 siadam do kompa i siedzę 30-60 minut dziennie.
Mój priorytet to NIE PRZEMĘCZAĆ SIĘ. Idę spać o 22.00 - 23.00, nasza praca wymaga skupienia i świeżego umysłu.
W przeszłości przepracowywałem się, najpierw pracowałem, później dorabiałem, często spałem po 4h, miałem z tego
jedynie zmęczenie i kłótnie z żoną typu "obchodzi Cie tylko komputer i praca".

II. W WEEKENDY
Ustaliłem, że w weekendy muszę poświęcić minimum 30-60 minut, jednak jeśli znajdę więcej czasu, to spędzam więcej czasu.
Dzisiaj przykładowo znalazłem 4h. Żonka czytała książkę, a ja robiłem swoje. ; )

Ważne, aby być wypoczętym i żyć w dobrych stosunkach z rodziną.

Przepracowanie prowadzi do wypalenia, a tego raczej nie chcemy osiągnąć, dlatego jeśli miałbym coś komuś proponować, to
ustalenie prostej zasady typu: "Codziennie znajdę co najmniej 30 minut" na naukę. A to jest naprawdę dużo (ok 182 godziny),
w tym czasie mógłbyś przeczytać około 18 porządnych książek (średnio miesięcznie przerabiam od 2 do 4).

Btw. Jeśli ktoś dojeżdża komunikacją miejską, wtedy może także czytać ebooki na smartfonie (też tak robiłem - dopóki nie
kupiłem domu poza miastem i nie zacząłem dojeżdżać do pracy autem).

Zapomniałem o najważniejszej rzeczy - na każdy tydzień planuję pracę na te 30-60 minut.
Używam kanbanflow.com (choć trello tez może być, ale kanbanflow ma "pomodoro", które mierzy czas), tworzę tabelkę dla każdego dnia,
następnie w każdy poniedziałek tworzę plan na tydzień, a następnie rozliczam się z listy tasków.

I codziennie co najmniej jeden "pomodoro" - tej techniki nauczyłem się od autora książki o tytule typu "Jak zostać lepszym programistą". Nie pamiętam
już tytułu, ani autora, ale mogę podesłać zainteresowanym (ksiażkę mam gdzieś na półce, czytałem ją kilka miesięcy temu, nie chce mi się jej teraz szukać).

@Dejmien_85

gratuluje, jeśli szczerze potrafisz sumiennie organizować i realizować czas. Odpisuje ze względu na jedno pytanie które muszę zadać: czy to w ogóle możliwe aby siąść do kodowania na 30 minut ? Osobiście mam tak, że jak nie rozwiąże danego problemu/kwestii w kodzie i nie uznam, że na tym etapie mogę przestać to ostatnią rzeczą o której myślę to odejście od kompa. Dlatego nie siadam jeśli wiem że nie mam czasu. Powiem więcej, jeśli nie daj Boże mam jakieś oświecenie a muszę przerwać pisanie bo np zwyczajnie jest już późno i wiem że muszę iść spać, to wiem już że za cholerę nie zasnę bo nie da mi to spokoju - to jest najgorsze. Dodatkowo wszyscy doskonale wiemy, że programowanie zakrzywia czasoprzestrzeń i czasami godzina jest jak jedna minuta. Naprawdę da radę przerwać pisanie w dowolnym momencie ? Czy w ogóle jest sens siadać do pisania na 30 minut ? Da rade to zrobić bez żadnych emocji (czytaj: niedosyt, nerwy itd) ?

@getbejbe - Mam dokładnie tak samo. Siadam na godzine, schodze po 4 Jak ma się w głowie jakiś pomysł, to nawet spać się nie chce bo ma się ochotę go napisać. Ja jeszcze robię tak czasami, że zamiast kodować rozwiązanie, to sobie go na szybko sklecę po polsku, opiszę jak mogę, a później siadam następnego dnia i czytam wracając myślami do tego rozwiązania.

Fakt, nie można się przemęczać, bo to jest straszne, później się nie chce nic przez kilka dni robić, ale z drugiej strony siedzieć 30 minut przy czymś, to czasami nawet nie zdąży się nic dobrze zacząć. Lepszym wyjściem jest 2 godziny co drugi dzień. Ja tak ostatnio robię i dobrze to nawet wychodzi.

PS. @Dejmien_85, skąd Ci wyszły 182 godziny?

Witajcie @gitbejbe oraz @adbacz,

Napisałem, że każdego dnia poświęcam *minimum* 30 minut. Czyli nawet jeśli nic mi się nie chce, ani nie mam na nic ochoty, to siadam i poświęcam te 30 minut na pracą bądź naukę (np. czytanie książki).

Zazwyczaj siedzę dłużej, niż 30 minut, szczególnie gdy koduję.

Główny cel to wyrobienie w sobie nawyku systematycznej edukacji/pracy (formę trzeba trzymać).

Mój czas pracy monitoruję przy pomocy "pomodoro" (kanbanflow ma budzik, który co 25 minut przypomina o przerwie - nie da się go przeoczyć, bo dzwoni głośno). Kiedyś potrafiłem zatracić się w czasie i siedzieć przykładowo 3-4h, teraz tak nie ma. Skutecznie monitoruję czas swojej pracy i decyduję, czy dalej nad czymś pracować, czy przerwać, lub czy wziąć się za coś innego.



365 dni w roku * 30 minut = 182 i 1/2 godziny.

Czas znajduję jedynie w weekendy, poświęcam na to kilka godzin. No chyba że właśnie weekend jest już jakoś zajęty czy zaplanowany, wtedy staram się znaleźć czas wieczorami w tygodniu.

Wierzę że na pewno oglądasz programy w telewizji typu nie wiem Azja expres lub podobne. Mój sposób jest taki. Laptop na kolana i po części patrzę na tv po części działam.

Nie chce byc nie mily ale potem masz bledy jak ten
foreach ($result as $v); {

I latasz po forum spowodu srednika nie tam gdzie trzeba... Przeciez nie da sie programowac/samodoskonalic i ogladac tv jednoczesnie :/

Ten błąd akurat nie wynikł z powodu oglądania tv tylko z powodu przemęczenia. Akurat trafił się taki dzień że siedziałem od 9 rano przy komputerze. Ale odchodzimy od tematu.

Nie, nie odchodzimy od tematu.Ty podajesz sposob na czas na samodoskonalenie a ja stwierdzam ze twoj sposob jest do bani i przytyczam na to argumenty.
A przyklad ze srednikiem to byl jeden z wielu. Wystarczy przejrzec twoje tematy.
Programowanie/nauka i ogladanie w tym samym czasie tv wyklucza sie wzajemnie.

Moze zamiast ogladac tv zajrzyj od czasu do czasu do manuala

Ja sobie zawsze układam plan dnia czego staram się trzymać, dwie trzy godzinki dziennie na naukę i samodoskonalenie wykluczając weekendy oczywiście bo weekendy są od odpoczynku i przebywania z drugą połówką Chyba że ktoś już po ślubie

Wystarczy dobrze zaplanować dzień, a znajdzie się czas na wszystko