A jak u Was leci czas ? chodzi mi tutaj o to ile spedzacie przy kompie tluczecie w klawe, ile spicie ( czy wogole ) no i ofkoz - czy sie jeszcze uczycie (szkola, studia) ? Jak u Was wyglada nowy dzien ?

Ja ucze sie jeszcze i (1kl LO) i jakos szczerze mowiac nie idzie mi nauka php etc. w parze z nauka ta normalna co mam w szkolce... :cry: przy kompie potrafie jak usilnie do czegos chce dojsc to potrafie siedziec ze 12-16 godzin - jak wiecej to zaczyna mi sie troche mieszac.... a tak srednio to zasiadam na jakies 6 godzin ... jak trzeba nieraz spac to oczywiscie ale mnie to omija - lecz to zadko sie ostatnio zdarza .. 8) a moj dzien sie zaczyna od pobudki 6 rano - do szkolki - po szkolce jakis work na mnie czeka przy kompie - pozniej jakis wypad ze znajomymi i pozniej znowu work.... no i czasem spac... :wink:

Ja już na szczęście skończyłem szkołę, zdałem mature i egzamin zawodowy i mam spokój. Potem wybieram się na policealną informatykę, ew. później studia.
Ja siedzę na komputerze przeważnie wieczorem, powiedzmy od 18 do 1-2. Raz tylko musiałem siedziec do 6 rano, bo miałem na 10 ukończyć stronę.
W sumie to zaczynam już tęsknić za szkołą (nie nauczycielami, tylko za budynkiem), atmosferą jaka panowała, kolegami i koleżankami oczywiście. Więc ciesz się szkołą i ucz, bo te 4 lata szybko przelecą. Za szybko.

jak pojdzie na studia to......piekne czasy Go czekaja

no racja racja szkola jednak ma swoj klimat ale u mnie ona skonczy sie jeszcze szybciej bo ja ide systemem trojkowych - nowy rocznik 1986 to rocznik krolikow doswiadczalnych naszego wspanialego ministerstfa oswiaty wiec liceum mam praktycznie jeszcze dwa lata - bo ten roczek juz za pasem prawie - nio chyba ze nie zdam jednak z matmy i mnie babka usadzi i bede musial pisac komis - a nie mam na to szczerze czasu w wakacje... wiec zastosuje sie do rady @spenalzo i bede z kazdego dnia czerpal jak najwiecej ... 8) nio chyba ze nie wstane po zarwanej nocce

edit: tiaa ale co masz na mysli @Sir Blade : "piekne czasy" ?

zobaczysz

3 x P

Ja w technikum (5 lat) miałem program naładowany ogromnie, to ja nie wiem jak Wy sobie przez 3 lata z tym poradzicie... Przecież poprzedni system funkcjonował dobrze od wielu lat, ludzie uczyli się. No ale każdy rząd, chce pozostawić cos po sobie (obecny raczej nic mądrego) i upchać swoich kolesi gdzie się da. I zamiast do poziomu Europy dąży do poziomu Etiopii. Nie będę wycierał więcej swojej klawiatury na komentowanie rządu (na szczęście wtedy jeszcze nie mogłem głosować!).

powiem ci bardzo jasno z doswiadczenia - no wiec - nie poradzimy sobie po program malo tego ze jest beznadziejnie skonstruowany to jeszcze zajecia ( przynajmniej u mnie ) sa prowadzone rownie beznadziejnie - dlatego jesli uda mi sie zdac normalnie ta pierwsza klase bez poprawki to sie przenosze do innej - lepszej szkoly - np. u mnie babka od matmy zamist prowadzic lekcje jak nalezy ona sobie poprowadzila w tym calym roku szkolnym moze ze 2-3 miesiace zajec ( reszta to brak zastepstw na jej lekcjach - ona na zwolnieniu ) i teraz polowa klasy ma galencje.... a co do ksiazek jeszcze mozna rzec jak juz sie rozpisalem na temat szkoly - to sa rownie beznadzijnie skonstruowane jak ten caly system szkolnictwa - np. regulka ktora jest wyjasniana inna regulka a w tej regulce pare nowych pojec z czego kazde z osobna wyjasniane jest innym nowym pojeciem ( $i++; 8O :?: ) oczywiscie nie w kazdym miejscu ale w 70% ksiazek ktore kazano mi nosic do budencji....

@Sir Blade - czy chodzi Ci o te piekne czasy na studiach ktore przechadzaja sie po korytazu w butach na obcasie i czarnej mini ?

Loooool... Wymiękłem... W zasadzie powinienes dodać do tego parties w akademikach i poza oraz zakuwanie do sesji.

Co w temacie wątku: mój dzień powszedni:
6.00 - pobudka
7.00 - 15.00 - komputer w robocie
16.00 - 24.00 - komputer w domu.

Odstępstwami są imprezki lub weekendowe wyjazdy

Jak pojdziesz na studia scisle (przunajmniej na UW)to nie beda piekne czasy, to beda 'zadne' czasy. dlatego zdaje na drugi kierunek. Podobno na hotelarstwie sa najfajniejsze czasy