Frekwencja 56.2 %
ZA: 81.9 %

1 maja 2004 wstepujemy do Unii

ja sie ciesze

Po części też moja zasługa 8)

a także moja

ja jeszcze w tym roku nie miałem głosu, ale starzy się wykazali i zagłosowali... każdy na przekór drugiemu

A czy się cieszę? Może moja wiocha stanie się bardziej cywilizowana? Czy ja wiem
W każdym razie kawalerki w K-cach na pewno pójdą w górę :?

Nie pasuje mnie to, jestem na NIE, ale cóż wiekszość to większość.

Hmm:

więc nie wiem, czy jest to aż tak miarodajne... Ale ja spełniłem swój obywatelski obowiązek :-) Pierwsze, ale jak ważne głosowanie!

Jeszcze nie skonczylo sie glosowanie ale juz w nich widac, ze jest dobrze

Ja tez spelnilem swoj obowiazek

A ja jeszcze nie mam prawa do głosowania, ale mój obywatelski obowiązek spęłniłem .

Ja jakbym mial glosowac to na nie (mogliby zrobic glosowanie rocznikowo ;p). A to dlatego ze uwazam ze weszlismy na nierownych warunkach.. Ale tam - nie chce mi sie rozmawiac o polityce ;)

I tak czas zweryfikuje ten wybor..

I to jest tragiczne w tym referendum...

PS. Głosować oczywiście byłem :-)

Twoja wiocha ? Ja ma 5 (slownie: piec) domow w mojej wsi.

A jak nie wejdziemy to co ? Zostaniemy 2 Białorusią ?

Ja zagłosowałem na TAK ponieważ uważam, że pomoże to Polsce rozwinąć się (nie mówie o wprowadzeniu euro), ludziom łatwiej wyjeżdzać do pracy, nauki itd. itp. A jak nie skorzystam ja, to może moje dzieci (najpierw trzeba je mieć). Natomiast nie spieszyłbym się z wejściem Polski do strefy euro, ponieważ polska gospodatka nie jest jeszcze na to przygotowana.
Natomiast zupełnie bezsensowne jest to, jak niektorzy twierdzą, że papierosy będa kosztowały 12 zł. Owszem, jak byłem w Niemczech zapłaciłem 3 euro - dużo na Polskie warunki zarobkowe, jednak tam ludzie zarabiają trochę inaczej niż my, trochę inny jest tam poziom cen. Dlatego dla nas 3 euro to jest dużo dla nas, Polaków. I nie ma co się dziwić, że ludzie wyjeżdżają na zachód pracować (na czarno oczywiście).


Uff, to ze mną nie jest tak źle :-P

Zobaczymy jak będzie nam w uni, moim zdanie lepej...

..nie mówić :wink:

a ja jestem zadowolony z wyników referendum, myśle ze się dużo w Polsce zmieni [ na lepsze ]

np :?:

Na chwilę obecną, cieszy mnie to, że wyniki okazały się wiążące. To jest najważniejsze, ze jednak w ludziach (u większości) opadł tumiwisizm i chcieli COŚ zrobić. To czy głosowali na tak, czy na nie - to już inna inszość.

Czy będzie lepiej? Nie wiem. Czy byłoby lepiej, gdybysmy się izolowani? na pewno nie. Izolacjonizm nigdy dobrze nie rokuje. Wy młodzi (i my trochę starsi) powinniśmy mieć teraz nadzieję, że ci na górze zmienią nasz polski stereotyp zakłamanego i złodziejskiego polityka z dupą uwiązaną stołka.
__
Oczywiście głosowałem na TAK.

heh - cos malo osob widzi negatywy .. eh ;)

Ja patrze na to referendum troszke z inne j perspektywy. Otoz uwazam iz w gruncie rzeczy lepiej wejsc do Unii, zawsze bylem 'na tak'. Ale moim zdaniem rzad nie wynegocjowal dobrych warunkow - robil to pospiesznie, wygladalo to tak jakby tylko podpisywal to co mu dali - np. takie Czechy maja o wiele lepsze warunki (nie mowie o il. mleka itp, ale o np. ochronie kapitalu narodowego). Jesli teraz powiedzielibysmy nie, ponowne referendum odbyloby sie zapewne za 2 lata.. Wtedy naprawde uzyskalibysmy lepsze warunki (wbrew pozorom Unii tez zalezy zebysmy do niej dolaczyli). Uwazam iz nie mo co sie pchac na sile tam..

Swoja droga mowia ze jakbysmy zaglosowali na nie to bylibvysmy 2. Bialorusia (kompletna bzdura to jest) - Norwegia 3 razy odrzucila UE - i co? Szwajcaria tez nie jest w UE - oczywiscie sa to przyklady troche dalekie od Polski, ale imho tak samo bzdurne jak te o Bialorusi itp.

kurtz: Czy ty gdziekolwiek widzisz pozytywy? Gdziekolwiek...
Chyba jesteś całkowicie wyprazy z pozytywnego myślenia. Zawsze i wszędzie na nie...

realista misiek..- zanim cos krzykne staram sie chlodno osadzic co jest lepsze i poprzec swoja opinie argumentami - po prostu nie pasuje mi owczy ped ;)

pozdrawiam

Osobiście:
a) nie krzyczę
owczy pęd? Nadzieja (zaznaczam - nadzieja) na lepsze jutro to owczy pęd?
c) chłodno osądzam.

I nie obraź się, ale jakoś nie potrafię do Ciebie dopasować określenia realista. Realne jest to, że trzeźwo myślący człowiek widzi, ze nikt nie zaprasza nas do ziemi obiecanej mlekiem i miodem płynącej. Widzi także, że jeśli będziemy stać w miejscu albo wyciągać żebraczą łapkę po pomoc (a tak właśnie robimy teraz, i to nie mówiąc, czy załatwili nas tak Czerwoni, Wielki Elektryk, czy Czarni), to zostaniemy małym zaściankowym slumsem, który pewnego dnia zamieni się w parking dla limuzyn bogatych "nietutejszych” (Pcim Dolny rulez)zostanie wykupiony przez bogatszych.
Sęk w tym, czy (choćby i tylko na papierze) będziemy mieli coś do powiedzenia, czy wystawią nas w klatkach w zoo z podpisem "To ci, co mogli a nie chcieli".
Ja z moim wykształceniem, pieniędzmi itp. dużo nie mogę. Z brakiem znajomości języków jeszcze mniej. I na pewno nie pojadę za granicę pracować, czy uczyć się. Ale przynajmniej mogę spojrzeć sobie rano w swoje odbicie w lustrze i powiedzieć, ze nie zablokowałem a może nawet ułatwiłem tę drogę innym.

Aha - jeśli ktoś sobie pomyśli, że jestem zwolennikiem globalizacji, to ma rację.

Czy Unia spowoduje ze w Polsce bedzie lepiej, czy tez nie.
Nikt tego teraz nie wie. Uwazam ze napewno nie bedzie latwo, ale nie rozumiem nijakich argumentow euroopozycjonistow (m.in Giertycha, Lepperaka, Olszewskiego itp) zachecajacych do powiedzenia Nie.

Samo powiedzenie Nie nie wystarczy, trzeba przedstawic program:
[list]Takich argumentow (solidnych) wg mnie braklo i dlatego opowiedzialem sie podobnie jak wiekszosc ktorzy wybrali sie do urn.

[fisher]: bardzo słuszna uwaga.
W czwartek oglądałem na TVP1 debatę na żywo. (koniec o 00.00) - p. Wrzodak i ludzi po jego stronie sali jedyne co potrafili, to pytać o renty emerytów. Gdyby taki człowiek zadeklarował, że odda swoją dietę (czytaj. obnizy ja do mojego poziomu) - poszedl bym za nim.
A tak?
Nie wybrałem SLD - to nie są wybory parlamentarne. Wybrałem coś, co jawi mi się łatwiejszą ścieżka pod górę.

raz) odnosilem sie juz do kilku "odlotowych" wypoweidzi tego typu

dwa) polecam lekture wstepniaka z poprzendiego newsweeka, wypowiedz doktora sienkiewicza z majowych charakterow oraz przypomniec sobie co dzialo sie podczas czwartkowej debaty w TVP (zwlaszcza wystepy mlodziezy)

ps
czy ja powiedzialem ze jestem przeciw?.. zwrocilem uwage na cos zupelnie innego. nie nadinterpretuj misiek ;)

moja była odlotowa? cool..
Nie czytam gazet - dbam o lasy tropikalne
Akurat w trakcie tej debaty, "młodzież" (jak dla mnie ludzie dorośli, przynajmniej wiekiem) pomijając kilka osób, zeszła to poziomu bruku, więc prowsze pomińmy ten temat. Przynajmniej my zachowajmy poziom.
Twoje wypowiedzi sugerują mi, że nie jesteś za. i tak je traktuję
Zaprosiłbyś do kina króliczku...

podac adresy biblotek?...
? akurat wg mnie byla na poziomie - o wiele wyzszym niz wypowiedzi prawdziwych politykow.
nie. wg mnie zakladasz wariant ktory rodzi sie w tobie. ja ani slowa nie poweidizlaem na ten temat wiec prosze nie naskkuj gdy nie wiesz jak bylo.. ;)
moze byc jutro?.. ;)


pozdrawiam

NIe, dziękuję za adresy bibliotek. Zamiast przerzucać strony kolorowych pisemek, wole sobie poczytać dobra książkę. To sprawa, że moj umysł odrywa się od szarej i smutnej codzinneości. A to się bardzo przydaje. Między innymi do weselszego spojrzenia na świat.

Prosze, wykarz, co było na poziomie w tej dyskusji? Buczenie, przerywanie rozmówcy, zaślepione powtrazanie tych samych argumentów skopiowanych z Radia Maryja i fiszki pana Wrzodaka, czy "kulturalne" umozliwienie prowadzacemu zakonczenia programu?
Jednie człowiek, który przedstawił sie jako student prawa (nie mam pamięci do nazwisk) byl w stanie powiedzieć coś używając języka i tonu na odpowiednim poziomie. Reszta (młodzież, politycy, i pierwsza grupa) bardziej przypominali mi stado owiec pędzonych na rzeź niz intelektualne elity naszego społeczeństwa.

A co do kina: mama powiedziła, że nie moge sie umawiać z obcymi królikami, bo to nie wypada...
Nie zakładam niczego. Ale Albo moge pozwolić sobie na interpretowanie Twoich wypowiedzi zgodnie z tym, jaki kontekst ich wyczuwam, albo lepiej pójdzmy każdy w swoją stronę, bo rozmowa nie ma sensu. Również nie naskakuję. Staram się prowadzić tę dyskusje spokojnie i opanowanym tonem i sądzę, że mi się to udaje.

Jeszcze raz powtarzam - nie uważam, że od jutra zacznę normalnie zarabiac tylko dlatego, że postawiłem jeden X. Nie uważam też, ze nagle z kranów zacznie lecieć smietanka a w sklepach będą sprzedawali mercedesy za 10 zł.
Nasz proces integracji z Unią będzie cholernie ciężki i bolesny. Tak jest zawsze jesli "zacofaną biedotę" dopasowuje się do klasy "inteligenckiej". Ale uważam, że lepiej podjąć ten wysiłek, niz mówić "poczekajmy". Ktoś uzył sformułowania "Unia nas potrzebuje" - zapytam do czego? To my potrzebujemy unię. A raczej potrzebujemy kogokolwiek, kto będzie na tyle naiwny, że wyrazi chęć podania nam reki i wyciągnięcia nas z bagna, w które sami przez własna głupotę, ślepote i sobiepaństwo wdepnęliśmy.
Korzystajmy póki się da, póki nie jest za późno.

Co do kina: mama powiedziął, że nie moge sie umawiac z obcymi króliczkami...

w sumie to masz racje scanner, ja w tej chwili martwie sie o jedno.... zeby ta szansa wyciagniecia z bagna nie zostala zaprzepaszczona przez naszych cfanych politykow ktorzy mysla jak sie bogacic kosztem panstwa... a co z panstwem :?:

Dla nich nie liczy się państwo tylko pościg za kasą, pozycją dupami.

Co do stwierdzenia ze Unia nas potrzebuje - to ja bylem jego autorem.. Otoz tak jest w istocie, slyszalem nawet glosy ze gdybysmy nie weszli do UE to mogloby to zaklocic cale przyszloroczne rozszerzenie. Polska w tej czesci Europy jest jednym z najwazniejszych krajow, mamy prawie 40 mln obywateli - rynek zbytu itd. Naprawde nie jestesmy nikim..

BTW - dzisiaj w "Faktach" na TVN widzialem napis: "Polska w Europie" czy cos podobnego.. To ja pragne zapytac - gdzie my bylismy do tej pory? Azja? Afryka? Denerwuje mnie nazywanie UE - Europą..

Pewnie, że nie! Mamy 38.5 miliona ludzi, prawie tyle co Hiszpania. Poza tym wyróżnia nas duża ilość taniej siły roboczej.


Nie tylko Ciebie... Wielu osobom wydaje się, że już dzisiaj obudzili się w innym kraju, jakby zmiany miały przyjść ot tak. Niektórym wydaje się, że świat kończy się na UE i USA, wszystko co jest poza nimi nie jest warte uwagi.

a ja zaswiadczam i podpisac sei moge ze czasem warto cos przeczytac by miec inne spojrzenie na swiat ;) jesli masz ochote moglbym jutro albo pojutrze sprobowac zeskanowac te dwa teksty.

koncowki nie ogladalem bo niestrety zadna strona nie prezentowala wg mnie ciekwych argumentow. sluchalem natomiast wypowiedzi z pierwszej czesci (expertow?/ osob ziantersowanych) a nastepnie mlodziezy. zaluje ze nie mam tekstu przed soba ani ze nie staralem sie dokladnie zapamietac ale odnioslem wrazenie ze (a) strona anty byla lepiej przygotowana niz pro (b) argumenty reprezentanta UPRu nie przypominam sobie by byly odparte.

ogolne moje wnioski po czwartku - w calym halasie zabraklo mi rzetelnego informowania a calosc przypominala festyn. do "za 5 dwunasta" nie przypominam sobie wiekszych i dluzszych debat na temat mozliwosci jakie stwarza przystapienie do UE, obowiazkow jakie sie z tym wiaza oraz potencjalnych szans rozwoju _wraz z informacja jakie sa szanse na ich wykorzystanie_. np pieniadze przeznaczone na dotacje sa nie przecze lakomym kaskiem sek w tym ze ten kraj poki co nie bardzo radzi sobie z zagospodarowaniem przydzielonych mu srodkow. z jednej strony SAPARD zostal wykorzystany w duej wiekszosci z drugiej fundusze celowe rzadko kiedy osoiagaja prog kilkunastu % wykorzystnia.

jeszcze na jesien zeszlego roku mialem przyjemnosc rozmwiac z osoba ktora akurat zajmowala sie sprawdzaniem druczkow w urzednie w tej sprawie. okazalo sie ze przez rok bylyu 3.. 4 zgloszenia i wykorzystano kilka % dostepnych srodkow.

doplaty celowe sa rzeczywiscie wysokie ale nie ida one za duchem rynku a za pomyslami UE - oznacza to czesto ze zamiast dopingowac PKB beda go stopowal - bo po co zwiekszac np produkcje buraka cukrowego gdy od pol roku nie jest to wskazane bo wszyscy wyczuli w tym interes i zczeli go uprawiac.

wykorzystanie ogolnie funduszy prznaczonych na rozwoj przez UE przychodzi z czasem. i jest mozliwe wykorzystanie np 70% mozliwych srodkow. ciekawostka moze byc fkat ze udaje sie to niemcom.. w krajach ktore przystapily niedawno poziom waha sie pomiedzy 20 a 30%
czestymi argumentami jest rowniez praca - gdy idzie o informatyke juz teraz mozna dostac otwarty bilet do panst ktore stanowia rarytas dla polakow - irlandia, niemcy.

mozliwosc studiowania na zagranicznych uczelniach brzmi rowniez ciekawie jednak zeby sie dostac na nie trzeba zdac egzaminna uczleni - co oznacza w jezyku kraju zdajcego. jakis mieisac temu rozmwialem z kolega z szkoly sredniej. nie zostanie przyjety na zagraniczny uniwerystet - bodjaze jako doktorant (mimo na prawde wysokich osiagniec i ogromnych sukcesow naukowych w kraju i za granica) dla tego ze nie zdal czesci zwiazanej z wynajdywaniem synonimow rzadkich slow w jezyku angielskim. i ja i kolega konczylismy liceum z wykladowym angielskim. jego certyfikat CAE i TOEFL (wydaje mi sie ze ma oba) rowniez niespecjalnie tutaj pomogly ;)

dodatkowo studiowanie w zagranicznych uczelniach kosztuje misie ;)
duzo sie mowi o mozliwosci wolnego podrozowania np bez paszportu przekraczania granic. podrozowac juz teraz mozna. na paszport czeka sie 2 tygodnie. bez paszportu? polska musi wpierw zapewnic ze spelnia postanowienia ukladu z Schengen a nawet pani Hubner stwierdzila ze to po 2-3 latach od przyjecia najszybciej - trzeba bowiem bedzie wykazac ze granica jest szczelna a poziom obslugi wlasciwy.

ja jestem a przystapieniem polski do uni europejskiej. ale jasne jest dla mnie ze nie wybieramy rozy tylko mniejsze zlo.

Czytam, a jakże. Ale staram się omijać politkę szerokim łukiem. bardziej bazuje na tym, co csam mogę ogarnąc własnymi spostrzeżeniami. Może to źle. Ale to już mój problem.
A ja właśnie expertów przegapiłem. MOże dlatego masz leposze zdanie o poziomie dyskusji, ze słuchałeś oób, które nie są zacietrzewionymi wysiadywaczami stołków.
No cóż. Patrząc na to od strony przygotowania się uczestników, to nie była przygotowana ani jedna ani druga grupa. "Anty" w sumie powtarzali tylko "Skąd weźmiecie pieniądze na Unię, czy zabierzecie emerytom" (w tym momencie żałowałem, że nie tam nie ma i nie moge spytać, czy tak dbający o emerytów i rencistów nie mogliby obciac jednego zera ze swoich poborów (460 osób + cała machina korupcyjna to już nieżłe pieniądze), a "pro" bełkotliwie zapewniali, że pieniądze się znajdą.
Zgadzam się bez zastrzeżeń do takiego Twojego podejścia. No cóż. nie znam sie na funduszach, wykorzystaniu środków i itp, Twoją wypowiedź jednak przeczytałem całą, jak przystoi i myślę, że moglibyśmy się przerzucac dalej argumentami - Ty do mnie popartymi papierami, obliczeniami i statystykami, ja do Ciebie opinią zwykłego szarego człowieka, jednak ostatnie Twoje zdanie, które przytoczyłem sprawia, ze wydaję mi się, iż zbnowu możemy zakończyć dyskusję - jak w przypadku celowości piosania dokumantacji na DEV'ie - obaj uważamy tak samo, jednak każdy z bnas dochodzi do wniosków inną drogą. A wydaje mi się, że akurat o to nie warto kruszyć kopii

Z innej beczki: chcecie poczytać najgłupsze tłumaczenie eurosceptyka jakie słyszałem? Proszę http://www.wrzesnia.info.pl/html/artyk/loa...hp?nrartyk=2241 bardzo. ZObaczcie także komentarze.
Rozumiem, że można być na NIE, ale niech to bedą solidne argumenty - takie tłumaczenie wykształconego człowieka to wogóle szkoda komentować.

a troskze przy okazji (za serwisem inforacyjnym PR program trzeci godz 8:00):

z okazji trudnej sytuacji ekonomicznej w niemczech przeszlo (za poparciem rowniez francji) zamrozenie doplat dla rolictwa do roku 2013. automatycznie nowi czlownkowie (np polska) dostana sporo mniejsze doplaty.


pozdrawiam

UE jest dobra. Glosowalem na TAK i mam nadzieje, ze za kilka/kilkanascie lat nie bede tego zalowal (bylo by fajnie)

Dobre to sa schabowe, czekolada, spagetti, truskawki...
...nie ma rzeczy tylko dobrych i tylko zlych. UE ma swoje plusy ale i minusy.

znam kilka wylacznie dobrych rzeczy :

- sex
- piwo (heniek)
- vodka (finka)

Się upewnię: taki z płcią przeciwną?

sprecyzuje pytanie scannera:z plcia przeciwna tego samego gatunku ? :P:P:P:P:P

nie wiem z kim sie tam scanner po katach ..... bo ja to robie z kobietami

Że się ponownie upewnię: z ludzkimi kobietami?

homo sapiens

Po co te pytania ( Głupie pytanie, głupia odpowiedź ) I jaki związek ma SEX z Unią Europejską

Skrzypek, nowy jesteś, to jeszcze nie wiesz, że na hydeparku już lizanie szronu w lodówce było nawet...

jak wylizesz 2 razy szron z lodowki to sie dowiesz

Dzięki :!: Poczekajcie zaraz zacznę lizać Jesteście porostu zabawni :!: Na wszystkich forach ład i porządek a tu Ale i tak fajne :!:

a jaka dyscyplina... wystarczy krzyknac i cale forum walczy z browarami