Ludzieee!
Trzymajcie się z daleka od Unreal Tournament 2003. Nie wiem czy ktoś pamieta pierwsze UT, miało ono dobrą grafikę i wspaniały, niepowtarzalny klimat (chodzi mi o grę z botami).
UT2003 natomiast jest największym gniotem w jaki grałem od dawna... Jest nudny jak flaki z olejem, ładuje się tygodniami, nagrzewa procesor do 50 stopni a w zamian nic nie daje!!!
Napiszcie przed jakimi grami i programami jeszcze się trzeba wystrzegać.

Windows 95/98/ME/2000/XP - to sa wirusy:
:arrow: mulą kompa
:arrow: zajmują pamięć
:arrow: szybko się rozpowszechnia
:arrow: zawiesza kompa
:arrow: usuwa pliki
:arrow: zneca sie na uzytkownikiem
:arrow: i na domiar złego musimy za to zapłacić (czasami)

:arrow: i używać

Winda to najgorszy wirus, bo jak chcecie usunac, to bez formata ani rusz

a wracajac do UT 2003 to ta gra SUXXX jak zreszta wszystkie czescie UT:P q3a jest lepsiejsze:P

Powiedziałbym nawet najlepsiejsze

BYŁ TYLKO 1 DOBRY UNREAL - JEDYNKA.
Wielekie litery zamierzone

ke?
A co to Unreal?
I z czym to się je?
To je gra?

Heh... zadna gra nie powaliła mnie tak na kolana i nie przykuła do komputera na tak długo, jak Robbo I/II, Fred i kultowa Lasermania - ale to są czasy 8bitowego Atari..

Teraz to tylko festiwal tandetnej kolorowej maskarady.
Szczególnie jeśli chodzi o nawalanki.

Tiaaa, Robbo kiedyś przykuło mnie do TV na 13h

Ciekaw jestem ilu forumowiczów pamięta tą grę...

A co do:


Zgadzam się ale z wyłączeniem q3a

13h ? Co to jest ? nad RobboII siedziałem z 4 dni bez wyłaczania atarynki, bo nie było save'a - wakacje, spałem po dwie trzy godziny. Kto teraz wytrzyma tyle nad gra w zasadzie logiczną?

Hehe, na 13h się skończyło, bo tyle czasu zajęło mi przejście jej, ale gdyby się wydłużyło to siedziałbym dalej, aż bym ją albo siebie wykończył

robboII? dla mnie to byla gra zrecznosciowa... hm ;)


pozdrawiam

Zręcznościowo to się uciekało przed robalami
Logicznie szukało się najkrótszej drogi do celu

Nie bluźnić mi tu UT RULEZZZ :!:

Dokładnie!!!
Ja się do Quake'a zniechęciłem po pograniu sobie w Q2 - też beznadzieja.
Dodam, że chodzi mi o GRĘ Z BOTAMI nie przez sieć. W tej konkurencji UT nie ma sobie równych! Nie wiem, ale jeżeli dobrze pamiętam, to w Q3 nie ma możliwości grania samemu z botami - to jak nie mam sieci to mam sam do siebie strzelać??
Ale UT2003 - dno + 1 metr mułu!

Lekko rozczarowało mnie także SimCity 4 - owszem grafika wspaniała, ale przy większych miastach Athlon 2200 i 512RAM to za mało aby dąło się grać... Szkoda, bo jestem wielkim fanem całej serii SimCiy. Ale tak czy tak dla mnie to jest najlepsza strategia! Pamieta ktoś jeszcz SimCity classic i te wielkie emocje :-) przy graniu?

Na atari to zadadzila montezuma, twilight zone, bulder dash no i ekstra wyscigi road race( z mozliwosci save wynikow na koncu tasmy) :wink:
a zapomnialem dodac strip poker z kasety - cale 16 minut wgrywania

a powracajac do glownego tematu to najwiekszym syfem jest neverwinter nights - brak klimatu, podobna do rabanki typu diablo II. Ganiam sam po lesie, nie uzywam magii i wszystkich rozwalam a w baldursie takie rzeczy nie przechodzily.

Ja nigdy nie lubiłem gier typu Diablo czy Heroes Of Might And Magic - jak dla mnie wybitna strata czasu. Najbardziej lubię strategie typu Simcity czy RollerCoaster Tycoon oraz symulatory typu Apache/Havoc (rewelacja!) i wyścigi (NFS3 i 4 Rulez).
Aha, przypomniało się - jeżeli chodzi o grę w sieci (i nie tylko) to dobry jesyt jeszcze Half-Life.

W q3a jest taka mozliwosc.. Ale najlepsza jest gra przez neta ;) Robisz sobie jakis skrypcik php etc i nagle na 30min sobie wyskakujesz na q3 :) (no chyba ze juz w noc, wtedy zostajesz na dluzje ;p)

Co do innych gier, oj duzo tego bylo.. Od poczatku bylem maniakiem serii Heroes (glownie II), Collin II tez byl niezly, Anno 1603 no i niesmiertelny SWOS :D To te co mi do glowy przychodza teraz ;)

Najnajlepsiejsze jest Tribes 2. Dlaczego? Tutaj macie wyczerpujaca odpowiedz. Jak zagracie z powiedzmy 60 chlopa w druzynach na jednej mapie na modemie to odczujecie dlaczego Potem dopiero wszystkie masówki utekowane i klejkowate razem wziete. Jak ktoś myśli inaczej to znaczy, że jeszcze nie widział tego systemu w akcji.

http://www.the5k.org/description.asp/entry_id=946

Jak Godzilla łaził mi po dzielnicy willowej? Wole krwiste strategie (Medieval) a w SimCity niestety nie było za dużo ofiar (chyba że obudził się wspomniany jaszczur).

Ofiar było i to sporo, ale w wyobraźni -trudno, żeby przy każdym wdepnięciu potworka ekran na chwilę robił się czerwony i coś po nim ściekało :-D

Atari -> Rampage!

hmmmmmmmmmmmmmm

dla mlodych pare fotek z zajeb.... grafika. nie to co teraz marne q3 i ut
http://www.ataritimes.com/computers/review...ev_rampage.html

Uuaaaaaaaa....
Normalnie musze sobie emulator znowu zainstalowac...

wiedzialem, ze sie napalisz tylko zostaw lodowke w spokoju

A pamiętacie taką fajną grę na atari, hcodziło się żabą przez ulicę a potem skakało się przez wode i trzeba było wskoczyc do dziury bo inaczej abo z żaby by się zrobił placek na jezdji albo by się utopiła albo by ja zjadł krokodyl.

FROGS albo FROG

taaa, na pc muzyke puszczało się z kasety magnetofonowej

do tego dochodzil magiczny przedmiot COVOX

łee tam i tak C64 rulez

Na ośmiobitowcach najbardziej podobał mi się Archon. Ktoś pamięta?

No ba.. Jeszcze pytasz?
A skoro juz sie zrobił totalny offtopic:
Jet Set Willy - komu to coś mówi?

http://www.idn.org.pl/users/lesz/legend/inne.html
Aż się łezka w oku kręci. :wink:

A pamietacie Pitfala :]

nie no jak tak mowicie ... o tym wszystkim i widze nawet fajne zroodla to zaraz sobie chyba emulator jakis zamontuje mhm nigdy wczesniej w takie gierki jak dostalem kompa nie gralem ale .. mmnniam jakos chyba sie nie powstrzymam... mnnam...

wlasnie przemiarzam usa w grze road race

A kto nie grał w River Raid ?

nawet w salonach byl ale chyba od 51 poziomu (waskie gardlo)

Ech... Az mi sie moja Amisia 500 przypomniala P.P. Hammer, Swiv (albo Sviw - juz nei pamietam ) itp...