Cytat
Niedawno musiałem założyć konto firmowe w PKO BP. Tam mają zabezpieczenie w postaci plastikowej karty z kodami, które należy drapać. Po co to drapanie do dziś nie wiem. Przecież i tak mało kto pamięta, które kody są już zdrapane a które nie. A w przypadku kradzieży i tak nie ma to znaczenia. Podoba mi się tam natomiast to, że jak wypuszczam większą kwotę, to zawsze jest telefon z prośbą o potwierdzenie. Uważam to za dość dobre zabezpieczenie.
Chyba jednak nie masz konta w PKOBP, lub rzadko robisz przelewy przez internet bo:
1. Kody zdrapujemy kolejno
2.Niezdrapany kod oznacza, ze jeszcze nie byl uzyty
3.Zasłonięte są po to, żeby nikt nic z portfela (nie wiem na uczelni, w pracy) nie wyjął i nie zrobił np. foty kodów... (są zasłonięte, a zdrapany widać od razu że użyty). W mBanku są odsłonięte więc sprawa wygląda gorzej, w dodatku są na świstku pamieru, który może się łatwo zniszczyć
4.Ukradną Ci portfel i co masz napisane hasło do pkointeligo z tyłu karty z kodami ?
A co do zabezpieczeń banków
Moja stronahttp://hacking.pl/6354No i fakt faktem, że to jest nic co tam jest napisane, na blogu anakin'a pisał o jeszcze jednej dizurze, której do publiki nie podał...
Oczywiście, fakt faktem, że taki bank robi wszystko żeby zabezpieczyć jak najlepiej klientów, ale sprawa przedstawia się tak, że są grupy ludzi (w Poslce też), którzy mają dostęp do oprogramowania, które nie jest i jeszcze długo nie będzie podane do wiadomości publicznej. Poza tym mamy sporo specjalistów do zabezpieczeń w naszym kraju są oni uważani za najlepszych na świecie (nie wiem: Michał Zalewski, LSD, czy iSec) i fakt faktem, że to są ludzie tak mądrzy, że pewnie dostali by się do banku po kasę, ale mają świadomość, że takich rzeczy się nie robi i etyka im zabrania (white hackers). Zresztą Polskie podziemie można spotkać (nie mówię już o tym najbardziej guru

na polskim ircnecie

Kto siedział ten wie, pokazują ich czasem w tv, w jakichś programach o hackerach, kto posiedział troche na ircu ten wie